zabieg usiniecia osemek – porady przed i po!

Witam. jestem swiezo po zabiegu (3 dni temu). Nizej to co z doswiadczenia juz wlasnego wiem i znajomych uslyszalem.

do wszystkich PRZED zabiegiem:

1. konieczne rtg zdjecia! bez niego chirurg (jak nie ma u siebie rtg) po prostu go rwie. bez wzgledu tak naprawde czy jest do wyrwania czy problemowy.
ja popelnilem blad, bo poszedlem do chirurga po tym jak mnie moj dentysta wyslal (stwierdzil, ze nie ma co robic rtg bo prawie widac, ze osemka rosnie poziomo i pod siodemke wrasta) i nic mu nie powiedzialem. a ten zamiast dziaslo naciac i wyjac zeba, po prostu mi go rwal. pol godziny masakry. niby nic nie czujesz ale prawie jak tortury. nie chcial wyjsc wiec rozwiercanie, dlutowanie, ciecie, kruszenie itp swinstwa. na koniec nawet sam chirurg stwierdzil, ze gorzej niz sie spodziewal. troche moj blad, troche jego, bo tez mogl zrobic rtg przed zabiegiem. wiec jeszcze raz: ROBIC RTG.
2. jeszcze przed zabiegiem zaopatrzyc sie w przeciwbole. ibuprom max co najmniej. a najlepiej chirurga poprosic o przypisanie ketonalu forte 100mg.
3. brac zwolnienie (jesli pracujecie czy sie uczycie) po zabiegu co najmniej 2 dni!

PO zabiegu:

1. oklady z lodu na strone twarzy z ktorej rwany zab
2. max godzine po wyjsciu od chirurga brac prochy przeciwbolowe. NIE CZEKAC az znieczulenie minie, bo mozna zwariowac.
3. NICZYM nie plukac! dostaniecie pewnie antybiotyk (zwyczajowo dalacin C) i cos oslonowego. ma wystarczyc.
4. NIE DLUBAC jezykiem w dziurze po zebie (jesli nie bylo szycia) bo tam ma sie robic skrzep.
5. psychicznie sie trzeba nastawic na 3-4 dni cierpienia. z przeciwbolowymi nie mozna przesadzac, bo zoladek i watroba nie wytrzymaja i dodatkowe klopoty. z tego co mi mowil chirurg, ketonal forte 100mg mozna brac RAZ dziennie. W bardzo krytycznych sytuacjach raz na 12 godzin ale nie dluzej niz 2-3 dni bo bardzo szybko uzaleznia a w dodatku w koncu przestanie dzialac.
6. WAZNE! jakies 3 godziny po zabiegu wciaz znieczulenie dziala. moze to glupio zabrzmi ale UWAZAJCIE, zeby nie ugryzc sie w znieczulona czesc buzi. przez znieczulenie NIC nie bedziecie czuc, ale jak znieczulenie pusci, to bedziecie miec poharatany pysk, co STRASZNIE utrudni zycie. klopoty z jedzieniem, piciem… Nawet spokojnie jezykiem ruszyc nie mozna bo wszystko boli.
7. po zabiegu (w moim przypadku bez szycia) na dziure po zebie dostaje sie tampon. pol godziny trzymac i wypluc. moze sie zdarzyc, ze sie troche przyklei (chyba w przypadku wysokiej krzepliwosci krwi). delikatnie jezykiem sobie pomoc. ale poza tym NIE DLUBAC tam!

ja obecnie jestem 3 dzien po zabiegu. dopiero teraz powoli zaczyna opuchlizna schodzic. boli mnie pol twarzy. jestem na prochach. na zmiane biore ketonal, ibuprom max i nurofen plus. podobno tak jest lepiej, zeby nie przyzwyczaic bolu do jednego srodka przeciwbolowego, bo sie uodparnia… Nie wiem ile w tym prawdy ale u mnie dziala. w dalszym ciagu szczeki nie moge otworzyc tak jak przed zabiegiem (tzw szczekoscisk). Chirurg po zabiegu powiedzial mi, ze co najmniej 3 godziny NIC nie jesc a przez dobe raczej nic cieplego, bo rozpuszcza skrzep ktory robi sie na dziurze po zebie. nie wolno NICZYM plukac bo tez rozpuszcza skrzep. moja rada: do jedzenia robic sobie cos, co mozna polykac od razu bez gryzienia (bol straszny plus maloprawdopodobne, ze bedziecie mogli w ogole szczeka ruszac na tyle, zeby gryzc). do picia zimne napoje.

to chyba tyle. jakby co to piszcie. bede tu co jakis czas zagladac.

23 odpowiedzi na pytanie: zabieg usiniecia osemek – porady przed i po!

  1. no miałeś pecha z tym ząbkiem 🙁

    wyrywałam ósemkę we wrześniu za darmo w przychodni bo wyszlam z założenia że szkoda mi kasy na pozbycie się zęba, nie było żadnego Rtg, nic, znieczulenie i dawaj – szło ciężko, chyba z pół godziny go rwała, ale nic a nic nie bolało ani w trakcie ani po… obyło się bez antybiola i p/bólowych i bez chirurga, rana sie bardzo ładnie zasklepiła

    • Zamieszczone przez Toffika
      no miałeś pecha z tym ząbkiem 🙁

      wyrywałam ósemkę we wrześniu za darmo w przychodni bo wyszlam z założenia że szkoda mi kasy na pozbycie się zęba, nie było żadnego Rtg, nic, znieczulenie i dawaj – szło ciężko, chyba z pół godziny go rwała, ale nic a nic nie bolało ani w trakcie ani po… obyło się bez antybiola i p/bólowych i bez chirurga, rana sie bardzo ładnie zasklepiła

      Miałam podobne przeżycia
      Tylko u mnie poszło dość szybko
      Na drugi dzień spokojnie mogłam funkcjonować, w zasadzie teo samego dnia normalnie funkcjonowałam
      zero bólu
      zero antybiotyku
      normalny dentysta nie chirurg

      • Pozbylam sie jednej 9 i dwóch 8 u chirurga szczekowego. Zero bolu. Jedyna rada po to bardzooooooooooo duzo lodu, ja lezalam caly dzien z mrożonkami na buzi. Zero bolu, zero opuchlizny.

        Rwałam na NFZ z doplata 30 zl za znieczulnie.

        • Zamieszczone przez Devilry
          Pozbylam sie jednej 9 i dwóch 8 u chirurga szczekowego. Zero bolu. Jedyna rada po to bardzooooooooooo duzo lodu, ja lezalam caly dzien z mrożonkami na buzi. Zero bolu, zero opuchlizny.

          Rwałam na NFZ z doplata 30 zl za znieczulnie.

          Miałaś dziewiątkę

          • Wow nie ma jak wątek ku pokrzepieniu serc… a już prawie się umówiłam na zabieg!!! 😀 😉

            • mnie też to czeka….

              • Moja ósemka rosła normalnie, ale dała mi ostatnio nieźle popalić. Początkowo uparłam się na leczenie jej, kilka wizyt u stomatologa, wydana kasa, potem sobie odpuściłam, chodziłam z rozwierconym zębem jakieś pół roku aż do czasu, gdy zebrała mi się ropa, z bólu łaziłam po ścianach, dentysta najpierw zajął się pozbyciem stanu zapalnego (antybiotyk) i w trakcie jego brania byłam ósemkę usuwać. Zabieg trwał maksymalnie 15 minut wraz z czasem czekania na działanie znieczulenia. Po wizycie praktycznie zero bólu, zero opuchnięcia, ale następnego dnia złapał mnie szczękościsk – upierdliwe trochę, ale dało się przeżyć. Trzymało jakieś 3 dni (dziwne uczucie, bo miałam wrażenie jakby na zmianę bolały mnie wszystkie zęby, do tego buzi nie mogłam zbytnio otwierać, ale miejsce po usunięciu ósemki nie bolało). Aktualnie dziąsło już prawie się zarosło.
                Z zaleceń dentysty – pół godziny po zabiegu usuwałam tamponik, przez 2 godziny zakaz picia i jedzenia, zakaz nagrzewania policzka, zakaz płukania tego miejsca przez 24 godziny, przeciwbólowe tylko w razie silnego bólu – brałam Ketonal na zmianę z Ibupromem Max, ale tylko ze względu na ból przy szczękościsku.
                Przede mną usuwanie kolejnej ósemki – postanowiłam zabrać się za nią dużo wcześniej, by nie dopuścić do stanu zapalnego, bo to on i ból z nim związany najbardziej dał mi popalić (5 dni wycięte z życiorysu, chodziłam jak narkomanka po lekach przeciwbólowych, spałam po 3 h na dobę). Nigdy więcej.

                • u mnie byl hardcore, bo po pierwsze osemka rosla calkiem poziomo, pod siodemka… A po drugie korzen osemki byl zakleszczony wokol korzenia siodemki. stad klopoty z usunieciem. zabieg byl w czwartek rano. teraz jest niedziela wieczor…opuchlizna prawie zeszla ale dalej jade na przeciwbolach bo sciany gryzc mozna czasami tak napierdziela polowa szczeki.

                  • Moje przejścia były tak traumatyczne, że mam dreszcze na myśl o konieczności usunięcia drugiej identycznie rosnącej (czyli poziomo w dziąśle pod siódemkę…) Pójdę dopiero jak będzie tak boleć, że ból wyrywania i po nich wyda mi się mniejszym bólem 😀
                    Dodatkowo, ja chyba trafiłam na nowicjusza chirurga, w sumie zabieg trwał ponad godzinę. Efekt – przez tydzień wyglądałam jak ofiara przemocy domowej. I ten szczękościsk, brrrr…. masakra….

                    Ale (żeby nie straszyć np. Paszulki) u mnie ta ósemka rosła w dziąśle, w zawiasie szczęki), tzn. nie było jest widać, jak ją widać to raczej nie powinna robić jakiś monstrualnych problemów?

                    • Ja Wam swoich opisów doświadczeń oszczędzę, bo nikt się na zabieg nie zdecyduje 😀
                      Odniosę się tylko do rad Lucaska.

                      Zamieszczone przez lucasek4
                      Witam. jestem swiezo po zabiegu (3 dni temu). Nizej to co z doswiadczenia juz wlasnego wiem i znajomych uslyszalem.

                      do wszystkich PRZED zabiegiem:

                      1. konieczne rtg zdjecia! bez niego chirurg (jak nie ma u siebie rtg) po prostu go rwie. bez wzgledu tak naprawde czy jest do wyrwania czy problemowy.
                      ja popelnilem blad, bo poszedlem do chirurga po tym jak mnie moj dentysta wyslal (stwierdzil, ze nie ma co robic rtg bo prawie widac, ze osemka rosnie poziomo i pod siodemke wrasta) i nic mu nie powiedzialem. a ten zamiast dziaslo naciac i wyjac zeba, po prostu mi go rwal. pol godziny masakry. niby nic nie czujesz ale prawie jak tortury. nie chcial wyjsc wiec rozwiercanie, dlutowanie, ciecie, kruszenie itp swinstwa. na koniec nawet sam chirurg stwierdzil, ze gorzej niz sie spodziewal. troche moj blad, troche jego, bo tez mogl zrobic rtg przed zabiegiem. wiec jeszcze raz: ROBIC RTG.
                      nie wiem do jakiego konowała trafiłeś, bo żaden normalny chirurg nie zabierze się za usuwanie ósemki bez zdjęcia rtg. Jeżeli jakiś lekarz nie wymaga zdjęcia, to uciekajcie od niego jak najdalej.
                      Lucasek – to nie Twój błąd – to błąd lekarza – Ty nie musisz być specjalistą i wiedzieć że zdjęcie zrobić trzeba.

                      2. jeszcze przed zabiegiem zaopatrzyc sie w przeciwbole. ibuprom max co najmniej. a najlepiej chirurga poprosic o przypisanie ketonalu forte 100mg.
                      Przyzwoity lekarz znający się na sprawie sam z siebie przepisuje ketonal, bo wie jak wielki jest ból po zabiegu.
                      Bez ketonalu ani rusz.
                      3. brac zwolnienie (jesli pracujecie czy sie uczycie) po zabiegu co najmniej 2 dni!
                      Brać zwolnienie przynajmniej do dnia zdjęcia szwów czyli 7-8 dni.

                      PO zabiegu:

                      1. oklady z lodu na strone twarzy z ktorej rwany zab
                      Zależy jak kto reaguje na lód – u mnie lód zwiększał opuchliznę.
                      Lekarze zalecają lód przez 2-3 dni (w celu zmniejszenia obrzęku), a po tym czasie CIEPŁE okłady (w celu przyspieszenia gojenia, mimo ze przyjemne to to nie jest).

                      2. max godzine po wyjsciu od chirurga brac prochy przeciwbolowe. NIE CZEKAC az znieczulenie minie, bo mozna zwariowac.
                      po zabiegu 2 godziny nie można jeść ani pić ani łykać prochów.
                      Po upływie 2 godzin jak najbardziej radzę zażyć przeciwbólowca.
                      Sugeruję poproszenie lekarza o użycie większej dawki znieczulenia (np mówimy że daleko mamy do domu, a dopiero sterylnie czystymi łapami możemy wkładać tabletkę do ust)
                      3. NICZYM nie plukac! dostaniecie pewnie antybiotyk (zwyczajowo dalacin C) i cos oslonowego. ma wystarczyc.
                      - antybiotyk obowiązkowo – zależy od lekarza – zwyczajowo Augmentin
                      – środki osłonowe – zależy od lekarza – jedni uważają że jedzenie jogurtów naturalnych jest wystarczające, inni zalecają zażywanie leków – np. Trilac
                      – PŁUKAĆ koniecznie płynem antybakteryjnym (np Eludril) przynajmniej 3x dziennie i obficie wodą
                      – do tego zazwyczaj rutinoscorbin, wit. a+e na przyspieszenie krzepnięcia krwi i ewentualnie hormony (nie pamiętam nazwy) – na opuchliznę
                      4. NIE DLUBAC jezykiem w dziurze po zebie (jesli nie bylo szycia) bo tam ma sie robic skrzep.
                      nie dłubać językiem – obojętnie czy są szwy czy ich nie ma
                      5. psychicznie sie trzeba nastawic na 3-4 dni cierpienia. z przeciwbolowymi nie mozna przesadzac, bo zoladek i watroba nie wytrzymaja i dodatkowe klopoty. z tego co mi mowil chirurg, ketonal forte 100mg mozna brac RAZ dziennie. W bardzo krytycznych sytuacjach raz na 12 godzin ale nie dluzej niz 2-3 dni bo bardzo szybko uzaleznia a w dodatku w koncu przestanie dzialac.
                      nastawić sie na cierpienie (w przypadku różnych zębów różne natężenie bólu)
                      starać się zachować jak najdłuższe przerwy między przeciwbólowcami, ale jak chodzicie po ścianach czy płaczecie z bólu to brać!
                      ketonal forte 100mg – wg ulotki można brać co 12 godzin i najlepiej tego się trzymać.
                      Z własnego doświadczenia – brałam przy kosmicznym bólu co 4 godziny i przeżyłam, ale – uzależnia i każda tabletka mniej uśmieża ból.
                      Przy zachowaniu odstępów 12 godzinnych tabletka jest tak samo skuteczna.
                      Nie przestaje działać 🙂

                      6. WAZNE! jakies 3 godziny po zabiegu wciaz znieczulenie dziala. moze to glupio zabrzmi ale UWAZAJCIE, zeby nie ugryzc sie w znieczulona czesc buzi. przez znieczulenie NIC nie bedziecie czuc, ale jak znieczulenie pusci, to bedziecie miec poharatany pysk, co STRASZNIE utrudni zycie. klopoty z jedzieniem, piciem… Nawet spokojnie jezykiem ruszyc nie mozna bo wszystko boli.
                      zależy ile dostało się znieczulenia:
                      zabieg nr 1: znieczulenie przestało działac przed założeniem szwów
                      zabieg nr 2: znieczulenie działało jeszcze 1,5h po zabiegu

                      polecam uważać przy gadaniu, bo sie można pogryźć
                      najlepiej jeść i pić wtedy gdy boli, a nie po zażyciu tabletki przeciwbólowej, bo można sobie zrobić krzywdę
                      7. po zabiegu (w moim przypadku bez szycia) na dziure po zebie dostaje sie tampon. pol godziny trzymac i wypluc. moze sie zdarzyc, ze sie troche przyklei (chyba w przypadku wysokiej krzepliwosci krwi). delikatnie jezykiem sobie pomoc. ale poza tym NIE DLUBAC tam!
                      po zabiegu z szyciem też dostaje się tampon. Wyciągnąć go można tylko superczystą ręką (jakiekolwiek zanieczyszczenie grozi zakażeniem), więc polecam zaopatrzyć się w chusteczki antybakteryjne.

                      ja obecnie jestem 3 dzien po zabiegu. dopiero teraz powoli zaczyna opuchlizna schodzic. boli mnie pol twarzy. jestem na prochach. na zmiane biore ketonal, ibuprom max i nurofen plus. podobno tak jest lepiej, zeby nie przyzwyczaic bolu do jednego srodka przeciwbolowego, bo sie uodparnia… Nie wiem ile w tym prawdy ale u mnie dziala.
                      Jestem prawie 2 tygodnie po drugim zabiegu i nadal jestem spuchnięta jak balon. Jeżeli opuchlizna utrzymuje się dłużej niż 20 dni należy udać się na kontrolę do lekarza.
                      Po każdym z zabiegów środki przeciwbólowe zażywałam zazwyczaj przez 7 dni i w dniu zdjęcia szwów.
                      Nie mieszałam środków przeciwbólowych (słyszałam ze jest to nie wskazane).

                      w dalszym ciagu szczeki nie moge otworzyc tak jak przed zabiegiem (tzw szczekoscisk).
                      lekarze zalecają ćwiczenie rozwarcie szczęki poczynając od 4 doby po zabiegu. Wkładamy 2 czyściutkie palce między górne i dolne zęby i palcami rozpychamy zęby.
                      Po około miesiącu po pierwszym zabiegu uzyskałam pełna rozwartość szczęki przy intensywnych ćwiczeniach.

                      Chirurg po zabiegu powiedzial mi, ze co najmniej 3 godziny NIC nie jesc a przez dobe raczej nic cieplego, bo rozpuszcza skrzep ktory robi sie na dziurze po zebie.
                      mnie zalecali nic nie jeść i nie pić przez 2 godziny. W dniu zabiegu nic ciepłego.
                      nie wolno NICZYM plukac bo tez rozpuszcza skrzep.
                      płukać obficie woda – ma wymyć to co dostało się do rany przypadkowo
                      moja rada: do jedzenia robic sobie cos, co mozna polykac od razu bez gryzienia (bol straszny plus maloprawdopodobne, ze bedziecie mogli w ogole szczeka ruszac na tyle, zeby gryzc). do picia zimne napoje.
                      w moim przypadku opuchlizna była nie tylko na zewnątrz, ale tez wewnątrz buzi, więc gryzienie było wykluczone.
                      Polecam pokarmy w płynie – maślanka, sok pomidorowy, marchwiowy, zupy z dużą ilością wody zmiksowane, obiadki dla niemowląt do 6 miesiąca. Najlepiej spożywać to przez rurkę “zdrowa” stroną buzi tak, żeby nic się nie dostało do części chorej.

                      to chyba tyle. jakby co to piszcie. bede tu co jakis czas zagladac.

                      Radzę jeszcze przygotować się na to, że:
                      – w najmniej oczekiwanym momencie – np. 5 tygodni po zabiegu budzicie się nagle spuchnięci jak po zabiegu. Natychmiast należy udać się do lekarza. To znak, że albo coś nie zostało do końca usunięte i to spowodowało stan zapalny albo jakaś mikrodrobinka pokarmu dostała się do rany i spowodowała stan zapalny
                      – po zdjęciu szwów rana może się otworzyć i wtedy dopiero trzeba zacząć bardzo uważać na higienę nim się nie zrośnie
                      – w trakcie zabiegu będziecie odczuwać ból – nie ciągnięcie, szarpanie, piłowanie, łamanie kości – to jest normalne, ale ból – dzieje się tak kiedy ząb jest blisko nerwów i coś z tymi nerwami robią (nie pamiętam dokładnie bo bardzo bolało)

                      • Zuzelka ja miałam kompletnie inne przeżycia niż Ty 🙂
                        Zdjęcia nie miałam,
                        ząb rósł sobie normalnie, tradycyjnie do góry, lekarz wyrwał go bez problemu w ciągu 5 minut
                        i rtg nie było mu do niczego potrzebne
                        Szwów nie miałam, bo nie były potrzebne
                        antybiotyku nie miała bo nie był potrzebny
                        zwolnienia nie miałam bo nie było potrzebne
                        na drugi dzień jadłam normalne posiłki
                        pilnowałam tylko tego, żeby pierwzego dnia po wyrwaniu nie grzebać w “dziurze” językiem 😉
                        Ketonalu nie używałam, nie było takiej potrzeby

                        • poczytałam “po łepkach” i chyba niezdecyduję się na usiunięcie a powinnam :(… choć przynam że jedną 8-mkę mam usuniętą bez hirurga, stomatolog plombował, chciał ratować ale wtrakcie wiercenia dziura okazała się za duża i bez RTG odrazu przedszedł do rwania (oczywiście najpierw spytał)… poszło chyba szybko jak na 8-mkę.. czy znaczy ze pozostałe też powinny iść szybciutko??? (obyło się bez antybiotyków, środków przeciwbólowych, szczękościsków i chodzenia po ścianach)

                          acha chyba też mam jedną 9-tkę ;)… taki zalążek zęba mini coś, które mi wyrosło jakby na miejscu 8-mki (8-mka w tamtym miejscu przesuneła się na miejsce usuniętej 7-mki )…

                          • Awka – ja zwlekałam 12 lat i żałuję – podobno im później tym gorzej. Ale rozumiem Cię, bo tez odwlekałam ile mogłam.

                            • Zamieszczone przez awkaminska
                              poczytałam “po łepkach” i chyba niezdecyduję się na usiunięcie a powinnam :(… choć przynam że jedną 8-mkę mam usuniętą bez hirurga, stomatolog plombował, chciał ratować ale wtrakcie wiercenia dziura okazała się za duża i bez RTG odrazu przedszedł do rwania (oczywiście najpierw spytał)… poszło chyba szybko jak na 8-mkę.. czy znaczy ze pozostałe też powinny iść szybciutko??? (obyło się bez antybiotyków, środków przeciwbólowych, szczękościsków i chodzenia po ścianach)

                              acha chyba też mam jedną 9-tkę ;)… taki zalążek zęba mini coś, które mi wyrosło jakby na miejscu 8-mki (8-mka w tamtym miejscu przesuneła się na miejsce usuniętej 7-mki )…

                              Mój dentysta zlecił mi przed usunięciem ósemki zrobić zdjęcie pantomograficzne.
                              Widać na nim, że ósemka, której już nie mam miała równe, proste korzenie (nie były tylko w bloku – cokolwiek to znaczy, ale coś takiego usłyszałam od lekarza przed usuwaniem, a to lekko wydłuża zabieg – jakoś nie odczułam tego, bo uwinął się w 15 minut wraz z czasem oczekiwania na działanie znieczulenia). Druga ósema ma jeden korzeń lekko skrzywiony (taki haczyk), ale podobno też powinno obyć się bez problemów.
                              Stomatolog mi mówił, że gorsze do usuwania są dolne ósemki, moja była na dole i źle nie było.
                              Kwestia jeszcze ulokowania nerwów – czasami potrafią otaczać korzeń i wówczas można lekko ból odczuwać pomimo znieczulenia, ale to też jest do przeżycia. Gorzej jak zbierze się ropa – ja za długo czekałam, ropa się zebrała i wyłam z bólu przed zabiegiem.

                              • Zamieszczone przez paszulka
                                Wow nie ma jak wątek ku pokrzepieniu serc… a już prawie się umówiłam na zabieg!!! 😀 😉

                                Zamieszczone przez Su
                                mnie też to czeka….

                                i mnie
                                narazie karmienie piersią mnie “kryje”

                                • Zamieszczone przez Baniutka
                                  i mnie
                                  narazie karmienie piersią mnie “kryje”

                                  W poczekalni babka tak na oko 55 lat opowiadała, że jej chirurgicznie usuwali ósemkę w 8 miesiącu ciąży

                                  • rwałam 10 lat temu u chirurga…..było super -zero bólu…szwy byly i szczekościsk tez… Ale byłam szczęsliwa ze juz jej nie mam (wczesniej dostałam zapalenia okostnej od niego)

                                    teraz przede mna 2 osemki do rwania i mam cykora niezłego…troszke je widac i zrobiły mi sie kieszonki gdzie zbiera sie jedzenie więc stan zapalny mam prawie ciągle..
                                    dentystka czysci je regularnie i meczy zebym wreszcie szła na zabieg:(

                                    • To i ja się dołączę – miałam usuwane wszystkie 4 na raz w szpitalu w znieczuleniu ogólnym (na szczęście). Niestety nie zmieściły się w szczęce, powrastały w policzki i porobiły przetoki aż pod 5-tki.

                                      Po zabiegu: gęba jak u chomika, który napchał w policzkach zapasy na rok na przód, ból masakryczny (około tygodnia), ale powiem Wam, że najfajniej wspominam przygodę po wyjściu ze szpitala.

                                      Mąż prosto ze szpitala zabrał mnie do osiedlowego sklepu z art.dziecięcymi żebym sobie kaszki wybrała (mój posiłek przez tydzień, później miksowane zupki). Weszliśmy jak gdyby nigdy nic i nagle widzę jak ekspedientka (starsza pani) wzrokiem zabija mojego małża a ręką chwyta za telefon
                                      W ostatnim momencie udało mi się wydukać, że mąż mnie nie pobił, że ja tylko ze szpitala i miałam zęby usuwane
                                      Mina mojego małża z kaszkami w rękach – BEZCENNA.

                                      • Jestem druga dobę po usunięciu chirurgicznym dolnej ósemki i… aż tak strasznie, jak opisujesz lucasek, to nie było 🙂
                                        Zabieg trwał 30 min., nie było robione RTG, a ósemka położona na poziomo i wrośnięta w kość. Było i cięcie w kości, i dłutowanie, i kruszenie, i podważanie…
                                        Nie czułam bólu, choć zabiegi wykonywane do przyjemnych nie należały…
                                        Dostałam antbiotyk Amotaks plus nystatyna, przeciwbólowo kupiłam Ibuprom Max. Wzięłam zaraz po zabiegu, juz w domu dwie szt. antybiotyku, nystatyna z godz. później, plus Ibuprom – w dzien zabiegu 3 razy co 4 godz., wczoraj już byłam bez, ale wzięłam profilaktycznie na noc.
                                        Lekko napuchł mi policzek, ale niewiele, wczoraj dotknąć się nie mogłam, myślałam że będzie siniak, ale dziś rano obudziłam się z lepszym samopoczuciem. Opuchlizna nieznacznie zeszła i jest miękka, można dotykać policzka.
                                        Przykładam kilka razy w ciągu dnia po ok. 20 min. zamrożonym mięsem, uprzednio mocno natłuszczając policzek tłustym kremem.
                                        Jadłam praktycznie jogurt w jakąś godz. po powrocie do domu – nic sie nie działo.
                                        Wczoraj już mogłam delikatnie gryźć, a dzisiaj zjadłam normalny obiad – oczywiście wszystko na stronie przeciwnej.
                                        Szczękę również otwieram, choć nie tak, jak wcześniej, ćwiczę jednak delikatnie codziennie.
                                        Dziś lekarz stwierdził, że jest za dobrze wręcz jak na taki zabieg i na pierwsze w życiu rwanie zęba 😉
                                        Dodam, że szwy mam od policzka do zęba nr 7…

                                        Czyli nie zawsze diabeł taki straszny…
                                        Ja chodziłam z tą ósemką 11 lat – nie dokuczała, to nie ruszałam, bo się okropnie, przeokropnie bałam zabiegu.
                                        Jakieś 2 tyg. temu się ukruszyła, zostawiając boleśnie raniący mnie w policzek od zewnątrz szpic…
                                        W końcu trzeba było usunąć tak czy siak.
                                        Nie polecam nikomu wprawdzie, ale poród wspominam gorzej 😉

                                        EDIT: edytuję, bo doczytałam, że lucasek miała chyba coś bardziej skomplikowanego… Współczuję przeżyć, choć sobie też nie zazdroszczę 😉
                                        Chciałam jeszcze dodać, że do płukania wczoraj lekarz mi zalecił super płyn przeciwbakteryjny – do kupienia w aptece bez recepty – Corsodyl. 2x dziennie po troszeńkę, tak ze 2 razy delikatnie przepłukać – bardzo odswieża i od razu samopoczucie lepsze.
                                        Bo ja dostałam zakaz mycia zębów przez pierwsze 24 godz. Drugiego dnia mogłam umyć b. delikatnie samą szczoteczką bez pasty lub b. minimalna ilość pasty. Plus Corsodyl właśnie.
                                        Do tego zero podnoszenia ciężarów, zero schylania z głową w dół (np. mycia głowy nad wanną) i zero kąpieli w pierwszym dniu przynajmniej.
                                        Ja się musiałam wykąpać wieczorem, ale oczywiści mowa tu raczej o dłuższym czy chociażby cieplejszym posiedzeniu w wannie. Generalnie szybki letni prysznic czy kąpiel były ok.
                                        Mam nadzieję, że niespodzianek typu: 5 tyg. po zabiegu budzę się opuchnięta jak balon, mieć nie będę…

                                        • Aga ja taką kieszonkę miałam 16 lat temu, potwornie byłam puchnięte, nie mogłam jeść… ciągle płukałam… stomatolog ściągała tylko ropę, dezynfekowała solą i mówiła że do hirurga jak zejdze stan zapalny…. po 3 dniach wyprosiłam skierowanie. Pani hirurg mimo spuchnięcia znieczuliła, 1-2-3 wycieła kieszonkę, i ból się skończył, do tej pory nie mam problemów z tą 8-mką… moźe u Ciebie tymczasowo wystarczy wyciąć tę kieszonkę???

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: zabieg usiniecia osemek – porady przed i po!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general