Witam Was wszystkie serdecznie!Nie było mnie na forum od pażdziernika,kiedy to jak może pamietacie, dowiedziałam się o swoich niedrożnych jajowodach. Ten czas zleciał szybko na konsultacjach i wahaniach czy decydujemy sie na in vitro. Bardzo pomogły mi rozmowy z Motylkiem i jej wiara,że każda z nas może być mama jeśli tylko mocno pragnie(dziękuje Ci za te rozmowy Motylku). Tak więc podjęliśmy decyzję-walczymy dalej,a in vitro to kolejny etap,który musimy przejść w drodze do dzidiołka. Niestety termin do Novum dopiero na 12 marca(ale wytrzymam,w końcu tyle czekałam). Proszę o ciepłe przyjęcie i nie ukrywam,że liczę na Wasze wsparcie w tej trudnej walce,która przede mną.
Elinka
11 odpowiedzi na pytanie: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
Re: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
Elinko,strasznie się cieszę,że wróciłaś!!! Masz rację,walka o dziecko jest w naszym przypadku ciężka i często są chwile,kiedy ktoś musi nam przemówić do rozumu,albo po prostu dać porządnego kopa. Sama przekonałam się na własnej skórze,że akurat w tym kąciku znajdę obie te rzeczy.
Trzymam kciuki za tą wizytę, za leczenie i jestem przekonana,że się uda.
Sylwia
Re: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
no i słuszna decyzja, wiem ze nie łatwa ale zobaczysz napewno słuszna! życzę powodzenia i witaj!
Re: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
Elinko. Jeśli powiem ze jestem z Ciebie dumna to nie przesadzę. na prawdę cieszę się, ze podjęłaś decyzję. Wiesz, ze pogodziałbym się z każdą ale ta którą podjęłaś jest dla mnie wyjątkowo ważna. Cały czas trzymam kciuki i wierzę w to że w końcu i Tobie sięuda ;).
Pozdrawiam cieplutko.
Motylek i aniołek 05.08.2006
Re: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
To i ja dołączę się do gratulacji z podjętej decyzji i życzeń, aby się udało. Zwłaszcza, że ja znów złapałam doła i zastanawiam się na jak długo jeszcze starczy mi sił do walki. Niby wiem, że dziecko nie jest najważniejsze tylko to, że mamy siebie, niby w razie czego jest adopcja, niby mamy jeszcze sporo szans (jeszcze trzecia inseminacja, IMSI, potem można z mrozaków próbować, no i z nasieniem dawcy), ale jakoś znów zrobiłam się niecierpliwa i zniechęcona. Swoją drogą to ciekawe: ostatnio gorzej znoszę psychicznie inseminację niż miesiączkę.
Jedno co mnie dziś ucieszyło to, że mam owulację – dziś właśnie byłam na usg i lekarz potwierdził, że pęcherzyk pękł.
Re: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
Trzymam kciuki i gratuluje decyzji 🙂
Re: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
Wspaniała wiadomość, cieszę się i to bardzo, bardzo. A Motylkowi należy się medal!!!!
Re: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
Nie wiem czy mnie pamiętasz ale powiem Ci szczerze że bardzo się cieszę że wróciłaś aby walczyć o swoje szczęście i że nie poddałaś się. Nawet ostatnio zastanawiałam się nad tym co słychać u Ciebie bo dawno nie zaglądałaś na forum. A tu proszę taka wiadomość 😉
Fakt, Motylek powinien dostać medal!
pozdrawiam bardzo serdecznie
Nerinka
Mnóstwo pytań-czyli jak zamęczam Suminkę
Dzięki dziewczynki za odzew.Kiedy 10 miesiecy temu zalogowałam sie na tym forum, zyłam w błogiej nieświadomości i wierze,że w ciagu roku napewno zajdę w ciążę(naturalnie oczywiście). Myślałam, ze wspomaganie rozrodu(nieładna nazwa )dotyczy innych kobiet. Teraz,kiedy już zanm prawdę o swoich jajowodach i podjęliśmy decyzje o ivf,przestałam sie miotać.W gruncie rzeczy to mam wrażenie jakby ciężar spadł mi z serca.Ostatni rok badań,rozcarowań i płaczu przechodzącego w histerię był bardzo wykańczający.A teraz jakoś tak lżej-wytyczony cel na najbliższy rok(chociaż oczywiście mam świadomość,że nie musi sie udac za pierwszym razem). Teraz uczę się tego co mnie czeka w najbliższym czasie i zamęczam pytaniami o Novum Suminkę-mam nadzieje że mi wybaczy(ale taka jakaś znów pełna energii jestem). Sciskam
Elinka
Re: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
Witaj Elinko, ja również dołaczam się do gratulacji o nie tracenie nadzieji…Ja dopiero jestem tu od niedawna i nie znam Twojej historii ale przeczytam napewno Twoje posty, ciekawią mnie Twoje jajowody, ponieważ jeżeli w tym cyklu nie będę w ciąży to mnie czeka badanieHSG. Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko i głowa do góry, mniejmy nadzieję że będzie wzsystko dobrze, pozdrawiam -wiola
Re: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
elinka nic sie nie martw ja leczyłam sie z mężem 7lat i bez skutecznie tez mialam nie drożne jajniki zrosty wogule nie mialam owulacji do tego mój mąż miał bardzo mało plemników i w tym jeszcze mało żywych czyli prawidlowych grunt to nie poddawac sie i walczyć.w zeszłym roku w maju pojechaliśmy poraz pierwszy do warszawy do novum a juz we wrześniu byłam w ciąży teraz jestem 22 tygodniu miałam inwitro i udało sie za pierwszym razem,a miałam predzej robione w poznaniu i nic sie nie udało tak więc warto czekać na wizyte w novum.głowa do gury musi być dobrze powodzenia
Re: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!
Bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi i za to że jesteście ze mną. Niecierpliwie się bardzo,że czsa tak wolno płynie( do 12 marca jeszcze miesiac)Ale robie badania których do Novum mam cała masę przygotować-chodzę i zbieram skierowania,żeby było troszkę tanie.Głeboko wierzę że uda nam sie za pierwszym razem.
Elinka
12 marzec tak daleko…
Znasz odpowiedź na pytanie: Zdecydowaliśmy-Walczymy dalej!!!