Takie zdanie mają członkowie mojej rodziny, a szczególnie moja mama. A mianowicie, że daję Stasiowi za dużo cycusia, a za mało pokarmów stałych. Dziadek to wręcz napastuje mnie, że powinnam dawać chlebek to by się porządnie najadł i spał całą noc. Sa w tej kwestii niereformowalni, a każde spotkanie kończy sie sprzeczką na temat karmienia wnuczka.Oczywiście ja w jego wieku juz wszystko jadłam,a ja dziecku nie daję sie najeść. Akurat. Staś chce cycusia niezależnie od tego czy w nocy jest głodny czy nie. Twierdzą,że Staś chudziutki i ma sińce pod oczami, czego ja nie widzę ( 9 mies, 11 kg, 77 cm). Jestem ostrożna i podaję nowości z opóźnieniem bo Staś jest “atopowcem”
Czy oni mają rację,bo może ja jestem uprzedzona do ich rad. Oto nasz przykładowy jadłospis:
6- pobudka, pierś
8,30 -pierś,drzemka do 10,15
11-malinki z bananem (ewent jabłuszko, morele, brzoskwinie)
13,30-warzywa (z kaszą gryczaną, ryżem), z mięskiem (2 razy w tyg. pół żółtka)
w tzw międzyczasie flipsy
14 pierś, dzremka
17- druga część zupki nie zjedzonej za pierwszym razem
20- kaszka ryżowo – owoc. na wodzie
21,30-pierś na dobranoc
w nocy co 2, 2,5 godz ciumkanie.
Czy ekspertki od żywienia moga napisać jakieś sugestie.?Wiem że jednym z kardynalnych błędów jest to, że Stas zasypia tylko przy piersi i dlatego je jej chyba więcej niz powinien, ale czy to aż tak źle?
10 odpowiedzi na pytanie: źle karmiąca matka
Re: źle karmiąca matka
jak Stas jest chudziutki to ja jestem premierem wielkiej brytani kochana, nie martw się moja Nat tyle wazy a jest starsza ;-))
pozatym to Ty jestes mamą i Ty decydujesz o własnym dziecku,
z glutenem nie radzę się spieszyc, a zamiast porannego cycania mozesz wprowadzic kaszkę, [np kukurydzianą na zmianę z ryzowymi] a potem na noc kaszki mleczno -ryzowe – takie na gesto
i coz, próbowac uczyc małego zasypiania bez piersi, chociaz moze byc trudno… bo i moja czasem jeszcze zasnie tylko przy piersi..
pozdrawiam i nie daj się!
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: źle karmiąca matka
Oooo…..jak mnie denerwują takie rodzinne,,dobre” rady. U mnie też odkąd wprowadziłam inne produkty niż moje mleko (czyli w siódmym miesiącu), cały czas słyszałam słowa krytyki od rodziców, dziadków, teściowej itp. Wszyscy mówili, że dziecko w tym wieku powinno jeść wszystko, a nie jakieś tam słoiczki…. Oczywiście jak karmiłam piersią i tez stosowałam lekkostrawną dietę, to wszyscy pukali się w czoło. Wydaje mi się, że takie nastawienie było dlatego, że Ola była pierwszym małym dzieckiem w rodzinie od kilkudziesięciu lat i wiele się pozmieniało od tamtej pory.
Moim zdaniem, to Twój sposób odżywiania dziecka na tym etapie jest bardzo prawidłowy. Uważam, że i tak jesteś odważna, bo ja żółtko wprowadziłam dopiero w 11 miesiącu. Zresztą waga i wzrost Stasia świadczą o tym, że nie jest dzieckiem niedożywionym. Grunt to uodpornić się na wszelkie uwagi i nie przejmować się nimi.
Ewa,Ola 31.07.03 i Maciuś 14.12.04
Re: źle karmiąca matka
Jak dla mnie dieta jest rewelacyja. A dziedkami sie nie przejmuj – i tak dużo je jak na 9 – miesięczniaka. Jak ma problemy a alergią to im później tym lepiej jak będzie dostawał stałe pokarmy. Nie mówiąc o chlebie- do roku broń Boże. Dzisdki takie są. A ty rób swoje. To Twoje dziecko. Jak też miałam takie naciski jak byłam ” młodą mamą”. Taraz też jestem ale po raz drugi, więc takie naciski mam w nosie bo wiem swoje.
Aga, Pawełek, Paulinka (04.09.04)
Re: źle karmiąca matka
Noooo, chudziutki to on na pewno nie jest! Olcia ma prawie 14 miesięcy a waży 9,6 kg i ma 77 cm. Fakt, że ona jest szczupła, ale jest niejadkiem i alergikiem na dokładkę. I pewnie nie je tyle, co Staś.
U mnie na początku też były komentarze co do karmienia i do tego, że głodzę dziecko i jaką to ja matką nie jestem, ale ja po prostu powiedziałam wszystkim, żeby się od… bo to moje dziecko i będę je karmiła tak, jak uznam to za słuszne. I koniec dyskusji. A jak będę potrzebowała rady, to sama o nią poproszę. Wszyscy położyli uszy po sobie i już nie słyszę dobrych rad. No ale ja to mam charakterek i oni o tym wiedzą, hihihi.
Acha, Olcia jest pierwszym dzieckiem w obu rodzinach od niewiadomo ilu lat, więc pewnie dlatego tak się martwili…
Planetka, Ola (05.10.2003) i Ktoś (25.05.2005)
Re: źle karmiąca matka
nie przejmuj się tym gadaniem ja jak tylko jestem u teściów to również cały czas słuchalam że dziecko jest głodne, ze mało jem więc nie będę miała na tyle pokarmu. Nawet jak lekarz stwierdził że rozwija się dobrze i wagę ma odpowiednią to i tak nic to nie dało bo “mało jem” i tak w koło macieju.
Więc usisz być dzielna oni sobie pogadają a ty najwyżej tylko udaj że ich słuchasz a rób swoje przecież to ty chyba najlepiej wiesz co twoje dziecko potrzebuje
pozdrawiam Ula i Kubuś
.
Re: źle karmiąca matka
U mnie było to samo. Póki karmiłam wyłącznie piersią też byłam “napastowana”. Mówili, że biedne dziecko nic nie piję (Jakub miał wtedy 2 m-ce), jak tylko zapłakał to było, że jest głodny. Kazali dać coś treściwego. Nie słuchałam ich wogóle i w końcu przestali gadać.
Jakubek również ma 9 m-cy i nadal karmię piersią. Karmię wcześnie rano, wieczorem i w nocy, na drugie śniadanie dostaje kaszkę na mleku modyfikowanym, a poza tym zupkę i owoce lub deserek.
Myślę, że menu Twojego dziecka jest urozmaicone i obfite, a 11 kg u takiego dziecka to sporo. Mój waży 10,2 i zawsze był tłuściutki.
Nie słuchaj ich i rób swoje!
Powodzenia
Ewa i Kubuś 12.02.2004
Re: źle karmiąca matka
ach te rady….. pozostaje mi współczuc i zyczyc zelaznych nerwów….
a Stas – kawal chlopa!! Moja Emilka ma ponad rok, nie wazy 11 kg, wzrostu ma cos kolo 77cm a i tak wielka z niej baba – wieksza od starszych chlopakow. Takze Stasio jest naprawde wyrosniety jak na swoj wiek – moim zdaniem oczywiscie (ale nie jestem ekspertka ). I jadlospis wygląda jak dla mnie normalnie. Teraz pewnie juz czas na jogurty?
pozdrawiam serdecznie
Re: źle karmiąca matka
No właśnie, taki z mojego Stasia kawał chłopa, że mi się dzisiaj nadgarstek nadwyręzył od przenoszenia go z miejsca na miejsce.
Dzięki za słowa otuchy, chociaż dzisiaj to Staś nie bardzo chciał jeść zupkę i oczywiście dostał cycusia więcej razy. Tak w ogóle to on najchętniej je cycusia, wszystko inne muszę przeciskać mu przez ząbki. Myślę sobie, że chyba niezły mam ten pokarm, skoro tak go utuczyłam na moim mleku 🙂 W kazdym razie te kg które starciłam chyba przeszły na Stasia. W końcu nic w przyrodzie nie ginie:-)))
A swoją drogą jak mu zmniejszac racje piersiowe jak on nie chce i chyba nie potrafi się niczym innym najeść???
Re: źle karmiąca matka
;-))
potrafi się najesc innym pokarmem tylko ze wie co dobre i tak łatwo z tego nie zrezygnuje 😉
jesli chesz pomału odstawiac to zastępuj cyca – kiedy widzisz ze ma ochotę na mleczko to dawaj herbatek/soczek/jedzonko, nauczy sie 😉
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: źle karmiąca matka
Na chudzinke to on nie wyglada, Moj w tej chwili tyle wazy. Jak mial 9 m. to jadl raz dziennie zupke (z ziemniaka, brokula i indyka- bo tez jest alergikiem) i byl na piersi. Dopiero jak nie chcial pic odciaganego mleka (po urlopie przestalo mu smakowac) musiala przestawic go na 3 posilki stale. Nie martw sie. Moj ma okrojona diete (nie je jeszcze np. zoltka, polowy warzyw i owocow) a zdrowo wyglada i jeszcze ani razu mi nie chorowal. U mnie rodzine najbardziej boli moja dieta (jem to co maly, bo go karmie)- jest tez b. okrojona, wiec polecialo mi sporo z wagi, chociaz chuda nie jestem.Ile sie nasluchalam o anemii, osteoporozie itp. A ostatnie wyniki mam w normie. To jest twoje dziecko, babcia swoje juz odchowala wiec sie nie powinna wtracac.
Aga i Michałek (17.10.03.)
Znasz odpowiedź na pytanie: źle karmiąca matka