Jak wytłumaczyć dzieciom, co dzieje się na Ukrainie? Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie?

Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie wielu z nas nie potrafi myśleć o niczym innym i wciąż z niepokojem sprawdzamy najnowsze doniesienia. Kolejne informacje o brutalnych atakach, zdjęcia przedstawiające skalę okrucieństwa armii rosyjskiej są niezwykle przytłaczające. Nieustannie towarzyszy nam stres, napięcie, a niejednokrotnie nawet przerażenie. Nic dziwnego, że atmosfera strachu udziela się także dzieciom. Tematu, o którym mówią wszyscy, nie da się uniknąć ani przemilczeć, a najmłodsi nieraz widzą więcej niż nam się wydaje. Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie? Jak wytłumaczyć im, co dzieje się w Ukrainie?

Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie? Nie unikać tematu

Napaść Rosji na wolną Ukrainę wywołał ogromne poruszenie nie tylko w naszym kraju. Bezmiar okrucieństwa i bezsensowności tej agresji jest niezwykle przytłaczający i trudny do zniesienia. W czwartek 24 lutego kompletnie zmieniła się nasza rzeczywistość i mimo że staramy się funkcjonować normalnie, to jednak wydarzenia zza wschodniej granicy nie pozwalają się uspokoić ani skupić na codziennych sprawach. Miliony Polaków angażuje się we wszelkiego rodzaju akcje pomocowe – zbieranie darów, środków finansowych czy wsparcie dla przybywających uchodźców. Chociaż każde działanie jest ważne i potrzebne, to jednak wielu z nas stale towarzyszy poczucie bezsilności, niepewności i strachu. Wszystkie te nastroje doskonale wyczuwają także dzieci. Niestety nie da się trzymać ich z daleka od spraw, którymi żyją dziś niemal wszyscy.

Wielu rodziców nie wie jednak, jak rozmawiać z dziećmi o wojnie. Często więc decydują się przemilczeć temat lub unikać niewygodnych pytań, licząc na to, że w taki sposób chronią swoje pociechy przed natłokiem złych emocji – strachem, stresem, smutkiem. Chociaż jest to podyktowane troską, to jednak eksperci i psychologowie nie zalecają takiego rozwiązania. Nawet jeśli nie będziemy rozmawiać z dzieckiem szczerze o tym, co się dzieje na Ukrainie, ono i tak prędzej czy później zorientuje się, że coś jest nie tak. Informacje może zdobyć w internecie, telewizji czy od rówieśników w szkole. Warto mieć świadomość, że dzieci – nawet te bardzo małe – widzą i czują znacznie więcej, niż nam się wydaje. Niepokój i napięcie w najbliższym otoczeniu na pewno im również się udziela.

W takiej sytuacji zdecydowanie lepiej, aby dzieci dowiedziały się o wydarzenia od rodzica niż z innych źródeł. Unikanie odpowiedzi na pytania może tylko zwiększyć ich ciekawość i spowodować, że zaczną poszukiwać wyjaśnień na własną rękę – wówczas trafić mogą w internecie na niesprawdzone, nieprawdziwe informacje lub drastyczne zdjęcia i filmy. Aby temu zapobiec, warto samemu wprowadzić dziecko w temat, oczywiście w sposób dopasowany do wieku, za pomocą odpowiedniego języka – przede wszystkim łagodnie i cierpliwie.

To, że otwarcie rozmawiamy z dzieckiem i informujemy o sytuacji w Ukrainie nie oznacza, iż powinniśmy obciążać je wszystkimi wiadomościami. Przede wszystkim lepiej nie pokazywać dzieciom filmów ani zdjęć przedstawiających broń czy przemoc. Takie obrazy mogą na długo utkwić w ich pamięci. Niekoniecznie należy także dzielić się z pociechami wszystkimi swoimi obawami. O ile dana sytuacja jeszcze się nie wydarzyła, lepiej nią nie straszyć. Informujmy o tym, co dzieje się obecnie, bez zbędnych szczegółów Dominika Słowikowska

Sprawdź: Jak pomóc dzieciom z Ukrainy? Sprawdź, gdzie i jak skutecznie wspierać potrzebujących

Rozmowa z dziećmi o wojnie na Ukrainie

Najważniejsze jest, aby w tych dniach poświęcić dziecku sporo uwagi i cierpliwości. Dać mu możliwość wygadania się, zadania pytań i wyrażenia własnych obaw i emocji – podstawą podczas rozmowy powinna być wyrozumiałość. Pamiętajmy, że koszmar wojny znany dzieciom dotychczas głównie z książek historycznych czy filmów stał się nagle niepokojąco bliski, w pewnym stopniu dotykający nas wszystkich. Nie unikajmy więc rozmowy o emocjach, a wręcz przeciwnie – pozwólmy dzieciom wyrazić, co czują, omówmy z nimi te uczucia. Przyznajmy, że towarzyszą one często nam wszystkim.

Wojna jest złem totalnym w czystej postaci. Nie ma dobrej wojny. Nie ma też własnego pomysłu, jak się chronić i czuć w trakcie wojny. Nie myślę, że tak bardzo różnimy się od dzieci. Pojedynczy człowiek, rodzina, mała społeczność, nie jest w stanie zrobić czegoś mądrego w spawie wojny czy znaleźć pomysł na przeciwstawienie się takiemu złu. To, co powinniśmy zrobić, to przede wszystkim porozmawiać samemu ze sobą, przyznać się do swoich emocji i wyobrazić sobie, że te same emocje mają dzieci. To nie jest tak, że my mamy jakieś inne doświadczenie.Jolanta Zmarzlik

Nie możemy udawać przed dziećmi, że nic się nie dzieje, ale jednocześnie pamiętajmy o tym, aby nie zrzucać na nich zbyt dużego ciężaru. Nie unikajmy emocji, ale nie możemy się też dać im ponieść – mimo wszystko starajmy się więc zachowywać przy pociechach w sposób spokojny i opanowany. To bardzo mocno wpływa na ograniczenie poczucia zagrożenia. Dzielenie się z dziećmi wszystkimi swoimi obawami czy usłyszanymi doniesieniami również nie jest dobrym pomysłem – taki ogrom informacji i stresu bardzo przytłacza i potęguje strach.

Zobacz: Ołena Zełenska wspiera walczących: “Słońce już widać przez dym z ostrzału”. Kim jest pierwsza dama Ukrainy?

Jak wytłumaczyć dzieciom, co dzieje się na Ukrainie?

Podstawowym zadaniem rodzica w tej sytuacji jest zagwarantowanie dziecku bezpiecznej przestrzeni do rozmowy. Nasza pociecha powinna mieć pewność, że w każdej chwili i z każdą wątpliwością może się do nas zwrócić i uzyska szczere odpowiedzi oraz wsparcie. Oczywiście wszelkie wypowiedzi dorosłych muszą być dopasowane do wieku dziecka. Z młodzieżą warto rozmawiać całkiem otwarcie, niczego nie udając i nie sypiąc pustymi wyrażeniami typu: “wszystko będzie dobrze, nie przejmuj się”. Jak sugeruje Jolanta Zmarzlik z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, lepiej przyznać wprost, że sytuacja jest trudna.

W przypadku młodszych dzieci specjaliści zalecają dopasowanie do wieku nie tylko treści komunikatu, ale także języka i słów. Nie skupiać się podczas rozmowy na samej wojnie, ale opowiedzieć o konkretach – wyjaśnić, czym jest napaść, czym jest agresja.

Najbardziej pomaga odnoszenie konkretów do ich życia, czyli pokazywanie, że są tacy bohaterowie bajek albo, że są jakieś zjawiska w ich rzeczywistości, w bajkach, w zabawach, że ktoś narusza czyjeś granice. Nie chodzi tu oczywiście, żeby spłycić ten temat Gargamelem i smerfami, ale żeby pokazać konkret.

Warto opowiedzieć dziecko, o co toczy się walka i dlaczego wartości, których się broni w Ukrainie są tak ważne. Przekażmy pociechom, że te wydarzenia są złe i że takie bezprawne ataki i przemoc są godne najwyższego potępienia i kary. Zamiast skupiać się na obawach i zagrożeniach dla naszego kraju, lepiej opowiedzieć o tym, jak niesiemy pomoc potrzebującym i jakie działania są podejmowane na całym świecie, aby zapobiec niebezpieczeństwu.

Najmłodszym, w wieku przedszkolnym czy żłobkowym, możemy po prostu wytłumaczyć, że w innym kraju dzieją się trudne rzeczy i dlatego rodzice oraz bliscy mogą być trochę poddenerwowani (dziecko z pewnością te emocje wyczuje), jednak w naszym kraju wszystko jest w porządku i nie muszą niczym się przejmować. Gdyby dziecko jednak dopytywało o szczegóły, można powiedzieć, że chodzi o kłótnię między ludźmi. 

Jeśli rodzice nie są czegoś pewni, powinni to przyznać otwarcie i wyznać dziecku, że nie wiedzą. Nie zawsze wszystko da się przewidzieć i znaleźć odpowiedź na każdą wątpliwość – najważniejsza jest jednak szczerość.

Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie? Pomocne mogą okazać się następujące książki “Migranci” Issa Watanabe oraz “Wojna” Letria José Jorge.

Dodaj komentarz

Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
Logo