Wyrodna matka

Kiedy mój synek był mały bardzo ładnie sam zasypiał w lóżeczku. Jakieś trzy miesiące temu kiedy zacząl stawac na nóżki przestał tak ładnie spać tylko co chwile wstawał i bawił się. Usypianie trwało nawet 2 godziny. Postanowilam ze bede lulac go w wózeczku bo o przytuleniu i lulaniu na rękach nie było mowy. Wszystko pieknie ładnie zasypial w ciagu pietnastu minut. Po jakimś czasie zaczął wstawać też w wózku więc zaczęłam zakładać mu szelki na czas lulania no i…. No i tu jest problem. Wczoraj przyszedł teść do męza i powiedział “jak tak mozna z dzieckiem postępować przeciez to jest krzywdzenie na to jest paragraf!!!” Poczułam sie jakby ktos mi w morde strzelił. Czy ja naprawdę robie małemu taka krzywdę. Rozumiem żebym go biła i maltretowała codziennie to wtedy mozna paragrafami straszyć. Druga sprawa to jest taka ze jak się Gabrysiowi zabierze cos czym nie powinien sie bawic wtedy on strasznie placze i sie denerwuje. Wydaje mi sie ze dużo dzieci tez tak ma. Przyszła tesciowa i powiedziała “trzeba go przytulać codziennie, ja jeszcze nigdy nie widziałam tak nerwowego dziecka” No qrw….. Przeciez to jest moje dziecko kocham go bardzo przytulam codziennie daje busi itp a ona mi wyjezdza ze ja w ogóle się nim nie zajmuje. Mam juz tego serdecznie dośc. Cały czas się wtrącają i jeszcze mi mówią co mam robić, a mało tego to traktuja mnie jakbym była jakąs wyrodną matka i naprawdę krzywdę dziecku robiła. Kiedy do nas przychodzą wyrywają mi Gabrysia z rąk i nie daja dojśc tak jakbym miała mu zaraz cos złego zrobić. Pewnego dnia siedziałam razem z męzem przy stole a ona mówi do mojego męża “IDŹ z nim na spacer taka ladna pogoda” do mnie nawet słowem sie nie odezwała zupełnie tak jakby mnie tam nie było.
No i w końcu się wyzaliłam. Przepraszam że tutaj ale naprawdę nie miałam komu tego powiedziec mąż nie chce mnie sluchać twierdzi że przesadzam. Dzisiaj od rana chodze jak struta. Nadal nie moge uwierzyć w to że teść straszył mnie jakimiś paragrafam i ze oni mnie tak traktują. Jest mi przykro i smutno 🙁

Edited by Eli25 on 2005/04/08 09:19.

12 odpowiedzi na pytanie: Wyrodna matka

  1. Re: Wyrodna matka

    Zawsze znajdzie się ktoś kto wie lepiej jak powinnaś wychowywać dziecko – teściowe niestety z reguły należą do tego gatunku. Nie przejmu się tym gadaniem i rób to, co podpowiada Ci Twoje matczyne serce. Ja też nie lulam przed zaśnięciem tylko kładę do łóżeczka, całuję w czółko, gaszę światło i wychodzę. I co w związku z tym mam się czuć gorszą matką od tych, które lulają? Niektóre dzieci tego potrzebują inne nie, jedne matki mają taki sposób a inne odmienny. Życie matki to ciągłe poczucie winy, że coś robimy nie tak, że dziecko nabiło guza, że czasem się wkurzamy jak dziecko nie chce jeść, że inne matki pewnie są lepsze itp. i na tym żerują Twoi teściowie, wiedzą, że się uczysz bycia matką i próbują Cię zdołować, żeby samemu poczuć się lepiej. Niektórzy tak mają. Nie przejmuj się a teksty teściów wpuszczaj jednym uchem a wypuszczaj drugim. My synowe zawsze mogłybyśmy być w ich oczach lepszymi żonami i matkami. Tak to już jest. Jak nie możesz słuchać tego gadania to im powiedz, że Ci przykro jak tak mówią i niech raczej pomyślą nad skutkami takich komentarzy i że to nie sprzyja Waszemu rodzinnemu życiu. Ja zawsze walę prosto z mostu teściom, czasem się obrażą, ale potem im przechodzi, ale przynajmniej wiedzą, że mam język w buzi. Jesteś najlepszą matką dla swojego dziecka. A gdyby Bóg chciał, żeby stare baby wychowywały dzieci to nie wymyśliłby menopauzy. One po prostu w większości się do tego nie nadają. Głowa do góry. I nie daj się.

    Arletta i Kacperek 06.06.2004

    • Re: Wyrodna matka

      Dziewczyno, nie daj sobie wmówić, że jestes złą matką, że robisz coś nie tak. Powiedz tym dwóm mędrcom, że jest coś takiego jak matczyna intuicja i Ty najlepiej wiesz, co jest dobra dla Twojego dziecka.
      Cóż, są na świecie tacy ludzie, którym nigdy nie dogodzisz, zawsze będziesz “tą złą” chociaz byś stawała na rzęsach. I nic się z tym nie da zrobić. Bo “tacy” zawsze coś znajdą, żeby Tobie przygadac. Jak to mówią, jak się chce zbić psa, to kij się zawsze znajdzie..
      Nie daj się im, nie pozwól wejść sobie na głowę, bo najgorsze jest milczenie. Powiedz co Ci lezy na wtrobie i albo zrozumieją jak postępują albo się obrażą (i będziesz miała spokój 🙂 )
      Szkoda, ze mąż nie widzi tego co się dzieje. Szkoda, że nie potrafi powiedziec swoim rodzicom, żeby przystopowali. Tobie potrafi powiedzieć, że przesadzasz, a im nie.
      Tak być nie powinno. Porozmawiaj z nim koniecznie, mów jak bardzo jest Ci przykro.
      Trzymam kciuki, zeby się udało.
      I pamiętajk: nigdy nie czuj się winna, najwazniejsze jest to, ze Twoje dziecko Cię kocha i że Ty je bardzo kochasz, tylko ta miłość się liczy, a sympatię całej familii można o kant d..y rozbić.
      Pozdrawiam
      P. S. Masz slicznego synka, jeszcze jeden zięć do kolekcji. Oj, wybór będzie trudny… ;))

      Juleczka (Puchatek) 12.12.04

      • Re: Wyrodna matka

        co do usypiania – moja Dor-zilla ma 10,5 miecha i tez wstaje na równe nogi, al ewstanie max kilka razy i jak go kłade to w koncu zasypia, nigdy go nie lulałam, nie wiem jak ty ale ja teraz na wiosnę go ciągam na dłuuugie kilkugodzinne spacery i na plac zabaw i zwykle jest taki wymęczony że usypia bez problemów….może spróbuj tego? bo od zasypiania w łóżeczku i tak się chyba nie ucieknie…..

        i koniecznie porozmawiaj spokojnie i szczerze z mężem….powiedz mu jak się czujesz i dlaczego, a teściów porąbanych olej, TY jesteś matką i TY z mężem decydujesz o WASZYM dziecku, mojemu ojcu trudno to zrozumieć, on uważa że wyziębiam dziecko bo mały po domu w samym body a na dworze jak jest ponad 15 stopni bez rajstopek tylko w spodniach samych

        nie dopuść żeby udało im się sprawić że poczujesz się nie pewnie, jestem mama już rok i wiesz co robić i ty najlepiej znasz swoje dziecko i dajesz mu wszystko co najlepsze

        pozdrawiam

        ps. ale ** ten twój teść

        • Re: Wyrodna matka

          Paragraf to powinien być na wszstkowiedzących i przemadrzałych głupiomądro teściów.
          Mogłaś się spytać że może lepiej synek ma wypaść z wózka i się zabić?
          Albo może masz mu dać do zabawy niebezpieczny przedmiot bo tego chce i płacze z tego powodu że nie chcesz mu dać?
          Boszzzz jak te wszystkie dziadki swoje dzieci chowały – czyżby już zapomnieli jak to jest z niemowlakiem???
          Moze niech się nim pozajmują przez 24 h to zobaczą 🙂
          I tak Cię podziwiam bo ja na Twoim miejscu chyba bym wogóle nie pozwoliła się im do dziecka zbliżać z takim podejsciem do Was. A na męża bym się poważnie obraziła – co on – staje po ich stronie a nie Twojej?
          Nie łam się – robisz tak jak trzeba, jesteś wspaniałą matką a inni niech sie zajma swoimi sprawami 🙂

          Agata i Ania (7.09.2004)

          • Re: Wyrodna matka

            biedna jestes z takimi tesciami. moze postaraj sie trzymac ich bardziej na odleglosc i nie pozwol sie im wtracac.
            wyrodna matka nie jestes!!! a jezeli jestes to ja tym bardziej a wcale sie tak nie czuje.
            dziecie usypiam tak: butla w lozeczku, buzi na dobranoc, mowimy sobie papa, gasze swiatlo i zamykam drzwi za soba. oliwka placze ze dwie minuty (kiedys plakala i z pol godziny, a ja tylko kontrolowalam czy wszystko ok przez uchylone drzwi), potem sama sie zabawia i po chwili smacznie spi.
            poniewaz zaczela juz sama dreptac na spacerki wychodzimy w szelkach i na smyczy…
            co jakis guz na czole jej sie zagoi pojawia sie nowy.
            ostatnio probowala zjesc martwa pszczole a ja tego nie zauwazylam. efekt: zadlo w wardze i placz.
            zjada wszystkie mozliwe smieci z podlogi a ja juz po prostu daje jej popic bo moglabym albo caly czas wydlubywac jej z geby albo zalozyc jakis kaganiec…
            sadzac po tym wszystkim mozna powiedziec ze jestem zla matka, tym bardziej ze to tylko kawalek wszystkich “grzechow”. ale tak nie jest. jestem najlepsza matka na swiecie!!! tak samo jak ty.

            Ania i Oliwka

            • Re: Wyrodna matka

              Dziewczyny napisaly Ci dużo o poczuci własnej wartości jako matka. Wszystko prawda. Matka i ojciec mają decydować a nie dziadki.
              Co do usypiania, to wstawanie po ileśtam razy jest typowe w tym wieku i niestety, ale robisz błąd zmieniając zasadę, że usypia się w łóżeczku i lulając malego (z szelkami czy bez) w wózku. Ale jeśli nadal będziesz to stosowala to po prostu przekonasz się sama… I tyle…
              Wracając do tych szelek, to chyba wielkiej krzywdy dziecku nie robisz, no chyba, że powoduje to jego złość i płacz (co niechybnie byłoby u mojego synka, który nienawidzi “uwięzienia”).

              • Re: Wyrodna matka

                kiedy ogladam zdjecia sprzed niemal 30 lat, to prawie na kazdym widze dziecko w wozku i z szelkami na ramionkach. tym dzieckiem oczywiscie jestem ja 🙂 tak samo robily moje liczne ciotki i moja matka z moja mlodsza siostra. przypuszczam, ze twoja tesciowa tez przypinala swojego synka, tylko teraz udaje, ze nie pamieta. zreszta szelki po to sa! dziecko jest w nich bezpieczne – nja swojemu synkowi tez takie sprawie. i naprawde sie nie przejmuj tesciami! niestety,czesc z nas juz ma takie zolzy i zmienic mozemy jedynie my same swoje podejscie do calego problemu. najwazniejsze jest jedno: jezeli ty,jako matka czujesz, ze robisz wszystko dobrze, to tak jest i nikt nie ma prawa zwracac tobie uwagi. a jezeli juz to robi, to jego problem – ty w ogole nie reaguj.ja mam podobne jazdy z rodzicami mojego chlopaka – u mnie jest jednak o tyle gorzej, ze rozmowy z pawlem nic nie daja – on sie boi swojej mamusi jak diabel swieconej wody 😉 i czeka az ja ktoregos dnia nie wytrzymam i powiem,co mysle. na razie mam jeden sposob: nie odbieram telefonow i nie przyjmuje wizyt “tesciow” gdy nie ma pawla (nie otwieram drzwi po prostu…). szkoda moich nerwow na wysluchiwanie ich wiecznych uwag…

                pozdrawiam

                anna

                • Re: Wyrodna matka

                  Ja bym nie zapraszala ich do domu !!! albo zachowuja sie jak “ludzie” 😉 albo niech wogole nie przychodza…. a synek (maz) moze odwiedzac rodzicow u nich i zabierac dzieci na spotkania … a ja w tym czasie skoczyla bym do fryzjera czy kosmetyczki… ale bym byla wtedy wyrodna ;)))))))))))

                  Pozdrawiam serdecznie i glowa do gory 🙂

                  Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05

                  • Re: Wyrodna matka

                    Dobrze powiedziane

                    Arletta i Kacperek 06.06.2004

                    • Re: Wyrodna matka

                      Nie dawaj sobie wmawiać takich rzeczy!
                      Porozmawiaj z mężem, przekonaj go do swoich racji, niech stoi po Twojej stronie i załatw tą sprawę, bo się wykończysz. Gabryś musi mieć szczęśliwą mamę, aby sam być szczęśliwy.
                      Pamiętam Twojego poprzedniego posta na temat teściów. Serdecznie Ci współczuję, byłam (mam nadzieję, że już więcej się nie znajdę) w podobnej sytuacji.
                      Reaguj (nawet ostro) na przykre dla Ciebie uwagi, bo problem będzie się pogłębiał.
                      Dużo ODWAGI życzę.

                      Ania + Szymek (8,5 miesiąca)

                      • Re: Wyrodna matka

                        Ja też słyszałam nie raz od teściowej, ze Olo jest strasznie nerwowy!!! I że tak nie zachowują się inne dzieci. A taką ma styczność z dwulatkami, że aż żadną!!! Mężowi to nawet zasugerowała, że trzeba iść do lekarza z nim! A jak kiedys mowilam, że czeka nas bunt dwulatka i będzie gorzej, to skwitowała: “o nie, gorzej być nie może”. No jeszcze, że jest agresywny i nawet na ręce go nie można brać….
                        Ja już nawet nie zwracam na to uwagi. Ty też pewnie się z czasem przezwyczaisz, hehe 😉 Udaję, że nie słyszę. I jeszcze jedno:

                        W odpowiedzi na:


                        Pewnego dnia siedziałam razem z męzem przy stole a ona mówi do mojego męża “IDŹ z nim na spacer taka ladna pogoda” do mnie nawet słowem sie nie odezwała zupełnie tak jakby mnie tam nie było.


                        My chyba mamy tą samą teściową!!!!!!!!!!!!!!!!! ;-)))))))))

                        Pozdrawiam!

                        Agnieszka i Aleksander (17.04.2003)

                        • Re: Wyrodna matka
                          Koleżanki doświadczone przez życie już odpowiedziały co trzeba
                          Ja tylko dodam, że to nie zawsze “teście” są najmądrzejsi i pierwsi do bronienia wnuków przed “strasznymi rodzicami”. Ja akurat od teściowej mam mnóstwo aprobaty, w życiu mi nie zasugerowała, że coś robię źle, albo że z czymś się nie zgadza… W przeciwieństwie do mojem mamy i babci… Jeszcze nie usłyszałam, że mam znerwicowane dzieci, ale widzę, że ta chwila jest coraz bliższa, bo “budujących uwag” dostaję coraz więcej…
                          Trzymajmy się! Staramy się postępować najlepiej i najmądrzej jak potrafimy. I oczywiście kiedyś będziemy z tego rozliczone, ale przez nasze dzieci, a nie naszych rodziców. I to jest naturalna kolej rzeczy.

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wyrodna matka

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general