a chyba powinnam sie dzis cieszyc bo wynik rezonansu wyszedl dobrze, a dopiero teraz lekarz oswiecil nas ze podejrzewali guza przysadki – wiec naprawde wieeeeeelki kamien z serca spadl, dobrze ze wczesniej nic nam nie powiedziano bo ten tydzien bylby dla mnie koszmarem!
w sumie to na obecna chwile nic nie wiadomo, Agniesia nie bedzie poddana zadnemu leczeniu, co 3-4 mce bedzie miala sprawdzany poziom hormonow
lekarz stwierdzil ze moze byc tak ze z czasem wszystko sie ustabilizuje, wroci do normy – to maly i mlody organizm wiec takie wartosci ponad norme moga nic nie oznaczac- i to ta bardziej optymistyczna wersja
druga, ktora nazwal bardziej prawdopodobna to ta, ze z wiekiem organizm Agniesi moze zaczac wykazywac pewne nieprawidlowosci w rozwoju fizycznym lub umyslowym – wtedy bedzie podjete odpowiednie leczenie hormonalne
poki co corcia rozwija sie jak najbardziej prawidlowo i nie ma powodow do niepokoju
tylko czemu nie potrafie byc spokojna tak do konca:(
i jeszcze ta grypa zaladkowa, czy rotawirus /ja zwal tak zwal/, dzis objawy znow sie zaostrzyly, zaczynam sie zastanawiac czy dobrze zrobilam wypisujac ja na wlasne zadanie ze szpitala – ale juz za duza stresu z tymi szpitalami i to w przeciagu tygodnia
ech zycie!!!
Agniesia 7.07.02 +Adrianek 3.01.04
25 odpowiedzi na pytanie: i wcale nie jestem spokojna
Re: i wcale nie jestem spokojna
Trzymaj się kochana, i DUŻO spokoju mimo wszystko Ci życzę-z całego serca !!!
Oby Agniesia była już zawsze zdrowiutka jak rybka !
Ukochaj Ją od nas (..)
Aga i Dominika 3-latka
Re: i wcale nie jestem spokojna
Najważniejsze, że wszystko w porządku po badaniu.
No a ten niepokój, jest juz chyba wpisany w role matki. Rozumiem Cię.
Bądź dobrej mysli !!!
pozdrawiam
monika, julka 7 lat i antoś 17 m-cy
Re: i wcale nie jestem spokojna
ano nie potrafisz, bo tak to już jest… martwimy się na zapas – a po takich przejsciach to już bez dwóch zdań…
Musi minąc troche czasu nim uwierzysz w to że już wszystko OK i nim spłynie z Ciebie niepokój i smutne emocje…
Teraz mozesz się czasami zachowywać mało racjonalnie jesli chodzi Agniesie albo też Adrianka… ale to normalne kiedy dziecko choruje i kiedy przezyłaś taki stres związany ze stanem zdrowia swojego dziecka…
Ja od siebie (od nas) życzę Ci spokojnej głowy i zdrowych Dzieciaków, zeby Wam sie te przykre doswiadczenia skonczyły i byś mogła się cieszyć wesołym i beztroskim Macierzyństem, o ile takie istnieje = bedzie dobrze:)
bruni i Filipek -2 latka!!!
Re: i wcale nie jestem spokojna
Brak spokoju jest chyba oczywisty, żadna matka nie byłaby do końca spokoja jeśli chodziłoby o jej dziecko.
Postaraj się być dobrej myśli!! Trzymamy kciuki za zdrowie Agniesi!!
Elzi i po prostu Michał 25.02.2003
Re: i wcale nie jestem spokojna
Nie oczekuj od siebie, że powinnaś być spokojna. Każdy na Twoim miejscu odczuwałby tysiąc emocji na raz i to chyba jest normalne.
A my trzymamy kciuki za Waszą rodzinę, prawdopodobnie więcej niż połowa sukcesu to pozytywne nastawienie – i tego wam życzę.
Dorota i Szymon 10.02.03
Re: i wcale nie jestem spokojna
Dołaczę się tylko do głosów przed.
Kubka rezonans miał potwierdzić lub zaprzeczyć zmianom w naczyniach mózgowych. Wyszło ok. Neurochirurg powiedział, że to była nasz ostatnia wizyta w przychodni. A dlaczego poprzednio na USG wychodziły zmiany????? Kilka razy???
Też nie wiem i tez czasami o tym myślę.
Ale nic nie robię, bo co?
PS. U Bey jak dobrze pamiętam też było podejrzenie guza przysadki
Trzymajmy się
Aga i Kuba (25.06.2003)
Re: i wcale nie jestem spokojna
Trzymam kciuki, żeby wszystko było jak najlepiej.
Kasia i…
Łukasz i Karolina(07.03.2005)
Re: i wcale nie jestem spokojna
ech…to macierzyństwo..zero spokoju…
melduje sie mama Basi z problemami hormonalnymi-basia ma powiększone suteczki i lekkie owłosienie łonowe. Też jesteśmy po serii badań i też g… wiemy – jakiś hormon podwyższony, powodu nie znamy…i też czeka nas powtarzanie badań co 3 miesiące – jak pomyślę o szpitalu i wenflonach w łapkach czy stópkach , to słabnę…i to pobieranie krwi kilka razy dziennie…bleeeeeeeeeeeee
Re: i wcale nie jestem spokojna
Wiesz, najważniejsze że wynik jest OK, Agniesia jest pod stałą kontrolą i gdyby, nie daj boże, były jakieś negatywy podwyższonego poziomu hormonów, szybko zareagujecie.
Ze swojej strony życzę zeby to był juz koniec Waszych problemów. Trzymajcie sie dzielnie 🙂
Monia i Olgutek 06.05.2003
Re: i wcale nie jestem spokojna
Nie odzywalam sie bo nie chcialam Cie niepokoic przed wynikiem rezonansu i czekalam na dobre wiesci. Jesli guza nie ma to sa wspaniale wiadomosci! A mlode organizmy cuda dzialaja wiec pewnie taki urok wojej corci ze przez jakis czas bedzie miala podwyzszone hormonki 😉
ps kontrolne badania pewnie Cie uspokoja
Toeris, Ala i 10.12.05
Re: i wcale nie jestem spokojna
dobrze, że wyniki ok;
a z rotawirusem sobie poradzicie; dużo pić, co by się Agniesia nie odwodniła; i polecam kompot z jagód (lub wywar)
[i]Ewa i Krzyś (2 lata i 3 mies.)
Re: i wcale nie jestem spokojna
Bądźcie dzielni- na pewno wszystko się dobrze skończy.
i trzymamy kciuki-
Basia +Julia+Barti
Re: i wcale nie jestem spokojna
i tego się trzymamy, trzeba patrzeć w przyszłość optymistycznie ;-)))
BĘDZIE DOBRZE!
duuzo siły i optymizmu dla Ciebie, zdrowia dla słodkiej Agniesi
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: i wcale nie jestem spokojna
Ja tez z tych co martwią się na zapas! I chyba więcej takich też znam:) Taka rola mamy!
Ale trzymajcie się dzielnie i myslcie pozytywnie bo to działa cuda!
Monika i Iza 22 miesiące
Re: i wcale nie jestem spokojna
No własnie – powinnaś się cieszyć a nie zamartwiać na zapas. Z Agniesią wszystko dobrze a takie straszenie ze strony lekarza to kiepski pomysł. Dlaczego masz się zamartwiać czymś czego nie ma i prawdopodobnie nigdy nie będzie?
Ciesz się że wszystko ok i uwierz że tak będzie cały czas.
Aga i Ania 2 latka
Re: i wcale nie jestem spokojna
No bo nie jest łatwo tak nagle przestac się przejmować, bo gdzies tam z tyłu głowy siedzą jakieś lęki. Takie już sa matki…
Tak czy owak ja się cieszę z Wami, że nie ma tego zagrożenia, o którym na szczęście nie wiedziałałaś… Trzymam za Was mocno kciuki i wierzę, że będzie wszystko ok!
Ściaskam Was!
Sprezynka, Pola i…
Re: i wcale nie jestem spokojna
W takich sytuacjach nie można być spokojnym – póki jest ta gorsza opcja 🙁
Mam nadzieję, że sprawy ułożą się pomyślnie i z hormonami i z rotawirusem.
Re: i wcale nie jestem spokojna
oj Anetko, współczuję bardzo… ale bądż dobrej myśli!!!!
Często te gorsze założenia lekarzy okazują się nieprawdziwe i wszystko jest dobrze… nie da się przewidzieć wszystkiego, więc lepiej zakładaj tę lepszą wersję…
ostatnio koledze lekarze wróżyli kilkuletnią rehabilitację po usunieciu tętniaka z mózgu… pół roku wystarczyło by zaczął normalnie funkcjonować.
Trzymam za Was kciuki!!!
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: i wcale nie jestem spokojna
Bądź dobrej mysli.
Ja równiez uważam, ze w młodym, rozwijającym się tak szybko organizmie mogą miec miejsce takie wahania.
Wieże, z e wszystkobędzie ok, czego Wam Zyczę!
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: i wcale nie jestem spokojna
pewnie Cie nie uspokoje, ale najważniejsze jest to, ze nawet jak cos sie zacznie to bedzie to mozliwe do wyleczenia…
Irmina, Marysia i Piotruś[*]
Znasz odpowiedź na pytanie: i wcale nie jestem spokojna