wzmożone napięcie mięśniowe

Może któraś z was ma w tej kewstii jakieś doświadczenie?
Mój synek ma wzmożone napięcie mięśni kończyn górnych i dolnych. Chodzimy na rehabilitacje raz w tygodniu do poradni i codziennie ćwiczymy w domu. Do tej pory byliśmy na rehab. 7 razy. Dziś pani rehablitantka mnie podłamała mówiąc że na rehabiklitacje bedziemy chodzić aż mały zacznie chodzić:(
Czy może wasze dziecko miało wzmożone napięcie mieśni? Kiedy udało się to wyćwiczyć i jakie miałyscie ćwiczenia?
Z góry dziękuję za odpowiedz.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: wzmożone napięcie mięśniowe

  1. Moja córcia miała wzmożone napiecie i ćwiczyliśmy dopóty, dopóki nie zaczęła chodzić a więc do 14 m-ca. To nie takie straszne, choć wymaga poświęcenia ze strony rodziców, bo ćwiczyć trzeba codziennie. my ćwiczyliśmy połączonymi metodami Vojty+Bobathów. Efekty rewelacyjne, dziecię moje dzięki temu chodzi i jest zdrowe, a leczenie neurologiczne mamy zakończone 🙂 Życzę powodzenia!!

    • witam wszystkie mamy.
      Ja też mam syna ze wzmożonym napięciem mięśniowym.
      Ma juz9 miesięcy ale postępy moim zdaniem marne.
      Siedzi już, ale mam go nie sadzać jeszcze gdyż wzmacnia to jego napięcie.
      Niektórzy lekarze zaczynają źle wyrokować jego rozwój. Jestem ciężko przerażona, na szczęście neurolog mówi, ze minie to po rehabilitacji.
      Drogie mamy, czy po kilku miesiącach, trzech dokładnie wasze dzieci poakzały znaczny postęp?
      Pytam gdyż mój syn chociaż siedzi, to nie podciąga się wogóle do siedzenia, próbuje ale mu to nie wychodzi.
      Nie wiem już kogo słuchać. A najlepiej mamy, które takie doświadczenia mają za sobą.
      Pozdrawiam
      Beata.

      • po wizycie

        Po ostatniej wizycie u neuroploga (07.05.) jestem bardzo zadowolona. Powiedział, że jest już ok, że on juz jest z rezultatów zadowolony. Ze wszystkie czynności jakie powinien wykonać wykona prawidłowo. Nie odchyla główki, trzyma sztywno, chwile sam siedzi, nierobi piąstek, itp. Ciekawe co rehabilitantka powie, bo jak zawsze jej mówie co neurolog powiedział, jak już jestem pełna nadzieji, to ona zawsze mi cos powie co mnie zdołuje. Chociaz ostatnio sama była zadowolona, a niewidzielismy sie 2 tyg.
        Dziewczyny, ale sie z tego ciesze, nietaki diabeł straszny, jak myślałam na początku:)
        Wielkie dzięki za wasze posty:)
        pozdrawiam

        • Zamieszczone przez Betrix
          witam wszystkie mamy.
          Ja też mam syna ze wzmożonym napięciem mięśniowym.
          Ma juz9 miesięcy ale postępy moim zdaniem marne.
          Siedzi już, ale mam go nie sadzać jeszcze gdyż wzmacnia to jego napięcie.
          Niektórzy lekarze zaczynają źle wyrokować jego rozwój. Jestem ciężko przerażona, na szczęście neurolog mówi, ze minie to po rehabilitacji.
          Drogie mamy, czy po kilku miesiącach, trzech dokładnie wasze dzieci poakzały znaczny postęp?
          Pytam gdyż mój syn chociaż siedzi, to nie podciąga się wogóle do siedzenia, próbuje ale mu to nie wychodzi.
          Nie wiem już kogo słuchać. A najlepiej mamy, które takie doświadczenia mają za sobą.
          Pozdrawiam
          Beata.

          Qrcze mi trudno powiedzieć, bo ja do niedawna też byłam podłamana. Mój synek po 3 mies rehab. jakieś postępy zrobił, może i niebyły duże ale zawsze coś. Teraz tak jakos szybko się poprawiło chociaz dopiero 4 miesiac rehab. My ćwiczymy metodą Bobath i codziennie w domu. I neurolog tez mówił że po rehabilitacji to minie.
          Zyczę powoedznia:)

          • Zamieszczone przez Betrix
            witam wszystkie mamy.
            Ja też mam syna ze wzmożonym napięciem mięśniowym.
            Ma juz9 miesięcy ale postępy moim zdaniem marne.
            Siedzi już, ale mam go nie sadzać jeszcze gdyż wzmacnia to jego napięcie.
            Niektórzy lekarze zaczynają źle wyrokować jego rozwój. Jestem ciężko przerażona, na szczęście neurolog mówi, ze minie to po rehabilitacji.
            Drogie mamy, czy po kilku miesiącach, trzech dokładnie wasze dzieci poakzały znaczny postęp?
            Pytam gdyż mój syn chociaż siedzi, to nie podciąga się wogóle do siedzenia, próbuje ale mu to nie wychodzi.
            Nie wiem już kogo słuchać. A najlepiej mamy, które takie doświadczenia mają za sobą.
            Pozdrawiam
            Beata.

            Witaj!!
            U nas też postępny były znikome na samym początku. Moja Agatka samodzielnie usiadła dopiero jak miała 9,5 miesiąca i to dopiero był dla nas sukces i jakiś widoczny znak, że idziemy w dobrym kierunku. A potem ćwiczenia, by zaczęła raczkować. Najgorsze, że sama stawała, i to nie na stópkach, lecz na zewnętrznej stronie palców, jak baletnica, więc pracy mieliśmy co niemiara. Myślę, że jak tylko będziecie z synem ćwiczyć często i stosować się do zaleceń rehabilitanta, to wszystko będzie dobrze. Wzmożone napięcie to nie jest nic strasznego, pod warunkiem, że się z dzieciatkiem ćwiczy. Gorsze jest osłabione napięcie, a to przechodziłam z druga córką…
            I nie przejmuj się jak mówią CI że jest źle, wiem że łatwo się mówi, ale podam Ci przykład z naszego życia. Pani neurolog powiedziała mi, że moja Agatka może wcale nie chodzić. A jak będzie próbowała swoich sił na nóżkach, to mamy jej ubierać kask na głowę, bo będzie się tak często przewracała, że może sobie głowę uszkodzić…
            Z kolei rehabilitant jak to usłyszał, to chwycił się za głowę, uśmiechnął i nawet tego nie skomentował 🙂 Wyprowadził nam dziecko i jest ok 🙂
            Życzę dużo zdrowia i wspaniałych efektów ćwiczeń!!

            • Zamieszczone przez Betrix
              witam wszystkie mamy.
              Ja też mam syna ze wzmożonym napięciem mięśniowym.
              Ma juz9 miesięcy ale postępy moim zdaniem marne.
              Siedzi już, ale mam go nie sadzać jeszcze gdyż wzmacnia to jego napięcie.
              Niektórzy lekarze zaczynają źle wyrokować jego rozwój. Jestem ciężko przerażona, na szczęście neurolog mówi, ze minie to po rehabilitacji.
              Drogie mamy, czy po kilku miesiącach, trzech dokładnie wasze dzieci poakzały znaczny postęp?
              Pytam gdyż mój syn chociaż siedzi, to nie podciąga się wogóle do siedzenia, próbuje ale mu to nie wychodzi.
              Nie wiem już kogo słuchać. A najlepiej mamy, które takie doświadczenia mają za sobą.
              Pozdrawiam
              Beata.

              Podciągać się do siedzenia zaczął dopiero jakiś miesiąc temu, a 14 maja skończy 14 miesięcy. Latwiej mu było przewracaćsię i dopiero wstawać. Postępów jakiś znaczących na samym początku, też nie było. Patrząc jednak z perspektywy czasu (rehabilitowany odkąd skończył 2 miesiące) widzę że rehabilitacja daje samo dobro. Dziecko idzie dobrym torem.
              Ja się “zaprzyjaźniłam” z rehabilitantką i neurologiem i to ich słuchałam, bo cóż może powiedzieć lekarz o rozwoju dziecka, który widzi Twoje dziecko przez 5-10 minut raz na jakiś czas? Dużo bym mogła pisać o rokowaniach niektórych lekarzy dotyczących Igora. Ech na szczęście nauczyłam się brać poprawkę na to co mówią.
              Będzie dobrze, bo Twój synek jest w dobrych rękach.

              • wzmożone napięcie mięśniowe

                Witam wszystkich. Odnośnie wzmożonego napięcia mięśniowego to nasz synek też jest pod kontrolą neurologiczną i jest rehabilitowany od czwartego miesiąca życia. Obecnie Mateusz ma 11 miesięcy i muszę powiedzieć wam, że jeszcze nie siedzi i nie raczkuje. Natomiast pełza naprrzemiennie tzn. rączka, nóżka. Rehabilitacja obecnie nie daje dalszych postępów. Nasz neurolog twierdzi żeby Mateusza rehabilitować w kierunku stania i chodzenia, bo etap raczkowania może przeskoczyć. Sama już nie wiem co myśleć. A tak na marginesie, może ktoś z was zna prof. Służewskiego z Poznania- neurolog dziecięcy, właśnie do niego jeździmy.

                • To i ja dołączam do mam dzieci ze wzmożonym napięciem mięśniowym w gornej cześci.
                  Pewnie jak każda dolegliwość wnm ma różne stopnie i różne zachowania mają dzieci.
                  Moj syn ma skonczone 4 m-ce.

                  [*]Gdy zaciska piąstki kciuk ma wewnątrz.
                  [*]Przerwaca sie tylko na lewy bok.
                  [*]Lezac na brzuszku nie ma calkiem wyprostowanych raczek w lokaciach i paluszki tylko gdy siegaja po zabawki sa proste inaczej sa zacisniete.

                  To chyba najwieksze nasze problemy. Bylam na usg glowy – lekka niejednorodnosc w okolicach jader podkorowych w projekcjach prawidłowa. Reszta badania jest prawidlowa.

                  Czy ktoras z was ma podobne problemy z dzieckiem i jest ono juz rehabiltowane?

                  Czy wzmozone napiecie w rekach tez jest rehabilitowane do czasu az maly zacznie chodzic?

                  • Zamieszczone przez Kamiś
                    Może któraś z was ma w tej kewstii jakieś doświadczenie?
                    Mój synek ma wzmożone napięcie mięśni kończyn górnych i dolnych. Chodzimy na rehabilitacje raz w tygodniu do poradni i codziennie ćwiczymy w domu.

                    Witaj Kamiś, jak wasze postępy?

                    • Zamieszczone przez Rybcia

                      Czy wzmozone napiecie w rekach tez jest rehabilitowane do czasu az maly zacznie chodzic?

                      Ja rehabilitowałam aż załapał raczkowanie
                      Mój kulał sie w obie strony bez problemu, opieral się na zaciśniętych piąstkach tak że wyginał się za bardzo – coś w rodzaju foczki, mieliśmy wzmożone napięcie w rączkach obniżone w tułowiu

                      • Wygrzebałam wątek, bo od wczoraj martwię się o moją Tosię. Ma 2 miesiące i do tej pory wydawało mi się, że jest z nią ok., ale kuzynka zwróciła mi uwagę, że mała źle przekręca rączki jak leży na pleckach. Tzn. zdarza jej się tak jakby próbować łapać rączkami prześcieradło na wysokości swojej głowy. Główki jeszcze nie ciągnie do góry, ale wydawało mi się że jeszcze jest za mała na to, na brzuszku podnosi główkę do góry, ale nie prostuje rączek w łokciach, często też leżąc na brzuszku odgina sobie rączki do tyłu (wzdłuż) tułowia i tak podnosi główkę…. Niby to moje 3 dziecko i powinnam być doświadczona, tyle że ze starszakami nie miał mnie kto straszyć, nawet na takie rzeczy nie zwracałam uwagi i są zdrowi…, ale też nie chciałabym przeoczyć czegoś ważnego…

                        No i teraz moje pytanie, czy dać jej jeszcze miesiąc, czy już zacząć diagnostykę i ewentualne “leczenie”?

                        • Zamieszczone przez Vinga
                          Wygrzebałam wątek, bo od wczoraj martwię się o moją Tosię. Ma 2 miesiące i do tej pory wydawało mi się, że jest z nią ok., ale kuzynka zwróciła mi uwagę, że mała źle przekręca rączki jak leży na pleckach. Tzn. zdarza jej się tak jakby próbować łapać rączkami prześcieradło na wysokości swojej głowy. Główki jeszcze nie ciągnie do góry, ale wydawało mi się że jeszcze jest za mała na to, na brzuszku podnosi główkę do góry, ale nie prostuje rączek w łokciach, często też leżąc na brzuszku odgina sobie rączki do tyłu (wzdłuż) tułowia i tak podnosi główkę…. Niby to moje 3 dziecko i powinnam być doświadczona, tyle że ze starszakami nie miał mnie kto straszyć, nawet na takie rzeczy nie zwracałam uwagi i są zdrowi…, ale też nie chciałabym przeoczyć czegoś ważnego…

                          No i teraz moje pytanie, czy dać jej jeszcze miesiąc, czy już zacząć diagnostykę i ewentualne “leczenie”?

                          majac moje doswiadczenia z o wiele za pozno rozpoczeta rehabilitacja, poszlabym od razu. naprawde im wczesniej tym lepiej 🙂 zwlaszcza ze terminy (nawet prywatne) sa odlegle.
                          ale poszlabym kompletnie bez stresu, z nastawieniem ze nawet jesli rehabilitacja nie jest niezbedna to na pewno wspomoze rozwoj malutkiej.
                          bedzie dobrze

                          jesli kiedykolwiek jeszcze przytrafi mi sie jakiej dziecko to pierwsze co zrobie to skieruje moje kroki do naszego neurologa dzieciecego, a pozniej do mackowej rehabilitantki 🙂 ale to wynika z moich doswiadczen, wole juz dmuchac na zimne 😉

                          • Zamieszczone przez garstka
                            majac moje doswiadczenia z o wiele za pozno rozpoczeta rehabilitacja, poszlabym od razu. naprawde im wczesniej tym lepiej 🙂 zwlaszcza ze terminy (nawet prywatne) sa odlegle.
                            ale poszlabym kompletnie bez stresu, z nastawieniem ze nawet jesli rehabilitacja nie jest niezbedna to na pewno wspomoze rozwoj malutkiej.
                            bedzie dobrze

                            jesli kiedykolwiek jeszcze przytrafi mi sie jakiej dziecko to pierwsze co zrobie to skieruje moje kroki do naszego neurologa dzieciecego, a pozniej do mackowej rehabilitantki 🙂 ale to wynika z moich doswiadczen, wole juz dmuchac na zimne 😉

                            Garstka, a dasz jakieś namiary, bo zbieram informacje od mam doświadczonych, nie chcę trafić ani do kogoś, kto będzie mnie straszył, ani do kogoś, kto zbagatelizuje jakieś symptomy.
                            No i tak z innej strony podpytam, z Maciusiem jednak wszystko jest ok, mimo późnej rehabilitacji?

                            • Zamieszczone przez Vinga
                              Garstka, a dasz jakieś namiary, bo zbieram informacje od mam doświadczonych, nie chcę trafić ani do kogoś, kto będzie mnie straszył, ani do kogoś, kto zbagatelizuje jakieś symptomy.
                              No i tak z innej strony podpytam, z Maciusiem jednak wszystko jest ok, mimo późnej rehabilitacji?

                              ciagle borykamy sie z roznymi problemami, nie moge powiedziec ze wszystko jest super, ale na pewno jest lepiej. wszyscy specjalisci zgodnie twierdza, ze moje dziecko powinno byc rehabilitowane w pierwszym roku zyciu. moi pediatrzy nie widzieli niestety takiej potrzeby 🙁
                              co do neurologa to moim zdaniem jest tylko jeden do ktorego warto isc (dr Bożena Dołyk przyjmuje w pulsantisie). jest bardzo specyficzna, ale genialna 🙂
                              juz chyba nigdzie nie przyjmuje na nfz, a nawet jesli to chyba graniczy z cudem dostac sie do niej.
                              zreszta i prywatnie na wizyty pierwszorazowe jest ciezko…(min 1,5 miesiaca oczekiwania i skomplikowana rejestracja jak chcesz konkretny namiar i opis sposobu rejestracji to daj znac)
                              sama rehabilitacje polecam w promyku slonca, tylko ze tam sa straszne problemy z tym aby na rehabilitacje sie wogole dostac…teraz przez wakacje chodzimy, ale juz wiem ze po wakacjach znowu nie bedzie dla nas miejsca 🙁
                              moja znajoma chodzila z coreczka – wczesniakiem z dosc duza asymetria ulozeniowa do poradni rehabilitacyjnej przy szpitalu na kasprowicza i tam z nie bylo zadnych problemow z zajeciami, rehabilitowala ja 3x w tygodniu, no i dziecko ladnie jej wyprowadzili 🙂

                              • Witam, trafilam dzis na ten wątek bo u mojej corki stwierdzono okresowe wzmożone napiecie mięsniowe. Niestety troche nie ufam tej pani doktor, mysle ze zbagatelizowala moje spostrzezenia. Dla mnie to poważniejszy problem…
                                moja coreczka odgina sie do tylu jak się denerwuje- robi mostek, piastki zaciska tylko w sytuacjach stresowych, raczej ma luzne ale kciuk idzie do srodka. natomiast martwia mnie jej nogi… bardzo czesto je prostuje jak baletnica. W lewej nodze paluszki podkurcza do dołu. jak lezy spokojnie, czy np. spi to ma podkurczone, natomiast przy jakimś silnym bodxcu jak np, sie smieje czy bawi to je prostuje rownoczesnie. ociera takze stopa o stopę. Boje sie ze nie bedzie potrafila chodzic 🙁 dostalam skierowanie na rehabilitację ale z niej tez nie jestem zadowolona.pani odgina jej raczki na boki i do gory, nózki zgina i prostuje, krążenia na boki itp. spotkania mamy co 2-3 tyg a reszta cwiczen w domu. boje sie ze to za malo i cos zaniedbam 🙁 comam robic? isc do innego lekara?
                                Boje sie ze to moze byc mpdz 🙁
                                mała mało sie usmiecha, czesto placze, nie lubi zmian pozycji, podnoszenia itp. boje sie… czy ktoras miala podbną sytuacje a mimo to dziecko jest zdrowe??

                                • Asiulek, a ile miesiecy ma twoja córcia? bo piąstki zaciśnięte u malutkiego dziecka to normalne, a szczególnie jak sie denerwuje. kciuk na zewnatrz piąstki wychodzi dopiero później. a z nózkami moja mała miała identycznie. jak sie śmiała to ocierała stópkę o stópkę i prostowała obie naraz. miała wtedy chyba 5-6 miesiecy, no ale piąstki wtedy już otwarte.
                                  Z napięciem mięśniowym też miała problemy około 2-3 miesiąca. do tego asymetria ciała, wyginanie główki i kręgosłupa w literę C, niepodnoszenie główki przy podciąganiu za rączki z leżenia. chodziłyśmy na rehabilitację. miała podobne ćwiczenia jak te które opisałaś, do tego terapia punktowa (metodą Vojty). chodziłśmy raz w tygodniu, potem ćwiczyłam w domu codziennie (miała tez ćwiczenia na zaciśnięte piąstki). ćwiczyłyśmy jakieś 2 miesiące, potem przestałam chodzić (problem z dojazdem i takie tam). teoterycznie dziecko powinno być rehabilitowane dopóki nie zacznie raczkować. ja przerwałam rehabilitacje na własne ryzyko, bo widziałam że rozwija się prawidłowo. byłysmy niedawno u naszej pani doktor-rehabilitantki, przyznałam sie, że nie chodziłam z małą na ćwiczenia. stwierdziła, że z dzieckiem wszystko jest ok. teraz ma 8,5 mies. raczkuje i chyba przymierza sie do stawania, bo stojąc na czworakach prostuje nóżki.
                                  byłysmy tez wcześniej u neurologa, miała robione mnóstwo badań, w tym tomografię komputerową główki, okazało się że jest zupełnie zdrowa.
                                  Tak więc Asiulek ja mysle, że nie powinnaś sie martwić. ćwiczenia macie dobrane do wieku i stanu dziecka. może nie ma potrzeby ćwiczyć więcej. myslę, że dla pewności warto skonsultować sie z innym lekarzem. powiedz mu o wszystkich swoich wątpliwościach. bądź dobrej mysli. pozdrawiam!

                                  • Zamieszczone przez Bańka
                                    Asiulek, a ile miesiecy ma twoja córcia? bo piąstki zaciśnięte u malutkiego dziecka to normalne, a szczególnie jak sie denerwuje. kciuk na zewnatrz piąstki wychodzi dopiero później. a z nózkami moja mała miała identycznie. jak sie śmiała to ocierała stópkę o stópkę i prostowała obie naraz. miała wtedy chyba 5-6 miesiecy, no ale piąstki wtedy już otwarte.
                                    Z napięciem mięśniowym też miała problemy około 2-3 miesiąca. do tego asymetria ciała, wyginanie główki i kręgosłupa w literę C, niepodnoszenie główki przy podciąganiu za rączki z leżenia. chodziłyśmy na rehabilitację. miała podobne ćwiczenia jak te które opisałaś, do tego terapia punktowa (metodą Vojty). chodziłśmy raz w tygodniu, potem ćwiczyłam w domu codziennie (miała tez ćwiczenia na zaciśnięte piąstki). ćwiczyłyśmy jakieś 2 miesiące, potem przestałam chodzić (problem z dojazdem i takie tam). teoterycznie dziecko powinno być rehabilitowane dopóki nie zacznie raczkować. ja przerwałam rehabilitacje na własne ryzyko, bo widziałam że rozwija się prawidłowo. byłysmy niedawno u naszej pani doktor-rehabilitantki, przyznałam sie, że nie chodziłam z małą na ćwiczenia. stwierdziła, że z dzieckiem wszystko jest ok. teraz ma 8,5 mies. raczkuje i chyba przymierza sie do stawania, bo stojąc na czworakach prostuje nóżki.
                                    byłysmy tez wcześniej u neurologa, miała robione mnóstwo badań, w tym tomografię komputerową główki, okazało się że jest zupełnie zdrowa.
                                    Tak więc Asiulek ja mysle, że nie powinnaś sie martwić. ćwiczenia macie dobrane do wieku i stanu dziecka. może nie ma potrzeby ćwiczyć więcej. myslę, że dla pewności warto skonsultować sie z innym lekarzem. powiedz mu o wszystkich swoich wątpliwościach. bądź dobrej mysli. pozdrawiam!

                                    Moja mała ma w tej chwili dokładnie 3 miesiące i 21 dni. Jesli chodzi o te piąstki to mocno zaciśniete ma bardzo rzadko, wlasnie w sytuacji stresowej jedynie. Przewaznie ma je otwarte albo w piąstke ale tak bardzo, bardzo delikatnie. Kciuk ma czasem schowany a czasem na wierzchu- to róznie bywa (jak jej wyjdzie :/). Ogolnie raczki ma czesto jednak bardzo luźne, one mnie aż tak bardzo nie martwią. natomiast martwia mnie te nózki:( ona z tego co wiem, powinna machać nóżkami na zmienę- jedna zgięta druga wyprostowana, a ona wyrzuca je jednocześnie obie. Czasem jak np. się śmieje to prostuje je obie i ma je tak podniesione nad ziemia, do tego czasem ociera te stopki. Poza tym często tz unosi je do góry podkurczone i styka je sobie podeszwami- to podobno jest ok. Ale to prostowanie…
                                    Bardzo sie martwię, bo mam wrazenie, ze ona czasem jak tak zaczyna mcno napinać te nózki to zaczyna się denerwowac, jkby nie potrafila nad tym zapanowac, nie da sie jej wtedy rozśmieszyć i za chwile zaczyna poplakiwać…

                                    Własnie boje sie, że te cwiczenia to za mało bo zdecydowanie nie widze efektów 🙁 A w Toruniu nie spotkalam nikogo kto stosowałby Vojtę, a chyba wolałabym się przemoc i z ni to ćwiczyc ale mieć pewnośc ze to cos da…

                                    Miala też asytmetrię ale wydaje mi się, że to juz jest w porzadku. Już tak bardzo nie wygina się, można ją mieć na rękach i nie sztywnieje (no może czasem jak ją coś zdenerwuje albo wystraszy), trzyma ladnie głowkę… tylko te nogi 🙁

                                    Poza tym martwi mnie to, ze nie cieszy sie na moj widok, jak ja rośmieszam to sie śmieje, potrafi się do mnie ładnie usmiechać, ale nie ma czegoś takiego, że jak wchodze do pokoju to ona wita mnie uśmiechem i macha nóżkami i rączkami.. przeważnie spojrzy i bez entuzjazmu patrzy na mnie lub w oole nie patrzy 🙁 boję się…

                                    • Wiesz co, najlepiej chyba byłoby porozmawiac o wszystkim co Cie niepokoi z lekarzem. nie wiem u jakiego byłaś, ale ja chodziłam do por. rehabilitacyjnej, do lekarza pediatry-specjalisty rehabilitacji medycznej. ta pani doktor wszystko mi powiedziała, co dziecki robi źle, co dobrze, jak się z dzieckiem bawić, jak go trzymać,jak nosić, żeby wspomagać rozwój. ona skierowała nas do terapeuty na ćwiczenia. Cwiczenia jednak troche trwaja, efektów nie widać od razu. A Vojta wcale nie jest taki straszny, jak niektórzy twierdzą, moja mała nawet to lubiła.

                                      Zamieszczone przez asiulek_23
                                      Poza tym martwi mnie to, ze nie cieszy sie na moj widok, jak ja rośmieszam to sie śmieje, potrafi się do mnie ładnie usmiechać, ale nie ma czegoś takiego, że jak wchodze do pokoju to ona wita mnie uśmiechem i macha nóżkami i rączkami.. przeważnie spojrzy i bez entuzjazmu patrzy na mnie lub w oole nie patrzy 🙁 boję się…

                                      Wydaje mi sie, że Twoja córcia jest jeszcze na to za mała. jeśli nawiązuje kontakt, patrzy na Ciebie i usmiecha się gdy jesteś blisko, to jest ok.

                                      Spróbuj porozmawiać o wszystkim z lekarzem, żeby rzeczywiście czegoś nie zaniedbać, albo żeby się upewnić że jest w porządku, bo może się okazać że niepotrzebnie się zamartwiasz. i napisz co wyszło. powodzenia!

                                      • Zamieszczone przez asiulek_23

                                        Poza tym martwi mnie to, ze nie cieszy sie na moj widok, jak ja rośmieszam to sie śmieje, potrafi się do mnie ładnie usmiechać, ale nie ma czegoś takiego, że jak wchodze do pokoju to ona wita mnie uśmiechem i macha nóżkami i rączkami.. przeważnie spojrzy i bez entuzjazmu patrzy na mnie lub w oole nie patrzy 🙁 boję się…

                                        Dziecko jeszcze w tym wieku traktuję mamę jako część siebie – a przecież nie będzie się do siebie cieszyć, prawda?

                                        A jak reaguje na innych (tatę, babcię…) – też ignoruje?

                                        • To zależy od dnia. Ale raczej się do wszystkich uśmiecha. Do mnie oczywiście też. Tylko podobno takie dziecko powienno się cieszyć na mój widok poprzez machanie raczkami i nózkami- takie ozywienie. Tym czasem ona czasem w ogóle nie reaguje- tylko patrzy lub lekko się uśmiecha… wiem, moze przesadzam :/

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: wzmożone napięcie mięśniowe

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general