… no tak, jestem teraz w trakcie kursu i problem się pojawił, ktoś podprowadza nam jedzenie (dziś pół grupy straciło swoje żarcie)… prawdopodobnie to ktoś z równoległego kursu…
…ja tam myślę że trzeba coś naszpikować środkiem na przeczyszczenie i powinno się skończyć…. znacie jakiś dobry, szybko działający środek???
… A może macie inne pomysły???
Pozdrówki 🙂
22 odpowiedzi na pytanie: znikajace jedzenie
Ale jak? Z szafek? Na kanapki zwykłe się połakomili czy jadacie wykwitniejsze śniadania?
Może na początek przyczepcie w widocznym miejscu kartkę z prośbą o nie podjadanie podpisaną “wygłodniali” czy coś w ten deseń 😉
ja kiedyś zrobiłam na teściową miętowo-czekoladowe babeczki przeczyszczjące- czyściły z siłą wodospadu
były robione z rozpuszczonej amerykańskiej gumy przeczyszczającej, nie pamiętam nazwy, nie wiem, czy u nas kupić takie coś można
ja te gumy kroiłam, moczyłam w niewielkiej ilości gorącej wody, odparowałam, aż powstała diabelska mikstura, hihihi…. potem zrobiłam mini galaretki miętowe- bo guma byla miętowa, coby smaku nie wyczuła- położyłam na czekoladowych wafelkach i ozdobiłam czekoladowymi listkami…
łatwiejszy sposób- też wypróbowany ;-)- wziąść takie gumy, zeskrobać napis- jeśli mają, moje miały- wypolerować i włożyć do opakowania po np. gumie orbit, jeśli taki maja kształt… działa chyba jeszcze szybciej…
nie zadzierajcie ze mną, ja mściwa jestem :Rogaty: 😉
jest u nas takie pomieszczenie, powiedzmy ze jadalnia, tam jest mała kuchnia itd, i lodówka,… w sali gdzie mamy wykłady jest dość gorąco więc raczej wolimy korzystać z tej lodówki, szkolenie mamy od początku września i nie było takich problemów, aż tu tydzień temu zaczęło znikać, a to kanapki kolegi, a to bułka, różnie… nasz złodziejaszek gardzi owocami… problem jest bo mamy zajęcia po 6-7 godzin, człowiek jest w stanie zgłodnieć a tu zonk, i do sklepu daleko, wiec jakby ten złodziejaszek się naciął to by moze dało mu do myslenia… bo jak się wypytywać tamtej grupy to wszyscy się zgodnie wypierają…. i co ty na to?
w którymś magazynie Kaczora donalda był strasznie głośno wyjący alarm… może to? doczepić do żarcia i jak kto ruszy, to wszyscy usłyszą…
🙂 No t ochyba nieźle musiała Ci teściowa podpaść. Cóż Ci zawiniła? Ojejkuś – rzeczywiście jesteś niebezpieczna – hihi!
Na znikające kanapki to może karteczka na lodówce: “Uważaj złodziejaszku – niektóre kanapki sa ze środkiem przeczyszczającym”. Może nie będzie na tyle odważny, żeby zjeść…
Współczuję problemu.
MADUXIA ale z Ciebie agentka
a to mi zawiniła, ze wyżerała po kryjomu wszystko, co jej synusiowi, a wtedy mojemu narzeczonemu, kupiłam/zrobiłam/ugotowałam… a potem sie nie przyznawała… razem z przyszłą szwagierką, np. zeżarły całe ptasie mleczko, zamknęły pudełko i włożyły w ten rękaw foliowy, kiedyś tak pakowali… wymiatały wszystko…
no i się doigrały…
następnego dnia cały dzień w toalecie spędziły, dobrze, że w domu dwie mają… Oczywiście do zjedzenia babeczek nie przyznają się do dziś…
m.
powinnam mieć nicka VENDETTA :Rogaty:
zgadzam się
maduxia z tej strony to Cie nie znałam,aparatka z Ciebie
ja juz je sobie wyobrazilam jak sie bija kto pierwszy do kibelka…
padłam
z ciekawości spytam
od zawsze dobrze gotowałaś ( jak mniemam po przepisach w książce kucharskiej) czy od pewnego momentu ?
tak sobie pomyślałam, ze skoro tyle na tym szkoleniu siedzicie, do sklepu daleko, to może ten pożeracz taki głodny jest, że mu żołądek sumienie zagłusza?
Baśka, nie bądź taka, następnym razem zrób dodatkową kanapkę dla Pożeracza i zostaw z karteczką, że to dla niego.
Innych kanapek nie tknie (chyba…), a może jednak głupio się mu zrobi i zacznie przynosić swoje
maduxia jesteś świetna
To jest dobry pomysł!!! Elegancki taki a powinien oduczyć, a jak nie to przynajmniej Wy nie będizecie głodować, bo zapasowa kanapeczka jak nie dla Pożeracza, to dla poszkodowanego przez Pożeracza 🙂
O kurcze! No nieźle! Odważna kobitka jesteś!
– hihi
od jakiegoś 13 r.ż.
ale wpadki miałam i mam do teraz 😉
Pomyślałam, że nauczyłaś się wspaniale gotować
specjalnie dla teściowej
Maduxia normalnie Aj love ju
Bossssska jesteś
Ale nie chciałabym Ci podpaść
Przyznam szczerze, że jak tylko przeczytałam początek głównego posta, to mi od razu środek na przeczyszczenie przyszedł na myśl, ale teraz sobie myślę, że pomysł marchewkowej jest lepszy jak na początek. Chyba bym od niego zaczęła, a gdyby nie poskutkował, to wtedy poszukałabym jakiegoś Laxigenu, czy czegoś w tym rodzaju.
Znasz odpowiedź na pytanie: znikajace jedzenie