Zdenerwowalam sie!!!

Poszlam dzis na wizyte i pani doktor pouczyla mnie ze 13 pazdziernika bede miala USG ( jedyne w ciazy) i zebym przypadkiem nie zadawala im za duzo pytan, bo tego nie lubia i ze nie bedzie prawdopodobnie mozliwosci poproszenia o zdjecie, kiedys to robili ale juz przestali. Czy nie jest to wkurzajace? jakbym chodzila prywatnie to latali by za mna, a tak to tylko na “odczep sie’. Ciekawa jestem ile trwaja Wasze wizyty bo moje okolo 5 minut – nie wiem, moze to jest norma? Szybko, szybko i juz drzwi otwiera i wola nastepna. Wizyta ogranicza sie do posluchania tetna dzidzi i do spytania czy mam jakies pytania. Wszystko zalatwiane jest blyskawicznie a ja mam wrazenie ze im tam przeszkadzam…..Zaznaczam ze lekarza juz zmienilam, zamienil stryjek siekierke na kijek, a moge zmieniac tylko w obrebie tego szpitala…Robia podstawowe minimum, no ale to jest medycyna panstwowa….przykre to :((((

Ciku i cikus(ia)
10 luty 2004

15 odpowiedzi na pytanie: Zdenerwowalam sie!!!

  1. Re: Zdenerwowalam sie!!!

    Moze warto zebys na te USG poszla prywatnie? Moje wizyty trwaja ok 30 min, zdjecia z USG dostaje zawsze i malo tego na koniec dziekuja mi ze przyszlam:o))

    Pozdrawiam

    Bondi i Kangurek (10 luty 2004)

    • Re: Zdenerwowalam sie!!!

      ja slyszalam juz dawno ze w kanadzie socjal.. A co za tym wszystkie tego typu uslugi..jest duzo lepiej rozwiniety..
      ciuku.. A do ktorej poloznej chodzisz?..ja chodzilam do quinn-obrien i bylam zadowolona..zawsze mila..i cierpliwa.. Na poczatku wizyty analizowala moje wyniki badan..to ona zadawala mi pytania..dotyczace zdrowia.. A potem..moje pytania..i sluchanie serducha..mierzenie brzucha..itp…badana gin..bylam tylko dwa razy.. Na poczatku..i na koncu…ciazy…tu taki maja system..ponoc zbytnia ingerencja nie jest wskazana..i usg w 18 tyg..bez obrazka tez!..moze w tym szpitalu tak robia??
      ja akurat bylam na szcepana robic usg..i jeden pokoj byl nieczynny.. A wdrugim byl tak sprzet ulozony ze nie widzialam nawet babasa,,,wrocilam wtedy wkurw… No.. Ale coz..darowanemu koniowi….
      ja z prowadzacych ciaze bylam zadowolona…z pielegniarek..i polznych.. Ale np jak pojechalam z dzieckiem na wizyte to myslalam ze padne… Najbierw gruba murzynica na mnie sie wydarla ze nie slysze jak mnie wola do badania..potem ze wozkiem wjechlam tam gdzie nie trzeba… A u lekarza..studentka medycyny byla taka zarozumiala ze wypelniala dla siebie jakas ankiete.. A na moje pytania praktycznie odp..tak lub nie…dlatego tez czym predzej zmienilam lekarza i chodze do polskiego pediatry na greenpoincie..gdzie nie czekam godzinami..tylko przyychodze na umowiona godz…babka jest bardzo przyjemna..i cierpliwa..bo czesto do niej wydzwanialam do domu..w sprawie dziecka oczywiscie..
      no to sie nagadalam..pozd

      • Re: Zdenerwowalam sie!!!

        nic dziwnego ze dziekuja..przeciez placisz

        • Re: Zdenerwowalam sie!!!

          Pomylak, chodze panstwowo i nie zaplacilam jeszcze ani centa.

          Pozdrawiam

          Bondi i Kangurek (10 luty 2004)

          • Re: Zdenerwowalam sie!!!

            To ja coś napiszę od siebie… Byłam zapisana do przychodni niepublicznej ale mającej umowę z kasą mazowiecką do której należe więc chodziłam tam bazpłatnie. Lekarz ginekolog miał max 15 minut na przyjęcie typowej pacjentki i makx 30 minut na przyjęcie pacjentki w ciąży. USG wykonywane jest w innym gabinecie przez innego lekarza i niestety trzeba sie zapisac oddzielnie. Ale przynajmniej wszystko robią na miejscu – wszystkie badania z krwi i moczu, cytologie itp.
            No ale po pierwszej wizycie stwierdziłam że może lepiej zapisac się do przychodni przy szpitalu gdzie rodziłam (dla Warszawianek – przy Madalińskiego). No i poszłam. I co? Na pierwszej wizycie lekarz zbadał mnie dokładnie, zlecił badania, zrobił wymaz do cytologii. USG nie zlecał bo miałam zdjęcie i opis z pierwszego i nie było potrzeby. Ciśnienie zmierzyli. Dowiedziałam się wtedy że mam pękniętą szyjkę. Stało się to prawdopodobnie przy porodzie ale że nie robili mi po nim badań wewnętrznych to nic nie wiedziałam. Ale lekarz w tej poprzedniej przychodni powinien zauważyć.
            No i bądź tu mądry kto jest lepszy? Myślę ze dużo zalezy od samego lekarza. Jak ma podejście to i kiepskie warunki mu nie przeszkodzą.
            A tak a propo twojej sytuacji – ja bym nie wytrzymała. poszłabym na usg, zadawała setki pytań, prosiła o zdjęcie i opis. Jakby zaczęli coś psioczyć to bym wstała i poszła a potem skarga do przełożonych. No tylko że ja jestem wyjątkowo bojowa.
            Pozdrowienia i trzymaj się. Nie damy się konowałom.

            Kasia mama Oli (17.09.2002) i fasolki (23-25.01.2004)

            • Re: Zdenerwowalam sie!!!

              nie zgadzam sie z tym

              uważam ze to czy jestes zadowolona z prowadzenia ciaży zależy od lekarza a nie od tego czy jest on prywatny czy państwowy

              ja miałam rewelacyjnego lekarza państwowego
              niestety z powodu przeprowadzki musiałam zmienic
              poszłam prywatnie
              i być moze gdybym od razu poszła prywatnie to bym nie narzekała bo nie znałabym innego podejscia
              o z tego ze laekarz jest przemiły i cierpliwy, skoro uznał ze cukier 176 to norma???

              mozna nie płacic za lekarza i miec dobrą opiekę – NAPRAWDE

              denerwuje mnie przeswiadczenie z jesli kogoś nie stac na prywatne wizyty to bedzie gorzej prowadzony w ciązy.
              to naprawde nie jest wyznacznikiem

              evi i maleństwo (grudniowe – 18.12.2003)

              • Re: Zdenerwowalam sie!!!

                Trochę mnie zaskoczyła długość wizyty – ja idąc do lekarza (i to bez znaczenia czy państwowego czy prywatnego) spędzam u nich co najmniej 15 – 20 minut. Oboje udzielają mi wyczerpujących informacji, badają dokładnie i wychodząc od nich czuję się w pelni doinformowana. Oczywiscie wolę prywatne wizyty, bo mogę zażyczyć sobie usg, mój lekarz jest bardzo cierpliwy i przesympatyczny. Nie wiem, czy byłabym spokojna po wizycie, która trwała 5 minut i na każde moje pytanie lekarz by odpowiadał z niechęcią lub w ogóle by nie odpowiadał.

                Duża buźka

                gacka i Kruszynka (19.03.04)

                • Re: Zdenerwowalam sie!!!

                  Hej!
                  Ja niestety tez mialam takie przezycia- chcialam chodzic do ginekologa w mojej przychodni, zeby nie placic tez za badania itp. Pan byl strasznym mrukiem, odmrukiwal z laska na pytania, wizyta trwala 5 minut- i to kazdej ciezarowki, czasami wchodzily przede mna, wiec wiem. Usg pierwsze mialam w 5 miesiacu robione, badania krwi tez b. rzadko. No i w 5 miesiacu znalazlam sobie prywatna pania. Moze faktycznie dlatego, ze jej place jest taka mila, ale z drugoiej strony chodzilam tez do innych prywatnych przed ciaza i nie bylo tak super. Kobieta po prostu ma powolanie, z powodu problemow musialam ja odwiedzac co 2 tygodnie i nie placilam za kazda wizyte, bo nie chciala kasy. Ma nawet ten certyfikat z Twojego Stylu: “Lekarz przyjacielem kobiety”. Uwazam, ze dobrze zrobilam, przynajmniej czuje sie dobrze zaopiekowana i spokojna, a to b. wazne. A co do tego, ze panstwowo tez mozna trafic na super-lekarza, pewnie tak, Tylko oni maja takie ograniczenia odnosnie wydawania np skierowania na badania na miesiac, ze nie sadze, zeby zawsze bylo zrobione to, co trzeba. Nasza polska rzeczywistosc:(
                  Pozdrawiam
                  Jaskierek

                  • Re: Zdenerwowalam sie!!!

                    To rzeczywiście przykre i karygodne! Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. U mojego gina każda wizyta trwa minimum 20 minut, zawsze mnie bada, słucha tętna Małego i odpowiada na wszystkie moje pytania i wątpliwości, które wcześniej zapisuję sobie na kartce. No, ale chodzę prywatnie… Nie wiem jak jest w państwowych placówkach, bo szybko zrezygnowałam, jak pani doktor zaczęła mnie straszyć…
                    Przykro mi bardzo, że masz taką lekarkę. Może jednak mogłabyś jeszcze raz dokonać zmiany?
                    Pozdrawiam ciepło!!!

                    kamyk z kamyczkiem Frankiem:) (12.XI.)

                    • Re: Zdenerwowalam sie!!!

                      Serdecznie Ci gratuluje takiego lekarza i zycze aby to szczescie nie opuszczalo Cie w dalszym ciagu.

                      Ja mam doswiadczenia jakie mam, w Polsce bylo podobnie – na prywatnych wizytach lekarze byli uprzejmi i nadgorliwi niemalze, natomiast w osrodku zdrowia wszystko odbywalo sie “po lebkach”. Ludzie sa rozni, wszedzie trafia sie lepsi i gorsi, natomiast statystycznie rzecz biorac to niestety wiekszosc ma taka nature ze przyklada sie do wykonywanej przez siebie pracy jesli sie im to oplaca. Przykre to ale to nie zalezy ode mnie. A wyjatki tylko potwierdzaja regule. Powodzenia.

                      Ciku i cikus(ia)
                      10 luty 2004

                      • Re: Zdenerwowalam sie!!!

                        a ja znów swoje

                        błagam dziewczyny
                        nie mieszajcie uprzejmości z rzetelnością

                        ja w prywatnej przychodni byłam bardzo mile “obsługiwana” i pewnie nie byłabym niczego swiadoma z moim cukem gdyby nie wy!!!!!!!!!!!!!
                        lekarz pokazywał mi wszystko
                        swoje wypowiedzi popierał ksiązkami i odpowiednimi z nich fragmentami które mi pokazywał

                        i co z tego ze w tej książce było ze norma cukru jest do 200????????????
                        i co z tego ze był miły

                        za to państwowy…
                        nie nadskakiwał
                        ale niemiły nie był
                        ale z byle jakim odchyłem od normy kiedrował mnie na dodatkowe badania

                        wiec błagam nie mylcie grzeczności z kompetencją

                        prosze proszę proszę prosze proszę proszę prosze proszę proszę prosze proszę proszę prosze proszę proszę prosze proszę proszę

                        evi i maleństwo (grudniowe – 18.12.2003)

                        Edited by _evi_ on 2003/09/26 17:39.

                        • Re: Zdenerwowalam sie!!!

                          To co opisałaś jest straszne, jak można tak traktowac kobiete w ciąży. Przecież każdą z nas trapia różne wątpliwości w tym czasie i nalezy sie nam troche uwagi. Mój gin zawsze rozmawia ze mna o wszystkim co mnie męczy, wizyta trwa 20-30 minut, chodze wprawdzie do prywatnego gabinetu ale to zależy chyba od człowieka. Może zmień lekarke albo poprostu znajdz sobie dobrego, prywatnego lekarza, który bez problemów porozmawia z tobą czy da na pamiatke zdjecie twojego maluszka. Pozdrawiam.

                          Aga i maleństwo (20.02.2004)

                          • Re: Zdenerwowalam sie!!!

                            CIKU:((((((
                            Od czasu do czasu poszłabyś prywatnie, alebo do innego szpitala, takiego bardziej hop do przodu…
                            ehhhhhhhhhhhhhh
                            napisz mi na prv co słychac u Was?

                            • Re: Zdenerwowalam sie!!!

                              Mnie prowadzi polozna, zreszta ta sama pani ktora prowadzila Dorote27, ta wizyta byla wyjatkowo nieprzyjemna. Z tego co sie orientowalam to taki system z jakiego korzystam jest jedynym dostepnym w pelni “panstwowo”. W Kanadzie sadze ze jest troszke inaczej. Mam kolezanke ktora chodzi do innego szpitala w ramach tego programu co ja i jest zadowolona….takze roznie to bywa. Jest juz po 2 USG, na listopad ma wyznaczone trzecie i przed porodem 4, a u mnie bedzie tylko jedno…ech….Wizyta trwa okolo godziny??? To szczyt moich marzen….ja siedze tam okolo trzech godzin ale w poczekalni buzka :))

                              Ciku i cikus(ia)
                              10 luty 2004

                              • Re: Zdenerwowalam sie!!!

                                Cikuniu wspolczuje Ci i to bardzo 🙁 w sumie nie wiem jak Ci pomoc 🙁 Ja od samego poczatku mam fantastyczna opieke tak bylo w poprzedniej ciazy i tak jest teraz z tym ze faktycznie roznica jest taka ze my mamy ubezpieczenie… Szkoda ze nie masz szansy jeszcze raz zmienic lekarza, kto wiemoze tym razem bylby milszy…
                                Bede trzymala za Ciebie kciuki – trzymaj sie dzielnie 🙂

                                Melanie i pszczoleczka (18/03)

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Zdenerwowalam sie!!!

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo