na święta bylam u mamy. Obok jej domu jest zakład fryzjerski. Paniusie z tego zakładu “przysposobiły ” sobie bezdomnego psa na zasadzie: w dzień pies biega po mieście, w nocy zamykają go na podwórku i pies wyje całe noce. Wyje makabrycznie, nie daje spać… mama w nocy wstawała i przez okna go oblewała wodą bo nie mogła spać 4 noce bez przerwy. dopiero piatkowej nocy był spokój, bo pies chyba nie przyszedł na noc. Paniusie połozyły psu jakiś ręcznik na schodach, dały kawałek kiełbasy i zadowolone szły do domu, a ten wył niemiłosiernie….
moja mama ma na podwórku psa, który szczeka jak ktoś łazi ulicą, ale w nocy śpi….
upominanie nic nie daje, dziewuszki (praktykantki kilkunastoletnie) śmieją się mamie w twarz i mówią, że to ich sprawa.
podpowiedzcie, co można zdziałać, kogo powiadomić?
to małe miasteczko, bez straży miejskiej, policja owszem jest, ale czy oni moga zareagowac?
czy sa jakies zasady prawne, czy np. jest ktoś zobligowany do złapania bezdomnego psa (bo ten całymi dniami biega po mieście)
10 odpowiedzi na pytanie: wyjący pies…
Myślę, że najlepszym wyjściem będzie zawiadomienie schroniska dla zwierząt.
Poszukaj tutaj, po prawej na dole:
Są, dotyczą zakłócania ciszy nocnej (zwłaszcza jesli to się dzieje cały czas, a nie raz na jakiś czas)
Jeśli żadne prośby nie będą skutkować, a pies będzie ciągle wył, można moim zdaniem śmiało iść z tym na policję, dzielnicowy powinien przejść się i najpierw je upomnieć, a potem ewentualnie egzekwować coś dalej. Ale może panieny wystraszą się już na sam widok munduru 🙂
😀 Teraz ta młodzież taka butna, ale kto wie, kto wie ;):D
Mam podobny problem ( miałam?)
Tu schronisko powiadom!
No wlasnie chcialam mowic ze ahimsa to specjalistka w uciszaniu psow – ale sama juz sie przyznala:)
tylko, ze żadne z nich jest blisko mojej mamy…..czy ludzie ze schroniska przyjeżdżają do każdego wezwania?
no cóż, sytuacja jest taka, że panowie policjanci przychodzą sie strzyc do tego zakładu, a panienki “robią ” się wtedy takie słodkie…..
zdarzało się, że policjanci przychodzili na podwórko tegoż zakłądu w późnych godzinach nocnych z towarzyszącymi im dziewczynkami i hałasowali do późna….
no własnie chyba nie
Może dziurę w płocie zrobić i piesek sam sobie pójdzie…?
Zadzwoń do możliwie jak najbliższego schroniska i po prostu zapytaj, które schronisko ma podpisaną umowę z Twojej mamy gminą na wyłapywanie psów z tej okolicy.
Policja też powinna to wiedzieć.
Znasz odpowiedź na pytanie: wyjący pies…