wywar czy osobno miesko?

Chce zacząc wprowadzac miesko do zupki, czy moge normalnie ugotowac na miesku zupke? Czy ugotowac osobno miesko i dopiero doda wszystko i zmiksowac? Dotychczas gotowalam narazie marchewke z ziemniaczkiem i dodawałam troche masełka.

28 odpowiedzi na pytanie: wywar czy osobno miesko?

  1. Zamieszczone przez mloda
    Chce zacząc wprowadzac miesko do zupki, czy moge normalnie ugotowac na miesku zupke? Czy ugotowac osobno miesko i dopiero doda wszystko i zmiksowac? Dotychczas gotowalam narazie marchewke z ziemniaczkiem i dodawałam troche masełka.

    ja zaczęłam od mięska gotowanego osobno, po kilku miesiącach gotowałam razem
    nie za szybko na mięsko?

    • Zamieszczone przez ania_st
      ja zaczęłam od mięska gotowanego osobno, po kilku miesiącach gotowałam razem
      nie za szybko na mięsko?

      No od 6 miesiąca zaczyna sie dawac. Tak przynajmniej pisze we wszystkich schematach żywienia.

      • Zamieszczone przez mloda
        No od 6 miesiąca zaczyna sie dawac. Tak przynajmniej pisze we wszystkich schematach żywienia.

        Serio? Nie wiedziałam – wniosek, ze stare dzieci już mam bo nie znam aktualnych schematów żywieniowych
        W takim razie od jutra możecie zaczynać SMACZNEGO!

        • Zamieszczone przez ania_st
          Serio? Nie wiedziałam – wniosek, ze stare dzieci już mam bo nie znam aktualnych schematów żywieniowych
          W takim razie od jutra możecie zaczynać SMACZNEGO!

          moje tez stare 😉

          “za moich czasow” zalecane bylo do 6 mies li i jedynie mleko. dopiero wtedy wchodzily w gra eksperymenty z jablkiem czy marchwia.
          z tymkiem lece starym systemem. nie wiedzialam, ze znowu cos majstrowali przy schematach. ale chlop zyje, ja tez zyje, mimo ze mama moja zywila mnie jeszcze inaczej.

          mieso podaje takie z zupy. gotuje rosol z prawie calego ptaka (bez piersi). mieso obieram, dziele na porcje i mroze, zupe dziele na 3 czesci i robie z niej 3 rozne – miksuje, dorzucam tez do nich troszke miesa – mroze w specjalnych miseczkach (jedna na jeden dzien)

          • Ja gotowałam osobno dość długo, nie pamiętam do kiedy, ale na pewno był to spory kawał czasu !!!!

            • Zamieszczone przez Fresz
              Ja gotowałam osobno dość długo, nie pamiętam do kiedy, ale na pewno był to spory kawał czasu !!!!

              Ja też osobno i też dość długo 🙂 Później zaczęłam łączyć ale wywar z mięska dodawałam stopniowo a nie od razu gotowanie całości

              • Zamieszczone przez Fresz
                Ja gotowałam osobno dość długo, nie pamiętam do kiedy, ale na pewno był to spory kawał czasu !!!!

                Zamieszczone przez izade
                Ja też osobno i też dość długo 🙂 Później zaczęłam łączyć ale wywar z mięska dodawałam stopniowo a nie od razu gotowanie całości

                a tak sie was dziewczyny z ciekawosci chcialam, bo jakos tak nie kojarze, zebym z marta gotowala oddzielnie, to i przy tymku gotuje razem. inna rzecz, ze dopiero w okolicach 12 miesiaca zaczelam im wogole podawac mieso. pierwsza zupe (bezmiesna) chlop jadl w okolicach 9 mies.

                dlaczego powinno sie gotowac oddzielnie?

                • Zamieszczone przez majowamama
                  tez gotowałam zawsze razem 🙂
                  podobno uczulać ma taki wywar z mięsa

                  O właśnie tak jak napisałaś…że więcej uczula zawiera więcej białka jeśli dobrze pamiętam bo też już sporo mi uciekło;) ale czas sobie poprzypominać:)

                  • Dziewczyny, a ja mam inne pytanie, ale też w temacie mięsa, a szczególnie kurczaka. Czy jak gotujecie np. rosół, to czy obgotowujecie najpierw trochę mięso, płuczecie, a dopiero potem robicie właściwe gotowanie z warzywami, przyprawami, czy też od razu wkładacie wszystko i mięsa wstępnie nie obgotowujecie?

                    • Zamieszczone przez majowamama
                      ja od razu wszystko gotuję

                      ja tez

                      • Zamieszczone przez Mata_Hari
                        Dziewczyny, a ja mam inne pytanie, ale też w temacie mięsa, a szczególnie kurczaka. Czy jak gotujecie np. rosół, to czy obgotowujecie najpierw trochę mięso, płuczecie, a dopiero potem robicie właściwe gotowanie z warzywami, przyprawami, czy też od razu wkładacie wszystko i mięsa wstępnie nie obgotowujecie?

                        Swojskiego nie obgotowuję.
                        Sklepowe – jak sobie nie zapomnę 😉

                        Robię tak nie tylko przy zupkach dla dzieci – Babcia mnie tak nauczyła :).

                        • Zamieszczone przez tora

                          dlaczego powinno sie gotowac oddzielnie?

                          Bo wywary z mięsa są ciężkostrawne, obciążają wątrobę i mają dużo tłuszczy nasyconych.
                          I tak na dobrą sprawę, to nie powinny się w diecie dzieci (i dorosłych) wogóle pojawiać – podobno są już dzieciaki z miażdżycą, właśnie przez “rosołki”.

                          Ja rosoły czasem robię i dzieciom też daję 😉

                          • Zamieszczone przez kurczak
                            Bo wywary z mięsa są ciężkostrawne, obciążają wątrobę i mają dużo tłuszczy nasyconych.
                            I tak na dobrą sprawę, to nie powinny się w diecie dzieci (i dorosłych) wogóle pojawiać – podobno są już dzieciaki z miażdżycą, właśnie przez “rosołki”.

                            Ja rosoły czasem robię i dzieciom też daję 😉

                            a mowia, ze rosoly takie dobre!
                            musze sobie wiecej w takim razie poszukac..
                            czyli co? zupa na warzywach i do tego ew. wkladka miesna gotowana oddzielnie?
                            a ja tak lubie krupnik..

                            chodzi o wszelkie kosci? nawet jezeli, ze sie tak zapytam (bez podtekstow) z kurczaka?

                            • Zamieszczone przez Mata_Hari
                              Dziewczyny, a ja mam inne pytanie, ale też w temacie mięsa, a szczególnie kurczaka. Czy jak gotujecie np. rosół, to czy obgotowujecie najpierw trochę mięso, płuczecie, a dopiero potem robicie właściwe gotowanie z warzywami, przyprawami, czy też od razu wkładacie wszystko i mięsa wstępnie nie obgotowujecie?

                              gotuje ptaka, az woda zacznie wrzec, nie myje, odszumowuje i to na biezaco. potem dopiero wrzucam warzywa.

                              • Ja gotując kurczaka ZAWSZE go obgotowuję trochę, a potem wszystko wylewam i dokładnie płuczę mięso. Tak mnie nauczono w domu. Powiem szczerze, że jestem w szoku, ile brudów znajduje się w takim np. kurczaku. Gdybym nie obgotowywała mięsa (cały czas mowa tylko o kurczaku) i przez to nie była świadoma tego, co zjadam, pewnie jakoś bym to przełykała. Wiedząc jednak, ile śmieci wygotowuje się, nie jestem w stanie świadomie nie obgotować mięsa, nie wylać śmieci i mięsa nie opłukać. Sama bym nie zjadła takie rosołu, nie mówiąc już o podaniu go dziecku.

                                • Zamieszczone przez Mata_Hari
                                  Ja gotując kurczaka ZAWSZE go obgotowuję trochę, a potem wszystko wylewam i dokładnie płuczę mięso. Tak mnie nauczono w domu. Powiem szczerze, że jestem w szoku, ile brudów znajduje się w takim np. kurczaku. Gdybym nie obgotowywała mięsa (cały czas mowa tylko o kurczaku) i przez to nie była świadoma tego, co zjadam, pewnie jakoś bym to przełykała. Wiedząc jednak, ile śmieci wygotowuje się, nie jestem w stanie świadomie nie obgotować mięsa, nie wylać śmieci i mięsa nie opłukać. Sama bym nie zjadła takie rosołu, nie mówiąc już o podaniu go dziecku.

                                  Robię tak jak Ty 🙂 Obgotowuję (jak pamiętam płuczę ) ale to ze względów estetycznych. Nie zniosłabym rosołu z farfoclami…

                                  • Zamieszczone przez Mata_Hari
                                    Ja gotując kurczaka ZAWSZE go obgotowuję trochę, a potem wszystko wylewam i dokładnie płuczę mięso. Tak mnie nauczono w domu. Powiem szczerze, że jestem w szoku, ile brudów znajduje się w takim np. kurczaku.

                                    o jakich brudach mówisz?
                                    mięso płuczę przed wrzuceniem do garnka, nigdy nic nie odlewam, bo uczono mnie, że te brzydkie szuwary to zdrowe białko i nie ważne jak to wygląda.

                                    a co do mięsa dla dzieci, to wywar jest dla nich za ciężki, mięsko długo gotowałam/gotuję osobno.

                                    • Zamieszczone przez kama28
                                      o jakich brudach mówisz?
                                      mięso płuczę przed wrzuceniem do garnka, nigdy nic nie odlewam, bo uczono mnie, że te brzydkie szuwary to zdrowe białko i nie ważne jak to wygląda.

                                      a co do mięsa dla dzieci, to wywar jest dla nich za ciężki, mięsko długo gotowałam/gotuję osobno.

                                      Przed włożeniem mięsa do garnka, kurczaka zawsze bardzo dokładnie myję. Nie płuczę, tylko MYJĘ.
                                      Pisząc brudy, mam na myśli nie tylko SZUMOWINY ;), bo te nie są tylko z mięsa (jak się gotuje ziemniaki w posolonej wodzie, to też zachodzi podobne zjawisko – nie sądzę więc, aby faktycznie szumowiny były samym białkiem, bo jego w ziemniakach jest stosunkowo niewiele. Ugotuj kiedyś ziemniaki nie w soli czystej i jodowanej, ale w soli nie oczyszczonej, a zobaczysz, ile tego zdrowego wg. Ciebie ‘białka” będzie pływać po powierzchni), ale wszelkiego rodzaju skrzepliny i inne dosłownie brudy, które siedzą w mięsie.
                                      Nikt mnie nie przekona, że mięso kurczaka zakupionego w sklepie jest czyste i wolne do chemii, że wystarczy je po prostu normalnie ugotować, skoro mnie po wzięciu kurczaka do ręki, zaczyna ona tak potwornie szczypać i swędzieć, że zmuszona jestem rzucić kurczaka na blat stołu i szybko umyć ręce, bo odczucia są nie do zniesienia.
                                      Dla mnie obgotowywanie kurczaka, czy kupionej w sklepie kury nie jest niczym innym, tylko minimalizowaniem problemów, jakich można sobie napytać jedząc nie wystarczająco obrobione mięso.

                                      • Zamieszczone przez Mata_Hari

                                        Dla mnie obgotowywanie kurczaka, czy kupionej w sklepie kury nie jest niczym innym, tylko minimalizowaniem problemów, jakich można sobie napytać jedząc nie wystarczająco obrobione mięso.

                                        mięso, które kupuję jest sprawdzone, nie ma w nim chemii, więc nic mnie nie szczypie 😉

                                        na ile obgotowanie mięsa uwalnia je z syfów, które jadła jej właścicielka?

                                        a jak radzisz sobie np z wieprzowiną? chyba nie obgotowujesz mięsa na kotlety?

                                        • Zamieszczone przez Mata_Hari
                                          Ja gotując kurczaka ZAWSZE go obgotowuję trochę, a potem wszystko wylewam i dokładnie płuczę mięso..

                                          Moja Babcia twierdzi, że w ten sposób przynajmniej część hormonów, którymi faszerują kurczaki się usuwa. Nie wiem czy ma rację – ale jej rosół jest najlepszy, więc robię tak samo 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: wywar czy osobno miesko?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general