znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

Rodzę pierwszy raz i potwornie boję się tego bólu… Napewno zdecyduję się na znieczulenie, ale ciekawa jestem czy ktoś z Was ma porównanie, albo zna opinię innych kobiet. Czy to naprawdę dużo zmniejsza ból?

13 odpowiedzi na pytanie: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

  1. Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

    znieczulenie zewnatrzoponowe znosi bol, zostaje tylko (ale nie zawsze) uczucie parcia…tak, ze raczej nic juz nie boli…przynajmniej mnie nie bolalo,a mialam juz to robione dwa razy. Nie boj sie,wszystko bedzie dobrze i rozwaz sobie wszystkie za i przeciw znieczulenia(ja bym sie juz nie zdecydowala,wolalabym rodzic bez)

    KINGA+Daniel+Marysia+Pawelek

    • Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

      jako facet nie byłem w stanie 🙂 ale…zajmuję sie zawodowo terapia bólu w tym i znieczuleniem okołoporodowym. Zajrzyj na moją strone internetową – tam możesz o tym poczytac. W Anglii skąd importuję stymulatory rodzi ze stymulatorem około 100 000 kobiet rocznie. W Polsce tylko kilka szpitali uzywa tej metody, lobby farmaceutyczne, które kasuje za leki jest na razie za silne. Oczywiście wybierzesz sama intuicyjnie, która metoda jest najlepsza. TENS nie znieczula w 100% ale jest w 100% bezpieczny.

      eremita

      • Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

        MIalam znieczulenie i kapletnie nic a nic nie boli, czulam tylko potrzebe parcia. Owczem sama koncowka czyli rodzenie glowki to czulam ze jest tam wszystko naprezone. Ale niektore dziewczyny mowia ze troche czuja bol ale jest on znosny. Jak dla mnie to rewelacja.

        Laura i Mateuszek 30.10.03

        • Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

          A dlaczego następnym razem wolałabyś bez znieczulenia? Czyżby dopadły Cię skutki uboczne. Jakie są wg Ciebie negatywne strony ZZO?

          Pozdrawiam,
          Aga

          • Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

            ja tez sie boje bólu i chcialabym miec zzo.
            Skoro można sobie pomóc..czemu nie..
            Za to słucham komentarze innych i czasami mam wrażenie jakby wmawiano mi że ból to mój obowiązek..

            • Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

              Ja tez zamierzam rodzic ze znieczuleniem, juz nawet wybralam szpital i gadalam z polozna, ktora mi wszystko wyjasnila ze szczegolami. Moja siostra tez miala znieczulenie i twierdzi, ze bez sobie nie wyobraza. Podobnie moje znajome, ktore rodzily ze znieczuleniem – twierdza jednoglosnie, ze bez by sie nie zdecydowaly, a tak przeszly porod lekko i bez zadnych urazow. Po co sie meczyc, jesli mozna sobie ulzyc w bolu?

              Kamila i dzidzi (30/05/2004)

              • Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

                Nie wiedziałam że faceci tez tu zaglądają:-) A może jakiś adresik stronki???

                • Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

                  Przy pierwszym dziecku byłam bardzo pewna siebie i nie nastawiałam się na znieczulenie, o ile wszystko do porodu będzie dobrze, a sam poród w terminie. Trochę zniechecały mnie ewentualne skutki uboczne zzo, ale jak widzę z różnych opowieści, są raczej rzadkością.

                  Było tak: skurcze zaczęłam czuć po południu, do szpitala pojechałam po 20:00. Ciągle to były skurcze, jeszcze nie bóle. Izba przyjęć, badanie, przyjęcie na oddział, wywiad, Ktg. To wszystko trwało. Potem rzeczywiście przez pewien czas było ciężko, ale już o 1:15 urodziła się moja córeczka. Więc nawet nie wiem, czy gdybym poprosiła o znieczulenie, to czy zdążyłoby zadziałać i czy to wogóle miałoby sens.

                  Oczywiście nie sposób przewidzieć, jak długo będzie trwał poród. Moja dzidzia była dobrze ułożona, nie była specjalnie duża (to wiedziałam z Usg). A ja miałam duużo pewności siebie, że sobie dam radę. Ale nie każdy musi tak uważać. Teraz jeszcze sie nie zastanawiałam nad kwestią znieczulenia. Wiem tylko, że poród nawet bez zzo nie jest taki straszny.

                  Ale to bardzo indywidualna sprawa. Koleżanka rodziła ze znieczuleniem, a potem mówiła że i tak ją bardzo bolało.

                  Druga prosiła o znieczulenie prawie od samego początku, personel ją przekonał, że nie trzeba, bo “już, już pani rodzi”, a ona się męczyła jeszcze długie godziny.
                  Więc może lepiej na wszelki wypadek nalegać na zzo i niepotrzebnie nie cierpieć…

                  Pozdrawiam,

                  Magda z Groszkiem (~24/03/2004)

                  • Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

                    No wiec tak: pierwsze dziecko urodzilam bez,fakt ze sie ucierpialam okrutnie,bo porod byl dlugi(18 godzin),druga corke rodzilam ze znieczuleniem,ale dostalam tylko jeden zastrzyk w kregoslup(bez dostrzykiwania leku) i to bylo ok,chociaz zaraz po poprodzie zapadlam w tak mocny sen, ze spalam 4 godziny i nawet nie pamietam urodzenia lozyska i szycia…(moze to i lepiej? hihi) natomiast trzeciego Pawelka rodzilam tez ze znieczuleniem i jak podpisywalam zgode,to myslalam, ze znowu dostane tylko jedna dawke leku,a tu podlaczono mnie do pompy infuzyjnej,ktora stale podaje lek do kregoslupa i efekt byl taki, ze po 30 minutach zupelnie urwal mi sie film,nie czulam parcia,bylam nacpana tak, ze w ogole nie bylam w stanie wspolpracowac z lekarka i moj syn bylby sie udusil,bo byl juz “w drzwiach” a ja nie parlam efektywnie,bo nie mialam czucia od zeber w dol…dopiero jak serduszko mu zaczelo zamierac,to sie zorientowali, ze pompa dalej przeciez pompuje znieczulenie i wylaczyli,ale dzieciatko musieli wyciskac i wyciagac na sile sami…w plucach juz byla krwawa piana,trzeba bylo ja odciagac na jakiejs maszynie,a Pawelek niedlugo potem dostal zapalenia oskrzelikow plucnych wlasnie w efekcie przyduszenia ta piana…
                    Wiem, ze takie rzeczy nie zdarzaja sie codziennie i po prostu mialam pecha,ale wiem, ze porod bez znieczulenia tez sie da przezyc,nie jest to az takie straszne a drugi raz nie narazilabym dziecka na takie niebezpieczenstwo,w jakim byl Pawelek.
                    ZYCZE WAM DZIEWCZYNY SZCZESLIWYCH.LEKKICH PORODOW,ZE ZNIECZULENIEM CZY BEZ,ALE SZCZESLIWYCH I NAJPIEKNIEJSZYCH DZIECIATEK I NAJZDROWSZYCH!

                    KINGA+Daniel+Marysia+Pawelek

                    • Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

                      ano zagladają, rehabilituję kobiety na codzień. Adresik stronki jest w moich ustawieniach osobistych. Możesz sobie też poczytać dość “spontaniczną” wymianę opinii z conieco złośliwą gusią2004 pod postem “oglądałam wczoraj bulwersujący program” pozdrowionka

                      eremita

                      • A ja niechcę znieczulenia

                        Ja jakoś się od początku nastawialm, że damy sobie z dzidzią radę i urodzimy bez znieczulenia. Niechcę żadnych wkłuwań w kręgosłup-feee A jakbym faktycznie niedawała rady to jeszcze jest dolargan czy coś takiego w zastrzyku, więć jak co to o to będe błagać

                        Marzenka i dzidzia(2.01.2004)

                        • Re: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

                          Wedlug mnie ZZO to rewelacja! Rodzialam poraz pierwszy wiec porownania nie mam (i nie bede miala, bo nastepnym razem tez poprosze o znieczulenie ), w kazdym razie, po podaniu znieczulenia w przeciagu minut bol zniknal i caly porod, wlacznie z parciem, przebiegl zupelnie bezbolowo. Na jakis czas przed faza parcia powinni zaprzestac podawanie epiduralu, tak zeby te parcie czuc, ale czuc w sensie nadchodzoacego skurczu a nie bolu. Fakt, troche to utrudnia parcie, dlatego u mnie ta faza trwala troche ponad godzine, ale na szczescie obeszlo sie bez dodatkowych narzedzi. Zdecydowanie polecam.

                          • do maalaga1

                            ..Wiesz, zgadzam się z Tobą w 100%. Jak czasem słyszę różne komentarze na temat zzo, to mnie krew zalewa. Jest dokładnie tak jak napisałaś, niektórzy sądzą,że ból jest obowiązkiem, a znieczulenie porodu to fanaberia i po prostu przesada. Ale chodzi właśnie o znieczulenie porodu, bo gdy te osoby idą np. do dentysty, to biorą znieczulenie i to jest wg. nich norma. A przeciez poród to chyba 1000 razy większy i dłuższy ból niż borowanie czy nawet usuwanie, więc dlaczego panuje u nas takie durne przekonanie to nie mam zielonego pojęcia.. I powiem Ci,że mnie to np. strasznie drażni..
                            Niki23 i lutowa dzidzia

                            Znasz odpowiedź na pytanie: znieczulenie-czy ktoś doświadczył różnicę?

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general