Dwóch chłopców siedzących na kanapie lekcja angielskiego

Pierwsze kroki moich dzieci w kierunku płynnego angielskiego: jak Novakid zmieniło naszą codzienność

Pamiętam moment, gdy sześcioletni Tomek wrócił z przedszkola i zapytał, co znaczy „playground”. Jego starszy brat, siedmioletni Kuba, wyszczerzył zęby i powiedział dumnie: „To plac zabaw, głuptasie!”. Wtedy zdałem sobie sprawę, że różnica w umiejętnościach językowych między moimi synami zaczyna się pogłębiać.

Kuba miał dodatkowe zajęcia z angielskiego w szkole, podczas gdy Tomek dopiero zaczynał swoją przygodę z językiem. Jako ojciec chciałem zapewnić im równe szanse, ale tradycyjna nauka w domu z lektorem nie wchodziła w grę z racji finansów. 

Z kolei do szkół językowych Tomek nie chciał chodzić, ze względu na to, że potrzebuje długiego czasu na wejście do grupy rówieśników. Nie chciałem dodawać mu niepotrzebnego stresu.
Maja nie siedziała przed ekranem sama – po drugiej stronie był żywy człowiek, reagujący na jej postępy, dostosowujący tempo nauki do jej potrzeb. I żartujący z nią!

Novakid wprowadza międzynarodowe zajęcia
Nauka angielskiego poprzez gry

Novakid

Dla dzieci od 4 do 12 lat. Nauka z native speakerami, gry i quizy dostosowane do wieku i poziomu dziecka w grupach międzynarodowych.

Przypadkowe odkrycie, które wiele zmieniło

Któregoś wieczoru, przeglądając media społecznościowe, natrafiłem na reklamę Novakid. Platforma obiecywała naukę angielskiego przez zabawę i interaktywne lekcje z native speakerami. 

Jak każdy rodzic, jestem atakowany takimi reklamami z każdej strony. Pomyślałem, że to kolejna edukacyjna aplikacja, która oferuje cuda. Jednak sprawdziłem opinię o platformie i byłem zaskoczony liczbą pozytywnych recenzji innych rodziców. Postanowiłem dać Novakid szansę. Zarejestrowałem obu chłopców na darmowe lekcje próbne i czekałem z niecierpliwością.

Pierwsze lekcje i nieoczekiwana radość

Kiedy nadszedł dzień pierwszych lekcji, Tomek był podekscytowany, ale jak zawsze również nieśmiały. Kuba za to podchodził do sprawy z typową dla siebie pewnością siebie. 

Obserwowałem ich z boku, gotowy interweniować w razie problemów. Jednak problemów nie było. Lektorzy, młodzi i energiczni, natychmiast złapali wspólny język z moimi synami. 

Wirtualna rzeczywistość Novakid wciągnęła chłopców: od razu po zakończonej lekcji przeszli do utrwalania materiału w grach i przyjaznej rywalizacji z innymi uczniami z całego świata.

Dlaczego tradycyjne lekcje się u nas nie sprawdziły

Zanim trafiliśmy na Novakid, próbowaliśmy różnych opcji. Kuba uczęszczał na grupowe zajęcia w szkole językowej, ale często wracał zniechęcony. W grupie piętnaściorga dzieci nauczyciel nie miał czasu, by skupić się na indywidualnych potrzebach każdego ucznia.

Tomek z kolei był jeszcze zbyt mały na tradycyjne lekcje, ale już chciał czegoś więcej niż tylko uczenia się wyłącznie z piosenek i wierszyków. Novakid wypełnił tę lukę idealnie, oferując indywidualne podejście i zachowując atmosferę zabawy.

Jak wygląda typowa lekcja naszych chłopców

Lekcja w Novakid to nie siedzenie przed ekranem i powtarzanie słówek. To prawdziwa, interaktywna przygoda. Chłopcy logują się na platformę, gdzie wita ich stały nauczyciel. 

Tomek uwielbia swojego lektora, który zawsze rozpoczyna lekcję pytaniem o jego ulubionego dinozaura (obecnie to Triceratops). Kuba ma lekcje z lektorką, która dzieli jego pasję do piłki nożnej.

Każda lekcja to podróż przez wirtualny świat, gdzie chłopcy rozwiązują zagadki, odgrywają scenki i uczestniczą w grach — wszystko po angielsku. Najbardziej fascynuje mnie, jak naturalne stało się dla nich przełączanie się między polskim a angielskim. 

Gdy lektor pyta Tomka „What did you do yesterday?”, mój syn bez wahania odpowiada pełnym zdaniem, choć jeszcze kilka miesięcy temu znał jedynie pojedyncze słowa.

Rezultaty, które przerosły moje oczekiwania

Po trzech miesiącach regularnych lekcji zauważyłem, że chłopcy zaczęli używać angielskich zwrotów w codziennych sytuacjach. Ich akcent zdecydowanie się poprawił i chyba obecnie jest już lepszy niż mój.

Nauczycielka Kuby w szkole zauważyła znaczną poprawę jego umiejętności językowych, szczególnie w mówieniu i rozumieniu ze słuchu. Mój starszy syn, zawsze ambitny, jest dumny, że może teraz oglądać swoje ulubione bajki bez polskiego dubbingu.

Największym sukcesem Novakid w naszym domu jest to, że chłopcy nie traktują lekcji jako obowiązku. „Tato, kiedy mam następne zajęcia z angielskiego?” – to pytanie Tomka, które słyszę przynajmniej dwa razy w tygodniu. Jako rodzic, nie muszę ich namawiać do nauki — oni sami tego chcą.

Czy wszystko jest idealne?

Oczywiście, jak każde rozwiązanie, nauka online stawia też trochę wyzwań. Gdy mamy gorszy internet, zdarzają się problemy techniczne. Harmonogram lekcji wymaga dobrego planowania z naszej strony. Warto jednak zaznaczyć, że w aplikacji dla rodziców można dodawać kolejne lekcje do domowego kalendarza np. Google i otrzymać odpowiednio wcześniej przypominajkę. 

Ogólnie korzyści zdecydowanie przewyższają niedogodności. Koszt lekcji nie jest wygórowany, zwłaszcza że natrafiłem na promocję (a zdarzają się one często). W przypadku dwójki dzieci otrzymuje się stałą zniżkę na 20%, z czego również korzystam.

Rada dla wahających się rodziców

Jeśli wasze dzieci nie mogą odkryć radości z nauki angielskiego lub szukacie metody, która naprawdę działa, dajcie szansę Novakid. Zacznijcie od darmowej lekcji próbnej i obserwujcie reakcję waszych pociech. W naszym przypadku była to decyzja, której nie żałuję ani przez chwilę. Widzę jak moi chłopcy z każdym dniem stają się bardziej pewni siebie i czerpią radość z komunikacji w innym języku.