ZIELONA SZKOŁA

Mam pytanie do mam pierwszoklasistow czy Wasz dzieci w pierwszej klasie byly na zielonej szkole. Moj syn jedzie na tydzien w sumie niedaleko bo 100 km ale bedzie to jego pierwszy wyjazd samodzielnie i nie wiem czy sobie poradzi i jak wyglada taki pobyt?

47 odpowiedzi na pytanie: ZIELONA SZKOŁA

  1. Jaś by?ł juz na zielonej szkole i poradził sobie świetnie, w maju- zielona.

    To chyba przede wszystkim my się denerwujemy, bo dzieciaki – o ile lubią Panią i klasę- traktują to jako super przygodę.

    Pani rozsyłała smsy do rodziców, że dojechali, a drugiego dnia wieczorem- że się świetnie bawią, pewnie by uniknąć telefonów od rodziców

    A z czym miałby sobie nie dać rady? Głowa do góry!

    • moj zaczal wyjezdzac z przedszkolem na klika dni odkad skonczyl 4 lata 🙂
      zaliczyl Bornholm, Dolny Śląsk i Liverpool
      w tym roku z zerówki szkolnej jedzie kilka km od szkoly na 3 dni – lajcik 🙂

      • Zamieszczone przez aba
        Jaś by?ł juz na zielonej szkole i poradził sobie świetnie, w maju- zielona.

        To chyba przede wszystkim my się denerwujemy, bo dzieciaki – o ile lubią Panią i klasę- traktują to jako super przygodę.

        Pani rozsyłała smsy do rodziców, że dojechali, a drugiego dnia wieczorem- że się świetnie bawią, pewnie by uniknąć telefonów od rodziców

        A z czym miałby sobie nie dać rady? Głowa do góry!

        Ogolnie z ubieraniem to czyste to brudne skladanie ubran nie za dobrze wychodzi no i budzi sie w nocy i krzyczy ze boi sie ciemnosci (a spi przy zapalonej lampce) a ogolnie to zaradny jest tylko pani jak narazie nie potrafila ogarnac klasy na okraglo same uwagi i to na ogol bez sensu np odwraca sie do tylu(drugi dzien szkoly) do innego dziecka np gryzie ołowek i glupsze uwagi niekiedy wiec skoro nie ogarnia klasy w szkole to jak poradzi sobie sama z 27 dzieci jedzie jeszcze jedna pani ze swietlicy.

        • Zamieszczone przez dorotka1
          moj zaczal wyjezdzac z przedszkolem na klika dni odkad skonczyl 4 lata 🙂
          zaliczyl Bornholm, Dolny Śląsk i Liverpool
          w tym roku z zerówki szkolnej jedzie kilka km od szkoly na 3 dni – lajcik 🙂

          dzieki

          • Zamieszczone przez marta1024
            Ogolnie z ubieraniem to czyste to brudne skladanie ubran nie za dobrze wychodzi no i budzi sie w nocy i krzyczy ze boi sie ciemnosci (a spi przy zapalonej lampce) a ogolnie to zaradny jest tylko pani jak narazie nie potrafila ogarnac klasy na okraglo same uwagi i to na ogol bez sensu np odwraca sie do tylu(drugi dzien szkoly) do innego dziecka np gryzie ołowek i glupsze uwagi niekiedy wiec skoro nie ogarnia klasy w szkole to jak poradzi sobie sama z 27 dzieci jedzie jeszcze jedna pani ze swietlicy.

            No z tymi koszmarami nocnymi to może byc problem… choć przy kolegach może będzie lepiej. Mój Jasiek mimo, że sześć lat chłop ma, to lubi ghdy tatus przy nim siedzi;) na białej szkole dotąd gadali z kolegą aż usnęli;-)

            drzwi na korytarz moga być uchylone, a na korytarzu całą noc o ile się nie mylę pali się światło…

            Co do ubierania czyste-brudne czy składania- kiedyś się musi nauczyć i uwierz mi, nie ma to jak brak mamy pod ręką;-)

            • Bedzie mial szkole przetrwania a po powrocie z białej Twoj syn Aba lepiej spał?

              • Zamieszczone przez marta1024
                Bedzie mial szkole przetrwania a po powrocie z białej Twoj syn Aba lepiej spał?

                Nie ma różnicy niestety…

                • Kurcze – tak szybko? U nas na zielona szkołe jeżdżą dopiero trzecioklasiści.

                  • Dawid jedzie na 3 dni pod koniec maja. Dzieciaki będą blisko, w ośrodku gdzie szkoła jeździ od lat. Nam – rodzicom wychowawczynie zostawiły decyzje czy dzieci jada i na jak długo. Ze swojej strony zaproponowały 3 dni czyli 2 noce.

                    PS. Milo Cie widzieć Piechotko 🙂

                    • Zamieszczone przez smoki
                      Dawid jedzie na 3 dni pod koniec maja. Dzieciaki będą blisko, w ośrodku gdzie szkoła jeździ od lat. Nam – rodzicom wychowawczynie zostawiły decyzje czy dzieci jada i na jak długo. Ze swojej strony zaproponowały 3 dni czyli 2 noce.

                      PS. Milo Cie widzieć Piechotko 🙂

                      Dziekuję 🙂

                      Nasze dzieci jadą pod koniec 3 klasy na 2 tygodnie. W naszej klasie rodzice zdecydowali, że nad morze. I oczywiście nie ma przymusu. Ja jednak chce, by Miłosz jechał. Sama uczę w podstawówce i widzę ile to radości sprawia dzieciom, a widzę też jak dziwnie jest przez te 2 tygodnie tym, co nie pojechali i chodzą na lekcje z 2 klasami. No i po powrocie dzieciaki tyle opowiadają, są pełne wrażęń, radości, a te pozostałe tylko słuchają…
                      Dlatego mam nadzieję, że Miłosz pojedzie 🙂

                      • Zamieszczone przez smoki
                        Dawid jedzie na 3 dni pod koniec maja. Dzieciaki będą blisko, w ośrodku gdzie szkoła jeździ od lat. Nam – rodzicom wychowawczynie zostawiły decyzje czy dzieci jada i na jak długo. Ze swojej strony zaproponowały 3 dni czyli 2 noce.

                        Identycznie u nas- 2 nocki tylko i do Łeby

                        • Zamieszczone przez smoki
                          Dawid jedzie na 3 dni pod koniec maja. Dzieciaki będą blisko, w ośrodku gdzie szkoła jeździ od lat. Nam – rodzicom wychowawczynie zostawiły decyzje czy dzieci jada i na jak długo. Ze swojej strony zaproponowały 3 dni czyli 2 noce.

                          PS. Milo Cie widzieć Piechotko 🙂

                          Smoki – a mam takie pytanko – pani nie miała jakichs obiekcji w stosunku do Dawida? Bo wychowawczyni Miłosza własnie dzisiaj poprosila mnie na rozmowę. Ona nie zamierza go ze sobą zabrać 😡

                          pip-pip-pip-pip – tu te slowa, które mi się cisną na usta… 🙁

                          • u nas jeszcze nie byel szkoła jest w “starszej”podstawówce dopiero

                            • Zamieszczone przez piechotka
                              Smoki – a mam takie pytanko – pani nie miała jakichs obiekcji w stosunku do Dawida? Bo wychowawczyni Miłosza własnie dzisiaj poprosila mnie na rozmowę. Ona nie zamierza go ze sobą zabrać 😡

                              pip-pip-pip-pip – tu te slowa, które mi się cisną na usta… 🙁

                              No co za pip-pip-pip!!!!!

                              Ona sama za mną chodziła bo nie była pewna czy chce Dawida posłać. Przekonywała mnie. Zaklinała się ze wszystkiego dopilnuje np takich rzeczy ze Dawid kocha basen ale przewraca się w wodzie do kolan i nie potrafi wstać.
                              Powiedziała ze żaden problem bo kapać się w basenie lubi. Mówiła ze w jej klasach integracyjnych zdarzało jej się pomagać jeść dzieciom, myc je czy ubierać. Ze nawet nie integracyjnym dzieciom często usypiać jak tęsknią za domem. Na końcu był wykład jak bardzo ważne jest dla Dawida i jego relacji z klasa to żeby jechał.

                              Takie 2 panie nauczycielki trafiły się w jego klasie

                              Piechotko nie daj sie! Miloszowi należy się ten wyjazd a one maja obowiązek sie nim zająć tak jak tego potrzebuje!

                              • Tak – tylko on nie jest ani w szkole ani w klasie integracyjnej. a pani moim zdaniem nie tyle ostrożna co wygodna, niestety. Nie stara się Miłosza w ogole poznać. Powiedziała mi, że obawia się, że on bardzo źle zniesie rozstanie, bo jest bardzo przywiązany do mnie. Psińco prawda. kompletnie go nie zna. Milosz od pierwszej klasy siedzi w świetlicy, nie plącze za mną czy coś. Radzi sobie na stołówce, w świetlicy, jak po niego przychodzę sam idzie do woźnego po klucz z szatni, do szatni, a ja na niego czeakm przy wejściu do szkoły. Miłosz nigdy nie był takim maminsynkiem, co beze mnie nigdzie. Odstawiałąm go zawsze na jakieś urodziny i luz. A mój bratanek w 1 klasie przyczepiony do mojej bratowej i w zeszłym roku na urodzinach Milosza nie został, bo to było w obcym miejscu i było bez rodziców. Mnie też tam nie było, ale Miloszowi to nie przeszkadza. A w przedszkolu jak mieli zieloną noc to bez problemu spał. Po naszą wygadaną rozgarniętą sąsiadkę rodzice musieli iść przed północą bo płakała. A o Miłku panie powiedziały, że fajnie sobie radził, umyl się, przebrał i w ogóle bez narzekania, że bez rodziców.
                                Ech, denerwuje mnie ta pani… Dlaczego od urodzenia Miłosza musze walczyć z niesłusznymi opiniami o nim ludzi go nie znających i nie wierzących mi, że wiem co robię, bo znam swoje dziecko. Przecież nie zapisywałabym go na zieloną szkołę, gdybym wiedziała, że nie poradzi sobie emocjonalnie. A tego obawia sie pani.

                                • Zamieszczone przez piechotka
                                  Smoki – a mam takie pytanko – pani nie miała jakichs obiekcji w stosunku do Dawida? Bo wychowawczyni Miłosza własnie dzisiaj poprosila mnie na rozmowę. Ona nie zamierza go ze sobą zabrać 😡

                                  pip-pip-pip-pip – tu te slowa, które mi się cisną na usta… 🙁

                                  ALE JAK TAK MOZNA POWIEDZIEC ZE SIE DZIECKA NIE WEZMIE??????? DO NAS SAMA NAUCZYCIELKA PODCHODZILA I NAMAWIALA NAS ZEBY DZIECKO JECHALO

                                  • Ale wydaje mi sie ze nawet w klasie nieintegracyjnej obowiązkiem pani jest pomagać dziecku w rozwoju społecznym i emocjonalnym.

                                    Nie może go tak po porostu wykluczyć żeby było jej łatwiej.

                                    • Zamieszczone przez smoki
                                      Ale wydaje mi sie ze nawet w klasie nieintegracyjnej obowiązkiem pani jest pomagać dziecku w rozwoju społecznym i emocjonalnym.

                                      Nie może go tak po porostu wykluczyć żeby było jej łatwiej.

                                      No, mnie tez tak się wydaje. Pani chce pogadać z panią pedagog. Ale cóż jej powie pani pedagog, która nie ma dzieckiem kontaktu, zna go tylko z opinii z PPP. A Miłosz ma jutro terapię w poradni to z ciekawości zapytam panią Magdę co sądzi o tym wszystkim. Tym bardziej, że dziecko z Zesp. Aspergera ma zaburzone funkcje spoleczne i uspołecznianie go powinno byc celem nadrzędnym. Mam nadzieję, że poprze ten jego wyjazd pani pedagog, ktora własnie ze względu na możliwość uspołeczniania Miłosza wskazała potrzebę jego korzystania ze świetlicy szkolnej pomimo, że ja obecnie nie pracuję i normalnie nie przyjęliby go do świetlicy.

                                      • Zamieszczone przez marta1024
                                        ALE JAK TAK MOZNA POWIEDZIEC ZE SIE DZIECKA NIE WEZMIE??????? DO NAS SAMA NAUCZYCIELKA PODCHODZILA I NAMAWIALA NAS ZEBY DZIECKO JECHALO

                                        Marta – ja ucze w szkole podstawowej i wiem jak to wyglada u nas. Nie jestem z nauczania początkowego, więc z dziećmi nie jeżdżę, ale uczę klasy od 1 do 6. Niejednokrotnie przegadamy lekcję z dzieciakami po powrocie z zielonej szkoły. Tyle mają wrażeń, tyle radości, że naprawdę nie chciałąbym mojego syna tego pozbawiać. I widzę jak nieswojo, jak nieważne czują się dzieci, które nie pojechały, które zamiast wrażęń miały nudne lekcje z klasami drugimi… No, nie chcę tego Miłoszowi robić. tym bardziej, że wiem, że nie jest typem dziecka wiszącego u spódnicy. On moze wymagać pomocy organizacyjnej bardziej (ze swoim dobytkiem ;)), ale pani twierdzi, że to to akurat dla niej nie problem. Ona jest przekonana, że on sobie emocjonalnie nie poradzi. A to daleko. No ale w sumie też jakby co można sie wpakować w auto i pojechać przecież.

                                        • Piechosia, trzymam kciuki, żeby Miłosz jednak pojechał.
                                          Brak słów dla takiego, nieuzasadnionego przecież niczym, zachowania pani.
                                          Daj znać, co tam słychać.
                                          Pozdro.

                                          U nas pierwsze klasy mają tylko jednodniowe wycieczki.
                                          Ale Łukasz jeździł już w zerówce na 2-dniowe, więc dałby sobie radę, jakby co.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZIELONA SZKOŁA

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general