Witam!!!
Jestem Mamą prawie 3 – letniego chłopca. Drugi raz złapał zapalenie krtani, miał dostawać przez 4 dni dexaven w zastrzyku ( razem z tym na pogotowiu byłoby 5 dni brania) i mam pytanie czy kiedyś któreś z Waszych Dzieciaczków też dostało taką dawkę tych steroidów.
55 odpowiedzi na pytanie: zapalenie krtani a zastrzyki
Moja córeczka dostała w szpitalu kroplówkę ze sterydów, bo się dusiła mając zapalenie oskrzeli. Z tym ze ona była niemowlaczkiem. Czy Twój synek się dusił? A antybiotyk mu nie pomógł? Na Twoim miejscu też bym się zastanawiała po co aż tyle tych sterydów.
My obecnie na wszelkie infekcje i zapalenia stosujemy wyłącznie pojedyncze leki homeopatyczne, no ale mamy świetnego lekarza – homeopatę klasycznego. No i choroba znika błyskawicznie nie dając żadnych komplikacji.
Filip m-c temu miał ostre zapalenie oskrzeli takie na pograniczu zapalenia płuc. Dostawał Zinnat w zastrzyku 2x dziennie i do tego Dexaven przez 8 dni.
Mój starszak niestety krtaniowiec.
W szpitalu zastrzyk + inhalacja z adrenaliny. W domu zazwyczaj nebulizacje z soli, w cięższych przypadkach 3 dni Encorton ( 1szy dzień 10mg, 2gi dzień 5mg, 3ci dzień 2,5mg).
Przepraszam, ale nie uwierzę, że na np.zapalenie płuc czy oskrzeli pomoże homeopat.
Ja już niejeden raz wyleczyłam swoim dzieciom zapalenie oskrzeli albo anginę wyłącznie lekami homeopatycznymi, więc mogę pisać o własnych doświadczeniach. Moja przyjaciółka wyleczyła swojemu synkowi zapalenie płuc wyłącznie homeopatycznie. O takich efektach leczenia homeopatycznego można przecież poczytać.
Efekty leczenia to nie jest kwestia wiary tylko faktów – albo choroba została wyleczona albo nie.
Potwierdzam, tez stosujemy od kilku lat homeopatię, dodatkowo izopatię.
Zapalenie płuc wyleczone w ciągu dwóch dni homeopatią klasyczną.
Obturacje z dusznościami przy dobrze dobranym leku ustępują w ciągu kilku minut, zapalenia oskrzeli, zapalenia ucha, zapalenie krtani leczone zwykle w ciągu max 2-3 dni.
Mogę jeszcze dodać swoją neuralgię nerwu trójdzielnego wyleczoną w ciągu 24 godzin a męczyłam się prawie dwa tygodnie z koszmarnym bólem.
🙂
Podziwiam za odwagę w takim razie 🙂
Trudno mi na prawdę uwierzyć, że coś kilka/-naście razy rozcieńczone i wstrząśnięte może pomóc przy takich chorobach.
Gdy Daniel był operowany podawałam mu Pyrogenium 9CH i Arnicae 9CH i jakies kropelki, koszmarnie drogie – babcia mu kupiła, żeby krwawienie było niewielkie. I faktycznie po usunięciu trzeciaka całej krwi była mała łyżeczka może. Nie wiem czy to ‘leki’ pomogły czy “ten typ tak ma” ;)Ja homeopatię traktuję jako suplement, nie substytut leczenia konwencjonalnego. Na przeziębienie mogę podać Oscillococcinum, ale przy powazniejszych stanach stawiam jednak na konwencjonalne formy leczenia.
Arnika to doskonały homeopatyczny lek na szybkie gojenie się ran. Zapobiega też powstawaniu niepożądanych komplikacji jak np. skrzepów. Ja brałam ten lek po cesarce i goiło się jak na psie. Mój ojciec (70 lat) też wziął ten lek niedawno jak był operowany i wszystko zrosło mu się błyskawicznie, a ponadto nie skręcał się z bólu i nie potrzebował dodatkowych leków przeciwbólowych jak np. pacjent na sąsiednim łóżku (28 lat), który Arniki nie brał.
Leki homeopatyczne to leki fizykalne, nie chemiczne. Działają na zasadzie bodźcowania organizmu – w zetknięciu z komórkami organizmu przekazują bodźcowo pewien wzór swoich molekuł – lekarze homeopaci w skrócie nazywają to inaczej informacją. W świecie wokół nas jest wiele przykładów przekazywania różnych danych drogą fizykalną – tak działa telewizor czy komórka ( a nie np. na zasadzie magii).
Ja najpierw też stosowałam leki homeopatyczne typu Oscillococinum, leczyłam też swoje dzieci lekami izopatycznymi firmy Sanum. Ale zdumiałam się zupełnie kiedy trafiłam do lekarzy – homeopatów klasycznych – to było ponad 3 lata, Efekty ich leczenia wprawiły mnie w zdumienie, pomijając śmiesznie niskie ceny leków homeopatycznych pojedynczych. Za leki izopatyczne i homeopatyczne złożone płaciłam więcej. Wcześniej oczywiście latami leczyłam swoje dzieci lekami farmaceutycznymi – to jednak była kompletna porażka – nie dość że leki drogie albo bardzo drogie, to efekty żadne, jedynie tłumienie zewnętrznych objawów choroby, a choroby jak się miały dobrze tak dalej w kółko wracały czy to alergie czy infekcje.
Odkąd leczę dzieci za pomocą homeopatii klasycznej choroby znikają szybko i bez komplikacji a co ważniejsze – nie wracają, bo są leczone przyczynowo!!! Kiedy lek homeopatyczny wykasowuje przyczynę choroby, to jasne że i choroba nie wraca. Gdy latami tłumiłam objawy chorób u swoich dzieci lekami farmaceutycznymi, te choroby w kółko wracały. Tak np. “leczyłam” swojej córce alergię. Nabrała się wielu leków przeciwalergicznych, a alergia jak była tak była, na dodatek te leki farmaceutyczne spowodowały u mojej córki skutki uboczne.
Po przeleczeniu lekami homeopatycznymi alergia mojej córki znikła jak kamfora i od kilku ładnych lat nie wraca!!!!
Pyrogenium to lek homeopatyczny na zakażenia. Albo je likwiduje albo im zapobiega w jakiejś określonej sytuacji.
udało mi się zdobyć hydrocortison który ma podobne zastosowanie z tym że nie ma skutków ubocznych. Bo wiem że przy dłuższym stosowaniu dexavenu strasznie spada hemoglobina. do tego znajoma doradziła mi pulmicort o którym jak powiedziałam lekarzowi to dopiero wpadł na pomysł żeby mi go przpisać. Mały już zdrowy ale 2 dni miałam wycięte z życiorysu.
zadziwiłaś mnie
Oba te leki hormonalne tj. dexaven i hydrocortison mają skutki uboczne. Uważaj też na łączenie hydrocortisonu z Pulmicortem, bo te leki to hormony i można przesadzić z dawką.
Czasami przy chorobie sam czas wystarczy, swego czasu jedna z forumerek przytaczała wyniki badań z których wynika, że na zapalenie oskrzeli najlepiej inhalacje z soli pomagają a nie antybiotyki, czy inne leki przeciwzapalne (oczywiście mowa o osobach nie obciążonych innymi schorzeniami przewlekłymi)
Hydrocortison też moze nieść działania uboczne, fakt podają, ze jest 30x słabszy do dexavenu – skoro słabszy daje radę rzeczywiscie nie ma sensu pakowania silniejszego leku – ja bym przy silnych dusznościach na samym hydrokorizonie nie dała rady
Co do hemoglobiny….hym jestem żywym dowodem na to, ze praktycznie przy śladowym poziomie żelaza w organizmie Hb poszła mi znacząco do góry
co u mnie za dużo krwinek czerowonych się porobiło – jak nic efekt dopingu 😉
U nas zapalenie krtani z dusznościami przynajmniej 2-3 razy w roku od 3 lat. Zawsze stosujemy pulmicort i pomaga. U mnie to podstawowy lek który mam zawsze w domu, bo nigdy nie wiadomo kiedy atak złapie 🙁 Pulmicort + zimne powietrze chroni nas przed jazdą na ostry dyżur.
Kiedyś miałam czopki z hydrocortyzonu, ale mieliśmy je stosować naprawdę w krytycznej sytuacji, kiedy pulmicort nie zadziała.
Moja koleżanka jest przedstawicielem medycznym w Astra Zeneca i mówi że Pulmicort to bezpieczny lek. Przeszedł wiele badań, sama stosuje często u swojego 6-latka.
Dalsze leczenie to pulmicort, zinnat, clemastinum, tantum verde na gardło i na początek syrop przeciwkaszlowyi nebulizacje z soli fizjologicznej.
Szczerze to również stosuje homeopatię, ale jako dodatek do podstawowego leczenia. Chorób typu angina, zapalenia oskrzeli czy płuc, bałabym się.
Ja korzystam z usług prawdziwych lekarzy homeopatów klasycznych, którzy naprawdę świetnie znają się na medycynie. Wcześniej nacięłam się na dwie lekarki, które udawały homeopatki. Na wszelki wypadek trzymam w domu antybiotyki, ale od dawna nie były potrzebne. Leki homeopatyczne zalecone przez lekarzy leczących moje dzieci działają szybko i bezbłędnie. Teraz już się przyzwyczaiłam, ale kiedy pierwszy raz mojemu Pawłowi lekarz homeopata klasyczny wyleczył zapalenie oskrzeli w ciągu 6ciu godzin, byłam w szoku.
W niedzielę zauważyłam, że kaszle tak, jakby miał zapalenie oskrzeli – wezwałam do domu pediatrę farmaceutyczną, która zbadała Pawła i stwierdziła obustronne zapalenie oskrzeli. Spytałam ją czy to początek – ona, że wszystko już jest zajęte. Była godz. 12sta. Zadzwoniłam do lekarza homeopaty klasycznego i przekazałam mu informacje o stanie Pawła. Przed 13 stą lekarz przesłał mi zalecenia, które leki podać. Zaczęłam od 13tej podawać leki zalecone przez lekarza homeopatę klasycznego na zapalenie oskrzeli u mojego syna Pawła. Stopniowo zanikał kaszel i inne objawy u mojego syna. O godz. 19tej nie zaobserwowałam już u Pawła żadnego objawu zapalenia oskrzeli!!!!! Rano wstał zupełnie zdrowy i poszedł do szkoły!!!!
Po tym zapaleniu oskrzeli Paweł nie miał żadnych komplikacji!!!!!
Jak dla mnie żaden dowód.
Miałam przypadek, że rano pediatra w przychodni stwierdziła zapalenie oskrzeli, a inna, wezwana do domu po południu, absolutnie wykluczyła
Tylko że Paweł dwa razy miał zapalenie oskrzeli – za drugim razem badała go inna lekarka. Też błyskawicznie wyleczony lekami zaleconymi przez lekarza homeopatę klasycznego.
Paweł miał też wstrząs mózgu – uderzył się w głowę, na dodatek ją rozciął. Wezwałam pogotowie, pojechaliśmy do szpitala, Pawłowi zrobiono rtg, skórę na głowie zeszyli. Nie podobały mi się powtarzające się co chwila ataki padaczki, ale lekarze wyrzucili nas ze szpitala, bo sprawa załatwiona, a na tę padaczkę miałam podać mu leki farmaceutyczne. Notabene w szpitalu na oddziale nikomu nie udało się ich Pawłowi podać, bo od razu wypluwał!!!! W domu dostał jeszcze gorączki i wymiotów – typowe objawy wstrząsu mózgu. Na szczęście dr homeopatka klasyczna odebrała telefon i zaleciła lek na wstrząs mózgu, który ja osobiście swoją własną ręką podałam do ust Pawła. I po trzech minutach zdurniałam. Bo mój syn, który leżał jak kłoda i co chwila miał atak padaczki lub wymiotował jakimś sokiem żołądkowym i nie było z nim kontaktu – wstał, wziął mnie za rękę, usiadł koło mnie, a po chwili poszedł sobie do kuchni i zaczął jeść!!!!!!! Na drugi dzień poszedł do szkoły, a na dodatek ten lek na wstrząs mózgu wykasował mu też padaczkę.
Po takich zdarzeniach przekonałam się do leczenia homeopatią klasyczną tym bardziej, że leki tanie, a na dodatek lwia część dolegliwości po podaniu leku już nie wraca! Od tamtej pory wiele naszych chorób i dolegliwości zupełnie znikło lub bardzo się zmniejszyło, no i zaoszczędziliśmy mnóstwo pieniędzy i zdrowia.
Neo lek na wstrząśnienie mózgu? Toż to przejściowe zaburzenie, nie ma na nie leku, można objawy wyciszać a zaburzenie przechodzi samoistnie.
Nie uwierzę, że w ciężkim stanie, gdzie dziecko leży jak kłoda, ma stan padaczkowy, podejrzenie wstrząśnienia mózgu ktos kogoś ze szpitala wyrzuca
Po trzech minutach zadziałało? zastanawiam się ile w tym czasie zdąży się wchłonąć i jakie są szanse, by właściwie zadziałało
Dla mnie też opowieści neo brzmią zupełnie fantastycznie
Znasz odpowiedź na pytanie: zapalenie krtani a zastrzyki