zdechły karpie i co teraz?

Dziewczny potrzebuję porady.
Kupiłam karpie wczoraj włożyłam je sobie do wanny pełnej wody. Cały dzień sobie pływały.. nic im nie było. Wieczorem mieliśmy zabijać ale mojemu lubemu się przypomniało że kurna wigilijke mają firmową i poleciał. Wrócił lekko pod wpływem i lekko nad ranem… więc stwierdziliśmy żeby lepiej troszę pospał zanim będzie wykonywał egzekucje.
No i właśnie wstaliśmy i kurna karpie do góry brzuchem pływają cholerniki jedne. Co prawda już je obrobiliśmy i pokroiliśmy.. Ale budzą się we mnie wątpliwości czy możemy je zjeść? Czy nie? Bo niby zdechniętych się nie je. No nie wiem. Z drugiej strony kupione były żywe więc niby dobre. Co robić?

58 odpowiedzi na pytanie: zdechły karpie i co teraz?

  1. Zamieszczone przez hoholeczka
    Dziewczny potrzebuję porady.
    Kupiłam karpie wczoraj włożyłam je sobie do wanny pełnej wody. Cały dzień sobie pływały.. nic im nie było. Wieczorem mieliśmy zabijać ale mojemu lubemu się przypomniało że kurna wigilijke mają firmową i poleciał. Wrócił lekko pod wpływem i lekko nad ranem… więc stwierdziliśmy żeby lepiej troszę pospał zanim będzie wykonywał egzekucje.
    No i właśnie wstaliśmy i kurna karpie do góry brzuchem pływają cholerniki jedne. Co prawda już je obrobiliśmy i pokroiliśmy.. Ale budzą się we mnie wątpliwości czy możemy je zjeść? Czy nie? Bo niby zdechniętych się nie je. No nie wiem. Z drugiej strony kupione były żywe więc niby dobre. Co robić?

    Ja bym nie jadła.

    Przenoszę na “tematy”, bo tu nikt Ci nie odpowie raczej.

    • Ja bym nie zjadła

      a dopuszczałaś im od czasu do czasu po trochu wody?
      chyba padły z braku tlenu

      • Zamieszczone przez hoholeczka
        Dziewczny potrzebuję porady.
        Kupiłam karpie wczoraj włożyłam je sobie do wanny pełnej wody. Cały dzień sobie pływały.. nic im nie było. Wieczorem mieliśmy zabijać ale mojemu lubemu się przypomniało że kurna wigilijke mają firmową i poleciał. Wrócił lekko pod wpływem i lekko nad ranem… więc stwierdziliśmy żeby lepiej troszę pospał zanim będzie wykonywał egzekucje.
        No i właśnie wstaliśmy i kurna karpie do góry brzuchem pływają cholerniki jedne. Co prawda już je obrobiliśmy i pokroiliśmy.. Ale budzą się we mnie wątpliwości czy możemy je zjeść? Czy nie? Bo niby zdechniętych się nie je. No nie wiem. Z drugiej strony kupione były żywe więc niby dobre. Co robić?

        Ja bym nie jadła, cholera wie, czemu zdechły

        • Zamieszczone przez kamuszka
          Ja bym nie jadła, cholera wie, czemu zdechły

          nooo…. karp to raczej twarda rybka, nie zdycha ot tak….

          Pozdrówki 🙂

          • Zdecydowanie bym nie jadła.
            Karpie zapakowane w worek foliowy bez wody przeżywają, a w wannie pełnej wody zdechły musiały nie być za zdrowe.

            • Zamieszczone przez zuzelka83
              Karpie zapakowane w worek foliowy bez wody przeżywają.

              Biedne karpie 🙁 Straszny mają los, chyba dlatego nie lubię karpia i raczej go nie jem 🙁

              • Dzięki dziewczyny za odzew. W takim razie karpie się doastaną sąsiadom co mają koty :)… a ja lecę po nowe i tym razem zakatrupie od razu.

                • Zamieszczone przez Asik.
                  Ja bym nie zjadła

                  a dopuszczałaś im od czasu do czasu po trochu wody?
                  chyba padły z braku tlenu

                  Kurcze… nie pomyślałam… może faktycznie powinnam dopuszczać. Ehh… będę miała nauczkę do końca życia :/

                  • Zamieszczone przez kamuszka
                    Biedne karpie 🙁 Straszny mają los, chyba dlatego nie lubię karpia i raczej go nie jem 🙁

                    Ludzka głupota.
                    teść kupuje żywe karpie i w takiej rynience z woda do domu przynosi i od razu pozbawia je życia.
                    Ja kupuję już oprawione. I jem z przyjemnością 🙂

                    • Napisz czy koty przeżyły:)

                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                        Ludzka głupota.
                        teść kupuje żywe karpie i w takiej rynience z woda do domu przynosi i od razu pozbawia je życia.
                        Ja kupuję już oprawione. I jem z przyjemnością 🙂

                        Heh, ja nie mogę, jak sobie pomyśle, ile one wycierpiały Idąc tym tokiem myślenia powinnam przestać jeść także mięso wszelkiego rodzaju, ale jakoś mnie te karpie tylko tak ruszają

                        • Zamieszczone przez batula
                          Napisz czy koty przeżyły:)

                          O tym samym pomyślałam 🙂 Być może to ich ostatnie Boże Narodzenie

                          • Zamieszczone przez hoholeczka
                            Kurcze… nie pomyślałam… może faktycznie powinnam dopuszczać. Ehh… będę miała nauczkę do końca życia :/

                            To chyba przez nie dopuszczaną wodę i ciepło które macie w łazience. Karpik zdecydowanie woli chłodek.

                            Moi rodzice w tym roku specjalnie dla mojej córy kupili żywe karpie, żeby młoda miała radochę i piszczała tak że hej. 🙂

                            • Zamieszczone przez kamuszka
                              Heh, ja nie mogę, jak sobie pomyśle, ile one wycierpiały Idąc tym tokiem myślenia powinnam przestać jeść także mięso wszelkiego rodzaju, ale jakoś mnie te karpie tylko tak ruszają

                              Mnie też los karpia wzrusza
                              Ja mam traumę z dzieciństwa z zabijaniem karpi, z bratem ukradliśmy karpie i wypuściliśmy do rzeki… Ale dostaliśmy lanie 😀
                              Jak co roku musimy z młodym omijać punkty sprzedażny bo mam wrażliwe dziecko i płacze nad losem ryb
                              Poza tym nie lubię ich mięsa

                              • Przeczytałam:

                                Zdechły kapcie i co teraz? 😀

                                Myślę sobie…. jest taka zabawa z psem pt. zdechł pies, wtedy zwierze leży na plecach nieruchomo, ale jak to wygląda z kapciami…?

                                W ciąży chodzę jak najarana 😀

                                Ostatnio jadąc samochodem zastanawiałam się, czy wzięłam z domu kluczyki do samochodu….

                                • Zamieszczone przez nesfree

                                  Ostatnio jadąc samochodem zastanawiałam się, czy wzięłam z domu kluczyki do samochodu….

                                  • karpie padły z braku tlenu
                                    my mielismy 1 dobę pływajace
                                    ale co 2-3 godziny trzeba było im dolewać wody pod ciśnieniem ale dostarczyc tlen
                                    niestety w nocy mąz się zapomniał i po 6 godzinach 1 padł
                                    mąż go oprawił, usmażył i robił za tester

                                    przeżył

                                    ponoc był bardzo dobry

                                    nie panikowałabym od razu i nie jadła

                                    • Zamieszczone przez ciapa
                                      Mnie też los karpia wzrusza
                                      Ja mam traumę z dzieciństwa z zabijaniem karpi, z bratem ukradliśmy karpie i wypuściliśmy do rzeki… Ale dostaliśmy lanie 😀
                                      Jak co roku musimy z młodym omijać punkty sprzedażny bo mam wrażliwe dziecko i płacze nad losem ryb
                                      Poza tym nie lubię ich mięsa

                                      Moja babcia zabijała karpie, pamiętam, jak odkrawała im łby Wtedy jakoś mnie to nie wzruszało zbytnio, teraz na samo wspomnienie mam ciarki na plecach.

                                      • Zamieszczone przez nesfree

                                        Ostatnio jadąc samochodem zastanawiałam się, czy wzięłam z domu kluczyki do samochodu….

                                        • ja w ogóle żywca nie kupuję…
                                          szukałam dziś juz zrobionych dzwonków i nie znalazłam…

                                          nie jedz.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: zdechły karpie i co teraz?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general