Dziś mam bardzo smutny dzień, nie wiem czy wcześniej coś na ten temat pisałam ale od kilku dni bardzo bolały mnie jajniki i dodatkowo wszystkie stawy, nogi plecy. Poszłam do lekarza i zrobiłam wyniki, i jest tak jak przypuszczałam nawrót choroby z dzieciństwa. Mam bardzo wysoki poziom ASO we krwi, norma jest <200, a ja mam 1000!!!! To Aso jest to miano antystreptolizyn, nie wiem dokładnie o co w tym chodzi wiem tylko tyle że to związane jest z paciorkowcem który siedzi w mojej krwi. To własnie być może była przyczyna wcześniejszego poronienia, tylko czemu to się ujawniło dopiero teraz!!!!!!, a nie wtedy przed ciążą. W każdym bądż razie musze odłożyć starania na miesiąc a może dwa, teraz czeka mnie 16 dniowa kuracja antybiotykowa a później seria zastrzyków bolących domięśniowych na dodatek. Najgorsze że to po wyleczeniu i tak kiedyś może wrócić. Jestem załamana najpierw poronienie i tylko jedna myśl mnie pocieszała że znów bedziemy sie starać, i co nawet 2 cykli nie było! i musimy odłożyć tą myśl nie wiem na ile. Wiem wiem powiecie najważniejsze że wiecie gdzie tkwi przyczyna teraz wyleczycie i znowu do roboty, tak racja, ale ja na dzień dzisiejszy po prostu nie mam siły, jestem jakaś taka bez życia i czuje że w jakiejś próżni wiszę…..w piatek jeszcze czeka mnie wizyta u gina w związku z jajnikami, ciekawe czego sie tam dowiem. wkurza mnie to jestem jeszcze młoda a już jakieś choróbska reumatoidalne sie mnie czepiają, a co bedzie później? przepraszam za te długie trucie, ale musiałam to z siebie wyrzucić, może jutro bedzie lepiej…
Kasiek
26 odpowiedzi na pytanie: Złe wieści-troche długie
Re: Złe wieści-troche długie
Kochanie trzymaj sie dzielnie. My calym serduszkiem z toba.
Gosia
[Zobacz stronę]
Re: Złe wieści-troche długie
Kasiu, trzymaj się, wierzę, że niedługo wszystko się ułoży…
Marysia zwana riibą
Re: Złe wieści-troche długie
Wiesz ja miałam paciorkowca w pierwszej ciąży tylko nie we krwi, a w pochwie. Wierz mi nic przyjemnego jedynym lekarstwem było – ampicylina i płukanie pochwy, okropne, a dla dzidzi bardzo groźne. Może to Cię nie pocieszy, ale lepiej teraz niż w ciąży. Jutro znowu zaświeci słoneczko dla Ciebie. Wiem listopad daleko, a wydaje się jeszcze dalej jak bardzo pragnie się malutkiej fasolki. Ja też czekam na listopad, mój mąż wraca :-)))
Re: Złe wieści-troche długie
skarbie trzymaj się, będę trzymać za ciebie kciuki aby to cholerne choróbstwo nigdy nie powróciło, wiem że jesteś załamana, mnie to bardzo też zaniepokoiło ile musisz znosić, ale głowa do góry z pewnością Bóg ci to wszystko wynagrodzi.
Re: Złe wieści-troche długie
Kochana Kasieńko! Wiem co teraz przezywasz bo jeszcze nie tak dawno ja tez dowiedziałam sie ze musze sie leczyc i przerwac starania na przynajmniej dwa miesiące – a moze nawet i dluzej. Ale przeciez damy rade – MUSIMY !!!!!! Warto sie podleczyc dla tej malej kruszynki, ktorej tak bardzo pragniemy prawda? Mam nadzieje ze czas do listopada nam bardzo szybko zleci i mam nadzieje ze w listopadzie bedziemy mogły ruszyc obie do boju!! Nie martw się jest nam teraz smutno ale pokonamy to – bo przeciez jestesmy silne, no nie??? Łączę się z Toba w smutku i bede trzymac za nas zebysmy jak najszybciej wrociły do formy.
P. S. A moze po tej porzerwie uda sie nam od razu???? To by bylo super!!!! Przesylam buziaczki i mocno ściskam !!! pa pa
Magda
Re: Złe wieści-troche długie
Skarbie glowa do gory!!!!!!!!!!! I 3maj sie cieplo!!!!!!!!!!
Moniś
Re: Złe wieści-troche długie
Kochanie nie załamuj się. Będzie dobrze zobaczysz. Teraz ważne żeby leczenie było skuteczne i pomogło. To ważne dla dzidzi.
Życzę Ci wszystkiego naj, naj i szybkiego powrotu do zdrowia.
Ela
Re: Złe wieści-troche długie
Słonko, nie jest dobrze, sama wiesz ale… nie jest tak najgorzej. Przecież można z tym walczyć, są szanse a jak jest jakieś światło w tunelu to jest dokąd iść! masz kogoś ukochanego z kim będziesz przeskakiwać przeszkody no i masz tysiące naszych pozytywnych myśli!!! Wobec takich argumentów te ciemne chmury muszą się rozjaśnić!!!!
Re: Złe wieści-troche długie
Rozumiem Twoj podly nastroj, ale Twoja choroba jest “do przejscia” – sorki za wyrazenie. Jest tyle chorob strasznych, nieuleczalnych, smiertelnych.
Kuracja na pewno pomoze, jajniki tez beda ok, a Ty niedlugo zostaniesz mamusia. Serdecznie Ci tego zycze:-)
komkoma
Re: Złe wieści-troche długie
Kurczę Kiki jest mi bardzo smutno z Twojego powodu. Trzymaj się – jestem z Tobą. Musisz to przejść, nie ma innej drogi. Ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie o`k. Wiem, że to nie pociesza Cię w tej chwili. Ale wierz mi dziewczyny są matkami po wiele gorszych sytuacjach. Przytul się do męża i idź spać. Być może jutro zobaczysz to troszkę pod innym kątem.
Agnieszka
Re: Złe wieści-troche długie
Wiem cos na temat ASO. Tez to przeszlam. Mialam 12 lat, AsO bylo kilka razy ponad norme…i wynik: mlodziencze przewlekle zapalenie stawow. Palce u rak spuchniete jak balony, bole stawow. I tak sie biedna meczylam dlugo, dlugo… Az przeszlo. Teraz jest ok. I mam nadzieje, ze juz nigdy nie wroci.
Ze stawami mam problemy do dzis. Pogoda, zmiana cisnienia…i juz “kreca”, bola kolana, czasem z bolu odbiera mi cale nogi od kostek po kolana…kregoslup tez peka…jak dlugo cos robie (np sprzatam, siedze przy biurku)…Ale widac taka juz moja uroda bo lezalam w szpitalu ponad tydz, mialam zrobione wszystkie badania i nic. Zdrowa jak rydz.
Nie martw sie. Bedzie dobrze. Ja tez mialam 2 mies przerwe na leczenie torbieli.
Trzymam za Ciebie kciuki. Pamietaj
GABI
Re: Złe wieści-troche długie
Kasiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!dziewczyno!!!!!!!!!
Podleczysz sie i bedzie dobrze. Nie ma, ze boli.Dupsko ci skluja ale i paciorkowiec dostanie w dupe.A potem tylko ladna bielizna i zachecajace ruchy i do roboty.Zobaczysz,szybko sie uwiniesz a ja tu bede na cibie i tak czekac. No bo kto bedzie mnie pocieszal jak mi sie przyplacze dol?
Re: Złe wieści-troche długie
Dobrze, że teraz lekarze to odkryli, niż w trakcie fasolki. Chyba lepiej poczekać te 2 miesišce i zaczšć starania o dzidzię, niż (odpukać) znów jš stracić.
Przepraszam, że tak piszę, ale wydaje mi się to najlepszym pocieszeniem.
Nos do góry 🙂 Nie smutaskuj się już!
Pozdrawiam
Ania
Re: Złe wieści-troche długie
Kochanie wiem ze ejst ci ciezko, ja tez choruje na to tzn mam co jakis czas wysokie miano ASo, wiem co znaczy leczyc to i wiem ze czasem jest ciezko, ale glowka do gory bedzie wszytsko dobrze wyleczysz sie i urodzisz slicznego rozowego bobasa
Wasza Rebeka:)
Re: Złe wieści-troche długie
Kasiu rozumiem Twój żal. Trudno, wiadomo, że podleczyć się musisz. Przecież będzie istniała po tym szansa, byś mogła się efektywnie starać o maluszka.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie
Trzymaj się
ika z małym słoneczkiem marcowym
Re: Złe wieści-troche długie
Kasiu, zapewne nasze słowa otuchy nie są w stanie teraz dużo Ci pomóc, ale za kilka dni oswoisz się z myślą o leczeniu i o przerwaniu na pewien czas starań. Pomyśl, że to wszystko dla przyszłej fasolki, aby miała dobre warunki do rozwoju oraz zdrową mamusię. Główka do góry.
Re: Złe wieści-troche długie
Hej Kasiek, też mam (miałam) tą “zabawę ” zwysokim ASO gdy miałam 14 lat-ASO 1400, to bardzo dużo. Twoje jest też bardzo wysokie,przyznam szczerze że od czasu wyleczenia czyli 20 lat temu, nigdy nie “wpadłam” na pomysł aby zbadać krew pod tym kątem.. Co się u Ciebie działo, że sie zbadałaś? Chyba nie ból jajników Cie do tego skłonił..
Wiesz co, jakoś się zestresowałm,że może i ja mam znów wysokie ASO i nawet o tym nie wiem..
Kasiek,główka do góry,wyleczysz się, napewno!
Wiem że to trudne z nastawienia “na fasolkę” nastawić się na leczenie i przerwę, a może przerwa w staraniach tylko Ci pomoże i…zaraz po leczeniu szybciutko “zaciążysz”..
Bądż dzielna-Anita
Re: Złe wieści-troche długie
Ja wdzieciństwie również to przechodziłam, teraz zbadałam ASO ponieważ od kilku dni bardzo kręciły mnie nogi, taki okropny ból pod kolanami, dodatkowo ból pleców, no i sprawdziło się ASO znów wysokie. Gdyby nie ten okropny ból nóg to bym nigdy się nie przebadała. A mogłam już przed zajściem w ciążę sie przebadać i nie doszloby do poronienia, nawet zaraz po zabiegu tak przez tydz. nawalały mnie te nogi, ale nie zrobiłam tego ASO bo myślałam, że to od zabiegu. A co sie okazało że ten wysoki poziom to już od dawna mam w organizmie. Najważniejsze aby po tych antybiotykach spadło to może nie za wiele tych zastrzyków dostane, teraz tylko o tym myślę. Ale cieszę sie że chociaż znam przyczynę a to już bardzo dużo. Dziękuję za ciepłe słowa i pozdrawiam
Kasiek
Re: Złe wieści-troche długie
Tak, i Ty to masz? o kurczę! a jaki miałaś najwyższy poziom? i jak u Ciebie przebiegało leczenie? mówisz że co jakis czas masz wysokie, a ja mam nadzieję że tym razem na zawsze sie z tego wyleczę, bo nie chciałabym znowu poronić. A jakie miałaś objawy?
Kasiek
Dziękuję!!!!!!
Bardzo dziękuję, każdej z Was osobno za słowa otuchy, jak zwykle jesteście niezastąpione!!! co ja bym bez Was zrobiła. Trzymajcie kciuki aby za 16 dni poziom ASO spadł i abym dostała malutko zastrzyków, to wtedy szybciutko znowu zaczniemy sie starać. Jesteście kochane i będę tu cały czas z Wami, mimo że na razie nie staramy się to i tak będę na forum i będę Wam kibicować w staraniach o fasolkę, oby się szybciutko udało!!!!!!!
Kasiek
Znasz odpowiedź na pytanie: Złe wieści-troche długie