Wybór wózka pozornie jest sprawą prostą. Nasze babcie miały do wyboru kilka modeli i jakoś żyły. No właśnie – jakoś. Dziś możemy żyć luksusowo, a wózek dla dziecka ma być ładny, wygodny, praktyczny, funkcjonalny i mieć to coś, co sprawi, że nie zamienimy go na inny. Jak go znaleźć? Metodą prób i błędów znalazłam pięć cech, które powinien mieć dobry wózek.
Jak wybrać wygodny składany wózek? Te cechy są kluczowe
Wózek po złożeniu powinien sam stać
Nie zawsze i nie każdy, ale w wielu przypadkach jest to kluczowa cecha. Wózek składamy nie tylko w domu, gdzie ma swoje bezpieczne suche miejsce. Czasem trzeba to zrobić, np. wkładając go do samochodu, z dzieckiem na ręku.
Wózek powinien się składać jednym gestem
A konkretnie jednym ruchem ręki. Jeśli złożenie wózka wymaga skomplikowanych zabiegów to… jest to zły wybór, nawet jeśli dziecięca „kareta” ma idealne wymiary i funkcje. Z wózkiem, który „rozumie” potrzeby rodziców naprawdę da się to zrobić jednym gestem. W modelu MUUVO Slick 2.0 wystarczy energicznie popchnąć rączkę. Spokojnie. Wózek nie złoży się sam w trakcie zwykłego użytkowania.
Wózek dziecięcy musi mieścić się do bagażnika samochodu
Wózek ma cztery kółka i samochód ma cztery kółka, co wcale nie oznacza, że da się jedno zastąpić drugim. Natomiast włożyć jedno w drugie powinno się bez wysiłku. Jeśli wózek nie mieści się do samochodu (oczywiście po złożeniu jednym gestem), to trzeba zmienić go na inny. Dziecko korzysta z wózka kilka lat, doprawdy nie ma sensu się męczyć z upychaniem wózka kolanem i zastanawianiem się, jakim cudem zakupy zmieścić na tylnym siedzeniu.
Amortyzacja i żelowe koła – kocham je ja, kocha moje dziecko
Twarde koła i twarde podłoże? Dziecko podskakuje, rodzic czuje, że nadgarstki zaraz mu pękną. Umówmy się – my, dorośli, też nie lubimy jeździć rowerami lub hulajnogami z twardymi kołami po betonie, żadna to frajda. Dobra amortyzacja oznacza płynną, miękką jazdę. Żelowe koła natomiast lepiej niż klasyczne radzą sobie na nierównościach. No i nie da się ich przebić – koniec z paniką związaną z przebiciem koła daleko od domu.
Przycisk z pamięcią, czyli łatwe zdejmowanie i przekładanie gondoli
Tak, zdarza się, że trzeba przełożyć gondolę lub siedzisko spacerówki w trakcie spaceru. Zwykle powodem jest słońce, które świeci dziecku prosto w twarz. Klasyka zakłada, że trzeba nacisnąć dwa przyciski jednocześnie i trzymając dokonać manewru. No nie! Tego nikt nie lubi, a już na pewno nie mamy. W wózkach marki Muuvo wprowadzono innowacyjne rozwiązanie. Naciśnięty przycisk… pozostaje naciśnięty. Naciśnij drugi (możesz to zrobić z dzieckiem na ręce), podnieś gondolę (dasz radę jedną ręką) i odwróć ją. Upewnij się, czy przyciski „wskoczyły” na swoje miejsce.
5 błędów, których lepiej nie popełniać
Właściwie błąd jest jeden, w pięciu wariantach. To kupno wózka, który:
- nie stoi po złożeniu, zakładając, że w domu nie ma miejsca na rozłożony wózek. Próba postawienia pionowo i podpierania złożonego bez funkcji stania nie będzie dobrym pomysłem.
- nie składa się jedną ręką. Oporny wózek to koszmar.
- nie mieści się w bagażniku lub zajmuje za dużo miejsca. Potrzeby rodzin nie maleją wraz z pojawieniem się dziecka, wręcz przeciwnie!
- ma twarde koła – mama i dziecko będą płakać na spacerze tak samo głośno.
- wymaga naciśnięcia dwóch guzików jednocześnie, by zdjąć gondolę. Nie bez powodu mówi się, że mamy ogarniają codzienność jedną ręką. Na drugiej siedzi dziecko.
Lepiej uczyć się na cudzych błędach niż popełniać własne. W przypadku wózka liczą się niuanse. To one decydują o komforcie i spokoju w pierwszych latach życia dziecka. Pięć wymienionych wyżej cech to baza, na podstawie której znajdziecie idealny wózek w sklepach partnerskich https://muuvo.com/sklepy/.