W piątek 2 września dzik zaatakował 6-letnie dziecko i bardzo cieżko je ranił. Do zdarzenia doszło na podwórku jednej z posesji w Legnicy w województwie dolnośląskim. Na miejsce wezwano ratowników, ale stan chłopca był na tyle poważny, że konieczny okazał się transport śmigłowcem LPR. Wkrótce po przybyciu do szpitala lekarze rozpoczęli operację ratującą życie. W jakim stanie chłopiec jest obecnie?
Dzik zaatakował dziecko na ogródkach działkowych w Legnicy
Takiego scenariusz raczej nikt nie mógłby wymyślić. W piątkowe popołudnie 2 września 6-letni chłopiec bawił się na podwórku jednej z posesji na obrzeżach Legnicy. W pewnym momencie dziecko oddalił się w stronę ogródka warzywnego, gdzie zostało zaatakowane przez dzika. Zwierzę mogło zostać rozjuszone prawdopodobnie przez biegające na działce psy.
W wyniku ataku dziecko doznało bardzo poważnych obrażeń. Gdy odnaleziono rannego 6-latka, natychmiast wezwano pogotowie. Chłopiec trafił najpierw do szpitala w Legnicy, gdzie lekarze zdecydowali o konieczności przetransportowania go do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. W akcji ratunkowej brał udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Dziecko doznało bardzo ciężkich obrażeń w zakresie jamy brzusznej. Doznało uszkodzenia jelita grubego z zapaleniem otrzewnej. Perforacją tego jelita, jak również bardzo ciężkiego urazu tętnic kończyny dolnej. Doszło do oderwania i rozerwania żyły udowej.Dariusz Janczak, kierownik kliniki chirurgii naczyniowej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, cytat za portalem legnica.naszemiasto.pl
6-latek był w na tyle złym stanie, że lekarze podjęli decyzję o natychmiastowej operacji. Była ona konieczna, aby uratować życie chłopca. Konieczna była m.in. rekonstrukcja tętnicy udowej oraz ratowanie jelit. Skomplikowany zabieg trwający aż 6 godzin na szczęście się udał.
Ciężko ranny 6-latek pozostaje pod opieką lekarzy
Chociaż odniesione rany mogły okazać się śmiertelne, to dzięki szybkiej akcji ratunkowej, a następnie błyskawicznie przeprowadzonej operacji, w tej chwili dziecko znajduje się w stanie stabilnym. Zdaniem lekarzy na ten moment życie chłopca nie jest zagrożone.
Chłopiec był początkowo w stanie bardzo ciężkim. Stan dziecka powoli stabilizował się i możemy powiedzieć, że w chwili obecnej nie ma bezpośredniego zagrożenia życia.Marzena Zielińska, szefowa intensywnej terapii dziecięcej z USK, cytat za portalem legnica.naszemiasto.pl
Z nieoficjalnych informacji wynika, ze matka chłopca pozostaje w szoku. Tym bardziej, że w chwili ataku dziecko nie przebywało na terenie ogródka samo. Na posesji znajdowały się również inne osoby, jednak chłopiec oddalił się dosłownie na moment w tę część podwórka, które było z ich perspektywy niewidoczne.
Na niespodziewany atak natychmiast zareagowały również służby. Prezydent miasta Tadeusz Krzakowski zwołał Zespół Zarządzania Kryzysowego. Przedstawiciele policji, straży miejskiej, kół łowieckich, powiatowy lekarz weterynarii oraz łowczy okręgowi dyskutowali o tym, jakie kroki można podjąć, aby zapobiec takim zdarzeniom w przyszłości. Wiadomo też, że poszukiwania agresywnego zwierzęcia trwały przez kilka godzin, ale niestety służby nie zdołały go odnaleźć.
Sprawdź też:
- Wstrząsający wypadek w trakcie prac na polu. Maszyna rolnicza zerwała skórę z głowy 12-latki. Jak doszło do dramatu?
- Warszawa. Matka zabiła miesięczne dziecko. Nowe ustalania w sprawie okoliczności tragedii
- Szkoły nie chcą książki Roszkowskiego. “Na 2336 sprawdzonych szkół tylko 53 zdecydowały się wybrać ten podręcznik do HiT”
