Marzy mi się takie futerko…
Krótkie z norek i w tym kolorze.
Ale ta cena.
Wiem są przeciwnicy i zwolennicy.
Ale w końcu mamy paski, buty, torebki, kurtki, marynarki ze skóry..
A co Wy myślicie?
przykładowa fotka
może klasyczne krótkie rękawy bardziej by mi odpowiadały
ŁADNE?
99 odpowiedzi na pytanie: Futerko z norek….marzy mi się
Nie 😀
Ale nie wiem, czy takiej odpowiedzi oczekujesz 😉
NIE NIE NIE
nie cierpię odzieży ze skóry jakiejkolwiek dlatego, że nie kwalifikuje się do prania i taki wynoszony “smrodzik” nie jeden czlowiek na plecach nosi przez wiele lat
jedynie buty dopuszczam, ale na zmianę z innymi i góra na 2 sezony 😉
poza tym ciężkie przewaznie okropnie
fason mi się podoba, ale na mysl o tym, że to skóra słabo mi 🙂
szczerze to nie w moim guście 😀
A nie bo?
Każdej odpowiedzi oczekuję – inaczej bym nie pytała.
Nie bo?
“Smrodzik” – z tym się nie spotkałam jeżeli chodzi o skóry.
Chyba że masz na myśli delikatny zapach skóry.
Ale chyba nic nie nosi sie parę lat?
A Futra nidgy w życiu nie miałam to nie wiem – ale szczerze to przeszło mi przez myśl jak to wogóle przechowywać – chociaż ten problem mi pewnie nie będzie groził bo cenowo to na razie poza zasięgiem.
może takie coś
Nie podobają mi się futra, nie mam i nie noszę 🙂
a tak poważnie – podobają mi się te co poniżej:
coś “z dodatkiem” futra
te z norek są akurat leciuchne (teściowa posiada)…
zaś co do futerka… nie kupiła bym choć sam fason ślczny właśnie przez te wykończenia rękawów.. tak czy inaczej rzecz nie na codzień… prędzej kupiła bym coś takeigo ale ze sztuczego futerka…
Nie bo z bardzo wielu powodów. Przede wszystkim ze względów światopoglądowych i ekologicznych nie noszę nic co jest zrobione z futra i ze skóry(ewentualnie buty ze skóry świńskiej lub bydlęcej-ale bardzo rzadko).
Jeśli już lubisz te klimaty to polecam futerko sztuczne- jest bardzo duży wybór i to w lepszych cenach, a krwią nie ocieka.
To raz. Dwa – także uważam że futra śmierdzą po pewnym czasie, po kilku sezonach w szafie już oczyma wyobraźni widzę te wielkie stada roztoczy, robali czy czegokolwiek co tam bytuje, żyje, rozmnaża się, wydala, łazi po mnie, rozchodzi się po szafie… 🙂
Trzy – krój i fason również nie mój styl, trochę za blacharski. Dla młodych za starobabiasty a dla starych udający młodzieżówkę.
Rudasku -pomarzyć przecież zawsze można
Mnie się marzy nowy Grand Vitara
Co do futerka to nie bardzo mi się podoba. Nie mój fason. Nie te rękawy..Ja wolę klasyczne kroje i dłuższe,a nie krótkie.Za to kolor bardzo ładny:)
Tak serio to bardzo ładne (jak dla mnie)jest to futerko,które wkleiła taurus-to które ma Naomi C.
Jednakże nawet jakby było mnie stać na futro(albo mąż byłby tak hojny)to wybrałabym sztuczne.
Nosząc prawdziwe miałabym kaca moralnego.
Ja nie lubię futer i bym nie kupiła-ale jak Tobie się podoba-to zbieraj kaskę i kupuj;)
No takie futerko raczej sie nosi latami
SUPER.
Moja córka już by to miała.
Ale córki nie mam…..
CUDO
z pokolenia na pokolenie sie przekazuje!
to inwestycja jest
a potem jeszcze na allegro mozna sprzedac
Cudow to ta pani;) wyobrazilam sobie to futro bez niej…
Hardcore hehehe
Pot gratis
Znasz odpowiedź na pytanie: Futerko z norek….marzy mi się