No witam Was ponownie.
Moje smuteczki z poprzedniego tygodnia powoli odchodza w przeszlosc (mam nadzieje, ze bezpowrotnie!). Jakos sobie z tymi rozstepami poradze!
Bylam w piatek u lekarza. Z dzidziusiem jest O.K., szyjka tez bez zastrzezen. To najwazniejsze.
Ale… pisalam juz o tym, ze tydzien temu, we wtorek rano, zaczelam cos wydrapywac na lewym przedramieniu (po wewnetrznej stronie, tuz przy nadgarstku). Maz sie baaardzo zaniepokoil, co skwitowalam tylko smiechem. To pewnie nowe mydlo… Tak czasem moja skora reagowala na jakis nowy specyfik higieniczny. A teraz, w ciazy, to same wiecie, jak to bywa :-). Generalnie, musze napisac, ze do tej pory zadnych problemow typowo alergicznych nie mialam.
No, ale do popoludnia, z tych kilku czerwonawych swedzaczych plamek, zrobilo sie kilkanascie, a pozniej to nawet kilka pojawilo sie na prawej rece. Myslalam tez, ze to po zielonej salacie, ktora podgryzalam wczesniej. Zrobilam probe watrobowa – w porzadku! Swedzi toto glownie rano, po wstaniu, po umuciu rak ciepla woda i wieczorem – rowniez po prysznicu. Odstawilam wszelkie nowalijki typu rzodkiewka, salata, pomidorki, ogorki. Szkoda mi troche, ale sila wyzsza! Przerzucam sie na rzezuche!
Ginekolog popatrzyl na te krostki, machnal reka i powiedzial, ze na razie to moge sobie ulzyc tylko kremem hydrocortisonum… Poszlam do dermatologa. Ten mnie obejrzal dokladnie, bardzo dokladnie, takze brzuch, na ktorym z wielkim entuzjazmem znalazl jakas czerwonawa plamke (mialam ja juz od dawna – nie swedzi, nie piecze, nie zmienia miejsca pobytu, nie rozmnaza sie – po prostu takie palmki czasem przeciez sa. A najwazniejsze, ze jest zupelnie inna od tych na rekach. Pan dermatolog stwierdzil jednak, ze to na pewno to samo!!!). Dluga historia i nie ma sensu jej opisywac. Dodam tylko, ze bylam zmuszona do wizyty prywatnej i to naglej, co baaardzo pana doktora zdenerwowalo (jak to tak bez numerka?!!!). Wzial 75 zl za wizyte, przepisal jakas masc za 6.3 zl, nie powiedzial, co to moze byc, tylko, ze w ciazy sie takich rzeczy nie leczy. Kazal sie zglosic za tydzien… A tej przepisanej masci kobiety w ciazy uzywac nie moga!!! Wiecej do niego nie pojde.
Ale co ja mam robic? Pani dermatolog z przychodni (jedyna w miescie) wziela teraz urlop. A prywatnych lekarzy tez chyba mam dosc!!!
Moze ktoras z Was, kochane mateczki, miala do czynienia z czyms podobnym? Jezeli ta choroba nalezy do zespolu dermatoz ciazowych, to chyba ktorys z odwiedzonych przeze mnie lekarzy, taka rzecz by wiedzial, prawda?
Poradzcie cos?
Pozdrawiam serdecznie.
Aga i Ktos(7.06.04)
3 odpowiedzi na pytanie: Wysypka!
Re: Wysypka!
ja tez mialam taka wysypke na poczatku ciazy, to znaczy gdzies pod koniec pierwszego miesiaca. Siedziala mi na lapkach i udach przez jakis tydzien. Bylam u lekarza rodzinnego, kazal brac wapno i powiedzial ze jak chce (?!) to moge sie skonsultowac z dermatologiem. Oczywiscie poszlam, ale tez diagnozy nie bylo jednoznacznej, pani mnie obejrzala i powiedziala ze moze to byc to albo to albo tamto…tez dostalam masc, ktorej nie wolno stosowac w pierwszym trymestrze ciazy, wiec nawet jej nie kupilam, balam sie cholernie rozyczki, ale wygrzebalam w osrodku zdrowia swoja karte szczepien i okazalo sie ze bylam na nia szczepiona, wiec troche mnie to uspokoilo, ale nie wiedzialam i do tej pory nie wiem co to jest. Ja uwazalam ze to przedawkowanie wlasnie jakiegos soku (podejrzewam tu marchew 🙂 ), ale oczywiscie nikt tego nie potwierdzil. Po tygodniu jakos zeszlo, pilam cierpliwie wapno i czekalam…zastanawiam sie caly czas co to moglo byc, ale podobno w ciazy wlasnie takie rzeczy moga nam sie przytrafic…
pozdrawiam
Doti + fasolka
Re: Wysypka!
Dzieki piekne za odpowiedz. Zapomnialam z tego wszystkiego zapytac, czy moge napic sie wapna, zarowno u lekarzy, jak i tu na forum. Z tego, co napisalas, znaczy, ze mozna? Ponoc zarowno pierwszy, jak i trzeci trymestr ciazy nalezy traktowac ze szczegolna ostroznosacia…
Pozdrawiam serdecznie.
Aga i Ktos(7.06.04)
Re: Wysypka!
mozna korzystac z pomocy wapna
pozdr.
Doti + fasolka
Znasz odpowiedź na pytanie: Wysypka!