Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego. Najnowszy trop wiedzie do Wielkopolski. Czy to poszukiwany jest widoczny na nagraniu? Rodzice mają podejrzenia

Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego. Poszukiwany chłopak uchwycony na nagraniu?

Na nagraniu z kamerki samochodowej udostępnionym przez mamę zaginionego Krzysztofa widać młodego mężczyznę ubranego w ciemną bluzę z kapturem. Chłopak niesie na ramionach duży plecak. Już wcześniej z całej Polski napływały sygnały, które informowały, że Krzysztof gdzieś się pojawił. Dotychczas jednak nie udało się ustalić ostatecznie miejsca jego pobytu. Nagranie z Wielkopolski może doprowadzić do pierwszego poważnego przełomu, ponieważ rodzice zaginionego są niemal pewni, że na nagraniu został uwieczniony ich syn.

W mojej ocenie na tym nagraniu jest mój syn, Krzysztof Dymiński. Nie mam jednak 100% pewności.Proszę, może jest osoba, która jest łudząco podobna do mojego dziecka, która 31 sierpnia szła drogą nr 11 z Koszut do Kórnika w stronę Poznania. Jeśli to Ty szedłeś- proszę odezwij się. Trwamy w niewiedzy już tak długo…Facebook “Gdziekolwiek jesteś”

Według nieoficjalnych ustaleń policja o nagraniu została ponoć powiadomiona już na początku września. Niestety sprawdzenie monitoringu w okolicach drogi nr 11 z Kórnika do Poznania nie przyniosły żadnych rezultatów.

Po podaniu tych informacji do publicznej wiadomości pojawiły się spekulacje, że Krzysztof (o ile to on widoczny jest na nagraniu) może poruszać się szlakiem pielgrzymkowym – Camino de Santiago, który prowadzi do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Polska część trasy wiedzie właśnie przez miejsca, gdzie był widziany. Rodzina chłopaka apeluje, aby plakaty ze zdjęciem zaginionego trafiły również na plebanie, do sanktuariów i miejsc świętych, gdyby Krzysztof postanowił się w którymś z nich zatrzymać.

Zobacz: Uwaga, rodzice! Nowa groźna zabawa wśród dzieci. Podchodzą do obcych ludzi na parkingu i mają jedną prośbę

Rodzice przedstawiają swoje podejrzenia

16-letni Krzysztof Dymiński wyszedł z domu 27 maja o godzinie 4:00. Mieszkał wraz z rodziną w miejscowości Pogroszew Kolonia w województwie mazowieckim. O opuszczeniu domu nie poinformował nikogo z bliskich, nie uprzedził także, dokąd się wybiera i kiedy zamierza wrócić. Tuż po wyjściu udał się do Warszawy i po raz ostatni widziany był po godzinie 5 nad ranem w okolicach Parku Traugutta i Stadionu Narodowego. O 5:35 na Instagramie chłopaka pojawia się napisany przez niego komunikat o treści “Dziękuję, żegnajcie”, od tego momentu jego telefon jest nieaktywny i nie logował się do żadnej stacji BTS.

Od tego czasu trwają intensywne poszukiwania. Rodzice chłopca nie rezygnują i nie tracą nadziei. Niestety biorą jednak pod uwagę, że historia mogła zakończyć się tragicznie i nastolatek targnął się na własne życie. Podejrzewają, że powodem jego załamania mógł być zawód miłosny.

Sprawdź też:

• Dziecięce SOR-y wypchane po brzegi. Mali pacjenci trafiają tam z jednym objawem. “Sezon otwarty”
• Na tę wiadomość czekali wszyscy. Czaruś w końcu jest z rodziną! Mama pięcioraczków z Horyńca opublikowała wzruszający film