Okres wylęgania rotawirusa
Zakażenie rotawirusami przebiega zwykle bardzo gwałtownie! Przy tym biegunka, która jest nimi wywołana jest mocno zaraźliwa. Jeśli choć jedno dziecko się zarazi i pójdzie do przedszkola czy szkoły, wkrótce chorują już niemal wszystkie (albo i wszystkie) dzieci. Wirus przenosi się drogą kropelkową oraz pokarmową, a od zarażenia do pierwszych dolegliwości dzielą nas 2-4 dni. Przy tym zarazić można się przez bardzo długi okres czasu – nawet w trakcie leczenia i aż do 10 dni po nim, gdy można mieć dopiero pewność, że wszystkie chore komórki zostały wydalone z organizmu. Przy tym rotawirusy niestety mogą często powracać – raz przebyta choroba nie uaktywnia stałej odporności na nią. Bywa, że dziecko dopiero co wyleczone znów się od kogoś zaraża.
Rotawirus, a karmienie piersią
Karmienie piersią, a rotawirusy – czy istnieje między tym jakikolwiek związek? Wydaje się, że tak i to duży. Badania potwierdzają, że u maluchów karmionych piersią odporność na zachorowanie jest nieco większa. Chronione są przez zawarty w mleku matki składnik – laktoferynę. Kiedy zaś nawet u dziecka karmionego piersią pojawi się choroba rotawirusowa, ma ona lżejszy przebieg i łatwiej ją wyleczyć – przy tym trwa krócej. Z uwagi na to objawy u malca karmionego piersią są nieco inne. Wodnista biegunka czy ślady krwi lub śluzu w kupce powinny być sygnałem dla rodziców, że dzieje się coś niepokojącego. Dziecko mogą męczyć też wymioty, ból brzucha, kaszel, katar, a także brak apetytu.
Dzieci karmione piersią rzadziej łapią rotawirusa. Mają także łagodniejsze objawy choroby.
Rotawirus u matki, a karmienie piersią
Co jeśli i mama choruje? Rotawirusy oddziałują na osoby dorosłe w mniej gwałtowny sposób, niemniej jednak również prowadzą do problemów żołądkowych. Zwykle to mama zaraża się od dziecka, jednak wiele mam zastanawia się, czy będąc chorą i karmiąc piersią dodatkowo nie naraża swojego maluszka na zachorowanie.
Okazuje się, że karmienie piersią w czasie choroby nie jest zakazane. Wręcz przeciwnie. Mama powinna karmić swoje maleństwo, bo w ten sposób udostępnia mu przeciwciała, które mogą je ochronić przed zarażeniem. W przeciwnym wypadku dziecko i tak może zachorować (infekcja przenosi się bardzo szybko), jednak ciężej zniesie chorobę.
Karm piersią jeśli masz rotawirusa. Dostarczysz w ten sposób dziecku przeciwciał.
Czopki przeciwwymiotne dla dzieci i inne metody na rotawirusa
Gdy dziecko zachoruje, rodzice muszą podjąć ostrą walkę z rotawirusem.
Co pomoże dziecku?
- Przede wszystkim maluch musi pić dużo chłodnych napojów – gorące mogłyby nasilić wymioty. Mały traci apetyt, jednak lepiej już żeby mniej jadł, niż mniej pił. W przypadku silnych i częstych biegunek grozi to odwodnieniem, więc nawet jeśli dziecko nie chce pić więcej, podawaj mu wodę częściej – na przykład po łyżce co 10 minut. Skuteczne będą również płyny nawadniające, jak Orsalit.
- Jeśli mama nadal karmi dziecko piersią, niech przystawia je do niej częściej niż zwykle. Jeśli zaś karmione jest mieszanką, o wiele lepszym pomysłem będzie podawanie mu wywaru z marchewki. Rotawirusy uszkadzają nabłonek jelit, co może poskutkować chwilową nietolerancją laktozy u dziecka, w konsekwencji doprowadzając do nasilenia biegunki po spożyciu mleka i jego przetworów.
- Przy wysokiej gorączce warto podać dziecku paracetamol na jej zbicie.
- Z pewnością ulgę w cierpieniu przyniosą choremu dziecku probiotyki (jak Acidolac czy Trilac) oraz chroniąca przewód pokarmowy Smecta czy Enterol.
- Ani zarażeni rodzice, ani dziecko nie muszą przechodzić na ścisłą dietę w takcie biegunki. Badania potwierdziły, że normalne, zrównoważone odżywianie wpływa pozytywnie na układ pokarmowy.
- Czopki przeciwwymiotne dla dzieci (na przykład Torecan) przyniosą ulgę dziecku, które nie ma biegunki, ale wymiotuje – podobnie jak leki homeopatyczne (na przykład Nux Vomica).
Uwaga na odwodnienie dziecka!
Pamiętaj, że silne wymioty, biegunka oraz gorączka mogą prowadzić do odwodnienia. Udaj się z dzieckiem do lekarza gdy dziecko:
- wymiotuje nawet po kilku godzinach samego nawadniania
- mało siusia
- ma gęstą ślinę lub całkowicie wysuszoną jamę ustną
- traci przytomność i “leje się” przez ręce
Lekarz prawdopodobnie zapyta Cię o to:
- ilość płynów jakie dziecko wypiło w czasie wymiotów
- jak często siusia i w jakich ilościach
- jaki był kolor moczu
Jeżeli odwodnienie się potwierdzi to dziecko zostanie podłączone pod kroplówkę w celu ponownego nawodnienia organizmu.
Rotawirus, a przetwory mleczne
Rotawirus może uszkodzić nabłonek w jelitach. To natomiast może doprowadzić do nietolerancji laktozy. Najczęściej jest ona chwilowa. Wystarczy na 2-3 tygodnie odstawić dziecku mleko i jego przetwory (jogurty, kefiry, serki).
Jeżeli Twoje dziecko jest karmione mlekiem modyfikowanym to w tym czasie powinnaś wybierać te z niską zawartością laktozy. Na rynku dostępne są (na receptę) także preparaty mlekozastępcze, np. Nutramigen lub Bebilon Pepti.
A czy Wy przechodziłyście przez rotawirus? Jak broniłyście dziecko lub łagodziłyście objawy?