Zakończenie roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami i, jak co roku w większości szkół, nauczyciele zostaną obdarowani przez uczniów upominkami. Jakimi?
Rodzice na forach internetowych grzmią: To jakaś szopka!. Kwiaty, czekoladki, wieczne pióro czy książka nie są już standardowymi upominkami dla pedagogów na zakończenie roku. W wielu szkołach ci obdarowywani są drogimi gadżetami i choć zawsze znajdzie się grupa zdroworozsądkowych rodziców, których tego typu praktyki oburzają, w starciu z większością nie mają szans. A większość wymyśla „niezłe kwiatki”.
Prezent dla nauczyciela na zakończenie roku. Co kupić?
Weekend w SPA, tablet/laptop, kosztowna biżuteria, wycieczka zagraniczna, ekskluzywny kosz z artykułami spożywczymi/kosmetykami, kosztowny zegarek…
Czy takie upominki są na miejscu? Czy w ogóle cieszą one nauczycieli, bo my mamy wrażenie, że raczej wprawiają w zakłopotanie i – pomimo kwoty utopionej w ich zakup – są wyrazem braku taktu oraz znajomości zwykłej kindersztuby.
Zapytaliśmy o to troje pedagogów z wieloletnim stażem pracy:
Opinie nauczycieli na temat upominków na koniec roku
Jarosław W., wuefista w bydgoskim gimnazjum:
„Nigdy nie chciałem otrzymywać takich prezentów i kiedy byłem wychowawcą klasy już na początku roku zaznaczałem, aby rodzice się nie wygłupiali. Niestety, znam takie przypadki, gdy nauczyciele wręcz sami sugerują rodzicom, co chcieliby otrzymać. Pamiętam młodą koleżankę na dorobku, która dostała od uczniów wielofunkcyjny robot kuchenny. Ponoć wcześniej szepnęła o tym słówko. Do dziś jest to przedmiotem naszych żartów.”
Maria D., emerytowana polonistka:
„Najpiękniejszym prezentem od uczniów jest ich wdzięczność, sympatia i uznanie oraz piękne kwiaty, które zawsze lubiłam otrzymywać. W mojej szkole dobrze o tym wiedziano, że sprawią mi one największą radość, oraz książki. Poczułam się kiedyś bardzo niezręcznie, gdy dostałam od ulubionej klasy zegarek. Był bardzo ładny, ale czułam się niekomfortowo, gdy mi go wręczono”.
Joanna Sz., była nauczycielka historii w liceum:
„Szczerze mówiąc, to kwestia podejścia. Jeśli są rodzice, są uczniowie, którym zależy na okazaniu uznania ulubionemu pedagogowi, czemu nie? Gdyby sprezentowano mi weekend w SPA, skwitowałabym go żartem, że po 10 miesiącach orki z dziećmi, na pewno mi się przyda, aby powrócić przed tablicę z naładowanymi akumulatorami. Pewnie zestawu sztućców, garnków czy biżuterii nie chciałabym otrzymać, jednak jakiś inny, nietuzinkowy prezent, jest jak najbardziej ok.”
JW
Sprawdź też: