Witam,
Nasza córka ma dziś miesiąc i dwa dni, od tygodnia zaczęły się problemy z kupką.
Od początku karmiona była sztucznie, z powodu bardzo małej ilości pokarmu w piersiach.
Podczas pobytu w szpitalu, z powodu wrodzonego zapalenia płuc,
karmiona była Bebilonem (gotową mieszanką w słoiczkach).
Po powrocie do domu zaczęliśmy ją karmić Bebilonem Comfort (rozrabiamy z przegotowaną kranówką,
próbowaliśmy też wody “niskomineralizowanej”).
Mała nie potrafi sama zrobić kupki (co udawało się w szpitalu). Według różnych rad próbujemy podawać
jej herbatkę z kopru, herbatkę na trawienie, samą przegotowaną wodę.
Niczego nie chce pić, wszystko wypluwa i na tym kończy się próba pomocy.
Jedynym sposobem, który pomaga zawsze jest połowa czopka gilcerynowego.
Wiemy, że nie powinno się podawać zbyt często czopków, ale po godzinnych płaczach i wrzaskach,
przy których mała robi się purpurowa, poddajemy się i po prosto ulegamy.
Po podaniu czopka mija około 15-20 minut i pielucha jest pełna.
Kupka jest zielona i ma nieprzyjemny zapach, co nas martwi.
Pediatra przepisał Debridat i kazał przeczekać “kryzys”.
Nie wiemy już co robić…
Czekać? Podawać jedyne działające, choć nie do końca zalecane czopki + syrop?
Czy może zmienić lekarza?
Może macie podobne doświadczenia i jakieś sprawdzone pomysły??
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi…
M
7 odpowiedzi na pytanie: Zaparcie? Zatwardzenie? Kolka? POMOCY…
Nie mialam takich problemow ale z tego co piszesz mleko szkodzi Nie wiem co to za mleko w sloiczkach ktore otrzymywala w szpitalu ale nie mozna tego kontynuowac skoro nie bylo przy nim problemow z kupkami?
Mówi sie aby nie wspomagac dzieci w robieniu kupki bo niby jelita sie rozleniwiaja ale ile lekarzy tyle opini. Slyszalam aby tego nie robic tyle samo razy jak to aby nie pozwalac dziecku cierpiec i aby wspomagac czopkami badz koncowka od gruszki do lewatyw bo nie ma czlowieka na swiecie ktoremu trzeba podawac czopki badz robic lewatywe cale zycie bo ma rozleniwione jelita ;). Z czasem i jej jelita zaczna pracowac na wiekszych obrotach i zacznie robic samodzielnie kupki wiec o to sie nie martw 🙂 A brzuszek ja boli tylko w chwili robienia kupki czy tez ja pobolewa “ciagle?” Nad zmiana mleka bym sie zastanowila aby jej calkiem ulzyc. Skoro robi “brzydkie” kupki to nie toleruje go zbyt dobrze, nie wiem dlaczego lekarz nie kaze go zmienic tylko kaze przeczekac…
Może spróbujcie u innego lekarza?
Może to być wina zarówno źle dobranego mleka (choć B Comfort to chyba dla dzieci o wrażliwych jelitach), jak i z pewnością niedojrzałego układu pokarmowego (trawiennego). W tym drugim przypadku nic w sumie wielkiego nie da się zrobić – czekać, aż się wszystko unormuje, jednocześnie wspomagając się specyfikami typu herbatka koperkowa.
Bardzo dobra na problemy trawienne jest woda koperkowa Gripe Water – wypróbowana przy mojej dwójce.
A jeżeli kupka jest zielona, to niezbyt dobrze świadczy o mleku chyba…
Może spróbujcie zasięgnąć porady innego lekarza, bo szkoda maleństwa.
Powodzenia!
problemy z wyproznieniem sa wybitnie czeste u niemowlat
a jedna z przyczyn moze byc po p[rostu brak odruchu rozluzniania mesni odbytu przy parciu
najprosciej mozna to wyltumaczyc tak: dzieckio nie jest jeszcze w stanie kontrolowac calkowicie pracy zwieraczy, ale te sztuke nabywa i po drodze musi wyrobic sobie prawidlowy odruch
pierwsza reakcja na parcie u dziecka, to zaciskanie zwieraczy, automatyczne ich rozluznianie przychodzi z czasem
sa dzieci, ktorym przychodzi to bez problemu, ale sa takie, ktora przechodza przez cala dluga droge (czesto problem powraca przy odpieluszeniu), przykladem moze byc moj mlodszy synek
podawalam debridat, ale pomagal dosc przecietnie
w skrajnych sytuacjach, kiedy stekanie trwalo przez kilka dni bez rezultatu, podawalam czopek glicerynowy
dwa razy skonczylo sie na lewatywie
zielona kupka nie musi o niczym swiadczyc, moze byc efektem podawania sztucznego mleka (zawartosc zelaza nieprzyswojonego przez organizm tak sie wlasnie manifestuje)
chyba poczekalabym jeszcze, o ile lekarz nie widzi problemu, bo – uwierz mi – takie dolegliwosci sa niemal obowiazkowo wpisane w zycie kazdego niemowlecia, a najlepszym na nie lekarstwem jest czas
zycze, zeby szybko przeszlo
Podpisuję się pod kantalupą.
U nas też tak było – zielone kupy były wynikiem zawartego w mieszance żelaza. A problemy z wypróżnianiem przeszły z czasem.:)
Moj maly też jadł bebilon comfort i tez robil zielone kupki (efekt zelaza) i tez mail problemy z wyproznianiem…tez dostawal debridat…do tego podawalam mu LacidoBaby(probiotyki+prebiotyki)…zaczal robic co 2dni… A po 4 tygodniach odstawilam wszystko i nie mielismy problemów…jak skonczyl 3 m-ce przeszlismy na zwykly bebilon i zaczelam podawac soczek jablkowy rozcienczony z woda i problemow z kupkami juz nie bylo… A w naszym przypadku herbatka z kopru dzialala wrecz zapierajaco…podawalam tylko ulatwiajaca trawienie albo uspokajajaca…musisz byc cierpliwa i zrezygnuj z czopkow…ja podalam tylko raz jak kupki nie bylo 5 dni…i widzialam ze dziecko sie meczy…czopki powoduja wyproznienie ale nie pomagaja w pracy jelit…jeltka sie rozleniwiaja wtedy i dzidzius moze sie tak przyzwyczaic ze nie bedzie umial sam zrobic kupki…czopek to ostatecznosc.. kladz tez duzo na brzuszku bo to tez pomaga….u nas to zadzialalo…
Polecam artykuł na naszej stronie:
To często się zdarza. Może trzeba zmienić mleczko.
Znasz odpowiedź na pytanie: Zaparcie? Zatwardzenie? Kolka? POMOCY…