ZOSTAW "NERWA" na faceta tutaj ;)

Jest…

” ZOSTAW “NERWA” na teściową tutaj. ”

To może i przyda się wątek….

” ZOSTAW “NERWA” na faceta tutaj. ”

:D:D:D:D:D

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na faceta tutaj ;)

  1. Akacja kiedyś podobną akcje mialam.Ale u nas M chcial, tzn prosil mnie zebym ja kazala sie odwalić lasce od niego. no wysmialam. Chlop dorosly, potrafi komplementowac a twierdzi ze to dla zgrywu to kazalam dla tego samego zgrywu samemu zalatwiac swoje sprawy. Trwalo to dlugo. Nerw mnie taki nosil ze gotowa bylam jechac do lej cizi i ją wychlastac a malzona wykastrowac. Az pewnego dnia zapowiedzialam mu zeby sie nie zdziwił jak mnie :kolega” zacznie komplementowac starsznie i prosaić o ” mile spotkanie” a ja sie zastanawiac, ale przy nim bede twierdzić ze nieche. raz dwa napisal smsa do koelzanki zeby sie z nim nie kontaktowala i to byl ostatni sms do niej od niego ( wiadomosc na nk tez- nie zebym sprawdzala 😀 hahahaha )

    • Zamieszczone przez Julianne
      Ja nie napisałabym, bo to byłby znak, że jestem niepewna, poza tym to upokarzające. Ale to ja:) Powinien załawić całą sprawę mąż

      no właśnie dla mnie też to wydaje się upokarzające ale by mi chociaż ulżyło, bo nerwa mam na nią strasznego…
      co do męża to na początku powiedziałam, że chciałabym, żeby wywalił ja ze swoich znajomych i usunął nr telefonu, ale potem wydało mi się to głupie… sama nie wiem co on powinien zrobić – powiedzieć wprost spadaj?

      • Zamieszczone przez Cukierkova
        Akacja kiedyś podobną akcje mialam.Ale u nas M chcial, tzn prosil mnie zebym ja kazala sie odwalić lasce od niego. no wysmialam. Chlop dorosly, potrafi komplementowac a twierdzi ze to dla zgrywu to kazalam dla tego samego zgrywu samemu zalatwiac swoje sprawy. Trwalo to dlugo. Nerw mnie taki nosil ze gotowa bylam jechac do lej cizi i ją wychlastac a malzona wykastrowac. Az pewnego dnia zapowiedzialam mu zeby sie nie zdziwił jak mnie :kolega” zacznie komplementowac starsznie i prosaić o ” mile spotkanie” a ja sie zastanawiac, ale przy nim bede twierdzić ze nieche. raz dwa napisal smsa do koelzanki zeby sie z nim nie kontaktowala i to byl ostatni sms do niej od niego ( wiadomosc na nk tez- nie zebym sprawdzala 😀 hahahaha )

        wiem, że mnie o takie coś nie poprosi, nie wiem co zrobi w stosunku do niej, co jej powie… znaczy napisze. powiedział mi, że jej teksty mile połechtało jego ego i znowu mnie przeprosił, nie chce się zastanawiać czy ona nadal go zaczepia i jak on na to reaguje, a znając życie ona tak sama z siebie nie wrzuci se na luz…

        • Zamieszczone przez akacja
          […]
          ech mam ochotę napisać jej parę słowek na nk, widziałam tam jej profil – napisałybyście?

          ja bym nie napisała
          nie kazałabym też usuwać ze znajomych, kasować numeru w komórce
          ale poprosiłabym żeby dał pannie jasno do zrozumienia, że nie ma na co liczyć i żeby wyjaśnił, że to co ostatnio pisał było po pijaku i na trzeźwo absolutnie by tak nie pomyślał

          • Zamieszczone przez akacja
            no właśnie dla mnie też to wydaje się upokarzające ale by mi chociaż ulżyło, bo nerwa mam na nią strasznego…
            co do męża to na początku powiedziałam, że chciałabym, żeby wywalił ja ze swoich znajomych i usunął nr telefonu, ale potem wydało mi się to głupie… sama nie wiem co on powinien zrobić – powiedzieć wprost spadaj?

            Ale dlaczego masz na nią nerwy (z tego co zrozumiałam) większe niż na męża?
            Ona nie ma wobec Ciebie żadnych zobowiązań… po za ogólna zasadą że na czyjejś krzywdzie swego szczęścia nie powinno się budować nie możesz jej (z mojego punktu widzenia) nic zarzucić…
            Jesli jest wolna, podoba jej się Twój M – zagadała do niego on sie nie opierał może w swej naiwnosci pomyślała że chłop nieszczęśliwy w domu i że ona w taakim razie zapewni mu trochę przyjemności…

            Żal i pretensje w takich sytuacjach powinno się mieć do partnera bo to z nim cos nas łączy a nie do obcej nam kobiety…

            • calkowicie zgadzam sie ze slowami zuzelki i telimeny.
              dodam, jeszcze, ze wg mnie, byla to z jego strony pewnego rodzaja zdrada. (osobiscie nnie rozumiem zdrady jako aktu seksualnego ale emocjonalnego,ktory realizuje sie rowniez przez slowa).
              wybaczyc na pewno bym wybaczyla, ale… Niech sie facet troche o to przebaczenie postara bo zawinil na calej linii.

              • Zamieszczone przez telimena
                Ale dlaczego masz na nią nerwy (z tego co zrozumiałam) większe niż na męża?
                Ona nie ma wobec Ciebie żadnych zobowiązań… po za ogólna zasadą że na czyjejś krzywdzie swego szczęścia nie powinno się budować nie możesz jej (z mojego punktu widzenia) nic zarzucić…
                Jesli jest wolna, podoba jej się Twój M – zagadała do niego on sie nie opierał może w swej naiwnosci pomyślała że chłop nieszczęśliwy w domu i że ona w taakim razie zapewni mu trochę przyjemności…

                Żal i pretensje w takich sytuacjach powinno się mieć do partnera bo to z nim cos nas łączy a nie do obcej nam kobiety…

                przede wszystkim mam żal do niego… zawiódł mnie… zobaczymy co z tym zrobi, znaczy co zrobi z “koleżanką”.
                a ona mnie wkurzyła, bo pomimo tego, że wie, że jest żonaty i dieciaty napisała mu wprost “że jakby tylko zechciał – dzisiaj jest bardziej doświadczona i mogłaby mu dużo zaofiarować”

                • Zamieszczone przez Fasolada
                  calkowicie zgadzam sie ze slowami zuzelki i telimeny.
                  dodam, jeszcze, ze wg mnie, byla to z jego strony pewnego rodzaja zdrada. (osobiscie nnie rozumiem zdrady jako aktu seksualnego ale emocjonalnego,ktory realizuje sie rowniez przez slowa).
                  wybaczyc na pewno bym wybaczyla, ale… Niech sie facet troche o to przebaczenie postara bo zawinil na calej linii.

                  właśnie… też mu to powiedziałam, że w pewien sposób mnie po prostu zdradził, nieistotne czy po butelce wina, czy nie…
                  i nie rozumiem kobiet, które po trupach idą do celu, bo tak jak napisałam już – uroiła sobie kobieta, że z nim będzie jej najlepiej i krok po kroku dąży do celu. zaczęłam czytać profil mojego małżonka na faceboku i tam – czego by nie wkleił, czego by nie napisał – ona zawsze to skomentuje, pochwali i zaznaczy, że lubi – no wszystko jej po prostu pasuje!

                  • Współczuje….

                    To mąż powinien zrobić “porządek”. I długo powinien się starać o Ciebie. Ja jestem z tych co nie potrafi zaufać po raz kolejny….

                    • Zamieszczone przez Julianne
                      Ja nie napisałabym, bo to byłby znak, że jestem niepewna, poza tym to upokarzające. Ale to ja:) Powinien załawić całą sprawę mąż

                      ja tez bym nie napisała, bo mam podobne zdanie – dla mnie byloby to upokarzające. Natomiast to, ze zrobiłas afere nie jest moim zdaniem przesadą. Jakby nie było – warto huhać na zimne. Niech wie, ze Cie to boli i ze Ci jest przykro. Jesli Cie kocha to nie bedzie chciał żebyc cierpiała. Mam nadzieje, ze to tylko takie jednorazowe, nieprzemyslane i szczeniackie zachowanie ze str Twojego m.

                      • Zamieszczone przez akacja
                        no właśnie dla mnie też to wydaje się upokarzające ale by mi chociaż ulżyło, bo nerwa mam na nią strasznego…
                        co do męża to na początku powiedziałam, że chciałabym, żeby wywalił ja ze swoich znajomych i usunął nr telefonu, ale potem wydało mi się to głupie… sama nie wiem co on powinien zrobić – powiedzieć wprost spadaj?

                        nie dziwie Ci sie, ze masz na nią nerwa, ale szczerze powiedziawczy to on jest twoim m, to on przyrzekał ci wiernosc itd. a nie ona. Wiec jesli juz to na niego powinnas byc najbardziej wsciekła. A skasowanie nr tel i wszelkich innych namiarów na nią nie uwazam za głupie, a wrecz konieczne 😀 po co kusić los

                        • Zamieszczone przez telimena
                          Ale dlaczego masz na nią nerwy (z tego co zrozumiałam) większe niż na męża?
                          Ona nie ma wobec Ciebie żadnych zobowiązań… po za ogólna zasadą że na czyjejś krzywdzie swego szczęścia nie powinno się budować nie możesz jej (z mojego punktu widzenia) nic zarzucić…
                          Jesli jest wolna, podoba jej się Twój M – zagadała do niego on sie nie opierał może w swej naiwnosci pomyślała że chłop nieszczęśliwy w domu i że ona w taakim razie zapewni mu trochę przyjemności…

                          Żal i pretensje w takich sytuacjach powinno się mieć do partnera bo to z nim cos nas łączy a nie do obcej nam kobiety…

                          o, to miałam na mysli post wyzej. Podpisze sie

                          • Akacja podpiszę się pod dziewczynami – typka niczemu nie jest winna. Ma chcice na Twojego męża i ma do tego prawo, to Twój M nie powinien podtrzymywać takich rozmów skoro już wiedział do czego prowadzą.

                            Trzymam kciuki za was

                            • Zamieszczone przez AguQ
                              Akacja podpiszę się pod dziewczynami – typka niczemu nie jest winna. Ma chcice na Twojego męża i ma do tego prawo, to Twój M nie powinien podtrzymywać takich rozmów skoro już wiedział do czego prowadzą.

                              Trzymam kciuki za was

                              właśnie nie powinien – w sumie to już dawno powinien jej powiedzieć, że nic z tego nie będzie i widząc co ona robi, powiedzieć żeby dała sobie spokój.
                              powiedział, że dzisiaj wieczorem do niej napisze.
                              zobaczymy…

                              ale czy ja mu tak będę ufać jak ufałam…

                              a co do panny.. hmm wiecie przez tyle lat kręcić się koło jednego faceta, który kiedyś jej dał kosza – wytrwała jest, ja bym dawno odpuściła… nie rozumiem takich bab i już!

                              • Zamieszczone przez Magda.
                                Współczuje….

                                To mąż powinien zrobić “porządek”. I długo powinien się starać o Ciebie. Ja jestem z tych co nie potrafi zaufać po raz kolejny….

                                z tym zaufaniem mam podobnie….

                                • Powiem że jestem w szoku że on tyle zwleka by do niej napisać/zadzwonić żeby dała sobie spokój….
                                  Dziwne to, bo powinien odrazu Ci pokazać kto tu jest najwazniejszy. On chce wogóle do niej napisac zeby dała mu spokój?? Bo jeśli on to robie tylko bo ty wymagasz to nie wróży to dobrze…

                                  • Zamieszczone przez Magda.
                                    Powiem że jestem w szoku że on tyle zwleka by do niej napisać/zadzwonić żeby dała sobie spokój….
                                    Dziwne to, bo powinien odrazu Ci pokazać kto tu jest najwazniejszy. On chce wogóle do niej napisac zeby dała mu spokój?? Bo jeśli on to robie tylko bo ty wymagasz to nie wróży to dobrze…

                                    właśnie o to go zapytałam – dlaczego zwodzi kobitę przez tyle lat? powiedział, że cały czas była dla niego tylko koleżanką, przez kilka lat była mężatką, od roku jest rozwódką i nie zdawał sobie sprawy, że cały czas coś do niego czuje, dopiero po tej rozmowie dotarło do niego i pogadał sobie z nią w ten sposób bo te wyznania połechtały jego ego.
                                    zobaczę co napisze jej wieczorem…

                                    • Zamieszczone przez akacja
                                      właśnie nie powinien – w sumie to już dawno powinien jej powiedzieć, że nic z tego nie będzie i widząc co ona robi, powiedzieć żeby dała sobie spokój.
                                      powiedział, że dzisiaj wieczorem do niej napisze.
                                      zobaczymy…

                                      ale czy ja mu tak będę ufać jak ufałam…

                                      a co do panny.. hmm wiecie przez tyle lat kręcić się koło jednego faceta, który kiedyś jej dał kosza - wytrwała jest, ja bym dawno odpuściła… nie rozumiem takich bab i już!

                                      To ona wstydu i honoru nie ma, ja bym się tak nie upokarzała, zawsze wolałam być zdobywana (oczywiście przez tego, który mi się podobał:)), uganiać się za mężczyzną, w dodatku żonatym, ja tego nie rozumiem.

                                      • Zamieszczone przez Fasolada
                                        oj gdyby moj sobie tak pozwalal jak Wasz (szczegolnie Twoj Cukirkova- przytulam) to spalby pod schodami ze zlamanym nosem! serio…(we mnie jesst duuuzo agresji na takie zachowania).
                                        nna swojego narzekam, oj bardzo! ale jest facetem, ja watla kobieta wiec to on ma zapierniczac!

                                        Ty to chyba jeszcze świeża mężatka jesteś co?

                                        • wiecie co… cos mi sie przypomnialo. jak bylam mloda i piekna poznalam faceta. zonaty, 2dzieci. bardzo go polubilam, byl super. zawsze spelnial moje zyczenia zanim je wypowiedzialam. ale wobec jego stanu cywilnego byl tylko kolega. ba-nazywalam go przyjacielem. mijaly lata, dorywczo razem pracowalismy. ja mialam swoje zwiazki. on malzenstwo, o ktorym wypowiadal sie fatalnie. po prostu nie istnialo. twierdzil, ze od dawna nie sypia z zona, ze on ma swoje zycia, ona swoje. sa ze soba tylko ze wzgledu na dzieci.
                                          w pewnym momencie moj zwiazek sie rozpadl i chcac nie chca zblizylam sie do tego zonatego. na cale szczescie sprawy nie potoczyly sie za daleko, a zona odkryla nasze maile. zrobila afere! bylo to z mojej strony naiwne, ale oczy wyszly mi na wiezch slyszac, ze jej zaleezy na mezu. on przez lata (trwalo to jakies 5lat) uwodzil mnie, pomagal, robil dla mnie naprawde wszystko (ja nazywalam to przyjaznia…).
                                          ze strony tamtej kobiety wyszlam pewnie na suke rozbijajaca rodzine. ale szczerze nigdy tego nie chcialam. on w trakcie afery spakowal sie i wyprowadzil. przyjechal do mnie. nie wpuscilam.
                                          teraz-oni nadal sa ‘nieudanym’ malzenstwem. my od czasu do czasu mamy kontakt zawodowy.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na faceta tutaj ;)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general