Noworodki w plastikowych torebkach. Zadziwiający sposób ratuje wcześniaki noworodki torebki

Noworodki w plastikowych torebkach. Zadziwiający sposób ratuje wcześniaki

Przedwczesny poród bliźniaków – Zakiego i Maliki – mógł zakończyć się tragicznie. Po przyjściu na świat maluszki okazały się tak drobne i delikatne, że rokowania były naprawdę słabe. Aby ratować ich życie, lekarze zdecydowali się na dość zaskakujące rozwiązanie – umieścili noworodki w plastikowych torebkach. Ten nietypowy „kocyk” miał za zadanie imitować macicę.

Noworodki w plastikowych torebkach

Ciąża Rifit Akram do pewnego momentu przebiegała zupełnie prawidłowo. Komplikacje pojawiły się dopiero po upływie 6 miesięcy. Kobieta trafiła do szpitala, gdzie okazało się, że konieczne jest natychmiastowe wykonanie cesarskiego cięcia. Nowo narodzone bliźniaki ważyły zaledwie 900 g, były bardzo słabe i delikatne, w związku z czym niezwłocznie trafiły na oddział intensywnej terapii.


Życie i zdrowie maluszków było w sporym niebezpieczeństwie. W celu ich ratowania i zapewnienia odpowiednich warunków rozwoju lekarze zastosowali bardzo zadziwiającą metodę. Bliźniaki umieszczono w plastikowych torebkach. Sposób okazał się skuteczny i specjalistom udało się ocalić dzieci, chociaż musiały one pozostać na intensywnej terapii jeszcze przez długi czas, łącznie 7 tygodni.

Sprawdź: Jak pomóc dzieciom z Ukrainy? Sprawdź, gdzie i jak skutecznie wspierać potrzebujących

Niezwykły sposób na ratowanie życia

Można zadać sobie pytanie, skąd wziął się taki zaskakujący pomysł na ratowanie bliźniaków. Jak się okazuje, już wcześniej zostało potwierdzone, że owijanie maluszków w specjalne plastikowe torby genialnie sprawdza się jako metoda na ogrzanie i utrzymanie odpowiedniej temperatury. Skóra wcześniaków jest niezwykle cienka, co w konsekwencji niesie za sobą ryzyko bardzo szybkiej utraty wody. Plastikowy „kocyk” pozwala zastąpić macicę i zapewnić maluchom potrzebne ciepło.

Owijanie bardzo małych noworodków w plastik chroni je przed wychłodzeniem zaraz po urodzeniu. Na oddziale noworodkowym używa się czystej, odpowiednio małej plastikowej torby, która nie musi być sterylna.

Mimo poważnego zagrożenia i długiego pobytu w szpitalu, w momencie wypisu dzieci były już w bardzo dobrym stanie. Na szczęście pierwsze obawy lekarzy i rodziców nie sprawdziły się.

Zobacz też: