Rezygnacja z pieluszki to coś, na co większość rodziców czeka z utęsknieniem, ale też niejakim przerażeniem. Bo choć nie brakuje metod, które mają pomóc dziecku w szybszej nauce korzystania z nocnika, rzadko która daje natychmiastowe rezultaty. Jakie problemy mogą stanąć na Waszej drodze? Zanim zaczniecie odpieluszkowanie warto, byście wiedzieli te 5 rzeczy…
#Trudna prawda nr. 1: To nie ty decydujesz, kiedy operacja ma szanse powodzenia
Jako rodzic możesz bardzo chcieć przestać zmieniać pieluchy. Ba! Możesz nawet stanąć przed taką koniecznością wobec kategorycznego żądania przedszkola, do którego uczęszcza dziecko. Niestety jeśli maluch nie jest gotowy na korzystanie z nocnika, Twoje najlepsze chęci i największy zapał nie zdadzą się na nic. Czasami po prostu lepiej jeszcze trochę zaczekać.
Aby nauka korzystania z nocnika miała szanse powodzenia, dziecko musi wykazywać zainteresowanie korzystaniem z łazienki. Przy czym zazwyczaj nie przejawia się ono niestety we wzięciu rodzica za rękę i udaniu się do toalety. Maluch daje znacznie bardziej subtelne znaki: często chowa się przed wzrokiem innych, gdy musi załatwić potrzeby fizjologiczne.
#Trudna prawda nr 2: Dzieci uczą się korzystać z nocnika obserwując dorosłych
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, zapewne już wkrótce odkryjesz, że Twoja prywatność za drzwiami łazienki skończyła się mniej więcej wtedy, gdy dziecko zaczęło chodzić. I choć nie zawsze jesteśmy z tego powodu szczęśliwi, podglądanie co też robimy w toalecie pomaga maluchowi zrozumieć proces korzystania z nocnika.
Dzieci uczą się obserwując, co robią ich rodzice. Jeśli to, co dzieje się w łazience objęte jest głęboką tajemnicą, dzieci mogą dość nieufnie podchodzić do nocnika i kwestii związanych z załatwianiem swoich potrzeb fizjologicznych inaczej niż w pieluszkę. W końcu skoro rodzic idzie do łazienki i nie chce pokazać, co tam się dzieje, to musi być coś naprawdę zatrważającego!
#Trudna prawda nr 3: Wpadki się zdarzają. W najmniej odpowiednich momentach!
Czasami dziecko zajmie się zabawą i nie zdąży, a czasem po prostu zapomni. Takie wpadki od czasu do czasu będą się zdarzać nawet, gdy myślisz, że odpieluszkowanie macie już za dobą. Dlatego wychodząc z domu zawsze warto wziąć ze sobą ubranka na zmianę i mokre chusteczki, a w domu mieć pod ręką coś do sprzątania. Dość szybko po zakończeniu nauki korzystania z nocnika poznasz mapę wszystkich miejskich toalet w miejscach, w których najczęściej bywacie.
#Trudna prawda nr. 4: Od czasu do czasu wrócicie do pieluch
Nawet jeśli jesteś przekonany, że dziecko nie będzie się już moczyć w nocy, wystarczy drobne zaburzenie codziennej rutyny, zmiana diety czy zwyczajnie zbyt mocny sen, by maluch nie pobiegł do łazienki. Czasem nocne moczenie zdarza się dzień po dniu i w końcu zrezygnowani rodzice wkładają maluchowi pieluchę.
Najważniejsze w takiej sytuacji jest to, by nie reagować zbyt gwałtownie i nie tracić cierpliwości. Zestresowane dziecko dużo trudniej poradzi sobie z ponownym powrotem do załatwiania swoich potrzeb do nocnika. Nie zakładajcie też malcowi pieluchy. Jeśli nocne moczenie się zaczyna Was martwić, skontaktujcie się z pediatrą, który pomoże ustalić przyczynę problemu.
#Trudna prawda nr. 5: Używanie papieru toaletowego jest trudniejsze, niż przypuszczałeś
Co innego korzystać z nocnika, a co innego samodzielnie wytrzeć sobie pupę. I to dokładnie! W przeciwnym wypadku szybciutko pojawią się zaczerwienienia i nieprzyjemny ból. Dziecko potrzebuje znacznie więcej czasu na naukę podcierania pupy niż na nauczenie się korzystania z nocnika. Cóż… Trening czyni mistrzem… Może minąć nawet kilka miesięcy, zanim maluch opanuje tę trudną sztukę.