Czy egzaminatorzy naciągają punkty na maturze? Uczniowie liczą na przychylność komisji zwłaszcza z jednego przedmiotu

Napisanie egzaminów to oczywiście jeszcze nie koniec stresów dla maturzystów. Po oddaniu pracy rozpoczyna się wielkie odliczanie do ogłoszenia wyników, a egzaminatorzy zaczynają swoją pracę. Ocenianie arkuszy czasami bywa jednak problematyczne, ponieważ każdy nauczyciel przyzwyczajony jest do innego poziomu, co może wpływać na ocenę. Jak wygląda proces sprawdzania? Czy egzaminatorzy naciągają punkty na maturze?

Czy egzaminatorzy naciągają punkty na maturze?

Przez wiele lat system oceniania egzaminów maturalnych z języka polskiego budził nieco zastrzeżeń. Jak twierdził sam dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, mieliśmy do czynienia z tzw. efektem egzaminatora, co stanowiło poważny problem. Każdy nauczyciel miał nieco inne doświadczenia i inne przyzwyczajenia, które miały wpływ na ostateczną ocenę np. wypracowania. Jedni podchodzili do prac bardziej, inni mniej surowo. I to właśnie w przypadku tego egzaminu zdający mogą liczyć na największą przychylność egzaminatorów.

“Co bardziej pobłażliwy egzaminator, oceniając pracę zdającego, która zbliżała się do progu zdawalności, szukał możliwości przyznania punktów tak, aby go osiągnął. Na przykład rozstrzygając na korzyść zdającego sytuacje, w których pojawiły się wątpliwości” – tłumaczył dr Smolik w rozmowie z Onetem. Kilka lat temu CKE wprowadziła jednak specjalne rozwiązanie, mające na celu walkę z “naciąganiem” punktacji na wymagane 30%.

Zobacz też: Matura matematyka 2024 odpowiedzi. Sprawdź, czy poprawnie rozwiązałeś zadania!

Jak wygląda ocenianie arkuszy?

Od kilku lat obowiązuje jednak rozwiązanie, którego celem jest wyeliminowanie zjawiska tzw. naciągania punktów. Uczniowie otrzymują dwa osobne arkusze do języka polskiego – jeden z częścią testową, a drugi z wypracowaniem. Następnie są one sprawdzane przez niezależnych egzaminatorów. Żaden z nich nie wie, jaki wynik uczeń osiągnąć z drugiej części, dzięki czemu nie ma mowy o naciąganiu punktacji.

W przypadku pozostałych arkuszy przestrzeń do “naciągania” jest ograniczona ze względu na charakter zadań i przedmiotów. Przy matematyce, chemii, fizyce czy nawet historii egzaminator kieruje się konkretnym kluczem, a konstrukcja poleceń często nie pozwala na jakieś dodatkowe interpretacje czy odpowiedzi.

Sprawdź też:

Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
Logo