Dzieciątko mojej kolezanki mialo wczoraj wyjątkową okazję rodzinną i chyba postanowiło ją oblac 🙁 łyknęło spirytus salicylowy, raczej niewiele, ale jednak.
Dziecko ma roczek, było świezo po wieczornym mleku, po wypiciu płakało, na pewno biedaka piekło.
Lekarka zawiadomiona przez tel. kazała jechac do szpitala. A tam kazano do innego szpitala. A tam – na obserwacje. Obserwacja polegala na tym, ze nikt nie interesowal sie dzieckiem, ktore płakało non stop – nie podobało mu sie tam i prawdopodobnie nie czulo sie dobrze po tym “drinku”. Nikt nie reagował na płacz, nikt nie kwapił chocby do zbadania dziecka, a ono wyło wręcz i nie chcialo nawet piersi. Co to za obserwacja? Przeciez ten placz mogl oznaczac bol, zatrucie. W koncu wyszli na wlasną prosbe, bo mama nie mialaby gdzie spac (2 pietra wyzej – ale kto by zostawil dziecko w takiej sytuacji??), a do dziecka nikt nie przychodzil.
Dzis dziecko bylo u lekarza, niby jest ok.
Mam pytanie – moze zdarzylo sie u Was cos podobnego? Jak powinno sie zachowac? Płukanie żołądka? Konieczny szpital? mam wrazenie ze w szpitalu zafundowano mojej kolezance niepotrzebny dodatkowy stres.
8 odpowiedzi na pytanie: wypadek ze spirytusem
Re: wypadek ze spirytusem
Myślę, (ale nie jestem specjalistą) że powinno się dać coś osłonowego na układ pokarmowy, ewentualnie coś zobojętniającego (tylko co zobojętnia spirytus?)…
Karygodne jest to, że zostawiono ich właściwie bez pomocy…
Z chemicznego punktu widzenia…
wypicie takiej malej ilosci nie jest bardzo grozne – stezenie kwasu salicylowego w roztworze to 2%, za to etanolu 68% (calkiem to mocne, co?)
Ale mysle, ze w przypadku rocznego dziecka konsultacja z lekarzem bylaby i tak konieczna po takim incydencie, zwlaszcza, ze istnieje ryzyko wystapienia zespolu Rey’a (dlatego nie podaje sie dzieciom salicylanow).
Wspolczuje – to tylko potwierdza, ze dzieciaczki maja szalone pomysly i trzeba ich strasznie pilnowac. Mam nadzieje, ze maluszkowi nic nie bedzie.
Re: wypadek ze spirytusem
Raczej nic nie zobojetnia, bo alkohol jest (prawie) obojetny – ani to kwas ani zasada. Trzeba podac sporo pic – zeby to rozcienczyc. W przypadku wiekszej ilosci – chronic przed oziebieniem i urazami jesli dziecko wykazuje objawy upojenia (to wcale nie jest smieszne). Oczywiscie zawsze jesli to nie byl alkohol przeznaczony do spozycia – koniecznie konsultacja z lekarzem.
Re: Z chemicznego punktu widzenia…
Dziekuje za taka fachową odpowiedz.
Wprawdzie lekarz powiedzial, ze jesli dziecko nie wymiotuje i łyka normalnie to jest ok – to chyba mało wnikliwe podejscie… sama nie wiem… o tych salicylanach nie wiedzialam 🙁
Re: wypadek ze spirytusem
A dziekuje… jakis promyczek wsrod czarnych chmur mojego swiata 🙁
fotka z naszego niedawnego wyjazdu…
Re: wypadek ze spirytusem
Jak miałam 3 lata łyknęłam pożądnie z butelki spirytus kamforowy…
Mama podobno dała mi go “zapić” jakąś herbatką, nic się nie stało…
KIKA210+Ada 22.05.03
ps.friko.pl
Re: wypadek ze spirytusem
hmmm… ciekawa imprezka 🙂 spirytus salicylowy? ło matko !
[i]Ewa i Krzyś (20 mies.)
Re: wypadek ze spirytusem
Dziecku powinni podać kroplówki, aby wypłukać to świństwo i oczywiście leki osłaniające żoładek.Dodatkowo badanie krwi i moczu.
Ania i dzieci
Znasz odpowiedź na pytanie: wypadek ze spirytusem