Czy ktoras z Was stosowala metode wypłakiwanie sie dziecka przed zasnieciem??? Czytalam ze ta drastyczna metoda jest skutecznym sposobem na nauvzenie samodzielnego zasypiania w łózeczku (bez lulania, noszenia, bujania itp.) Moj synek samodzielnie nie zasypia… Ale nie mam sumienia zostawic go, aby sie wyplakakł…co sądzicie o tym???
Magda- mama Pawełka ur. 29.11.2002
13 odpowiedzi na pytanie: wypłakiwanie przed snem
Re: wypłakiwanie przed snem
brrrrrrrrrrrrrrrrrrr
ja bym pozniej sie musiala “wyplakac”
Pozdrowienia
smoki i Dawidek
(7 miesiecy i 1/2!)
Re: wypłakiwanie przed snem
ja też. nie popieram tej metody
buuuuuu
/
Re: wypłakiwanie przed snem
Miałabym chyba do konca życia wyrzuty sumienia.
A Agatka nie dość że nie uznaje łóżeczka to w ogóle nie potrafi samodzielnie zasypiać!!! Więc ryk miałabym okrutny…
Izolda i Agatka (26.02.03)
Re: wypłakiwanie przed snem
Jakiś czas temu mieliśmy ogromne problemy z usypianiem Kuby i generalnie z jego snem. Kupiłam nawet książkę, tę o której było na forum głośno przez jakiś czas. Poczekałam aż Kuba skończy przepisowe pół roku i rozpoczęliśmy naukę. Nauka trwała…….dwie minuty…….. może trzy – skończyła się na wymiotach Kubusia (od płaczu!) i płaczu i wyrzutach sumienia mamusi!!! Efekt jest taki, że uczyć go już nie zamierzam a przydałoby się oj przydało!!!!!!
Tak czy inaczej uważam, że spróbować warto chociażby po to żeby się dowiedzieć (tak jak ja) że to nie dla nas.
Pozdrawiam
GOSIA i Kubuś (14.09.2002)
Re: wypłakiwanie przed snem
Moim zdaniem dziecko musi po prostu samo dorosnąć i zdecydować, czy jest już gotowe usypiać w łóżeczku. U nas do pewnego czasu nie było nawet mowy o zasypianiu samemu w łóżeczku, odłożenie i zostawienie małej w łóżeczku kończyło się rykiem okrutnym i wymiotami od płaczu. Usypiałam więc ją w wózku i przekładałam później do łóżeczka. Aż w końcu przyszedł taki czas, że wysatarczyło małą połóżyć, zgasić światło i dziecka nie było, sama ślicznie usypiała i tak jest do tej pory. Wygląda na to, że nic na siłę.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości,
Edzia mama Kingi (31.10.02)
Re: wypłakiwanie przed snem
Jestem zdecydowanie przeciwna, Julka usypia w moich, albo męża ramionach, ma taką błogą, spokojną minkę, a i ja uwielbiam jej ciepłe bezwładne ciałko hihi, nigdy bym nie pozwoliła na wypłakanie się, to dla mnie drastyczna metoda i na pewno negatywnie wpływa na psychikę i emocje dziecka.
[i] Asia i Julia (8.5 m-ca)
Re: wypłakiwanie przed snem
Myslę podobnie…. Na oczątku Karol zasypiał z nami…potem w łóżeczku….potem tylko w wózku….. A potem okazało się, jak zapomniałam zostawić niani wózka, że mój kochany synek zasypia bezproblemowo sam w łóżeczku….trzeba go było tylko trochę pohusiać….teraz zasypia ze mną na łózku lub sam w łóżeczku……..trwało to 10 miesięcy, ale warto bylo…..
A metodę usypiania o której było wyżej uważam za nienormalna…….. A rodziców, którzy ją stosują za psychicznych……..
Julka kulka i 9 miesięczny Karolek
Re: wypłakiwanie przed snem
w zyciu !!!
nie ma nic wspanialszego niz zaspany krzys przytulony do mamy i z zaciekawieniem badajacy jej twarz; szczypie oczy, nos, usta, wklada palce do nosa, buzi 🙂
i jest to jedyna chwila w ciagu dnia, kiedy usypia bez marudzenia
za nic w swiecie z tego nie zrezygnuje
Ewa i Krzyś (4 i 2/3 mies.)
[Zobacz stronę]
Re: wypłakiwanie przed snem
“Czytałam… czytałam…” i takie “oczytane” biedne mamusie stosują się do tych głupawych metod. Stare powiedzenie: nie rób drugiemu, co tobie niemiłe
Niestety niektórzy rodzice chcieliby mieć laleczkę a nie dziecko. Grzeczne i układne, takie co to je i śpi, mówi “gu-gu” i uśmiecha się. A może trochę wyobraźni, uczucia. Trąbię to i będę trąbiła nadal do bezdusznych rodziców, którzy potrafią zostawić maleństwo w ciemnym pokoju wołającego rozpaczliwie kogoś, bo potrzebuje się przytulić, przekazać swoje uczucia i otrzymać je od najbliższych w końcu osób. Niestety wygodnictwo niektórych przerasta miłość do dziecka. Kupują ubranka, zabawki, wózki, nosidełka, leżaczki i inne pierdoły, urządzają pokoiki wg wzorów z katalogów i na to ich stać, ale na czuły dotyk, słowo, pocałunek – nie. To jest smutne dla mnie a tragiczne dla dziecka.
Mamuski z osiedla patrzą na mnie jak z kosmosu, bo one siedzą za przeproszeniem dupskami na ławce, obsiądą ją jak wróble i gadu, gadu. Dzieci w wózkach się nudzą a ja i na zjeżdzalnię i na huśtawkę i ptaszki pokazuję i jak dzieci w piłkę grają i przystawiam do inncyh dzieci, żeby Mikołajek dał im cześć. On jest wtedy szczęśliwy, chichra się na głos, wyrywa się do przodu, macha swoimi “witkami”. Ja wtedy też jestem szczęśliwa. Gdy proponuję jednej z mamusiek, aby pohuśtała córeczkę, słysze odpowiedź:”No, żeby się przyzwyczaiła! Będę ją później musiała huśtać i nosić na rękach”. Pozostawiłam to bez komentarza, ale naprawdę żal mi takich dzieci. Wiem, że tacy rodzice kochają swoje dzieci, ale twierdzę, że mogliby dać więcej siebie. Boją się? Naprawdę nie ma czego.
Czarna, to jest moje zdanie i nie jest skierowane do Ciebie, ale jako odpowiedź dla Ciebie. 🙂
Pati i 6 m. [Zobacz stronę]
Re: wypłakiwanie przed snem
Nie popieram!!!
Kaśka z Natunią (1 rok plus miesiąc)
Re: wypłakiwanie przed snem
czy chcialabys zeby ciebie ktos w taki sposob czegos uczyl?
Gaba i Marysia (8 miesięcy)
Re: wypłakiwanie przed snem
a najbardziej szokuje fakt, że tyle ludzi ją stosuje !!!
sama mam koleżanke, która uczyła tak zasypiania 8 mies. synka; mnie się ryczeć chciało, jak słyszalam szlochanie Kubusia, a matka i ojciec stali niewzruszeni
i chyba od tamtej pory nasze kontakty jakoś osłabły…
jakoś nie chce mi się z nimi spotykac i udawac, ze te metody mi odpowiadają ani tłumaczyć, dlaczego ja dziecko tulę przed snem
Ewa i Krzyś (4 i 2/3 mies.)
Re: wypłakiwanie przed snem
Właśnie dlatego, ze ludzie to stosuja chcialam zapytac o Wasze opinie na ten temat i nie powiedzialam ze zamierzam to stosować!!! Mam wrażenie, ze niektóre z Was zele to zrozumiely…
Magda- mama Pawełka ur. 29.11.2002
Znasz odpowiedź na pytanie: wypłakiwanie przed snem