Witajcie!
Jestem tu nowa, wcześniej jakoś nie miałam odwagi się odezwać. Choruję na zespół policystycznych jajników (PCO) i chcemy z mężem rozpocząć starania o dzidziusia. Swoim zwyczajem naczytałam się strasznych rzeczy o problemach z zajściem w ciążę z tym schorzeniem i konsekwencjach leczenia (zarówno zdrowotnych jak i finansowych). Kobietki pomocy! Czy znacie kogoś z tym problemem albo same się z nim borykacie? Jestem załamana a jeszcze nie zaczęłam się starać!
Pozdrwiam
7 odpowiedzi na pytanie: zespół policystycznych jajników
Re: zespół policystycznych jajników
Cześć,
PCO wcale nie musi oznaczać problemów. Moze – ale nie musi. Skoro wiec jeszcze nawet nie zaczęliscie starań, nie możesz wiedzieć, jak będzie u Ciebie. Duzo informacji znajdziesz tutaj:
Poza tym – czy masz problemy z owulacją, zewnetrzne objawy PCO, zaburzenia hormonalne, insulinooporność? PCO to skomplikowany syndrom, czasem lekarze błędnie diagnozują. No i są sprawdzone metody leczenia dające często bardzo dobre wyniki. Ostatnio furorę robi metformina (zwłaszcza w przypadku insulinooporności i związanych z nią zaburzeń hormonalnych). Ale przede wszystkim nie panikuj. Moja koleżanka dowiedziała się, ze ma PCO, straszne rzeczy, była załamana, ale nie planowała jeszcze dziecka, martwiła się na zapas, po czym wpadła w następnym miesiacu i niedługo będzie rodzić. Najważniejsze, to pozytywnie myśleć, albo nie myśleć o tym wcale i po prostu zabrać sie do roboty 🙂
Życzę powodzenia i jak najmniej czarnych myśli.
Pozdrawiam, Agata
Re: zespół policystycznych jajników
Kochana Aggulko!
Z objawów mam zaburzenia miesiączkowania (nieregularne, obfite i bardzo bolesne), nieznośny trądzik i parę kilo za dużo (chociaż to może raczej wynika z mojej miłości do czekoladki). Narazie jestam na tabletkach antykoncepcyjnych i jakoś tam jest ale boję się co będzie jak je odstawię. Staram się nie panikować i wiem,że to niemądre martwić się na zapas ale chcę się jakoś przygotować na to co mnie czeka. Dziękuję za pomoc i słowa otuchy.
Pozdrawiam
Re: zespół policystycznych jajników
Witaj.
Ja jestem chora na to świństwo walcze już 3 rok o dzidziusia a choruje od 4 lat. Jak byś chciała pogadać o tym to moje gg 5508536
Anna Góra
Re: zespół policystycznych jajników
nie martw się. Ja też to miałam i co prawd miałam problemy z zajściem w ciążę ale najważniejsze że udało się i mam teraz 11 miesięcznego brzdąca. u mnie sytuacja czasami wyglądała beznadziejnie, leczyłam się 3lata. połowa sukcesu to dobry lekarz. ja miałam pęcherzyki usuwane przez laparoskopie i po tym za pół roku zaszłam w ciążę. nie martw się na zapas i nie żałuj na lekarza ( dobrego). pozdrawiam
Re: zespół policystycznych jajników
Ja miałam policystyczne jajniki, ale po laparoskopii jak widać jestem w ciąży.
Re: zespół policystycznych jajników
Witaj! Ja jeszcze nie wiem, ale bardzo u siebie podejrzewam PCO – zresztą lekarz też nie wykluczył, chociaż badania dopiero będziemy robić. Z drugiej strony podejrzewam również wiele innych u siebie chorób, ale to cała ja. Powiedział mi jednak mój ginekolog, że PCO nie oznacza bezpłodności. Ja z kolei wyczytałam – chociaż pewnie Ty też- że np. u kobiet z nadwagą utrata ok. 10% masy ciała, a u tych z normalną wagą ćwiczenia fizyczne bardzo pomagają w niwelowaniu skutków tego schorzenia. Nie ma nic nieodwracalnego!! a z przejmowaniem się poczekaj do co najmniej 3 miesięcy starań!!
cieplutko
Starania radosne – choć niecierpliwe – od 3 miesięcy
Re: zespół policystycznych jajników
Witam Cie
Tak sie na zapas nie martw..))) trzeba zaczac dzialac, a to co pisze Zaulijka to prawda troche ruchu i mozna samemu sobie pomoc. Takze trzymaj sie cieplo….))
ania-5 podejscie..))
Znasz odpowiedź na pytanie: zespół policystycznych jajników