zazdrość o nowego partnera

Dawno tu nie byłam. Niestety jestem okropną mamą. Zostawiam mojego małego Ptysia na kilka miesięcy z dziadkami a sama jade zarabiać pieniążki za granicę. Ostatnio popsuło się bardzo z moim mężem. No nie będę mówić o szczegółach ale mam w planach rozwód. Oczywiście mój synek kocha bardzo tatę a ja chcę związać się z innym mężczyzną. Ostatnio byliśmy we trojkę na wakacjach i Pati dał mi nieźle popalić. Był bardzo niegrzeczny i pokazywał ogromną niechęć do mojego przyjaciela. Budził się w nocy z płaczem. Poza tym mój przyjaciel mówi w innym nie znanym dla mego synka języku więc to chyba jeszcze bardziej pogłębia niechęć. Czasem myślę żeby tylko dla dobra mojego synka po prostu zostać z mężem ale czy to najlepsze rozwiązanie. Czy ta złość i niechęć mu przejdzie. Boję się tylko że zaraz zabijecie mnie swoimi odpowiedziami.

<img src=”/upload/22/22/_290550_s.jpg”>Asia mama Patryczka 31.05.2002

Asia mama Patryczka 31.05.2002

14 odpowiedzi na pytanie: zazdrość o nowego partnera

  1. Re: zazdrość o nowego partnera

    Przykro mi z powodu twojej sytuacji. Nie wyobrażam sobie wyjeżdżać za mamoną za granicę i tracić kontakt z dzieckiem.Dziecinstwo naszych malutkich tak szybko upływa.Kiedy miałam malutkie dzieci cieszyłam się każdym dniem.kiedy urodziła się pierwsza córeczka byłam zazdrosna o nią kiedy teściowa brała ją na ręce. Po za tym gdzie jest twoja odpowiedzialnoś. Piszę to oczywiście w duchu miłości,a nie potepienia.Zastanów się czy rzeczywiście ten nowy partner da ci miłość na całe życie. Przecież dużo zależy od ciebie czy chcesz budowac swoje obecne małżeństwo. Chyba,że rzeczywiście twój mąz zdradza cię jest pijakiem łajdakiem itp.Uważam,że ten który daje miłość poświęca się jest szczęśliwym człowiekiem i to się jemu zwraca.A egoista,który nastawiony jest tylko po to żeby brać nigdy szczęśliwym nie będzie.Zawsze miałam podejście do życia takie,że dziecko jest ważniejsze niż pieniądze.Kiedy byłam dzieckiem w domu mieliśmy biedę nie miałam zabawek nie mówiac,że lodówka była często pusta i nigdy do mamay nie miałam o to pretensji.Żal miałam tylko o to że mama nie poświecała mi czsu nie okazywała mi miłości w wieku dorastania miałam myśli samobójcze chciałam uciekać z domu. Nie miałam w domu w nikim oparcia,tata zmarł kiedy miałam 10 lat.Dobrze,że chociaż babcia mnie wspierała.Kiedy wyszłzm za mąż pragnęłam poświęcić się dzieciom żyć biedniej zrobić coś na drutach,coś tam przerobić,ugotować obiad normalny nie z półproduktów,które są droższe można zrobic jogurt naturalny z litra mleka i będzie mnie kosztował tyle co mały jogurcik,kiedy dodam do tego owoców,które zamroziłam w lato to będzie to o wiele zdrowsze niż te gotowe rzeczy,które można kupić w sklepie. Poświecam dzieciom czas przy lekcjach przez co dobrze się uczą. Mam czas,aby z nimi porozmawiać.Dzieci moje są naprawdę kochane wrażliwe na cudzą krzywdę,nauczone są że pieniądze to nie wszystko.. Powiem ci,że naprawdę przez to wszystko jestem spełnioną i szczęśliwą kobietą.Wierzę,że przez moją postawę Bóg nam błogosławi i daje nam mądrość jak zarobić pieniądze na rodzinę i pieniędzy nam nie brakuje.Zajmując się tylko domem jestem wsparciem dla męża,który prowadzi firmę.Zawsze ceniłam bardziej spokój miłość w domu od pieniędzy.
    Życzę ci abyś jednak ratowała swój dom,abyś póżniej nie musiała żałować konsekwencji,które mogą przyjść. Bo przecież co człowiek sieje to i żąć będzie,a mądry Salomon powiedział,że mądre kobiety budują swój dom,a głupie własnoręcznie go burzą.
    Pozdrawiam cię bardzo gorąco,a decyzja należt do ciebie
    Kotuś

    • Re: zazdrość o nowego partnera

      bycie z mezem TYLKO dla ‘dobra’ dziecka nie zalatwia sprawy.
      wyjazd na kika miesiecy, w momencie, kiedy rodzina sie rozpadla to juz calkowita porazka.
      proponuje przemyslec ten wyjazd albo zabierac dziecko ze soba.

      onka & ;18.08.03

      • Re: zazdrość o nowego partnera

        Jak dzieci sa male czesto miedzy malzonkami jest zle. Moze poczekaj z rozwodem. Latwo jest w trudnej sytuacji rozstac sie, uciec, ale nie na tym polega malzenstwo. Czasami warto o nie powalczyc! Moze za rok, dwa albo trzy bedzie miedzy wami juz dobrze. Daj szanse waszej rodzinie, a przede wszystkim Patryczkowi na normalna, pelna rodzine.
        Jesli i za te kilka lat bedzie zle dopiero wtedy powinnas pomyslec o ewentualnym rozwodzie.

        Piszesz ze Patryczek bardzo kocha swojego tate. To chyba nie jest on takim zlym czlowiekiem zeby go od razu skreslac.

        A moze znudzilo ci sie takie zycie i chcesz czegos innego? Nowy facet, nowe miejsce, nowe zycie… Ale czy warto?

        Jola i Adrian (30.10.2000)

        • Re: zazdrość o nowego partnera

          Asiu, pamietam jak po raz pierwszy wyjezdzałaś za granice. Strasznie przezywałaś rozstanie z dzieckiem, bałaś się czy Cie nie zapomni, bo był przeciez taki malutki. Wtedy napisałas ( dokładnie nie bede cytowac, bo nie pamietam ) że wyjezdzasz na pare miesiecy, zeby zarobic na spłaty długów. Było mi Cie wtedy okropnie zal. Starałam się siebie wyobrazic w Twojej sytuacji i nie potrafiłam.
          Nie chciałabym Cie oceniać, ale mysle, ze teraz nie czas zastanawiac się nad nowym zwiazkiem, tylko czas w końcu pomyslec o synku. Żeby przypadkiem nie stało się to, czego się wczwsniej obawiałaś…wydaje Ci się może, że skoro Patryk ” przeżył ” Twoją wczesniejszą nieobecnosc, to teraz tez mu się nic nie stanie. Mylisz sie jednak, moja droga.
          Postaw się w jego sytuacji. Matka wyjezdza na kilka miesiecy, po powrocie zabiera Cie na wakacje z obcym facetem, nie ma kochanego Tatusia… Jedyne osoby, które jeszcze sa i na które mozna liczyć, to dziadkowie….strasznie mi zal, ale tym razem nie Ciebie, ale Patryka. Nie chciałabym tak dorastać. Asia, przemysl to. Jesli Twoja nowa miłość jest silna, to przetrwa rozłakę ( bo podejrzewam, ze z Nim wyjezdzasz, badz do Niego ). Natomiast Patryk nie rozumie i być moze nigdy nie zrozumie dlaczego zawalił się cały jego mały swiat…
          Wasz rozwód, Twoje wyjazdy, nowy mezczyzna – to wszystko o wiele za duzo jak na małego chłopca.
          Jestem daleka od tego typu porad, ale tym razem nie mogłam się powstrzymać. Wiem, ze nie o taka odp Ci chodziło, ale tak jak pisałm wczesniej- w tym momencie powinnaś pomyslec, nie o sobie i Twoim facecie, ale o Tym, który bedzie z Toba na dobre i na złe, o Twoim dziecku, które czuje i widzi wiecej niz Ci sie wydaje…które Ciebie bardzo potrzebuje

          rita25 i Sonia 03.07.03

          • Re: zazdrość o nowego partnera

            Jesteś zdziwiona, że synek “dał cinieźle popalić”???
            Najpierw nie widział swojej matki przez kilka miesięcy, a potem chciałabys aby rzucił sie na szyję twojemu przyjacielowi tak jak Ty to zrobiłaś. Rozwiązania najprostsze nie zawsze sa najlepsze. A mam wrażenie że Ty teraz tym sie kierujesz myśląc wyłącznie o sobie. Njałatwiej zostawić swoje rozpadające się małżeństwo, a znaleść czułośc u boku innego. Burzysz cały świat swojemu dziecku. Odbierasz mu bezpieczeństwo. I nieodwracalnie skrzywiasz dziecku psychikę, decydując sie na wychowywanie go w niepełnej rodzinie.
            Nie chce Cie oceniać, ale moje słowa kieruję w trosce o twoje dziecko.
            Zastanów się. Walcz o swoja rodzine. Kazdy ma problemy i siebie tez tu mam na myśli. Módl sie do Boga, abyście z mężem sie odnależli i stworzyli na nowo prawdziwą rodzinę.

            Monika, Julka 6.5 roku i Antoś 16 m-cy

            • Re: zazdrość o nowego partnera

              Podpisuję się pod tą oodpowiedzią rękami i nogami. W tej chwili najbardziej cierpi dziecko.

              Ja też nie jestem za tym żeby być na siłę z kimś, do kogo się już absolutnie nic nie czuje, bo żadnego “dobra dziecka” w tym nie ma. Chyba że coś jeszcze do męża czujesz – w tej sytuacji ja bym próbowałą jeszcze ratować małżeństwo.

              Jeśli jednak chcesz być z kimś innym i tak już zdecydowałaś – to bądź. Tylko nie może być tak, że nowa miłość jest najważniejsza, a dziecko na drugim planie; to nowy partner powinien zejść trochę na drugi plan. Powinnaś dużo czasu przebywać z dzieckiem, i duużo z nim rozmawiać, o zaistniałej sytuacji. Tłumaczyć że jest kochany przez obydwoje rodziców i to się nigdy, przenigdy nie zmieni. A z nowym facetem możesz się spotykać trochę bardziej “po kryjomu”, jeżeli chcesz go wprowadzić w życie syna to trzeba to zrobić powoli, dać chłopcu czas na oswojenie się z nową sytuacją.

              Zyczę pwodzenia i rozwagi w wybieraniu ścieżki życia, bo pamiętaj że wybierasz ją nie tylko dla siebie ale i dla sowjego synka.

              Michałek 13 m-cy

              • Re: zazdrość o nowego partnera

                Hmm, masz prawo do własnego szczęścia.. Ale. ja sama jestem z takiej podzielonej rodziny i dlatego poprzysięgłam sobie, że nigdy nie zrobię tego swojemu dziecku! nawet za cenę swojego szczęścia.(Tzn. jesli facet pije, itd. to oczywiście nie ma sensu tkwić w takim związku), ale inaczej, to nie ma mowy. Nie ma się co oszukiwać! dziecko będzie cierpieć. I to bardzo.

                [obrazek] [Zobacz stronę]“><img src=”https://lilypie.com/baby1/051014/2/15/1/

                • joannamaria1973 Dodane ponad rok temu,

                  No właśnie tak odkopałam ten post i aż mi się głupio zrobiło. Nie czytałam do końca odpowiedzi bo mi wstyd. No własciwie dlatego mi wstyd, ze z pewnymi aż tak prywatnymi rzeczami nie powinno dzielić się z osobami bądź co bądź obcymi. W moim, życiu przez te ostatnie dwa latanie zmieniło się wiele. Pogodziłam się z tym że jest jak jest. W końcu to, życie intymne nie jest aż tak ważne. Swoje wszystkie uczucia przelałam na mojego synka a z mężem normalnie, przyzwyczajenie robi swoje. Wyjeżdżać za bardzo nie che, jestem w domu od 3 miesięcy, zrezygnowałam z mojej ostatniej pracy, narazie wydaje ostatnie moje dolary a potem zobaczymy. Chłop w domu wiec kase do domu ma przynosić. Pozdrawiam serdecznie.

                  • Zamieszczone przez joannamaria1973
                    No właśnie tak odkopałam ten post i aż mi się głupio zrobiło. Nie czytałam do końca odpowiedzi bo mi wstyd. No własciwie dlatego mi wstyd, ze z pewnymi aż tak prywatnymi rzeczami nie powinno dzielić się z osobami bądź co bądź obcymi. W moim, życiu przez te ostatnie dwa latanie zmieniło się wiele. Pogodziłam się z tym że jest jak jest. W końcu to, życie intymne nie jest aż tak ważne. Swoje wszystkie uczucia przelałam na mojego synka a z mężem normalnie, przyzwyczajenie robi swoje. Wyjeżdżać za bardzo nie che, jestem w domu od 3 miesięcy, zrezygnowałam z mojej ostatniej pracy, narazie wydaje ostatnie moje dolary a potem zobaczymy. Chłop w domu wiec kase do domu ma przynosić. Pozdrawiam serdecznie.

                    Zyczę powodzenia!!! życie to szereg trudnych decyzji…hmmm

                    • joannamaria1973 Dodane ponad rok temu,

                      Oż kurcze, ale to było dawno. Tak wtedy dostałam popalić od dziewczyn. Teraz tak wiele sie zmieniło. Z mężem nie jestem już od 5 lat ale i ja i synek mamy bardzo dobry kontakt. Mieszkamy za granica i jest nam tu bardzo dobrze. Teskno tylko czasem. Przybył nam nowy członek rodzinny 🙂 Tak sobie mysle ze raczej nie warto słuchac rad innych w szczególnosci obcych, ktorzy nie sa w twojej skórze. To tez nie jest prawda ze trzeba siedziec z kims beznadziejnym tylko dla dobra dziecka. Dziecko jest juz nastolatkiem, zadowolonym, otwartym chłopcem. Nie miał zadnej traumy w zwiazku z tym rozstaniem. No a ja mam kompletna rodzine, prace i pracowitego faceta.

                      • Zamieszczone przez joannamaria1973
                        Oż kurcze, ale to było dawno. Tak wtedy dostałam popalić od dziewczyn. Teraz tak wiele sie zmieniło. Z mężem nie jestem już od 5 lat ale i ja i synek mamy bardzo dobry kontakt. Mieszkamy za granica i jest nam tu bardzo dobrze. Teskno tylko czasem. Przybył nam nowy członek rodzinny 🙂 Tak sobie mysle ze raczej nie warto słuchac rad innych w szczególnosci obcych, ktorzy nie sa w twojej skórze. To tez nie jest prawda ze trzeba siedziec z kims beznadziejnym tylko dla dobra dziecka. Dziecko jest juz nastolatkiem, zadowolonym, otwartym chłopcem. Nie miał zadnej traumy w zwiazku z tym rozstaniem. No a ja mam kompletna rodzine, prace i pracowitego faceta.

                        To super, że się tak fajnie Ci życie ułożyło. Gratuluję dobrych decyzji.

                        • Zamieszczone przez joannamaria1973
                          Oż kurcze, ale to było dawno. Tak wtedy dostałam popalić od dziewczyn. Teraz tak wiele sie zmieniło. Z mężem nie jestem już od 5 lat ale i ja i synek mamy bardzo dobry kontakt. Mieszkamy za granica i jest nam tu bardzo dobrze. Teskno tylko czasem. Przybył nam nowy członek rodzinny 🙂 Tak sobie mysle ze raczej nie warto słuchac rad innych w szczególnosci obcych, ktorzy nie sa w twojej skórze. To tez nie jest prawda ze trzeba siedziec z kims beznadziejnym tylko dla dobra dziecka. Dziecko jest juz nastolatkiem, zadowolonym, otwartym chłopcem. Nie miał zadnej traumy w zwiazku z tym rozstaniem. No a ja mam kompletna rodzine, prace i pracowitego faceta.

                          ciesze się że jestes szczęśliwa

                          ps. pamietam ten wątek 🙂
                          ps2. a ja uważam że siedzenie z facetem tylko dla dobra dziecka nie jest dobre dla dziecka.

                          • Bardzo się ciesze, że po tylu latach od pierwszego posta, piszesz ciąg dalszy tej historii.
                            Pozdrawiam i powodzenia życzę!

                            • Zamieszczone przez joannamaria1973
                              Oż kurcze, ale to było dawno. Tak wtedy dostałam popalić od dziewczyn. Teraz tak wiele sie zmieniło. Z mężem nie jestem już od 5 lat ale i ja i synek mamy bardzo dobry kontakt. Mieszkamy za granica i jest nam tu bardzo dobrze. Teskno tylko czasem. Przybył nam nowy członek rodzinny 🙂 Tak sobie mysle ze raczej nie warto słuchac rad innych w szczególnosci obcych, ktorzy nie sa w twojej skórze. To tez nie jest prawda ze trzeba siedziec z kims beznadziejnym tylko dla dobra dziecka. Dziecko jest juz nastolatkiem, zadowolonym, otwartym chłopcem. Nie miał zadnej traumy w zwiazku z tym rozstaniem. No a ja mam kompletna rodzine, prace i pracowitego faceta.

                              dokładnie… ja zrobiłam ten błąd…
                              Rozstałam się z mężem bo mnie zdradzał ale dla dobra dzieci wróciłam… teoretycznie było suuuper dałabym sobie ręke odciąć że mnie nie zdradza jak później sie okazało chodziłabym bez ręki ;/
                              Tak dobrze sie kamuflował….

                              Znasz odpowiedź na pytanie: zazdrość o nowego partnera

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general