Zosia nie chce jeść

Moja córka praktycznie nic nie chce jeść. Każdy posiłek to męka. Nie chętnie je warzywa i owoce także zupek nie chce jeść. Najchętniej zjada coś słodkiego czekoladę, cukierki. Podczas jedzenia włączamy bajki aby ja czymś zbawić wtedy ja czy mój mąż próbujemy ja nakarmić- to działa ale tylko przez moment. Zosia najczęściej zjada posiłek albo chociaż część kiedy obiecamy jej coś słodkiego. Co mamy robić?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Zosia nie chce jeść

  1. Próbuje odzwyczaić Zosie od słodyczy, ale ona ciągle próbuje wymusić płaczem abym dała jej coś słodkiego. Powiedziałam jej, że przez jeden dzień w tygodniu może zjeść coś słodkiego ale bardzo trudno jej to zaakceptować.

    • Zrobiłaś krok w dobrą stronę Teraz musisz być bardzo konsekwentna i nie ulegać zachciankom córki:Nie nie:. Powodzenia

      • Zosia nie chce jeść

        Witam wszystkie mamy zbuntowanych dwulatków. Mój Kubuś nie chce jeść sam. Trzeba go karmić. Wiem że jest jeszcze małym dzieckiem, ale myślę że powinien już być choć troszkę samodzielny. Nie chodzi o to aby sam zjadł od razu cały posiłek, ale żeby chociaż chciał spróbować… Żadne metody i prośby nawet przekupstwo nie działają. Jak go zachęcić do samodzielności?

        • Musisz koniecznie wyłączyć oglądanie bajek podczas posiłku, jedzenie nie jest czasem na zabawę. Przed każdym posiłkiem siadajcie zawsze razem do stołu. Jedzenie przed telewizorem na kanapie nie jest dobrym rozwiązaniem, traktujcie jedzenie jako część Waszego rozkładu dnia niech stanie się to codziennym rytuałem. Druga sprawa musisz odstawić słodycze, nie pozwalać dziecku jeść miedzy głównymi posiłkami. Myślenie niech zje cokolwiek ale żeby nie było głodne jest błędne. Dziecko uczy się że nie jedząc obiadu warzyw czy też owoców tak i tak dostanie w zamian coś co lubi np. słodycze, nie doznając uczucia głodu. Dziecko myśli ” Po co mam jeść to zielone nie dobre jak wiem że w szafce jest baton który i tak mama mi da”. Jeżeli dziecko nie zje śniadania i za godzinę przyjdzie i powie że jest głodne powiedz że niedawno było śniadanie, jeżeli jest głodne musi wytrzymać do obiadu, ewentualnie zaproponuj że możesz podać jeszcze raz śniadanie. Dziecku się nic nie stanie jak dozna głodu. Jasno mów że jedzenia nie można wyrzucać i nie można marnować, tłumacz że trzeba jeść żeby dobrze się rozwijać, że organizm potrzebuje witamin zawartych w owocach i warzywach. Wymówka dziecka że czegoś nie lubi nie jest wytłumaczeniem. jak dziecko może czegoś nie lubić skoro nie spróbowało? Możesz jeszcze przygotowywać potrawy ładne dla oka, kolorowe, apetyczne i estetycznie podane. Nakładaj małe porcje na talerz. Tona ziemniaków i surówki każdego zniechęci. Zasada słodycze raz w tygodniu jest dobrą metodą, jeżeli dziecko wymusza płaczem że chce słodycze musisz być konsekwentna powiedz ” Zosiu ustaliłyśmy że możesz zjeść coś słodkiego w sobotę dzisiaj jest wtorek, niestety nie dostaniesz słodyczy musisz zaczekać do soboty” Pamiętaj nie dawaj dziecku słodyczy w nagrodę za zjedzenie np. obiadu.

          • trzeba wyraźnie rozgraniczyć czas dla pokarmu i przegląd telewizji, ponieważ z czasem on nie potrafi bez pokarmu patrzyć telewizor albo przeciwnie ))

            • Witam,
              każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że problem niejadków jest powszechny i ponadczasowy. Wielu rodziców zmaga się z tym problemem, jednak rozwiązanie go jest dość proste. Przede wszystkim nie może Pani karmić dziecka przy telewizji, ponieważ Zosia jest tak zaabsorbowana bajką, że nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że właśnie w tym momencie wykonuje inną czynność, jaką jest spożywanie posiłku. W przyszłości będzie kojarzyć telewizję z posiłkiem i przy każdym filmie będzie musiała coś zjeść. Każde zdrowe dziecko odczuwa głód, więc jeśli w tym momencie Zosia nie chce jeść to proszę jej nie zmuszać. Proszę ustalić konkretne godziny posiłków, kiedy rodzina wspólnie je spożywa również i Zosia. Jeśli dziecko na przykład nie chce zjeść obiadu, który jedzą wszyscy a zgłodnieje nagle godzinę później to proszę ją uświadomić, że musi teraz poczekać jeszcze przykładowo godzinę do podwieczorku. Zosia w końcu nauczy się, że bardziej opłaca się jej jeść w określonych godzinach niż później odczuwać głód. Jeśli nie chce jeść warzyw to można ją bardzo szybko do nich zachęcić,m.in. opowiadać jej jakie witaminy mają poszczególne warzywa, samemu je spożywać. Dzieci w wieku przedszkolnym bardzo szybko przejmuje nasze preferencje. Można również zorganizować “Dzień warzyw”, poprzebierać się za konkretne warzywa, nauczyć się piosenki, zorganizować zabawy tematyczne. Dzieci uwielbiają w tym wieku się przebierać, a przebranie np. marchewki nie wymaga od nas dużo zaangażowania, wystarczy kawałek bibuły, a świetna zabawa będzie gwarantowana. Znalazłam również ciekawy artykuł, który zawiera 7 sposobów na przywrócenie apetytu, m.in. zakup kolorowych talerzyków przeznaczonych dla dzieci czy atrakcyjne podawanie posiłków (wycinanie “buziek” z marchewek itp.). Może akurat któryś z nich okaże się skuteczny. Link do artykułu:
              Pozdrawiam

              • Pomysł na jedzenie słodyczy raz w tygodniu jest bardzo dobry, ponieważ w ten sposób dziecko uczy się też konsekwencji i pewnych zasad. Jeżeli Zosia nie może doczekać się tego określonego dnia to może warto tego dnia pozwolić jej na nieograniczone ilości słodyczy. Zosia zje ich mnóstwo, ale zapewniam, że tylko raz, ponieważ jak wiadomo zbyt duża ilość słodyczy jej zaszkodzi. Jednak wtedy zrozumie, że nie warto spożywać tak dużo słodkości.

                • Witam!
                  Przede wszystkim ogranicz albo wręcz wyeliminuj słodycze. Nie mają one żadnych wartości odżywczych, a wręcz wpływają niekorzystnie na zdrowie małego dziecka. Kiedyś ktoś mądry powiedział, że dziecko do 3 roku życia wcale nie musi znać smaku czekolady, z czym w zupełności się zgadzam. Zastąp słodkości słodkimi owocami. Na pewno na początku będzie trudno, ale dasz radę. Po drugie zaprzestań z włączaniem bajek przy jedzeniu. Jedzenie to nie zabawa. Zainteresuj dziecko tym, co jest na talerzu. Czy próbowałaś kiedykolwiek jeść razem z dzieckiem? Oczywiście mam tu na myśli normalny posiłek – Twój talerz i Twojego dziecka, może też męża. Siedzenie przy stole z rodziną może być super doświadczeniem dla niejadka, a jeszcze lepiej jeśli ma możliwość jedzenia z rówieśnikami. Pamiętaj też, że to Ty jesteś dorosłym i Ty wyznaczasz zasady, które należy wprowadzać już u dziecka rocznego, zanim wkroczy w wiek buntu. Pamiętaj również o tym, że jeśli dziecko będzie głodne, to samo do Ciebie przyjdzie i poprosi o “zdrową” kanapkę. 🙂 Oczywiście pod warunkiem, że nie złapie wcześniej jakiejś ukrytej czekoladki. 🙂 Polecam super książkę: Nie przemęczysz się czytaniem, gdyż jest to tylko jeden rozdział. Autorka pisze o tym, o czym ja wspomniałam, tylko w rozszerzonej wersji. Podaje zasady “na tacy”. Naprawdę polecam! 🙂

                  • Zamieszczone przez aga8
                    Moja córka praktycznie nic nie chce jeść. Każdy posiłek to męka. Nie chętnie je warzywa i owoce także zupek nie chce jeść. Najchętniej zjada coś słodkiego czekoladę, cukierki. Podczas jedzenia włączamy bajki aby ja czymś zbawić wtedy ja czy mój mąż próbujemy ja nakarmić- to działa ale tylko przez moment. Zosia najczęściej zjada posiłek albo chociaż część kiedy obiecamy jej coś słodkiego. Co mamy robić?

                    Na pewno włączanie bajek podczas jedzenia, czy też zabawianie dziecka po to aby cokolwiek zjadło nie jest rozwiązaniem. Problemem też są słodycze, które niestety dzieci uwielbiają. Kiedy dziecko je powinno skupiać się na posiłku, a nie na bajkach, czy też zabawkach. Takie zastępniki powodują, że ono nawet nie wie co je i jak to smakuje. Robi to, bo po prostu uwaga zostaje odwrócona i nie kontroluje tego co sie dookoła dzieje, ze względu na to że koncentracja skupia się na czymś innym. Warto w posiłku zawrzeć element, który dziecko lubi – nie mam tu na myśli słodyczy. Może jest jakieś warzywo, mięso, sos, które lubi państwa córka? Jeśli tak niech ono się pojawia w różnych postaciach i połączeniach. Dobrze gdy dziecko ma możliwość jedzenia posiłku z rodzicami. Wtedy patrząc na to jak oni jedzą i co próbują samo zaczyna się przekonywać, że wszystkiego warto spróbować. Miałam ten sam problem i właśnie po wyłączeniu wszystkich elementów, które mogą rozpraszać uwagę dziecka powoli zaczęłam osiągać sukcesy. Skuteczne także okazało się jedzenie w tych samych porach dnia. Taki rytm pozwala na wytworzenie u dziecka poczucia bezpieczeństwa i świadomości, że wie co za chwilę nastąpi. Nie jest to łatwe w codziennym życiu, ale przy malej organizacji do zrobienia. Ważna jest współpraca i poczucie jedzenia z głodu i przyjemności, a nie przymusu i konieczności. Słodycze powinny w ogóle odejść w odstawkę, ale jeśli się nie da to można wyznaczyć dzień w kórym dziecko otrzyma coś słodkiego, nie cały wór slodyczy a np. pojedynczą słodkość. Często też dziecko ma taki okres etap w życiu i on przemija wraz z wiekiem, dlatego może warto powoli próbować wdrażać te sposoby o których wspomnialam, a z czasem córka sama się przekona, że jedzenie to przyjemność i może sprawić dużo radości. Można tuteż zastosowac wspólne przygotowywanie posiłku. Włączenie dziecka i zaangażowanie da poczucie odpowiedzialności. Każda mała istota chce mieć swoje obowiązki, więc warto spróbować 🙂

                    Pozdrawiam!

                    • Witam!
                      Przede wszystkim ogranicz albo wręcz wyeliminuj słodycze. Nie mają one żadnych wartości odżywczych, a wręcz wpływają niekorzystnie na zdrowie małego dziecka. Kiedyś ktoś mądry powiedział, że dziecko do 3 roku życia wcale nie musi znać smaku czekolady, z czym w zupełności się zgadzam. Zastąp słodkości słodkimi owocami. Na pewno na początku będzie trudno, ale dasz radę. Po drugie zaprzestań z włączaniem bajek przy jedzeniu. Jedzenie to nie zabawa. Zainteresuj dziecko tym, co jest na talerzu. Czy próbowałaś kiedykolwiek jeść razem z dzieckiem? Oczywiście mam tu na myśli normalny posiłek – Twój talerz i Twojego dziecka, może też męża. Siedzenie przy stole z rodziną może być super doświadczeniem dla niejadka, a jeszcze lepiej jeśli ma możliwość jedzenia z rówieśnikami. Pamiętaj też, że to Ty jesteś dorosłym i Ty wyznaczasz zasady, które należy wprowadzać już u dziecka rocznego, zanim wkroczy w wiek buntu. Pamiętaj również o tym, że jeśli dziecko będzie głodne, to samo do Ciebie przyjdzie i poprosi o “zdrową” kanapkę. Oczywiście pod warunkiem, że nie złapie wcześniej jakiejś ukrytej czekoladki. Polecam super książkę: Nie przemęczysz się czytaniem, gdyż jest to tylko jeden rozdział – czwarty. A to link: Autorka pisze o tym, o czym ja wspomniałam, tylko w rozszerzonej wersji. Podaje zasady “na tacy”. Naprawdę polecam!

                      • porada

                        Zamieszczone przez aga8
                        Moja córka praktycznie nic nie chce jeść. Każdy posiłek to męka. Nie chętnie je warzywa i owoce także zupek nie chce jeść. Najchętniej zjada coś słodkiego czekoladę, cukierki. Podczas jedzenia włączamy bajki aby ja czymś zbawić wtedy ja czy mój mąż próbujemy ja nakarmić- to działa ale tylko przez moment. Zosia najczęściej zjada posiłek albo chociaż część kiedy obiecamy jej coś słodkiego. Co mamy robić?

                        Często o dzieciach mówi się, że są niejadkami. Jednak musimy sobie uświadomić, że jedzenie jest przyjemnością – również dla dzieci. To rodzice i otoczenie zniechęcają dzieci do jedzenia. Poniżej przedstawię kilka propozycji tego czego robić nie wolno w kwestii zachęcenia malucha do spożywania posiłków, a następnie zaproponuję kilka praktycznych wskazówek.
                        Nie wolno:
                        – zmuszać do jedzenia, terroryzować jedzeniem (posiłki mają być przyjemnością, a nie karą)
                        – zbyt długo karmić dzieci
                        – przekupywać dzieci innymi atrakcjami (np. jeżeli zjesz obiad to kupię ci nową zabawkę)
                        – nagradzać słodyczami za zjedzony posiłek
                        – pozwalać dziecku na jedzenie w inych miejscach niż kuchnia (łóżko, pokój)
                        – odwracać uwagi od jedzenia (zrezygnujmy z powiedzeń typu “zobacz samolcik jedzie otwórz buźkę; zobacz jaka ładna bajeczka)
                        – pozwalać dojadać między posiłkami (chrupki to także posiłek)
                        – dawać zbyt duże porcje (żołądek dziecka jest mały)
                        – pytać dziecko za każdym razem “co by zjadło”, bo będzie chciało jeść tylko konkretne produkty
                        – poświęcać zbyt wiele uwagi dziecku podczas jedzenia.
                        Zatem co powinno się robić aby zachęcić dziecko do jedzenia? Przede wszystkim traktować jak noramlnego człowieka! Nie zapominajmy, że dziecko to też człowiek i odczuwa potrzebę jedzenia. Napisała pani, że córka nie lubi jeść owoców i warzyw. Trudno się dziwić jeżeli spożywa dużo słodyczy. Proponuję nagradzać dziecko nie słodyczami tylko właśnie warzywami i owocami. Zachęcam do mówienia “Jak zjesz deser to dostaniesz marchewkę!” Wówczas córka zmieni stosunek do nielubianych produktów. Zamiast przekupywania córki słodyczami, bajkami itp. to proszę zaprosić ją do stołu mówiąc “Obiad na stole”. Jeżeli dziecko nie przyjdzie po upływie około 20 minut to trzeba posprzątać i powiedzieć, że następny posiłek będzie za 2 godziny. Dziecko wtedy nie może podjadać! Proszę się nie obawiać, że córka będzie głodna, to jest dla jej dobra. Warto także zadbać o prawidłową kulturę spożywania posiłków. Zachęcam do wspólnych posiłków przy stole o określonej porze. Dziecko musi widzieć jak jedzą rodzice. Należy rozmawiać o jedzeniu, chwalić smaki, nie grymasić. Dzieci są uważnymi obserwatorami! Ważne jest także aby dziecko jadło samodzielnie. Ograniczmy też słodycze, ale nie eliminujmy całkowicie, bo dzieci nie chcą czuć się odmiennie. Można ustalić z córką, że słodycze dostaje tylko np. w niedzielę. Mam nadzieję, że zmiana domowych nawyków poskutkuje zmianą stosunku do jedzenia przez pani córkę.

                        • Pani Ago8, przede wszystkim radziłabym nie zmuszać dziecka do jedzenia. Jeśli będzie Pani to robić w rezultacie posiłki będą kojarzyć się z czymś nieprzyjemnym, niemiłym. Dziecko, jeśli zgłodnieje samo poprosi o jedzenie. Córka powinna jeść zawsze przy stole, w miejscu gdzie spotyka się z najbliższymi, nie powinna jeść w samotności. Radzę również wyłączyć telewizje, która będzie ją dodatkowo rozpraszać, a powinna być skupiona na jedzeniu. Proponowałbym wprowadzić regularność posiłków, powinny występować w miarę stałych porach. Istotna jest również wielkość porcji. Pamiętajmy, że małe dziecko nie zje tyle, co dorosły człowiek, a już niewielka ilość pokarmu daje uczucie sytości. Niewątpliwe słodycze są podstawą problemu. Myślę, że należy je ograniczyć z tego względu, że podając dziecku przekąski, a zwłaszcza słodycze córka nie mają już ochoty na obiad czy kolacje-po prostu jest już najedzona. Najlepszą alternatywą dla słodyczy są owoce-słodkie, zdrowe oraz niskokaloryczne warzywa. Proszę starać się tak komponować posiłki, aby były smaczne, zdrowe, a tym samym ładne, kolorowe, tworzyły ciekawą kompozycję. Bardzo ciekawym pomysłem jest podawanie kanapek, owoców, warzyw w kształcie zwierzątek. Można opowiadać dziecku, gdzie są oczy, nosek, uszka, a tym samym zachęcać go do jedzenia. Również ciekawym pomysłem jest kolorowy talerz z ciekawą ilustracją, a zadaniem dziecka jest odkrycie tego rysunku poprzez jedzenie. Mam nadzieje, że rady okażą się pomocne. Życzę powodzenia.

                          • porada

                            Zamieszczone przez aga8
                            Moja córka praktycznie nic nie chce jeść. Każdy posiłek to męka. Nie chętnie je warzywa i owoce także zupek nie chce jeść. Najchętniej zjada coś słodkiego czekoladę, cukierki. Podczas jedzenia włączamy bajki aby ja czymś zbawić wtedy ja czy mój mąż próbujemy ja nakarmić- to działa ale tylko przez moment. Zosia najczęściej zjada posiłek albo chociaż część kiedy obiecamy jej coś słodkiego. Co mamy robić?

                            Często o dzieciach mówi się, że są niejadkami. Jednak musimy sobie uświadomić, że jedzenie jest przyjemnością – również dla dzieci. To rodzice i otoczenie zniechęcają dzieci do jedzenia. Poniżej przedstawię kilka propozycji tego czego robić nie wolno w kwestii zachęcenia malucha do spożywania posiłków, a następnie zaproponuję kilka praktycznych wskazówek.
                            Nie wolno:
                            – zmuszać do jedzenia, terroryzować jedzeniem (posiłki mają być przyjemnością, a nie karą)
                            – zbyt długo karmić dzieci
                            – przekupywać dzieci innymi atrakcjami (np. jeżeli zjesz obiad to kupię ci nową zabawkę)
                            – nagradzać słodyczami za zjedzony posiłek
                            – pozwalać dziecku na jedzenie w innych miejscach niż kuchnia (łóżko, pokój)
                            – odwracać uwagi od jedzenia (zrezygnujmy z powiedzeń typu?zobacz samolocik jedzie otwórz buźkę?;?zobacz jaka ładna bajeczka?)
                            – pozwalać dojadać między posiłkami (chrupki to także posiłek)
                            – dawać zbyt duże porcje (żołądek dziecka jest mały)
                            – pytać dziecko za każdym razem? co by zjadło?, bo będzie chciało jeść tylko konkretne produkty
                            – poświęcać zbyt wiele uwagi dziecku podczas jedzenia.
                            Zatem co powinno się robić aby zachęcić dziecko do jedzenia? Przede wszystkim traktować jak normalnego człowieka! Nie zapominajmy, że dziecko to też człowiek i odczuwa potrzebę jedzenia. Napisała pani, że córka nie lubi jeść owoców i warzyw. Trudno się dziwić jeżeli spożywa dużo słodyczy. Proponuję nagradzać dziecko nie słodyczami tylko właśnie warzywami i owocami. Zachęcam do mówienia?Jak zjesz deser to dostaniesz marchewkę.? Wówczas córka zmieni stosunek do nielubianych produktów. Zamiast przekupywania córki słodyczami, bajkami itp. to proszę zaprosić ją do stołu mówiąc?Obiad na stole?. Jeżeli dziecko nie przyjdzie po upływie około 20 minut to trzeba posprzątać i powiedzieć, że następny posiłek będzie za 2 godziny. Dziecko wtedy nie może podjadać! Proszę się nie obawiać, że córka będzie głodna, to jest dla jej dobra. Warto także zadbać o prawidłową kulturę spożywania posiłków. Zachęcam do wspólnych posiłków przy stole o określonej porze. Dziecko musi widzieć jak jedzą rodzice. Należy rozmawiać o jedzeniu, chwalić smaki, nie grymasić. Dzieci są uważnymi obserwatorami. Ważne jest także aby dziecko jadło samodzielnie. Ograniczmy też słodycze, ale nie eliminujmy całkowicie, bo dzieci nie chcą czuć się odmiennie. Można ustalić z córką, że słodycze dostaje tylko np. w niedzielę. Mam nadzieję, że zmiana domowych nawyków poskutkuje zmianą stosunku do jedzenia przez pani córkę.

                            • Witam. Na pewno motywacja do jedzenia jest ważna ale niekoniecznie powinny być to słodycze. Może Zosia lubi coś innego niekoniecznie jedzenie – by ją trochę zmotywować. Najlepiej ustalić regularne pory posiłków i nie podjadać pomiędzy jeśli nie chce zjeść obiadu to pozwolić jej na to i dopiero dać kolację… A proszę mi powiedzieć czy Zosia nie chce jeść bo ma zły humor – czasem coś zje a czasem nie? Czy w ogóle jest “niejadkiem”?
                              Pozdrawiam serdecznie.

                              • Zamieszczone przez aga8
                                Moja córka praktycznie nic nie chce jeść. Każdy posiłek to męka. Nie chętnie je warzywa i owoce także zupek nie chce jeść. Najchętniej zjada coś słodkiego czekoladę, cukierki. Podczas jedzenia włączamy bajki aby ja czymś zbawić wtedy ja czy mój mąż próbujemy ja nakarmić- to działa ale tylko przez moment. Zosia najczęściej zjada posiłek albo chociaż część kiedy obiecamy jej coś słodkiego. Co mamy robić?

                                Wyłączenie bajki podczas posiłku wydaje mi się konieczne. Zachęcam do wspólnych obiadów/ kolacji. Niech córka pomoże Pani w przygotowywaniu posiłku, przy nakryciu do stołu. Polecam niewielkie porcje- talerz pełen nielubianych warzyw może zniechęcić.
                                Ważne jest też by dziecko miało możliwość dokonywania wyborów- “Zjesz marchewkę czy brokuły?”. Jeśli dziecko nie dokona wyboru proszę powiedzieć “Wybierasz ty czy ja?? Policzę do 3, jeśli nie dokonasz wyboru ja zdecyduję za ciebie”.
                                Jeśli dziecko pomimo to nie zje, proszę nie krzyczeć- to nic nie da. Proszę zabrać talerz- dziecko zgłodnieje i najprawdopodobniej zje kolejny posiłek. Radzę wybrać z dzieckiem jeden dzień np. soboty w którym córka będzie mogła zjeść coś słodkiego.

                                • Dzień dobry, zachęcam do przeczytania książki “10 największych błędów wychowawczych” Ralph Dawis, Gunther Moll, a w szczególności rozdział: Jedz, a będziesz duży i silny. Pozdrawiam

                                  • Kilka zasad i będzie dobrze:
                                    – spokój,
                                    – nie wmuszaj jedzenia, ale proponuj nowe smaki,
                                    – jedzcie razem posiłki – u mojej młodszej siostry dużo dał przedszkole – choć owoców i surowych warzyw nie jada,
                                    – ucz ją jeść kiedy jest głodna,
                                    i czekaj… nie można całe życie jeść suchego chleba.

                                    Kiedyś czytałem wywiad z jakimś prof. pediatrą – dietetykiem, który z wrócił uwagę, iż organizm dziecka bilansuje dietę w dłuższym okresie czasu, niż organizm dorosłego człowieka – tym samym nie powinno dziwić, że dziecko dwa tygodnie je banany,
                                    PS: medycyna nie stwierdziła przypadków zagłodzenia się zdrowych dzieci 😉

                                    • Witam,
                                      Dieta dziecka w pewnym wieku zaczyna być dość nietypowa, organizm instynktownie wybiera składniki potrzebne, a inne odrzuca. Sami też nie zawsze mamy ochotę na obfity obiad czy kolację. Problemem może być monotonia w jadłospisie i posiłkach, które dziecku podajemy. Posiłki podajemy byle jak, nie zwracamy uwagi na ich wygląd oraz otoczenie, a to nie zachęca do jedzenia. Dorośli jedzą bez protestu, bo już przywykli. Dzieci są ciekawe, bardzo nie lubią jednostajności? także na talerzu. Przede wszystkim ważne jest, żebyście w miarę możliwości wspólnie przyrządzały posiłki. Zadbaj o to, żeby jedzenie nie było karą, ani przymusem. Na talerzu powinno być kolorowo, tak żeby przyciągało uwagę. Myślę, że sama z oporem zjadasz coś co na pierwszy rzut oka nie wygląda apetycznie, tak samo jest z dziećmi. I jeszcze jedna ważna rzecz: posiłki nie mogą odbywać się w pośpiechu, w różnych miejscach. Znajdź czas dla siebie, swojego dziecka, dla Was. Niech to będzie miłe i przyjemne wydarzenie, a nie związane z przymusem.
                                      Pozdrawiam

                                      • Witam,
                                        Posiłki powinny być dla każdego dziecka takim czasem, który będzie się kojarzył z czymś przyjemnym. Wszyscy rodzice troszczą się o to, aby ich dzieci nie były głodne. Rozwiązania, które stosuje Pani, aby namówić córeczkę do jedzenia utrwalają u niej niestety złe nawyki żywieniowe. Nie powinno się przekupywać dziecka słodyczami, ani odwracać jego uwagi podczas posiłków. Kierowanie uwagi dziecka na inne tory, nie jest sposobem na wyrobienie u niego świadomej radości z posiłków. A takie właśnie świadome spożywanie posiłków jest najważniejsze, ponieważ zależy pani na tym aby córka weszła w odpowiedni rytm jedzenia, bez przekupywania i godzinnego namawiania.
                                        Myślę, że w zmaganiach z niechęcią dziecka do jedzenia warto trzymać się kilku podstawowych zasad:
                                        – proszę się postarać o wprowadzenie stałych pór podawania posiłków- regularność i przewidywalność są dla dzieci w wieku przedszkolnym warunkiem poczucia bezpieczeństwa
                                        – proszę zrezygnować z podawania przekąsek między posiłkami- rodzicom często wydaje się że lizak czy cukierek to nic wielkiego. Nic bardziej mylnego- podjadanie między posiłkami wpływa negatywnie na apetyt dziecka, w pewien sposób rozregulowuje jego organizm
                                        – niech Pani spróbuje włączyć dziecko w przygotowywanie posiłków. Potrawy stworzone własnoręcznie, smakują lepiej. Podczas nakładania jedzenia na talerz można dać dziecku poczucie sprawstwa poprzez wspólne ustalenie wielkości porcji. Można spróbować również dać dziecku wybór- np. Położyć ci na talerzyku pomidora czy ogórka? Chcesz jogurt malinowy czy jagodowy? Dziecko, które czuje, że ma choćby najmniejszą kontrolę nad sytuacją, stawia mniejszy opór i przestaje traktować posiłki jako zamach na jego autonomię
                                        – w miarę możliwości warto spróbować celebrować posiłki w gronie rodzinnym. Niech państwo zjedzą kolację wspólnie, całą rodziną. Niech to będzie wspólny czas. Da to dziecku pozytywne skojarzenia odnośnie jedzenia. Jedzenie w samotności szybko nudzi dzieci, co innego gdy podczas jedzenia mają okazję posłuchać opowiadań mamy, taty czy brata. Warto zadbać o to, aby posiłki przebiegały w pozytywnej atmosferze. Nauce jedzenia nie sprzyja bowiem pośpiech, kłótnie itp.
                                        – warto zadbać o różnorodność potraw oraz estetykę ich podania- kolorowe, ładnie podane jedzenie smakuje lepiej, ponieważ dzieci to wzrokowcy
                                        – niech pani spróbuje pozbyć się prób oszukania dziecka- przemycanie w potrawach składników, których dziecko nie lubi, odwracanie jego uwagi podczas posiłków poskutkuje tym, że dziecko zacznie być podejrzliwe i stosowane przez panią metody po pewnym czasie również przestaną działać. Co za tym idzie, utrata zaufania do rodzica poskutkuje tym, że dziecko będzie czuło do jedzenia jeszcze większą niechęć
                                        – proszę nie przekupywać córki słodyczami- jedzenie, to coś naturalnego- nie potrzeba dawać dziecku za to nagród. A już na pewno nie w wybranej przez panią formie
                                        – niech pani nie pokazuje córce swoich lęków związanych z jej jedzeniem. Dziecko musi traktować jedzenie jako coś przyjemnego, stałego- a na pewno nie będzie tak, gdy zobaczy że mama płacze przez jego brak apetytu
                                        Polecam Pani również książkę Carlosa Gonzaleza “Moje dziecko nie chce jeść”. Po jej przeczytaniu będzie miała Pani wiadomości na temat przyczyn problemów z jedzeniem oraz zapozna się Pani z poradami, jak sobie z nimi radzić.

                                        • Witam!
                                          Przede wszystkim ogranicz albo wręcz wyeliminuj słodycze. Nie mają one żadnych wartości odżywczych, a wręcz wpływają niekorzystnie na zdrowie małego dziecka. Kiedyś ktoś mądry powiedział, że dziecko do 3 roku życia wcale nie musi znać smaku czekolady, z czym w zupełności się zgadzam. Zastąp słodkości słodkimi owocami. Na pewno na początku będzie trudno, ale dasz radę. Po drugie zaprzestań z włączaniem bajek przy jedzeniu. Jedzenie to nie zabawa. Zainteresuj dziecko tym, co jest na talerzu. Czy próbowałaś kiedykolwiek jeść razem z dzieckiem? Oczywiście mam tu na myśli normalny posiłek – Twój talerz i Twojego dziecka, może też męża. Siedzenie przy stole z rodziną wpływa bardzo korzystnie na niejadka, a jeszcze korzystniej, jeżeli ma możliwość jedzenia z dziećmi w swoim wieku. Pamiętaj też, że to Ty jesteś dorosłym i Ty dyktujesz zasady, które należy wprowadzać już u dziecka rocznego, zanim wkroczy w wiek buntu. Pamiętaj również o tym, że jeśli dziecko będzie głodne, to samo do Ciebie przyjdzie i poprosi o zdrową kanapkę. Oczywiście pod warunkiem, że nie złapie wcześniej jakiejś ukrytej czekoladki. Polecam super książkę: Nie przemęczysz się czytaniem, gdyż jest to tylko jeden rozdział – czwarty. [ciach] Autorka pisze o tym, o czym ja wspomniałam, tylko w rozszerzonej wersji. Podaje zasady “na tacy”. Naprawdę polecam!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Zosia nie chce jeść

                                          Dodaj komentarz

                                          Co na prezent dla 12-latki?

                                          Może macie jakieś pomysły na niedrogi prezent dla 12-letniej dziewczynki? Ja nawet nie wiem, czy takie dzieci się jeszcze bawią zabawkami, czy już w grę wchodzą tylko ubrania jako prezent....

                                          Czytaj dalej →

                                          Kupka po bananie

                                          pytam bo nic nie znalazlam w archiwum. Jakie kupki maja wasze dzieci po bananie?, bo ja znalazlam po nich pelno cienkich czarnych nitek – i teraz pytanie czy to inwazja...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wieczorne mdłości w ciąży

                                          Oj tak tak. Bez wątpienia to nasz mały Misio tak nabroił. Ja – która nigdy przenigdy nie miałam kłopotów “żoładkowych” wczoraj po normalnej kolacji (to co zawsze) doznałam taaaaakieeeeego uczucia...

                                          Czytaj dalej →

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general