Omikron szaleje w szkołach
V fala pandemii rozwija się niezwykle gwałtownie, napędzana przede wszystkim przez nowy wariant, czyli Omikron. Statystyki oraz analizy ekspertów potwierdzają, że mutacja ta jest zdecydowanie bardziej zaraźliwa niż dotychczasowe, stąd tak nagłe i wysokie wzrosty zakażeń. Minister Niedzielski podczas ostatniej konferencji przyznał, że “to taka dynamika, z jaką nie mieliśmy do tej pory do czynienia. Omikron stał się faktem, odpowiada za ponad 20 proc. zakażeń”. Z prognoz wynika, że w najbliższym tygodniu należy się spodziewać nawet 50 tys. zakażeń dziennie, a szczyt tej fali dopiero przed nami, na przełomie stycznia i lutego.
Ogromna liczba nowych przypadków przekłada się niestety również na pracę placówek oświaty, powodując niespotykany chaos. Codziennie kolejne klasy i szkoły trafiają na kwarantannę i nauczanie zdalne ze względu na kontakt z zarażonym. Wiąże się to nie tylko z dezorganizacją zajęć, ale także stresem rodziców i problemem z opieką w domu. Taka sytuacja trwa już od września, jednak teraz może okazać się jeszcze bardziej męcząca i dokuczliwa z powodu prognozowanej większej liczby zakażeń.
Eksperci alarmują, że to właśnie szkoły w szczególności przyczyniają się do transmisji wirusa, ponieważ w tej grupie bardzo trudne lub niemal niemożliwe jest zachowanie rygoru sanitarnego (np. noszenia maseczek, stałej dezynfekcji rąk etc.). Sytuację pogarsza także bardzo niski poziom wyszczepienia wśród najmłodszych. Zdaniem specjalistów szkoły powinny zostać zamknięte.
Szkoły są teraz wylęgarniami koronawirusa. Widać to w statystykach. Powinny jak najszybciej przejść na nauczanie zdalnedr Tomasz Karauda, lekarz z oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego szpitala im. Norberta Barlickiego w Łodzi, w Radiu Zet
Sprawdź: Kwarantanna dziecka – Jak sprawdzić czy dziecko jest na kwarantannie?
Czy zamkną szkoły?
Na razie brak konkretnych deklaracji dotyczących ewentualnego zamknięcia szkól. Mimo że coraz więcej placówek zmuszona jest przechodzić na nauczanie zdalne, przedstawiciele ministerstw zdrowia i edukacji, pytani o to bezpośrednio, odpowiadają dosyć niejednoznacznie. Pierwsze decyzje w tej sprawie mogą zapaść w ciągu najbliższych dwóch tygodni, kiedy to większość uczniów będzie odpoczywało podczas ferii.
Wchodzimy w okres feryjny. A co się będzie działo po nich, zdecydujemy na podstawie tego, jak się będzie rozwijała sytuacji epidemiczna.Adam Niedzielski, minister zdrowia
Podobnego zdania jest minister Czarnek, który zapowiada, że ewentualna nauka zdalna we wszystkich placówkach będzie uzależniona od aktualnej sytuacji, związanej głównie z liczbą hospitalizacji i warunkami w systemie ochrony zdrowia.
Obserwujemy sytuację związaną z Covid-19 z godziny na godzinę. Jeśli będzie działo się coś absolutnie dramatycznego, będziemy podejmować decyzje w wariantach, które mamy przygotowanePrzemysław Czarnek, minister edukacji
Na razie nie wiadomo zatem dokładnie, kiedy nauka zdalna mogłaby się rozpocząć. Jeśli rzeczywiście rezygnacja z trybu stacjonarnego okaże się konieczna, zostanie to ogłoszone prawdopodobnie po zakończeniu ferii. Eksperci ostrzegają jednak, że przerwa zimowa wcale nie oznacza zmniejszonej transmisji, ponieważ po pierwsze odbywa się ona w czterech turach, a po drugie tysiące Polaków planują na ten czas wyjazdy i podróże po całym kraju. Czy zamkną szkoły? Tego na razie nie wiemy. Jednak zdaniem wirusologów, lekarzy i dyrektorów, jeśli nie zrobi tego rząd, wkrótce może wyręczyć go Omikron.
Zobacz też:
