właśnie mi odbiło, a to dlatego, że kilka dni temu kupiłam kilka fajnych doniczkowych kwiatków (okazja była, po 1zł płaciłam za kwiatka)… trzy fikusy beniaminki, szeflerę i dracenę…. i postanowiłam z fikusów stworzyć bonsai, bo mają miękkie młode pędy a jak podrosną to im “zgrubną” i zdrewnieją… nabyłam doniczki do bonsai (też okazjonalnie, z przeceny po 99gr), podrutowałam, uformowałam i czekam, jak nie zdechną i się przyjmą to powinny zachować nadany przeze mnie kształt….
… jak zrobię fotki to się pochwalę…
… no i zamierzam kupić jeszcze sadzonkę tui albo cyprysa i na nim się trochę poznęcać, mam nadzieję na ciekawy efekt 🙂
… A jakie są wasze doświadczenia z bonsai??? próbowałyście je stworzyć? może jakieś ciekawe spostrzeżenia 😀
Pozdrówki 🙂
21 odpowiedzi na pytanie: zróbmy sobie BONSAI :)
wszystkie ktore mielismy
łącznie z ręcznie zrobionym systemem nawilżania
padły.
a dlaczego padły??? przelane były??? a może za suche??? a może za dużo słoneczka???
za suche nie
za mokre nie
za bardzo nasłonecznione
nie
nie wiem i pewnie nigdy nie dowiem sie dlaczego
moj K był pasjonatem – drzewa miały zrobiony system nawadniania byly ustawione pętrowo – generalnie rzecz biorąc ani jedna sztuka nam sie nie uchowala.
nigdy niczego nie wyhodowalam chyba
a wszytskie kwiatki w domu moim skazane sa na zaglade
ale bede trzymala kciuki za powodzenie twojej hodowli:)
i chetnie obejrze jakies fotki, bo mi sie bonsai bardzo podoba:)
Moje dwa padły.
No ale jedno się nie liczy – ewidentnie nie podlałam na czas.
A drugie chyba dlatego, że w niewłaściwych warunkach zimowałam. To był grab i co prawda wsadziłam go na zimę do zimna, ale miał za jasno.
Kiedyś również się nakręciłam na bonsai, ale przerosło to moją cierpliwość – skoro na efekty mam czekać lata…
W każdym razie powodzenia! bo pięknie to wygląda.
Mam fikusa.
Kupiony gotowy w ikei.
Raz popadl w smierc kliniczna – tesciowa wystawila zima na balkon i se wyjechala….( ja tez w odjezdzie bylam).
Zreanimowalam i teraz rosnie sobie i cieszy oko:)
Chcialabym sprobowac zbonsaiowac jakies drzewko owocowe, ale chyba za niecierpliwa jestem, bo jak napisala Kallarepka, na efekty trza czekac lata…
Mamy trzy drzewka bonsai (dwa indoor i jedno outdoor) pierwsze nasze to była Carmona drobnolistna nie szaleliśmy zbytnio i kupiliśmy nie zbyt drogie drzewko które miało służyć jako takie do uczenia 😉 jak już nabyliśmy trochę wiedzy teoretycznej i praktycznej to wzieło nas na maxa i kupiliśmy bardzo rzadkio spotykane drzewko Eugenia Uniflora a trzecie drzewko outdoor to Klon wszystkie mają sie dobrze najgorszy w “utrzymaniu” jest chyba Klon
Jeśli chodzi o Twoje kwiatki to wątpie że uda Ci sie z nich zrobić fajne drzewko ale gratuluje pomysłowości moze akurat sie uda.
Nie wiem czemu 2 razy ten sam post mi wyszedł 🙂
Chętnie zajrzę do tego wątku, aby zobaczyć, czy udało sie stworzyc jakis bonsai. Mniemam, że wątek powinnam odszuakć za jakieś 5-8 lat, aby zobaczyć pierwsze efekty.
jak tylko ożywię aparat zacznę robić dokumentację…. i mam nadzieję na pierwsze poważniejsze efekty już za około 2-3 lata…. pożyjemy, zobaczymy 🙂
Pozdrówki 🙂
Trzymam 🙂
MÓJ PIERWSZY WŁASNY BONSAI 🙂
chciałam się dawno pochwalić ale nie miałam czym zrobić fotek 🙂
… mój pierwszy własnoręcznie wykonany bonsai, wykonany z małego iglaka, w drutach jest już od 2 miesięcy i się zobaczy jak długo trza jeszcze będzie, strzyżony regularnie, żeby ładnie wyglądał w zeszłym miesiącu kupiłam mu fachową doniczkę i nasadziłam miniaturowej trawki ( przyjęła się co cieszy mnie najbardziej… muszę ją kosić )…
Pozdrówki 🙂
Piękny 🙂
Jaki śliczny
A powiedz trzymasz go w domu?? Jak sobie radzi?
Bo ja kiedyś podchodziłam do bonsai bo są cudne, ale podobają mi sie gatunki których nie można trzymać w naszych suchych ciepłych zimą mieszkaniach – bo zdychają
Superbasiek, jestem pełna podziwu 🙂
Ja dostałam kiedyś od koleżanki fikusa i było mi strasznie przykro, bo zaczęły mu liście się mocno sypać. I starałam się to częściej podlewać, to rzadziej, to do światła go przeniosłam bardziej… liście posypały się niemal wszystkie… a po jakimś czasie odżył i nawet nie wiem co robiłam źle Ale nie sądziłam, że można z tego krzaczka tworzyć bonzai – muszę kiedyś pogooglować 🙂
Śliczne drzewko Ci wyszło. Kiedyś też miałam zapał. Próbowałam z wiązami z fikusem i z sosną. Niestety wszystko padło sama nie wiem czemu. Im więcej chuchałam i dmuchałam tym było gorzej. Po drutowaniu żadne z drzewek nie pociągnęło za długo. Po bonsai zostały mi jedynie książki. Ale jak tak patrzę na Twoje drzewko znowu mam ochote pobawić się
ja u mnie w sklepie kupiłam iglaka i go ” zamordowałam”… mam też powyginanych kilka fikusów, które właśnie dochodzą do siebie, odrastają im liście :)… ale moją dumą na chwilę obecną jest mój iglaczek, nawet nie za bardzo wiem co to za gatunek , w kauflandzie to się nazywa iglakmix….
…. no i ta trawka, sprzedawali u mnie takie doniczki okrągłe żółte z buzią i ta trawka to były ich “fryzurki”… bardzo się cieszę, że się przyjęła 🙂
…. chcę jeszcze dokupić doniczki dla moich fikusów 🙂
… ostatnio mam hopla na punkcie moich kwiatków,… mam kilka fikusów beniaminów ( niezamordowanych), szeflerę, liswonię, juki, bambusy i jedną jukę lucky bamboo ( ta ma 7 lat 🙂 i trzymam ją tylko w wodzie)… no i jeszcze miniaturowy bluszczyk, drzewko szczęścia i trzy fiołki alpejskie które kwitną jak wściekłe, a ostatnio nabyłam 3 piękne paprotki….
…. wszystkie moje kwiaty oprócz lucky bamboo rosną sobie w kuchni i chyba klimat im leży bo rosną jak wściekłe 😀
Pozdrówki 🙂
Kiedyś też miałąm fikusa i opadły mu wszystkie liście – myślalam że zdechł…. A że zabrałam sie za wyrzucenie go dopiero po 2 tygodniach to zdążył odżyć I potem już był śliczny 🙂
Może one tak się aklimatyzują
Miałam jeszcze teorię, że fikusy zrzucają liście na zimę Mój śliczny nie jest, wygląda jak krzak i liście ma głównie na końcach łodyżek, ale co się dziwić – nie dbam o niego praktycznie – stoi na jedynym parapecie w domu, który w dodatku przysłonięty jest biurkiem z monitorami. Dziw, że w ogóle pamiętam o podlewaniu
u mie joz kilka padlo i nie wiem dlaczego
Znasz odpowiedź na pytanie: zróbmy sobie BONSAI :)