Witam. Jestem od 6 miesiecy w związku z Arabem z Tunezji mieszkającym w Austrii. Słysząc opinie o nich, mam dylemat. Nie wiem czy jest sens pakować sie w to. Ja mam 30 lat i dziecko. Obecnie nie pracuje, on wspomaga mnie finansowo. Ja mieszkam w polsce. widujemy sie raz w miesiącu. Jest wszystko dobrze. jest dobry, sprzata,gotuje, płaci. Twierdzi ze mnie kocha i chcialby sobie zycie ze mną ułozyć tutaj w Europie. OD 6 lat mieszka w Europie. Nie jest jakis bardzo za wiarą. pije alkohol, uprawia sex. Nawet jak był Ramadan to jadł w ciągu dnia i sex rowniez. Jego rodzina zna mnie, widziala na zdjeciach i rozmowa przez skypa jak bylam z nim.Jego Ojciec chcialby zeby on wrocił do Tunezji, ale on nie chce tam byc i mieszkać. Ma siostre ma 19 lat, uczy sie, jezdzi na wakacje po Europie, ubiera sie normalnie. Chcialaby studiować we Francji. Moze jego rodzina nie jest jakas zacofana, Z tego co sie orientuje w Tunezji mial lekkie zycie bo rodzice są bagadzi i mial wszystko za darmo. On twierdzi ze chce sam zapracować na siebie i rodzine. Teraz po nowym roku chcialby zebym sie przeprowadziła i sprobowali zamieszkać razem i zobaczyć jak to bedzie.. A ja po tych opiniach na forum mam obawy co zrobic. Czy sprobować czy uciekać… Jest jeszcze sprawa jego pobytu, bedzie mu sie konczyć. Wiem ze moze mnie wykorzystac dla stalych dokumentów. Rozmawialam z nim twierdzi ze nie, ze kocha. a slub dla dokumentów moglby wziasc bo są chetne dziewczyny to zrobic dla kasy… nawet mu powiedzialam ze jak mu o to chodzi to niech mi powie szczerze, bede wiedzieć ze tylko papier i bedziemy mogli sie jakos dogadac. On twierdzi ze to miłosc. ze chce ze mna byc na zawsze. Ja ubieram sie w duze dekoldy, i spodnice krotkie. Raz mi powiedzial zebym troche podciagla bluzke. Ale ja mu zaznaczylam ze ja jestem Polka, i nie zmienie tego. Mam co pokazywać wiec pokazuje, ze mam duzo znajomych mezczyzn i charakter ciezki. Ze jakby mnie kiedys udezył, to nie recze za siebie. powiedzialam mu ze nie jestem muzlumanką i rownouprawnienie. Zeby to zapamietał ze ja sie nie nadaje na zycie w krajach arabskich. Nie zmienie wiary itp. On twierdzi ze on nie chce zebym ja przeszla na jego wiare, i takie tam….
Czy on tak pieknie gra !!!!!
NO sama nie wiem już…. Moze jest tutaj jakas osoba ktora wyrazi swoją opinie na ten temat,
Pozdrawiam
30 odpowiedzi na pytanie: Związek Z ARABEM mieszkającym w Austrii – co sądzicie
Nogi za pas i wiej!!!
Skoro zadajesz tutaj takie pytanie to powątpiewam w miłość w tym związku…
Mam wątpliwosci jak czytam opinie innych osob…
Ale których osób i jakie opinie?
no jakies inne wątki na temat Arabów. Jakie są opinie ogolne.
Masz jakieś doswiadczenie w tym temacie??? jakies zdanie??
Doświadczenia osobistego nie mam.
Tylko pośrednie, moja siostra była związana z Arabem, jako młoda dziewczyna, studentka.
Długo się spotykali, ona poznała jego rodzinę, on jej.
Rozstali się bo przyłapała go na zdradzie.
Także akurat powód ich rozstanie nie wynikał z jego kultury czy religii.
Czy mam zdanie w tym temacie?
Nie mi Tobie życie układać tak naprawdę.
Ciężko powiedzieć cokolwiek po tym co napisałaś.
Nie chce doradzać, ani odradzać.
Ja mam doświadczenie nie osobiście ale siostra mojego M ma męża turka. Mieszka (on) od 10 lat w Anglii i nie był w Turcji od tamtej pory. są małżeństwem od 3 lat, mają dwie córeczki i tatuś zakochany w księżniczkach po uszy. Mało tego. Jak urodziła się pierwsza, pozwolił ją ochrzcić, później wzieli cywilny ślub żeby Małą zarejestrować, ale rok później wzięli kościelny (chyba to się konkordatowy nazywa…) w tym roku urodziła się druga córcia i znowu pozwolił żeby ją ochrzcić i nawet był z nami w Kościele, razem z nami klękał, wstawał, siadał, uczestniczył we wszystkim chociaż się nie modlił. I z tego co mi szwagierka opowiada to ma koleżankę, polkę w identycznej sytuacji i też w Anglii mieszkają. także dużo zależy od człowieka i od tego jakie ma nastawienie.
Jak już masz wątpliwości to ja bym się w taki związek nie pakowała ale to zależy tylko od człowieka
bo i Polacy zdarzają się tacy co piją i biją i zamykają żony w domu.
Więc to tylko od Ciebie zależy co Ty tak naprawdę czujesz i czego chcesz…
Moja ciocia (siostra mamy) ma męża araba mieszkają w Jordanii… szczegóły napiszę później 🙂
To pytanie to chyba do wróżki.
jak może się skończyć taki związek 🙁
Eiffla wszędzie zdarzają się takie przypadki. Był na TLC lub TVN Style program o kobiecie – Angielce – została oblana kwasem na zlecenie swojego byłego chłopaka Anglika niemającego nic wspólnego z “kulturą wschodu”…
Opinia o związkach z Arabami to w dużej mierze uogólnienie to tak jakby twierdzić że wszyscy Polacy piją i kradną samochody w Niemczech…
Jeśli wierzysz w ta miłość to jedź do niego ale przynajmniej na początku żyj wedle zasady “spodziewaj się najlepszego – bądź przygotowany na najgorsze”… Nie daj sobie odebrać samodzielności przede wszystkim finansowej, dbaj o dokumenty itp bo to gwarantuje Ci możliwość powrotu do kraju w każdym momencie gdy zobaczysz że życie nie jest takie jak sobie to wyobrażałaś…
zgadzam sie z telimena.
w rodzinie mam przyklad takiego zwiazku-sa ze soba juz kilkanascie lat. ludzie dobrze postawieni-ona chirurg plastyczny, on bankowiec. poczatkowo zwiazek na odleglosc (niemcy,francja)po slubie z dzieckiem :/,obecnie oboje mieszkaja w szwajcarii, maja wlasna kilnike. kuzynka zupelnie nie odczuwa ‘wschodu’ w ich zwiazku. bardzo silna kobieta, to ona jest tzw motorem. on jest bardzo dobrym ojcem, sprzata,gotuje itd.
slub byl ekumeniczny. jedyna roznica jaka wylapalam byla koncowka jego przysiegi-tak mi dopomoz Bog (bez w Trojcy jedyny itd).
tak wiec podejrzewam, ze jak w przypadku pl-pl malzenstw tyle samo mozna znalezc przypadkow pozytywnych jak skrajnie patologicznych
Dziekuje za komentarze. Nie wyobrazam sobie zycia w Tunezji, on o tym wie.. On też nie chce wracać do Tunezji. Chce żyć w Europie.
Mieszkanie w Wiedniu to co innego. Mam tam rodzine, znajomych i jest blisko do PL. Sprobować warto, tak jak planowałam. Wyjade do niego i zobaczymy jak bedzie na codzien. Czas pokaże. Czy po czasie bedzie szczesliwy związek i myslenie o wspolnej przyszłosci czy zakończona znajomosc. Mam taki charakter ze niedam sie omotać. Jest uświadomiony. Jezeli coś bedzie nie tak to wracam.
Wszedzie mozna trafić na tyrana, alkoholika. Ja w swoim zyciu trafilam na Polaka 4 lata cudowny, a potem zaczął pić.
Jedno co wiem to napewno bede ostrożna i miala oczy szeroko otwarte…
No to powodzenia i miej tak jak napisałaś : oczy szeroko otwarte.
Mojego M ciotka ma męża Araba – a może powinnam napisać miała – bo się rozwiedli. Mają trójkę dzieci, też wszystkie pozwolił ochrzcić i wychowywać po chrześcijańsku, na początku małżeństwo idealne ale po kilku latach małżeństwa zaczęło się sypać, on z charakteru wolny ptak więc wiecznie na wyjazdach, nigdy nie było go w domu, ona sama tak naprawdę wychowywała dzieci, w końcu wróciła z dziećmi do Polski, jest sama, z tego co wiemy to te wieczne Jego wyjazdy nie były od tak sobie, bo były też liczne zdrady, kobiety itd
Jasne- reguły nie ma – bo i Polaka na takie zachowania stać, ale lepiej uważać…
a ja mam w rodzinie sudańczyka 😀 ma swoją wiarę i jej się trzyma ale np.do kolacji wigilijnej z żoną i córką usiądzie i zje z nimi,,bywało z nim różnie,wyzywał ją,ogólnie wszystkich wokół gdy ktoś ją bronił,jest okropnym cholerykiem…rodziny się akcetują,ma ciężki charakter,na początku również było pięknie i kolorowo,ale złe czasy minęły i teraz jest dobrze,no i mam do dyspozycji lekarza o każdej porze dnia i nocy 😀
Powodzenia życzę i pamiętaj że nie każdy jest taki sam,ale ludzie mają swoją wiarę i przekonania
wmówi Ci miłość, wyjdzie go taniej 🙂
polecam książkę ”Arabska żona”
i do tego “Arabska córka” i “Arabska Krew” – właśnie się zaczytuję…
dokładnie 😀
Z dalszego doswiadczenia wiem ze muzumani( wiadomo nie wszyscy) bedac w krajach europejskich przyjmuja kulture europejska jednak po powrocie do swojego kraju zmieniaja sie nie do poznania.
Mialam kolezanke muzumanke mieszkajaca na stale w niemczech ma meza 3 dzieci zyja jak normalna europejska rodzina.Jednak wyjezdzajac do rodziny juz wsiadajac do samolotu musiala ubierac siebie i dzieci w te ich ubrania zaslaniac twarz itp.
Jeśli nie rzucasz pracy, jeśli będziesz miała gdzie wrócić i ma kto cię ratować, gdy nagle słuch po tobie zaginie, to ewentualnie można zaryzykować, tylko, że masz dziecko, któremu wywrócisz świat do góry nogami. Tylko absolutnie nie bierzesz ślub.
Z doświadczenia mogę ci napisać, że związek z cudzoziemcem choćby to była big love z 2 stron, jest koszmarnie ciężki. I nie mówię, że każe ci przerzucać się na religię, nosić chustę i blablabla, ale nawet ktoś to żyje w Europie, to korzenie będą korzeniami, a szczególnie jeśli się jednak wychowywało gdzie indziej, różnice kulturowe wychodzą. Ja bym nie wchodziła w taki związek, ale jak to mówią człowiek uczy się na błędach 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Związek Z ARABEM mieszkającym w Austrii – co sądzicie