To moze ja tez opowiem o naszej historii. Otoz mojego mezczyne zlapalam na ciacha francuskie. Tuz po maturze podjelam prace na molo w Gdansku. Co dzien dojezdzalam tam 40 min w jedna i tyle samo w druga strone. Potem caly dzien smazylam na sloncu siebie i ciasteczka. Ich zapach roznosil sie wokol. Moj facecik wypatrzyl mnie sobie podczas wycieczki rowerowej. Najpierw robil czajowe, a potem sie zdecydowal i podjechal, proszac o ciacho na kreche. Oczywiscie nie dalam mu!!! (wredne babsko) Ale on byl wytrwaly i nastepnym razem przybyl z kaska i kupil sobie. Tamtego dnia spedzilismy chyba z 8 godzin, rozmawiajac na wszelkie mozliwe tematy. Zorientowalam sie, ze Sylwek jest ode mnie jakies 7 lat starszy, ale w ogole nie daje sie tego zauwazyc. Zaczelismy sie spotykac i choc poczatkowo zarzekalam sie, ze nie bedziemy para po 4 latach wzielismy slub. A po 1,5 po slubie spodziewamy sie dzidziusia. Juz nie moge sie doczekac, jaki owoc sie z tego zrodzi… Zycze wszystkim szczescia!!! Pozdrawiam
Aleksandra i MK (14.08.03)
2 odpowiedzi na pytanie: Zlapalam go na ciacho!
Re: Zlapalam go na ciacho!
Cos o tym slyszalam!! Hmmm……chyba moja szwagierka tak poznala szwagra ! NA CIACHO !
Re: Zlapalam go na ciacho!
Zes mnie tu znalazla!!!! Opisz Was 🙂
Aleksandra i MK (14.08.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Zlapalam go na ciacho!