„Chodź, zmajstrujemy sobie dzidziusia – mówi Zuza do kolegi – Maksa, ciągnąc go do sypialni. […] Zuza jednak nie wygląda na skorą do żartów, więc Maks zgadza się. Nazajutrz rano – niespodzianka: Zuza wkracza do szkoły z wielkim brzuchem!” – tak brzmi opis francuskiej lektury dedykowanej dzieciom, która ma stanowić zalążek rozmów o edukacji seksualnej. Książka dla przedszkolaków wywołała szok i oburzenie rodziców.
„Zuza chce mieć dzidziusia”: książka dla przedszkolaków o edukacji seksualnej
Książka pod tytułem „Zuza chce mieć dzidziusia” wywołała spore poruszenie wśród rodziców. Jest to jedna z odsłon francuskiej serii przygód siedmioletniej Zuzi oraz jej chłopaka Maksa. Zgodnie z założeniami autorów cykl ma służyć wprowadzaniu najmłodszych w skomplikowane i problematyczne zagadnienia edukacji seksualnej.
Zobacz też: Najlepsze książki dla 6-latków
Po zapoznaniu się z fragmentami lektury wielu rodziców nie kryło oburzenia. Niektórzy z nich postanowili podzielić się negatywnymi odczuciami, jakie wywołała w nich ta książka dla przedszkolaków, w komentarzach w sieci. Na stronie książki na portalu lubimyczytać można odnaleźć kilka interesujących wpisów.
W tej książce dominuje gra na ludzkich uczuciach, kłamstwa, przemoc psychologiczna, manipulacja…. Nie nie, kategoryczne nie dla tej książki. Moim zdaniem i w sumie nie tylko moim (udostępniałam treść tej książki na fb wśród znajomych ) i nie powinna ona trafić w dziecięce ręce….
7 latka chce mieć dzidziusia, więc zaciąga kolegę do sypialni mimo jego niezdecydowania, ten zamyka drzwi na klucz i kładzie się przy niej na łóżku.
Uczmy dzieci, że nawet jak nie chcą ale kolega/koleżanka, wujek/ciocia, będzie chciał to mają iść i jeszcze niech zamkną drzwi na klucz…
Kontrowersyjne treści
Historie Zuzy zostały stworzone przez duet Thierry Lenain – Delphine Durand. We Francji są bardzo popularne i lubiane. Jednak niektóre treści zawarte w opowiadaniach nie spodobały się polskim rodzicom.
Opowieść o Zuzie, która „chce mieć dzidziusia”, rozpoczyna się w dość zaskakujący sposób. Siedmiolatka oznajmia swojemu rówieśnikowi i jednocześnie chłopakowi o imieniu Maks, że muszą iść „zrobić sobie dzidziusia”. Chłopiec jest niechętny, a więc Zuza postanawia użyć szantażu i stwierdza, że przestanie go kochać, jeśli się nie zgodzi. Chwilę później dzieci zamykają się w sypialni, kładą razem do łóżka i przytulają. Zuza przychodzi następnego dnia do szkoły z wielkim brzuchem i informuje Maksa, że jest w ciąży. Następnie udaje, że jej młodszy braciszek jest jej dzieckiem.
Sprawdź: Najciekawsze lektury dla 12-latków
Nie wszyscy jednak krytykują książkę za poruszaną problematykę, ale raczej za sposób jej prezentowania. Wskazują przede wszystkim na kilka niedopuszczalnych elementów będących złym wzorcem dla dzieci, np. kłamstwa, przemoc psychiczna czy wreszcie szantaż zastosowany przez Zuzę. Zdaniem wielu rodziców edukacja seksualne jest bardzo istotna, ale wiedza z tego zakresu powinna być przekazywana dzieciom w inny sposób.
Książka dla przedszkolaków „Zuza chce mieć dzidziusia” chociaż wzbudza kontrowersje, jest jednak uznawana przez specjalistów za jedną z lepszych propozycji w tej dziedzinie. Lektura z najmłodszymi ma stać się początkiem dyskusji o tym, skąd się biorą dzieci, i zachęcać do zadawania rozmaitych pytań na ten temat.