Dziewczyny 🙂
Tak sobie wlasnie myslalam, ze “Ten” na gorze to jednak nad wszystkim czuwa i wie kiedy ma nadejsc moment by kobita zaszla w ciaze. Nie ma na to chyba reguly, poza ta ze jak sie nei chce to czesto jest i na odwrot bo ja jestem przykladem 🙂
Z Wikusia zaszlam w ciaze, kiedy absolutnie nie byla w planie, mam tylozgiecie b.duze (co lekarz kiedys skwitowal – bedzie duzy problem o dziecko), kochalam sie w dni malo zagrozone ze tak powiem, tylko raz, akurat w innych pozycjach ktore ulatwiaja zajcie, bez zadnego lezenia wrecz przeciwnie 🙂 prowadzac wczesniej i niestety podczas (bo nie wiedzialam o ciazy – totalnie zadnych objawow) fatalny tryb zycia (akurat obronilam licencjat wiec…imprezki, papieroski itp) i po paru tyg (5-6 tydz) odrzucilo mnie od kawy i fajek bo byl juz babelek, urodzil sie zdrowiutki, duzy i kochany :-)))
A druga historia (jeszcze ze tak powiem sie nie staramy, narazie mial byc spontan ale i z tego nici :-)) ostatni mc byl juz bez zabezpiecznia i wszystko jak powinno byc regularnie, jak w zegarku bez dwoch zdan i dzidzi nie ma 🙂 Zaraz po @ ciezko zachorowalam (przewklekle zapalenie oskrzeli i pluc), silne antybiotyki, max oslabienie (do tego stopnia ze i krew z nosa i omdlenia), problemy natury kobiecej, maz rowniez chory, wiec widocznie tak mialo byc, nie teraz przy tej syt. zdrowotnej nie wiem jakby ta dzidzia dala rade, czy by to nie wplynelo na jej rozwoj itp. Niom taki sobie walnelam wywod. Poki co nie podejmujemy staran, bo pare najblizszych mc to tzw delegacje i prawie nie widywanie sie, ale za jakis czas mam nadzieje, aktywnie do Was dolacze jako ta starajaca sie, teraz chyba sie skupie juz na slubie ;-))
Wszystkim zycze powodzenia i nie lamcie sie kobitki na kazda z nas przychodzi odpowiednia pora bo ja mysle ze wszystko jest na gorze zapisane i nie raz sie o tym przekonalam, ze wszystko w swoim czasie, tylko do tych wnioskow zwykle dochodzi sie po czasie jak sie spojrzy wstrzecz mowiac ze tak mialo widocznie byc :-))
Aaa wcale Was nie opuszczam, to moje ukochane forum od 3 lat wiec sledze na bierzaco co u Was i trzymam kciuki
ps. stres niczemu nie sluzy i znam to z doswiadczen (obserwacji najblizszych), ze wiele zaciazylo po tym jak wrzucily na luz troszke po wielu nieudanych probach czy cos, znam tez przypadki ze kobitki tak sie stresowaly mierzac temperaturki ze z tych stresow skakaly im niesamowicie i nic z tego nie wychodzilo, dlatego jak sie ktoras ma stresowac to lepiej czasami troche popuscic….Wiem wiem, bardzo zalezy na tym by miec malenstwo ale to akurat wrog nr 1. Z 2 strony wiem jak to jest jak mi sie ostatnio wlaczyl syndrom 2 dziecka ze jak sie bardzo czegos chce to cholernie ciezko tak sobie olac wiec Was rozumiem to byl teoretyczny wywod 🙂
Kurcze ale sie madralinska rozpisala…. POWODZENIA dla Wszystkich starajacych sie i przesylam mase pozytywnych fluidow
Angel_22 i Wikusia (2 latka i 8 mc)
2 odpowiedzi na pytanie: Wszystko na gorze zapisane i nie ma na to reguly
Re: Wszystko na gorze zapisane i nie ma na to reguly
Skwituję to tak! Święta prawda angel 22 !!!
ines
14 cykl starń rozpoczęty
Re: Wszystko na gorze zapisane i nie ma na to reguly
Również przytaknę święte słowa!!!! Co ma być to będzie i nic tego nie zmieni Ja pół roku temu poroniłam i widać tak miało być.
I-szy cykl starań po 6m-cznej przerwie [uśmiech]
Znasz odpowiedź na pytanie: Wszystko na gorze zapisane i nie ma na to reguly