Witam. Nie pisze w mam problem… bo to wlasciwie nie jest problem. Chodzi mi o to, ze moja corka 27 grudnia skonczyla 9 miesiecy i od jakiegos czasu stala sie “przylepa” tzn. chce miec mnie na oku nawet jak sie bawi a jak chwilke mnie nie ma w pokoju to zazwyczaj raczkuje i mnie szuka po mieszkaniu 😉 Na poczatku to bylo smieszne i pocieszne ale teraz czasami nawet meczace. Zdaje sobie sprawe, ze to jest jeden z etapow rozwoju maluszka 9 miesiecznego tylko pytanko jak dlugo moze to potrwac??? Bardzo mnie cieszy, ze moja coreczka sie zmienia z niewinnego niemowlaczka z mala swiadoma istotke tylko od czasu kiedy staje sie mala przylepa nie moge za duzo zrobic w domu 😉 Co mam robic poddac sie temu czy kiedy juz bedzie przesadzac robic wbrew??? Pozdrawiam
ZOSIA 27.03.2005
9 odpowiedzi na pytanie: “zawsze tam gdzie ty” ;-)
Re: “zawsze tam gdzie ty” 😉
Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, ze moja panna nadal ma taki okres. I mimmo, ze jest to często męczące to nalezy widzieć plusy takiej sytuacji – jakby określił to mój kolego “jest to minus dodatni”
Pomyśl, że kiedy Twoja Zosia będzie miała 15 lat to już wszystkiego Ci tak opowiadac nie będzie, a i chodzić za Tobą krok w krok też nie
Pozdrawiam
Ola (06.01.2003)
Re: “zawsze tam gdzie ty” 😉
może potrwać długo, nawet bardzo dlugo. Ania ma ciagle ten okres, choć czasem jest lepiej a czasem sie nasila. w każdym razie wieczorem to już koniecznie TYLKO mama 🙂
**Anulka 19 m-cy**
Re: “zawsze tam gdzie ty” 😉
Widzę daglezjo, ze mamy te same problemy w podobnym czasie. Jonek na razie raczkuje na rozłożonej sofie (jutro juz kładziemy wykładzine i będzie mógł latać po podłodze) ale nie istotne na czym raczkuje. On musi mnie widziec. Zaczyna byc to hmmm no kłopotliwe. Wogóle stał sie mocno przylepny. Najchetniej do mamy. Tata do zabawa jak najbardziej. Uwielbia bawić sie z Robertem jak go widzi to cały jest jednym wielkim piskiem. Ale czułosci i pocieszenie to tylko u mnie.
Widzę, ze dziewczyny piszą, ze trwa to nawet długo….hmmmm no to jest kolejny z wielu uroków macierzyństwa :o))))))
Re: “zawsze tam gdzie ty” 😉
wiesz moja córa ma juz 3 latka i 8 miesięcy i cały czas taka jest. Ja się śmieję że pepowina zamiast zanikac to sie skraca. Próbowałam z tym walczyć ale było jesczze gorzej.
Poza tym to u nas przebiega tak okresowo, np. 8 miesięcy tylko mama moze wszystko zrobić a w pozostałaych 4 miesiacach tata ew. może cos tam :)) – dobre i to 🙂
Re: “zawsze tam gdzie ty” 😉
Jestem mamą takiej przylepy. Wywalczyłam kila rzeczy np możliwość zjedzenia obiadu, czasem mogę pobyć sama w toalecie. Lecz gdy Dareczek jest chory to już koniec, dosłownie na mnie wisi, a gdy idę on przytwierdza sie do mojej nogi. Czekam z utęsknieniem na etap “tata guru”.
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: “zawsze tam gdzie ty” 😉
łoj, a ja myślałam, że ten okres krócej trwa
Moje dziecię też z tych przylepek. Lubi mieć kogoś na oku (osttanio częściej mnie) a najlepiej w zasięgu ręki. Niewiele mogę przy Nince zrobić.
Iwona i Ninka (13.01.05)
Re: “zawsze tam gdzie ty” 😉
moja mała 13 m-czna córcia też taka jest, mój mąż twierdzi żebym sie tym momentem cieszyła bo potem on będzie ukochanym rodzicem, a ja czekam tego momentu….. a jak przyjdzie to pewnie już bedzie czas na kolejną przylepkę…..:)
Re: “zawsze tam gdzie ty” 😉
w jednym z programów popularnonaukowych usłyszałam, że to jest tzw. okres “lęku separacyjnego”… i może trwać od 8 do 18 miesiąca… więc cierpliwości… to musi minąć i tyle; ale wg mnie nie należy przesadzać… jest jeszcze tatuś, czy dziadkowie… od czasu do czasu, bo dojdzie do tego że będziesz musiała do kibelka z dzidzią chodzić…
moni i 01.05.05 i Aniołek 02.12.03
Re: “zawsze tam gdzie ty” 😉
moni, zapewniam Cię, ze jak sie nauczy chodzic, to sama przyjdzie do tego kibelka drzwi zamknac na amen nie moge, bo umie je otwierac w dodatku nie ma knebelka no i co? i jak sie kąpie lub siedze na tronie to dziecko mi przynosi stosy reczników lub bielizny do wytarcia lub ubrania się po albo papier toaletowy podaje- odrywa sama tyle ile trzeba dobrze, ze nie podaje mi papieru, jak sie kąpie czyli odwrotnie
maz w pracy, dziadki mieszkają poza wawą.. A myc sie trzeba i siusiac, itd wersja light- jak mocniej zamkne drzwi- po uprzedzeniu, ze ide sie kąpac, to lezy pod drzwiami lazienki i podglada przez kratke…pokrzykując co chwile, zebym szybciej wylazła
mnie to osobiscie nie stresuje, ani nie przeszkadza.. gabi jest bardzo smiałą dziewczynką, powiedzialabym- przebojową i pomysłową..potrafi się sama sobą zając, ale tez bez przesadyzmu, nie trwa to bóg wie ile nie ma lęku przed obcymi i kocha swojego tatę- wiec uwiązana i zdominowana się nie czuję
razem gotujemy, razem odkurzamy, razem sprzatamy kibel – co prawda czesto po tym chata wygląda jak razona tsunami, ale ile przy tym radochy
nota bene, wlasnie skonczylysmy 19 mscy, jakby co
Pozdrowienia
Ola i Gabrysia
Znasz odpowiedź na pytanie: “zawsze tam gdzie ty” ;-)