Zanoszenie się

Dziewczyny czy są tu mamy dzieciaczków które zanoszą się jeszcze w wieku mojego syna (14 miesiąc)?

Synek poraz pierwszy zaniósł się przy pierwszym szczepieniu tak mocno, że była do gabinetu szczepień wzywana lekarka. Na początku zanosił się sporadycznie. Ale z biegiem czasu jest coraz gorzej zanosi się nie dość, że częściej to i na dłużej, ja jedyne co umiem zrobić to dmuchnąć mu w usta.

Rozmawiałam o tym z lekarką ale jak na mnie ona zbagatelizowała sprawę, spytała:czy w rodzinie takie przypadki się zdarzają
ja że: tak
na to ona: wyrośnie

Ja o ile wcześniej nie za bardzo się tym stresowałam, ostatnio zaczynam się bać. Moja mama która pilnuje go jak jestem w pracy boi się z nim zostać.

A jak jest u Was? Czy na siłę wyciągnąć skierowanie do neurologa? Czy rzeczywiście samo przejdzie?

Ania


Mati 13m-cy

16 odpowiedzi na pytanie: Zanoszenie się

  1. Re: Zanoszenie się

    moje dziecko sie zanosi od nowości. Dzisiaj kończy 15 miesiecy.
    Ostatnio duuuuużo rzadziej.
    Nie wybieram sie do neurologa – nie widze podstaw.

    madzia i Wicia (14 miesiecy)

    • Re: Zanoszenie się

      dodam, że zanosi sie na długo az do silnego poczerwienia/zsinienia. Tez dmucham w usta.

      A powiedz czego oczekujesz po wizycie u neurologa?

      madzia i Wicia (14 miesiecy)

      • Re: Zanoszenie się

        Maciek często się zanosił… Aż omdlewał…
        Teraz zdarza się to coraz rzadziej. Lekarze u nas też raczej nie przykładają do tego zbyt dużej wagi… A i ja z biegiem czasu się przyzwyczaiłam (jeśli można to wogóle tak nazwać )
        Może nie panikuje już tak jak na początku…
        Myślę, że to jednak i u Was przejdzie…czego życzę!!

        Beata i

        • Re: Zanoszenie się

          Mój Dominik zanosił się od początku.strasznie się tego bałam.I też dmuchałam jemu w nosek.Ale pewnego dnia właśnie kompaliśmy Dominika i rozmawialiśmy na temat dmuchania w nos u tak dużego dziecka [ miał wtedy rok]Pamiętam że przeczytałam “gdzieś”że nie można dmuchac tak dużemu dziecku.Ale dlaczego to nie pamiętam.I właśnie wtedy przy wyciąganiu z wanny strasznie nam się zaniósł i wtedy mąż w panice dmuchnął mu w nos a ten jeszcze gorzej zrobił się siny i sztywny. Moja reakcja klaps w tyłek i wtedy jakoś załapał ale był wiotki i kaszlał więc zadzwoniliśmy po pogotowie.Lekarz potwierdził że lepiej nie dmuchać.Od tamtej pory wolę szybko wziąć na ręce i pokazać cojest np.za oknem.Dominikowi przeszłow wieku prawie 2 lat.
          Niestety z Kornelią mam to samo

          Martyna Dominik 28,05,98 Kornelka 29,05,04

          • Re: Zanoszenie się

            Sama nie wiem po co neurolog, czytałam archiwum i tu dziewczyny po neurologach wysyłały
            Ania


            Mati 13m-cy

            • Re: Zanoszenie się

              Beatko, a możesz napisać do jakiego wieku się zanosił no i czy robił to często? Bo u nas praktycznie nie ma dnia bez zanoszenia, kiedyś nie było aż tak często.
              Przyznam, że to zanoszenie je znosze dzielnie, tylko babcia która pilnuje małego strasznie to przeżywa, przez to mały jest dość rozpieszczony bo babcia mu ustępuje bo strach że się zaniesie. Mi sie wydaję, że mały zaczyna to wykożystywać

              Ania


              Mati 13m-cy

              • Re: Zanoszenie się

                Oj, to ja już nigdy mu nie dmuchnę . Tylko co ja mam wtedy robić stać bezradnie też nie potrafię. Też próbuję go zagadać ale nie zawsze się uda
                Ania


                Mati 13m-cy

                • Re: Zanoszenie się

                  ja sobie tak dumam i nie moge wydumac po co neurolog – dlatego si enie wybieram 🙂

                  madzia i Wicia (14 miesiecy)

                  • Re: Zanoszenie się

                    No i jak tak sobie wydumałam, że skoro nie tylko my w tym wieku mamy ten problem, to sobie odpuszczam i nie będę szukała dziury w całym,
                    zresztą mam uprzedzenia do neurologów.

                    Do końca zycia nie zapomnę jak moja mama poszła do neurologa z moją 7 miesięczną siostrą bo ta nie stawała na nóżki. Neurolog niby dziecięcy, kompletnie nie miał do dziecka podejścia wystawił opinię “opóźnienie psycho ruchowe, natychmiastowa rehabilitacja”. Biedna mama wróciła załamana. Za moją namową wybrała się do innego lekarza który wyśmiał tą diagnozę. Siostra zaczęła chodzaić przed roczkiem, teraz wielokrotnie jest laureatką olimpiady z matematyki bez rehabilitacji. A ten pajac chyba chciał naciągnąć na wizyty.

                    DZięki, za przemówienie do rozsądku
                    Ania


                    Mati 13m-cy

                    • Re: Zanoszenie się

                      polecam się 🙂

                      madzia i Wicia (14 miesiecy)

                      • Re: Zanoszenie się

                        Z neurologiem chodzi o to, żeby wykluczyć/potwierdzić jakieś choroby np. padaczkę i w razie potwierdzenia zacząć jak najszybciej leczenie.
                        Ja trafiłam do neurologa po tym jak Gosia dostała drgawek, a było to po jej pierwszym napadzie bezdechu. Pogotowie zawiozło nas do szpitala, bo Gosia się nie ruszała przez ładnych parę minut po tych drgawkach.
                        W szpitalu przeszła EEG mózgu, które ewentualnie może wykazać czy dziecko ma padaczkę, badanie dna oka na sprawdzenie czy dziecko ma może guza mózgu i EKG, bo dzieci które przeszły drgawki mogą mieć wadę serca.
                        Wszyscy lekarze twierdzili, że dużo dzieci cierpi na bezdechy i prędzej czy później im to przejdzie.
                        Natomiast jeśli dochodzi do drgawek, to trzeba porobić badania, bo tak się zaczynają niektóre poważne choroby.
                        Dawali mi też rady żeby nie rozpieszczać dziecka z powodu zanoszenia, bo im będziemy mu bardziej ustępowali, tym dziecko będzie znajdowało coraz to bardziej błahe powody do zanoszenia, aż dojedzie do tego że będzie się zanosiło za każdym razem jak będzie czegoś chciało.
                        Na szczęście Gosia nie zanosi się, jak czegoś chce, jedynie wtedy, gdy coś sobie zrobi i albo ją zaboli albo się wystraszy.

                        Gabi, Gosia i

                        • Re:wyrośnie ale..

                          Moi chłopcy zanasili się obydwaj tzn. ten starszy już wyrósł a młodszy nadal to robi. Zawsze zastanawiałam się co będzie jak dziecko za długo nie będzie oddychało i ostatnio się dowiedziałam. Maksiu spadł z kanapy zaczął strasznie płakać i oczywiście się zaniósł… zrobił się siny, mój mąż klepał go i krzyczał do niego a on poprostu zemdlał. To było naprawdę straszne przeżycie, ale to jest podobno normalna i prawidłowa reakcja organizmu na taką sytuację. W ten sposób przywraca się normalna czynność oddechowa. Jeżeli omdlenia nie są stale towarzyszące zanoszeniu się neurolog nie jest potrzebny. Lekarze faktycznie to bagatelizują i twierdzą że mechanizm tego jest taki – nie chcesz mi czegoś dać to się zaniosę i mi dasz. Maksiu robi to tylko jak się uderzy…. Ja nie dmucham w usta( nie wiem czy tak można) poprostu szybko biorę go na ręce i próbuję zwrócić jego uwagę na coś ciekawego – wiesz tak gwałtownie coś pokazując – raczej zawsze pomaga… trzymajcie się..

                          Kubuś 98 i Maksiu (22.02.03)

                          • Re:wyrośnie ale..

                            Dziewczyny, dziękuję bardzo za odpowiedzi. Przyznam, że wcale nie jestem spokojniejsza. Mateusz zaczyna sie zanosić przy każdym puknięciu, a jest to naprawdę często bo to dziecko perszing. Sama nie wiem co robić.
                            Przedwczoraj wieczorem tak się zaniósł, pierwszy raz tak mocno, nie dmuchnęłam mu w usta, zaczął robic się siny a na koniec zwymiotował po tym wszystkim bo był zaraz po jedzeniu. Strasznie to wyglądało.
                            Jakoś to nie do końca daje mi spokój,
                            Pozdrawiam cieplutko Ania


                            Mati 13m-cy

                            • Re: Zanoszenie się

                              Aniu, Maciej aż tak często się nie zanosił… Najgorsze momenty były we śnie. Spał i nagle zaczynał płakać i zanosić się… Trzeba go było uspokoic i obudzić. Kilka razy zaniósł się ze strachu, z powodu że mleko w butelce się skończyło…itd.
                              Od dwóch miesięcy nie spotkało nas żadne zanoszenie się co nas ogromnie cieszy.
                              A panikowali wszyscy…moja mama najbardziej bo przechodziła to samo z nami
                              Ale nikt nigdy nie ustepował mu z tego powodu…
                              Niestety nie mam na to żandej recepty…ja wokoło słyszę, że samo przejdzie…
                              Czego życzmy Wam jak najszybciej!!

                              Beata i

                              • Re: Zanoszenie się

                                Beatko, to co Ty musiałaś przechodzić to brzmi jak horror, zanoszenie się we śnie , jak tu położyć się w nocy i spokojnie zasnąć. Ja chodziłam wykończona jak Mati ulewał bo bałam się, że czegoś w nocy nie usłyszę.
                                Bardzo cieszę się, że macie spokój już z tym, życzę aby nigdy nie wróciło, z niecierpliwością czekam kiedy u nas się skończy bo tak jak pisałam ostatnio zamiast przechodzić nasiliło się a mi sie włączają filmy, że to coś nie tak po ostatnim szczepieniu
                                Ania


                                Mati 13m-cy

                                • Re: Zanoszenie się

                                  Przechodziłam to co ty
                                  Natali na 2,5 roku. W wieku 5 miesięcy zaniosła sie po raz pierwszy. Od tamtej pory średni co pół roku zdarza nam się taka sytuacji. Nati przestaje oddychać, mdleje, jest wiotka i sina. Po pierwszym “incydencie”, poruszyłam niebo i ziemię :- neurologa – kardiologa – laryngologa – kilku pediatrów. I usłyszałam to samo co ty – wyrośnie. Jest to niby jakiś niedorozwój aler nie mający wpływu na ogólny stan Nati. Te incydenty zdarzają się nam tylko gdy Nati jest bardzo zmęczona (wieczorami) i zrobi sobie krzywdę (uderzy sie, przewróci).
                                  Nie umiem temu zapobiegać ale żeby doszła do siebie, czasami musiałam ją uszczypnąć a nawet raz ukłółam ą igłą w stópkę (razy neurolog). Teraz wystarczy że ją przytulę i mówię do niej – pomaga.
                                  Natalii babcie też się bały z nią zostawać, ale gdy wytłumaczyłam im że dzieje się to tyklo wieczorami i tylko gdy coś ją zaboli- zrozumiały i uspokoiły się. Zaobserwój jak jest u Was- i cierpliwości wyrośnie
                                  Dorota i Nati 12-12-02

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Zanoszenie się

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general