Witajcie
Dziś jestem po wizycie i KTG… Na którym miałam skurcze na poziomie 100% (czyli praktycznie porodowe)
Szyjka macicy prawie zanikła.
DZiecko waży 3140 gr i jest w dobrym stanie
Mam być przygotowana na poród i na razie zostaję w domu i mam odserwować ruchy oraz jakieś niepokojące objawy (czytaj porodowe).
Poród może nastapić w każdej chwili i nie będą już go wstrzymywać przy tak dużym dziecku a Fenoterol zupełnie mam odstawić w czwartek ( a jestem juz po zmniejszeniu dawki) – zresztą i tak już na mnie nie działa.
Jestem trochę zaniepokojona – chociaż z drugiej strony cieszę sie, że dotrawałam do 36 tygodnia po moich przeżyciach w tej ciąży.
Modlę sie, żeby bylo wszystko dobrze.
Pozdrawiam i życzę Wam spokojnego dotrwania do swoich terminów.
8 odpowiedzi na pytanie: Wrześniówka na finiszu………….
Re: Wrześniówka na finiszu…….
Fajnie masz Ja mam podobny termin ale pewnie sobie jescze poczekam,szczytem marzen byloby urodzic za gora dwa tygodnie,no zobaczymyUdanego porodu
Monia i chlopaczek (30.08.03)
Re: Wrześniówka na finiszu…….
No rudasku a miałyśmy spotkać się na porodówce na Polnej, jeśli dobrze pamiętam. Trzymam kciuki.
Iwona i Maleństwo (01.09.2003)
Re: Wrześniówka na finiszu…….
Rudasku wszystko będzie dobrze!!! Głowa do góry!!
Pomyśl ze będziesz mogła wychodzić ze swoim Skarbem na spacerki bo pogoda cały czas dopisuje i chyba tak bedzie cały sierpień… I co najważniejsze Maleństwo bedzie przy Tobie
A porod w 36 tygodniu jest całkowicei bezpieczny!
Pozdrawiam serdecznie!!!
Basia & Tajemnicze Maleństwo (11.09.2003)
mój finisz sie zaś wydłuża…….
to ładnie!!! Pełna gotowość!!
Mnie mój gin zas troszkę rozczarował. Na dobra sprawe nic konkretnego się nie dowiedziałam. Uważa, że szyjka się nie zmniejszyła, jest zamknieta i cały czas bardzo miekka. Synek jest juz bardzo nisko. Mam brać ferotenol do 21 sierpnia. Ale mój gin powiedział również, że dobrze by było gdybym dotrzymała do 18 sierpnia, czyli jakies 2 tygodnie. Żadnych bóli ni moich doleglowości nie uznała za groźne. Została więc mi tylko niepewność, bo nadal nie wiem, czy objawy me wskazuja na to czy poród odbedzie sie wcześniej czy w terminie. Wielkość synka zaś uznała za to, iz chłopiec jest duzy, bo jego wielkość zaczeła wzrastać w połowie ciązy…(musze poszukac swojego pierwszego usg, bo nie pamiętam jaki wówczas był zapis).
,
Magda, Rafał i Albercik (7.09.03)
Edited by Magdzik on 2003/08/05 11:53.
Re: mój finisz sie zas´ wyd?uz˙a…….
Jestem wiec skolowana. Obie macie podobne objawy jak ja mialam ale jedna z Was bedzie rodzic a druga poczeka. Ja dopiero dowiem sie czegos za tydzien. Od wczoraj moje bole ustapily i dzisiaj nic sie nie dzieje wiec Magdzik don’t worry poczekam chyba razem z Toba. A Tobie Rudasku, zycze duzo sily, lekkiego i szybkiego porodu oraz pieknego, zdrowego malucha. Bedziesz chyba pierwsza “wrzesnioweczka”;-)))))))))))))))))
Dziekuje dziewczyny, ze podzielilyscie sie informacjami z wczorajszych wizyt.
Pozdrawiam,
Re: Wrześniówka na finiszu…….
Dziekuję za miłe słowa.
Co do piwka – to mam na nie ogromną ochotę – zresztą na martini z cytrynka i lodem oraz na winko również…może to objaw przed porodowy….
A jeśli chodzi o szpital to opiszę jak było – a możliwe, że się spotkamy w lepszych okolicznościach..
Trzymam za Was kciuki i idę leżeć i się “obserwować”..
Pa.
Re: Wrześniówka na finiszu…….
Hej Rudasku!
wczoraj zostalam wypisana ze szpitala. Mam powiedziane dokladnie to co Ty tylko u mnie jest to 34 tydzien. W dalszym ciagu mam fenoterol co 3 godzinki, rozwarcie na 2 paluchy buuu i musze duuuzo lezec i czekac ew na odejscie wod lub insze objawy. Lekarz zapewnil mnie, ze dziecko dostalo wszystko, co mozliwe i jego plucka sa gotowe do przyjscia na swiat jednak kazdy tydzien a nawet dzien w brzuszku jest dla niego dobry. Za 2 tyg odstawiam ostatecznie fenoterol- jesli dotrwam. I przyznaje szczerze, ze zrobie to z ulga- bardzo chce miec to juz za soba. Moja kondycja psychiczna wlasciwie juz nieistnieje. Chce sie zajac przygotowaniem dla maluszka ubranek do szpitala, ustawienia pokoiku itd i juz go tu miec.
Nie martw sie Rudasku – w 36 tyg porod dla dzieciaczka jest juz calkowicie bezpieczny- napatrzylam sie na to w szpitalu i byly tam takie malenstwa, radza sobie calkiem niezle i szybciutko je wypisuja. Zycze Ci lekkiego porodu, usmiechu i zdrowego slicznego maluszka. Pozdrawiam serdecznie
shutter i wrześniowy pasożycik
Re: Wrześniówka na finiszu…….
taaaa, no fajnie, a ja tu 40. tydzien i nic….
Effcia+ FRANUŚ (11.08.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Wrześniówka na finiszu………….