Swoje pytanie chcialabym zadac Mamom, ktore zetknely sie z tym problemem-wlasnie zrobilismy usg glowki naszemu 3-miesiecznemu synkowi i wynik jest taki: asymetria komor, wylew 2-go stopnia w lewej komorze- co to oznacza w przyszlosci?? Przychodza mi na mysl najgorsze choroby, najbardziej boje sie porazenia mozgowego, na dzien dzisiejszy nasz synek ma obnizone napiecie miesniowe, jest dzieckiem wiotkim,chcialabym zeby to bylo jedyna konsekwencja….. Dokladnie to nie dzwiga w ogole glowki, niepokoi mnie tez troche to ze caly czas wystawia jezyczek-a moze tak to jest u dzieci w tym wieku,nie wiem, bo nie mam porownania z innymi dziecmi 3-miesiecznymi. Przy porodzie lezal troche w kanale rodnym-synek urodzil sie dosc duzy 3800 i bylo mi ciezko wypchnac, lekarz pomagal mi,uciskajac brzuch. Natomist kontakt synek ma bardzo dobry, caly czas gaworzy i usmiecha sie do nas, nie wyglada zupelnie na takiego, ktory mialby zle sie rozwijac, kazdy tak nam mowi i mam nadzieje, ze tak nie jest. BLAGAM NAPISZCIE COKOLWIEK WIECIE NA TEN TEMAT, BO ZWARIUJE…… Moze Wasze dzieci przechodzily to samo, a teraz jest ok. Z gory dziekuje!
15 odpowiedzi na pytanie: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
wylew 2 stopnia to normalka u wczesniaczych dzieci. I te dzieci nie odbiegaja pozniej od swoich rowiesnikow… ba, zdarza sie, ze nawet wylewy 3 stopnia wchlaniaja sie bez zadnych konsekwencji. Powinnas jednak wynik skonsultowac z DOBRYM neurologiem, ktory Ci wszystko wyjasni. Acha, to ze Twoj dzidzius jest wiotki, to nie jest konsekwencja wylewow – taki jest i juz! moja Zuza tez jest wiotka – ma obnizone napiecie i nie ma z tego powodu zadnych klopotow – warto jednak poznac odpowiednie techniki wspomagajace rozwoj (np. przeczytac [Zobacz stronę]) bo czasami wcale nie jest potrzebna rehabilitacja a nauczenie sie jak prawidlowo trzymac, kapac, przewijac malucha 🙂
emalka i Zuza
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
Przede wszystkim REHABILITACJA!!
Nic tam nie piszesz o tym, a to jest podstawa, by z tego wyszło Twoje dziecko!!
Znajdź bardzo dobrego rehabilitanta i do dzieła!! A swoja droga dziwię się, że nikt Ci tego nie powiedział!! jeśli nie będziecie dziecka rehabilitować może mieć dziecięce porażenie mózgowe. Wiem dużo na ten temat ponieważ borykamy się do tej pory z tym. Poza tym mam przyjaciółkę, której mąż jest rehabilitantem. Sporo się od nich dowiaduję ciągle. Jeśli chcesz o coś pytać to pisz na priva lub gg 4630771 chętnie pomogę!!
Radzę ostro wziąć się za ćwiczenia z dzieckiem!!
Pozdrawiam i dużo zdrówka życzę!
Ewa i Agatka <20.04.2004>
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
to nieprawda, ze jesli sie nie rehabilituje, to bedzie porazenie! Skad taki pomysl?!
emalka i Zuza
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
Mamy podobny problem. Mały ma powiększoną lewą komore i zwiekszony przepływ. Asymetrie lewej strony i obniżenie napięcia w nóżkach. Podobno moze to być po przebytym przezemnie zapaleniu gardła w ciąży ale niekoniecznie.
Jesteśmy pd opieką neurologa i rehabilitanta i ćwiczymy małego metodą Vojty czyli pobudzanie zakończeń nerwowych. Pierwsza poprawa była widoczna już po 3 tyg. ćwiczeń.
Życze powodzenia
Pozdrawiam
Ela i Tymcio (09.09.04.)
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
Elzbieto,Twoj synek tez ma wylew 2-go stopnia? u nas jest wlasnie drugi,ale chce jeszcze raz zrobic synkowi usg dla wiarygodnosci wyniku. Czy moglabys mi napisac na czym polega metoda Vojty? slyszalam, ze jest to ogromne przezycie dla rodzicow,bo dziecko wtedy bardzo placze,to prawda? Bardzo straszne sa te cwiczenia Vojty? Odrazu zaczeliscie rehabilitacje od tej metody Vojty?
my na razie poznalismy tylko pielegnacje wedlug Bobatow,cwiczenia dopiero zaczynamy-mozesz cos powiedziec o metodzie Bobatow czyli NDT-Bobath,probowaliscie tego? bede bardzo wdzieczna za odpowiedzi!!!!
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
Badanie niemowląt metodą Vojty pozwala bardzo wcześnie zwrócić
uwagę nawet na drobne objawy uszkodzenia ośrodkowego układu
nerwowego. Mogą one wystąpić u dzieci z zagrożonej ciąży,
urodzonych przedwcześnie lub po ciężkim porodzie, a także u
niemowląt, które w okresie okołoporodowym przebyły infekcje,
zaburzenia oddychania, drgawki.
Badanie sposobem Vojty można zastosować już u noworodków a nawet u
bardzo małych, niedojrzałych wcześniaków. Potem najkorzystniej
jest badać najmłodsze niemowlęta na przełomie I i II kwartału
życia. Wczesne podejrzenie zagrożenia dla prawidłowego rozwoju
daje czas i szansę niedopuszczenia do utrwalenia się zaburzeń
poprzez wczesną i skuteczną terapię.
Ocenia się wzorce ruchowe niemowlęcia. Obserwuje się je zarówno
podczas spontanicznego zachowania dziecka na stole do badań jak
i podczas prób zmiany ułożenia ciała, kiedy niemowlę powinno
wykazać mechanizmy obronne. Ocenia się odruchy pierwotne.
Dziecko przed przystąpieniem do terapii metodą Vojty przechodzi
kliniczną ocenę rozwoju i jest to:
Ocena reaktywności posturalnej – czyli ocena wszystkich reakcji
potrzebnych do zmiany pozycji ciała w przestrzeni.
Umożliwia to wykrycie zakłóceń w kierowaniu mechanizmami
posturalnymi przez ośrodkowy układ nerwowy, a także ocenę poziomu
rozwoju dziecka w danej chwili. Reaktywność posturalną ocenia się
na podstawie reakcji nagłej zmiany położenia ciała w przestrzeni
(reakcje ułożenia).
Ocena spontanicznej motoryki – każdy poziom rozwoju posiada
charakterystyczne zachowania dziecka w zakresie orientacji,
chwytności, lokomocji, które wymagają odpowiedniego rozwoju
motorycznego.
Vojta jasno określa kolejne etapy rozwoju motorycznego opartego na
wielokątach, np. dziecko w 3 m-cu życia podpiera się na łokciach
tworząc trójkątną płaszczyznę podparcia; w 4, 5 m-cu życia dziecko
odrywa jedną rękę od podłoża do chwytu, przechyla się lekko na
bok, a kończyna dolna po tej stronie tworzy nowy punkt podparcia
na kolanie.
Diagnostyka rozwojowa. “Monachijski test diagnostyczny funkcji
wieku rozwojowego w 1 – 3 roku życia” – na podstawie tego testu
dokonuje się w odstępach miesięcznych oceny tzw. wieku
raczkowania, wieku siedzenia, wieku chodzenia, wieku chwytania,
wieku zręczności, wieku postrzegania, wieku mówienia, wieku
rozumienia mowy, wieku rozwoju społecznego i wieku rozwoju
samodzielności.
Rodzice, którzy uczestniczą w badaniu otrzymują każdorazowo
obszerną informację o rozwoju niemowlęcia. Znają odchylenia od
stanu prawidłowego własnego dziecka. Obserwują postępy rozwoju
poszczególnych funkcji. Najczęściej są bardzo zainteresowani w
osiągnięciu przez ich dziecko najlepszego stanu sprawności. Gdy
kontakty z lekarzem są rzeczowe i przyjazne, a rodzice zadowoleni
z postępów leczenia, właśnie oni są najskuteczniejszym nośnikiem
reklamowym metody.
Terapia metodą odruchowej lokomocji wg Vojty głęboko wnika w
drogi i ośrodki nerwowe. Toruje nową drogę nerwową w przypadkach
uszkodzeń mózgu. Proces nazwany torowaniem powoduje, że efekt
pobudzenia układu nerwowego, widoczny jako reakcja mięśniowa, jest
podczas stymulacji dwóch miejsc na ciele dziecka jednocześnie
większy niż suma efektów drażnienia każdej z tych stref osobno.
Torowanie wymaga ułożenia dziecka w pozycji aktywującej, która
ułatwia osiągnięcie stanu napięcia mięśni podczas stymulowania
wybranych stref stymulacji. Ściśle określone strefy znajdują się
na brzuścach mięśni, na ścięgnach lub na okostnej, najczęściej w
miejscach spotkania się przyczepów kilku mięśni. Rozciągnięcie
danego mięśnia powoduje jego reakcję skurczową. Skurcz jednego
mięśnia pociąga mięsień sąsiedni i powstaje reakcja łańcuchowa
tak, że całe ciało pacjenta ulega pewnemu napięciu, a nawet można
obserwować reakcje ruchowe części ciała.
Tak długo, jak długo trwa stymulacja danej strefy, tak długo
możemy oczekiwać odpowiedzi z mięśni. Wyzwalane są w ten sposób
globalne wzorce ruchu, zbliżone do lokomocji w postaci odruchowego
pełzania i odruchowego obrotu. Dlatego terapeutyczna metoda Vojty
nazwana została metodą odruchowej lokomocji.
Stymulacja powoduje tworzenie się nowych wypustek komórek
nerwowych. Wypustki te, które są liczne, trafiają na inne zdrowe
komórki nerwowe i tworzą na nich nowe połączenia, czyli synapsy.
Tak powstaje odbudowana droga nerwowa i uzyskuje się bardziej
zbliżony do prawidłowego sposób wykonania ruchu, a więc prawidłowy
wzorzec ruchu. Im mniejsze uszkodzenie tym szybciej osiąga się
dobry efekt.
Stymulacja wyzwala aktywnie ale nieświadomie własną pracę mięśni.
Możliwe są ruchy części ciała np. stopy, których swobodnie dziecko
nie potrafił dotąd wykonać. Doznaje ono przy tym nowych
doświadczeń czuciowych, jakich przedtem nie znało. Ponieważ
bodziec zmusza do napięcia mięśni a to związane jest z wysiłkiem i
pewnie niewygodą pozycji, dziecko próbuje unikać tego poprzez
takie ustawienie ciała, które zmniejsza obciążenie, wysiłek i
niewygodę. Terapeuta musi rozpoznać ten mechanizm unikania i stale
poprawiać pozycję dziecka lub zmienić sposób ćwiczenia. Pracuje
się nad wyprostem kręgosłupa, nad prawidłowym ustawieniem w
stawach kulistych kości ramiennych i udowych, ponieważ to organ
osiowy (głowa i tułów) jest najważniejszą częścią człowieka a
kończyny są tylko wypustkami tułowia.
Podstawowymi odruchami wykorzystywanymi w terapii metodą Vojty
jest odruch pełzania naprzemiennego i odruch obrotu wokół własnego
ciała. Wyzwalanie odruchu pełzania i obrotu według prawidłowego
wzorca uzyskuje się za pomocą :
Pozycji ułożeniowej, czyli pozycji wyjściowej, która wprowadza w
stan aktywacji i niestabilnego ułożenia.
Punktów stymulacyjnych, które mają charakter proprioceptywny.
Znajdują się na mięśniach (pośladkowy średni) i okolicach
okołokostnych (strefa piersiowa, nadkłykieć przyśrodkowy kości
ramieniowej, wyrostek barkowy łopatki, kolec biodrowy przedni
górny, wewnętrzny brzeg łopatki, wyrostek rylcowaty kości
promieniowej, strefa tułowiowa, nadkłykieć przyśrodkowy kości
udowej, guzowatość kości piętowej). Stosuje się ty zasadę sumacji
przestrzennej punktów (stymulacja jednocześnie kilku punktów).
Oporowaniu pozycji wyjściowej, czyli stawianie oporu przeciw
prowokowanemu ruchowi dziecka, Występuje tu sumacja czasowa
stymulacji, która trwa od 1 do 5 minut.
O skuteczności połączenia tych trzech elementów terapii decyduje
rozwój funkcjonalny mózgu dziecka, jego stan psychiczny i
motywacja do ruchu.
Terapia metodą Vojty jest tania. Nie wymaga drogiej aparatury.
Poza stołem do ćwiczeń nie wymaga specjalnych warunków. Prowadzona
w domu przez członków rodziny, głównie matkę, ogranicza wysiłek
związany z każdorazową wyprawą do terapeuty, wystawanie na
przystanku, potem w kolejce w poczekalni. Do poradni mogą dojechać
pacjenci nawet z daleka.
Matka otrzymuje dokładny instruktaż wykonania ćwiczeń z własnym
dzieckiem a poprzez swoją miłość, cierpliwość, świadomość
zagrożenia i samozaparcie staje się najlepszym terapeutą swojego
dziecka. Wizyty u terapeuty powinny odbywać się o tyle często, o
ile rodzice niepewni są swoich praktycznych umiejętności. Na
początku może to być jeden czy dwa razy w tygodniu, potem co dwa
tygodnie lub nawet rzadziej.
Czas prowadzenia terapii jest zróżnicowany. W najlżejszych
przypadkach i gdy rozpocznie się wcześnie usprawnianie mogą
wystarczyć 2 lub 3 miesiące. W trudniejszych przypadkach ćwiczenia
prowadzi się do uzyskania umiejętności prawidłowego raczkowania i
wstawania przy sprzętach.
Rehabilitacja w domu
Pamiętaj, żeby:
ćwiczenia wykonywać zawsze o tej samej porze dnia i w tej samej
kolejności
ćwiczyć w pomieszczeniu, w którym jest ciepło
dotykać dziecka bardzo delikatnie, bez gwałtownych ruchów (trzeba
zdjąć wcześniej pierścionki, obciąć krótko paznokcie)
rozebrane dziecko kłaść na miękkim kocu czy flaneli
w czasie ćwiczeń cały czas mówić do dziecka
unikać ostrego światła i głośnych dźwięków (mogą wzmagać napięcie
mięśniowe)
kojąco wpływa na dziecko masaż i spokojna muzyka.
Uważa się, że terapia metodą Vojty jest bardzo skuteczna. Lekkie i
średnie uszkodzenia układu nerwowego, wcześnie rozpoznane i
poddane systematycznie usprawnianiu dają się skutecznie leczyć. W
ciężkich postaciach, nawet gdy nie uda się zatrzymać procesu
utrwalania nieprawidłowych zachowań dziecka i dojdzie do mózgowego
porażenia dziecięcego mimo ogromnych starań rodziców, terapeutów i
lekarzy, uzyskuje się znaczne zmniejszenie nasilenia
nieprawidłowości. Usprawnianie w takich przypadkach trzeba
prowadzić stale i małymi kroczkami poprawiać stan możliwości
ruchowych dziecka.
Ja polecam bardziej Bobathów, jeśli masz pytania, pisz na priva
pozdrawiamy
Aśka i Bartuś
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
Jasne, że ćwiczenia są najważniejsze, ale nie stresuj dziewczyny porażeniem mózgowym, które nie bierze się od “niećwiczenia”, na to czy zaistnieje MPD składa się wiele różnych czynników, mogą to być powikłania jeszcze z życia płodowego, uraz okołoporodowy lub już po porodzie, jest także szereg testów i metod pozwalających zdiagnozować MPD, ale na pewno nie straszy się rodziców w ten sposób, bo można zrobić więcej szkody niż pożytku
pozdrawiamy
Aśka i Bartuś
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
Oglądałam ostatnio program na ten temat i tak właśnie mówili. To niejest mój wymysł, tylko lekarzy, którzy się tam wypowiadali…
Ewa i Agatka <20.04.2004>
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
moze nie do konca uwaznie sluchalas… dpm to nie jest efekt niecwiczenia, na Boga! To zespol obajwow, ktore sie moga wziac np. z patologii w ciazy, urazow okoloporodowych, nieprawidlowowsciw w pozniejszym wieku (np. zapalenia opon mozgowych)
w skrocie mozna powiedziec, ze to sie ma, albo nie. NIe mozna sie tego nabawic “przez niecwiczenie”!
emalka i Zuza
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
Tak, zgadzam się ze wszystkim tym co napisałaś, jednak tak w tym programie było powiedziane! Sama byłamw szoku, bo mam z córką podobne problemy i przeraziła mnie wypowiedź tych lekarzy!! Tak własnie powiedzieli, że dziecko które urodziło się z problemami, z wylewem czy z porodu wczesnego może mieć porażenie mózgowe jeśli odpowiedznio nie będzie się stymulowało jego rozwoju. Przeciez nie wyssałam sobie tej historyjki z palca.
Wyobrażam sobie Wasze oburzenie, sama byłam w szoku kiedy to usłyszałam. Może Ci lekarze wyolbrzymili problem, a może coś w tym jest…. Nie mnie oceniać.
Pozdrawiam
Ewa i Agatka <20.04.2004>
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
wiesz co, nie jestem lekarzem ale moja Zuza to wczesniak z 28 tyg, rehabilitowana (metoda ndt bobath), bedaca pod opieka wielu specjalistow (w tym neurologa, zpowodu wylewow) wiec sporo sie nauczylam (chca nie chcac) przez te 2 lata jej zycia. I na prawde nie mam pojecia skad LEKARZ (moze pamietasz jakiej byl specjalnosci?) wysnuwa publicznie takie wnioski (a moim zdaniem publicznie i bolesnie obnaza swoje braki w w wyksztalceniu). Bo idac jego tokiem rozumowania, to moja Zuza tez sie mogla “nabawic” porazenia bo w pewnym momencie zaprzestalismy cwiczen….
zgodze sie z tym, ze kiedy wystepuje porazenie KONIECZNA jest rehabilitacja, moze ona pomoc usprawnic wiele niedoskonalosci u takich dzieci.
ps. pamietesz co to byl za program i kiedy i gdzie byl emitowany?
emalka i Zuza
Re: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?
Zgadzam się z Tobą, jednak nie pamiętam jaki to był program, nie mam gazety z programem nigdy, a akurat włączyłam i to juz leciało. A lekarze którzy to mówili to pediatrzy. Był dosyć ciekawy ten program, ale tez przeraziło mnie to, jak powiedzieli, że nie ćwicząc można doprowadzić do porażenia. Napewno nie mauja racji, ale skąd im się to wzięło?? Może opieraja to na jakiś obserwacjach… Nie wiem…
Emitowany był na tvp1 lub tvp2 nie pamiętam, to było dosyć dawno.
Pozdrawiam
Ewa i Agatka <20.04.2004>
Re:
Dziekuje z calego serca Wszystkim Mamom za informacje, a Asiu i Emalko bardzo mnie podbudowalyscie i zdaje sobie sprawe, ze przede wszystkim cwiczenia. Chcialabym aby wylew u mojego synka sie wchlonal i aby pomogla mu rehabilitacja. Chociaz nasz neurolog uwaza ze wylew a obnizone napiecie to dwie rozne sprawy. Odkad zaczelismy cwiczyc widze jak moj synek za wszelka cene probuje uniesc glowke lezac na pleckach, on naprawde czuje czego sie od niego wymaga… Ale jest taki spiety, widac to po jego raczkach ktore caly czas zaciska w piasteczki i chowa kciuki. Jak go rozluznic?? Bo o to sie rozbija caly problem… Moze jakies masaze, kapiele???
Edited by bsob on 2005/04/12 21:12.
Re:
hej, na tym etapie rozwoju, dziecko może jeszcze zaciskać piąstki, nie jest to powód do zmartwienia, przede wszystkim ćwiczcie, ale nie za wszelką cenę, pilnuj, żeby synuś był w dobrym nastroju do ćwiczeń, rewelacyjnie relaksująco działają na dziecko ćwiczenia na dużej piłce lub w wodzie, chociaż, delikatny masaż też na pewno będzie pomocny, mój synuś długo nie podnosił główki z leżenia na pleckach, a jak się potem okazało, należy po prostu do grona leniuszków. Jeżeli miałabyś jakiekolwiek pytania odnośnie rehabilitacji, to służę pomocą, aha i głowa do góry, będzie dobrze
pozdrawiamy gorąco
Aśka i Bartuś
Re:
jak pamiętam nasze spotkania z neurologiem i fizjoterapeutą to Twój skarb ma prawo jeszcze zaciskać piąstki, ale możesz mu pomagać je rozluźniać np. głaszcząc jego rączką swoją twarz lub jego własną buzię, lub pocierając rączką o rączkę, oczywiście nic na siłę, wszystko bardzo delikatnie, spokojnie i najlepiej w ramach zabawy czy mausiowo-dzieciowych przytulanek 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: zly wynik usg glowki i obnizone napiecie miesni-jakie konsekwencje…?