Nie wiedziełam gdzie to napisać, pewnie wogóle do rzadnego wątku to nie pasuje, ale muszę się wyżalić. W poniedziałek zaginęła moja kotka. Wyszła na chwilkę na balkon sama (mieszkamy na 4 piętrze) i chyba spadła, albo wyskoczyła, sama nie wiem. Zwykle jest na balkonie na smyczy, bo już kiedyś spadła (nic jej się nie stało, a dość szybko się zorientowaliśmy i szybko polecieliśmy na dół po nią). Teraz nie ma jej już trzeci dzień i strasznie się martwię. Ona nigdy sama nie wychodziła, jadła tylko saszetki, załatwiała się tylko do kuwety. Tak się boję że sobie nie poradzi. Może się to wydać śmieszne, ale tęsknię za nią. Mąż całymi dniami jej szuka, ale kamień w wodę. Sama pewnie nie przyjdzie, bo przecież nie zna naszego bloku z zewnątrz. Strasznie mi smutno. Wszyscy się zawsze ze mnie śmieją jak mówię, że wyczuwam że się coś stanie, a w poniedziałek jak jechaliśmy z mężem do pracy to mówię mu że jestem strasznie nerwowa wewnętrznie, tak jakby coś się miało stać. Denerwowałam się tym bardziej, że nie wiedziałam co. Kurcze, ja się strasznie przywiązuję, mąz chce mi przynieść innego kotka, ale ja chcę żeby Majka wróciła! Myślałam, że jak się wypiszę to mi trochę ulży, ale nic z tego, dalej tak samo mi smutno i w dodatku mam wyrzuty sumienia, że nie dopilnowałam, żeby sama nie była na tym cholernym balkonie.
Ala i Igor (10.12.2004r.)
9 odpowiedzi na pytanie: Zaginąła moja kotka!!!
Re: Zaginąła moja kotka!!!
Oj przykro mi :((
Mam nadzieję, że sie odnajdzie.
Juleczka (Puchatek) 12.12.04
Re: Zaginąła moja kotka!!!
Jeśli była niewysterylizowana to może chciała sobie pójśc do kotów. Trudno powiedzieć czy znajdzie swój dom. Naszą kotkę wysterylizowaliśmy i puszczamy ją na dwór bo bardzo lubi sobie pobiegać, zna swój teren i wraca do domu gdy tylko ją zawołamy.Ostatnio mieliśmy problem bo przestraszył ją duży pies wleciała na drzewo,a póżniej nie potrafiła zejść z tej wysokości i musiałam wzywać straż pożarną.W każdym razie współczuję gdyby nasza się zgubiła dzieci nasze by się zapłakały. Może jakoś trafi do domu trzeba mieć nadzieją. Pozdrowionka
Re: Zaginąła moja kotka!!!
Ojej- strasznie mi przykro…….
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
Re: Zaginąła moja kotka!!!
Hej Alex rozumiem twój niepokój o kotkę…..
Sama jestem kocią mamą i nieraz już zdarzyło mi się szukać mojego skarba.
Co do tego że sobie nie poradzi to jesteś w błędzie. Koty nawet te wychowane w domu mają silny instynkt.
Nie wiem czy próbowałaś pisać ogłoszenia.
Nam kiedyś, bardzo dawno temu zginęła kotka miała zaledwie 4 miesiące, odnaleźliśmy ją po miesiącu! Okazało się, że znaleźli ją ludzie i widzieli że to jest kot domowy który się zgubił więc ją przygarnęli. Po miesiącu jak wszystkie moje koleżanki i koledzy z klasy już szukali mojego kociaka okazało się że ktoś dotarł do tych państwa. Nie było żadnego problemu ze zwrotem kociaka.
I nie przejmuj się gadaniem ludzi. Kot w domu to jest jak członek rodziny
Nie mniej ja jestem za tym żeby koty od małego uczyć wychodzenia na podwórko…. Kiedyś też mieszkaliśmy na 4 piętrze i wiem że jest to czasem kłopot ale nie jest to niewykonalne
Pozdrawiam serdecznie i czekam na dobre wieści o Majce
rrenya & donum Dei
Ps A mój kocur ma na imię Michael Jackson…
Re: Zaginąła moja kotka!!!
Kochana, bardzo mi przykro :(( Domyslam sie jak sie czujesz:(((
Mam nadzieje ze kota sie znajcdzie i bedzie po staremu. Zycze powodzenia i daj znac jak juz bedziecie razem!!!
Edyta i Maja (14.05.2004)
Re: Zaginąła moja kotka!!!
Bardzo bardzo mi przykro.. wiem jak toi jest stracić ulubieńca. Moze jkednak uda ja sie odnaleźć po paru dniach ” wakacji”
Trzymam za to kciuki
ika i Igor 01.04.2004
Re: Zaginąła moja kotka!!!
Koty, nawet te domowe, świetnie sobie radzą na zewnątrz. Mój po raz pierwszy zginął na miesiąc. Też nigdy wcześniej nie wychodził, do tego jest wysterylizowany, więc bałąm się, ze sobie nie poradzi. Bardzo się martwiłam, codziennie łaziłam po okolicznych krzakach i nic 🙁 Porozwieszałam, ku uciesze coniektórych sąsiadów (ludzie są okropni, wrrr), ogłoszenia w okolicy. Jedna kobietka nas poinformowała, że go widziała i faktycznie to był on. Radości nie było końca!!
Alu, rozwieś ogłoszenia, popytaj ludzi. Będzie dobrze. Życzę powodzenia i daj znać, jak się już znajdzie wędrowniczka.
Ania + Szymek (lipiec 2004)
Re: Zaginąła moja kotka!!!
Pocieszyłaś mnie, że kot może zaginąć na miesiąć i wrócić. Od tygodnia (tyle jej już nie ma) nie mogę sobie znależć miejsca, a dzisiaj wyszłam i wołałam przez godzinę.
Ogłoszenia porozwieszałam, a dzisiaj wieczorem mąż idzie porozwieszać jeszcze parę. Mam nadzieję, że wróci, bo w domu jest jakoś inaczej bez niej, smutniej.
Pozdrawiam
Ala i Igor (10.12.2004r.)
Re: Zaginąła moja kotka!!!
Przypomniało mi się: ogłoszenia rozniosłam też do okolicznych gabinetów weterynaryjnych. Pomyślało mi się, że jak ktoś by go chciał zatrzymać, to musiałby go pójść przebadać. Maltretowałam też telefonicznie schronisko dla zwierząt. Może jeszcze tego spróbujesz?
Dodam, że mój kot był cały czas bardzo blisko domu. Przeszukaj jeszcze okolicę pod kątem – gdzie nie ma innych kotów. Inne koty mogą nie pozwolić, żeby jakiś obcy im się plątał. Twoja kota raczej nie dołączy się do żadnej kociej bandy, bo jej nie przyjmą i szybko nauczy się, że nie wolno spacerować po cudzym terenie. To pozwoli Ci przynajmniej ograniczyć krąg poszukiwań.
Trzymam kciuki. POWODZENIA.
Koniecznie daj znać, jak się znajdzie.
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Ania + Szymek (lipiec 2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: Zaginąła moja kotka!!!