witam
mam prośbę
chciałabym złożyć życzenia kolegom którzy spędzą je w Iraku i Afganistanie, jakie wysłać żeby nie były banalne i żeby ze względu na miejsca gdzie są trochę nie urazić.
zazwyczaj są to wesołych rodzinnych ciepłych
a tam?
proszę o odp.
31 odpowiedzi na pytanie: życzenia
Może coś takiego:
Życzę Wam aby te święta były piękne,aby w waszych sercach nadal gościła magia świąt Bożego Narodzenia,Abyście rozpoczęli ten Nowy Rok z uśmiechem na ustach i radością w sercach…Kurde nie wiem nie mam pomysłu narazie…Jak coś jeszcze mi się wspomni to dam znać..
dla żołnierzy? 😮
No żeby właśnie mimo tego co się dzieje wciąż mieli właśnie tą radość w sercu,oto mi chodziło tylko nie wiedziałam jak to ująć…
Nie rozumiem – to żołnierze mają cały czas płakać, czy co :Zamotany:?
P. S. życzenia mnie nie przekonują, ale też bym nie wiedziała co napisać…
szybkiego powrotu do bliskich bym im życzyła!
Życzyłabym im szybkiego znalezienia innego sposobu zarabiania pieniędzy…
spokoju, rozwagi, wiary, szybkiego powrotu do bliskich
Wiesz, wyjazd na misje nie zawsze jest dobrowolny.
Przychodzac do pracy do WP zolnierz podpisuje konrakt, w ktorym to wyraza zgode na wyjaz – jezeli tego nie podpisze moze pozegnac sie z praca w wojsku.
moj maz tez podpisywal iles tam lat temu, jednak u nas o tylke komfortowa sytuacja, ze nie moga zmusic do wyjazdu – jezeli ktos chce jechac zglasza sie na ochotnika (2 tyg. temu dostal propozycje wyjazdu na lotnisko do Kabulu, ale sie nie zgodzil:)).
Znowu w w innej jednostce w naszym miescie ( wojsko ladowe) wszyscy musza po kolei wyjezdzac, jezeli odmowia moze ich czekac dyscyplinarka, niestety.
Ja bym napisała, magia Świąt zbliża rodzinę mimo dużej odległości… zyczę ci, by to ciepło dotarło i do ciebie, bys mógł czuć razem z bliskimi radośc i cudowną moc świąt.
no… cos w tym sensie….
no wesoło tam nie ma, nie smutni ciężko odnajdywać coś optymistycznego w tej sytuacji
dziekuję o coś takiego mi chodziło
wiec musza sie z tym liczyc, nie?
taka specyfika pracy w koncu
nie zazdroszcze im, a przede wszystkim ich rodzinom, ale wybierajac taki zawod, biora go z calym “dobrodziejstwem” inwentarza przeciez…
ale to chyba dotyczy niemal kazdego zawodu?
w sumie chyba wszedzie znajdzie sie “dobrodziejstwo”
tak se gdybam..
bo nie umiem znalezc zawodu bez ciemnej strony.
zgodzilabym sie o tyle, ze zawsze sa minusy, ale to sa jakby “efekty uboczne” wykonywanego zawodu
np dentysta bedzie mial klopoty z kregoslupem
ale w przypadku zolnierzy, no to zawod ten sam w sobie nakresla cel i jak ktos sobie taki obiera, to jakos trudno mi sobie wyobrazic, zeby pozniej mogl odmowic udzialu w misji. czyli co? pobiera pieniadze za wyszkolenie, cwiczenia, wczesna emerytura, gotowosc, ale taka gotowosc tylko pozorna bo jak co do czego to ja nie?
(inna sprawa, ze ja wogole pzeciwna jestem naszemu udzialu w calej tej wojnie)
najbardziej trafione dla mnie.
Dokladnie. PO cholere sie pchamy. Zaimponowac glupota czy po to zeby USA dala stare samochody wojskowe ktorych juz nie uzywa?
Jasne, wczesniejsze emerytura, ale kochana, masz z niej tylko 40%:) – o tym juz sie nie mowi;)
kazdy zawod liczy sie z ryzykiem,a czlowiek chce miec taka praca jaka kocha i zwyczajnie nie baczy na to.
Mnie podczas kontroli moze cegla spasc na glowe np. i co, mam szukac innej pracy?
Lekarz moze dziabnac igla, taksowkarz aginac w wypadku, na ekspednientke moga bandyci napas:D – mozna mnozyc w nieskonczonosc
W biurze mozesz spasc ze schodow i skrecic kark, ale niesprawna instalacja elektryczna i tez pani dziekujemu:)
Jak napisalam, w naszej JW na misje jezdza tylko ochotnicy, ale w innyc musza i koniec – wtedy chyba nie odmawiaja (nie slyszalam przynajmniej) i spelniaja swoj obowiazek.
a co do udzailu Polski w tym bagnie – tez jestem przeciwna
ale to zdaje sie juz po 15 latach pracy, tak…?
a za kolejne lata to te procenty chyba rosna?
i mozna dorobic do pewnego pulapu…?
czyli – jesli sie nie emyle, bo nie siedze jakos bardzo w temacie – trzydziestoparolatek moze dostawac taka emeryture
ja wiem, ze praca specyficzna i ciezka (ale ktora nie jest), jednak chyba wydawaloby mi sie nie w porzadku, by mlody, zdrowy facet (chyba, ze jest inaczej) +/- w moim wieku przechodzil na emeryture i dostawal 100%
a co do zyczen swiatecznych, bo z rozpedu chyba nie napisalam 🙂
tez szybki powrot do rodziny, do bliskich wydaje mi sie czyms, czego sami zolnierze zyczyliby sobie najbardziej…
zupelnie sie z tym nie zgodze. na wypadki w pracy narazeni jestesmy wszyscy. absurdalnym jest dla mnie porownywanie lekarza klojacego sie igla do udzialu w konflikcie zbrojnym przez zolnierza, taki udzial to nie wypadek przy pracy! to jego cel! po to jest szkolony, po to kupa pieniedzy jest ladowana w wojsko, zeby w krytycznej chwili byl na to gotowy. po kiego grzyba nam zolnierz, ktory bawi sie w wojsko na poligonie, a jak przychodzi co do czego to odmawia. po co wydawac kase na szkolenie i pensje dla niego? to bardzo ciezka i odpowiedzialna robota byc w ciaglej gotowosci dlatego powinni ja wybierac ludzie majacy tego swiadomosc.
kiedy zolniez zostanie ranny, wtedy mozemy mowic o wypadku w pracy, ale nie wtedy, kiedy zostanie wyslany na wojne.
dobrze, ze pouczasz mnie – inspektora do spraw bhp w Jednostce Wojskowej 😀
mnie tez wydawaloby sie to nie w porzadku. Ale zolnierze po 15 latach nie maja 100%, wiec nie ma o czym mowic.
p.s. moj maz jest zolnierzem;)
ja rowniez pracuje w JW
Znasz odpowiedź na pytanie: życzenia