bo mnie sie kilka razy zdarzylo…. w stosunku do mojego Malucha (bo placz niby bez powodu, bo nie chce teraz spac, a ja chce, bo…itd), az mi potem bylo glupio, ze taka wredna baba jestem ! obiecuje sobie, ze nigdy juz…. sie nie zirytuje….
ale ucze sie ! UCZE i UCZE swojego dziecka, bo macierzynstwo sie nie dzieje NAGLE….
Marcel 21.02.04
19 odpowiedzi na pytanie: tracicie czasem cierpliwosc ?
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
zdarzyło mi się nieraz
a potem… wielkie wyrzuty sumienia
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
a jest ktoś kto nie stracił? jesteśmy tylko ludźmi, kobietami matkami a nie kawąłami kamienia, nikt nie jest doskonały, lepiej chyba sie przyznać do takich niefajnych emocji niż to tłumić w sobie, mnie np. wkurza jak Dorianek głodny płacze ja już mu celuję butelką do buzi a on sobie pięści wpycha, to dopiero powód nie, albo budzi się po 2 godzinach a “powinien” spać jeszcze drugie tyle, hihihi
Kasia i Dorianek 23.05.04
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
oj zdarza mi się, ale wtedy najlepiej isc do drugiego pomieszczenia i wykrzyczec sie, mi pomaga 🙂
Kasia + Synus (25.01)
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
Zdarz sie. ostatnio przyszlam z pracy taka zmeczona a mala wyla w nieboglosy, potem musialam ja zabrac do sklepu, po zakupy. wrocilam a pies mial rozwolnienie no i brzydko mowiac pobrudzila cala wykladzine. Bianka dalej wrzeszczala, ani nie chciala jesc ani spac. sama nie wiem dlaczego. A ja nie wiedzialam zo co mam sie zabrac. Zaczelam wrzeszczec na psa i dziecko. Potem przyjechal maz to sie uspokoilam troche, ale od razu poszlam spac.
Ania i Bianca 19-12-03
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
Przeciętnie raz dziennie, taki ze mnie nerwus, a tak kocham moją Olę, tak mocno, tak strasznie mocno, że aż strach.
pozdrawiam
Ania i Ola (22.01.2004)
zmieniłam nick z unruzanka na aniasilenter, ale to cały czas ja
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
w stosunku do pierworodnego zdarza mi sie ciągle. Do młodego na razie jakieś 3 razy… no cóż jestem tylko człowiekiem
Gunka i 15.12.03
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
Ojoj, ja dopiero teraz tracę cierpliwość jak mój mały czort wchodzi na meble, krzesła, szafki itp. ani na chwili spuścić z oka, a jak człowiek nakrzyczy to młoda rzuca się na ziemię z krzykiem-chyba próbuje sobie mnie urobić po swojemu;)
Ale matczyna cierpliwość nie zna granic, więc trochę się powkurzam a potem znów obcałowuje moje szczęście;)
Nie martw się, każda mama przeżywa chwile zwątpienia i załamania,a z drugiej strony cudownie mieć takiego małego bączka nie? pozdr!
KIKA210 + Ada 22.05.03r.
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
dokladnie:a potem wyrzut sumienia!!!
Ech,tak by sie chcialo byc doskonalym,ale niestety.
Mnie najbardziej denerwuje jak mamy gdzies wyjsc,a tu nagle Hubi zabawia sie czyms innym,potem wrzask przy ubieraniu,nie chce siedziec w wozku tylko na raczki-jeszcze kilka miesiecy temu bylo to niespotykane,albo jak wyrzuca ciuchy z szafy lub wchodzi sam po schodach!!W tych przypadkach trace cierpliwosc…
Nelly i Hubert16 miesiecy!!
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
Tracimy, tracimy
A poważnie – rzadko złoszczę się na Michcia bezpośrednio, musi być wyjątkowo- szalenie – upierdliwy żebym powiedziała do niego ostrzejszym tonem. W ciągu dnia mam do niego całe pokłady cierpliwości.
Złoszczę się na niego w duchu, wieczorami, kiedy po całym dniu biegania z nim (chce cały czas chodzić za rączki) wieczorem nie chce mi zasnąć, tylko marudzi, marudzi, i… marudzi. Wygląda to tak że go noszę, kołyszę śpiewam, a kiedy wydaje mi się że on już śpi nagle się przebudza, zaczyna marudzić lub płakać, i całe usypianie zaczyna się od nowa. Potrafi się tak przebudzac po kilka – kilkanaście razy (i wtedy całe usypianie trwa – np – godzinę). Szlag mnie wtedy trafia bo:
Primo: dziecię ma kryzys 8 miesięczniaka i za nic nie chce przebywać cały dzień z nikim innym tylko ze mną, więc wieczorem jestem już wyżęta,
Secundo: jestem strasznym śpiochem i kiedy jestem śpiąca szybko tracę cierpliwość, bo JA CHCĘ JUŻ POŁOŻYĆ SIĘ SPAĆ!!
W ogóle konieczność przerywania snu to to, co mi przychodzi najtrudniej przy opiece nad dzieckiem. Inne wyrzeczenia przychodzą mi znacznie łatwiej
Monika i Michałek 22.08.03
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
A ja powoli pozbywam się wyrzutów sumienia, jak napisałam wcześniej raczej się złoszczę w duchu niż bezpośrednio na Michałka; na początku też miałam mnóstwo wyrzutów sumienia (co to za matka która się złosci na dziecko), a teraz mówię sobie że to jest OK, że mam prawo być zmęczona i zła, że tak naprawdę nie jestem zła na dziecko tylko na całą tę sytuację. A poza tym to że się złoszcze nie oznacza że Michasia nie kocham.
Nasze matki też się na nas złościły, i czy to znaczy że nas nie kochają albo były złymi matkami? Przecież nie
Pozdrawiam
Monika i Michałek 22.08.03
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
Oj, zdarza się, zdarza. Teraz nawet częściej, bo jest ich dwóch i często wkurzam się na Miloszka, który coś chce, albo sobie krzyczy, gdy ja akurat mam zasypiającego Kajtusia na rękach. Ale też i na Kajtusia się wkurzam Czasami na Milosza krzyknę i pod nosem sobie jeszcze pogadam, a potem jest mi przykro i myślę sobie “kobieto, co ty robisz? Mówili ci, że nie przeżyje, że nie wiadomo co będzie, a ty sie teraz czepiasz pierdól zamiast cieszyć się, że masz takiego fajnego chlopaka, którego ponoć mialo nie być…” I jest mi wstyd Ale ta wybchowa natura taka już jest. Przynajmniej wiem jedno – jeśli co to się pokłócę, nakrzyczę, ale nogdy, przenigdy nie zdarzy sie moim chlopakom, że mama się obrazila i się do nich nie odzywa
Ania, Miłosz i Kajtuś
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
tracę. zwykle dlatego, że Julka nie je. tzn robię jej 4-5 rzecz a ona pluje albo macha rękami. udusiłabym normalnie. zwykle dlatego, ze się martwię o nią.
natomiast właściwie nie wzrusza mnie brojenie – zwykle traktuję to jako sposób zwracania na siebie uwagi i usypianie też już mnie nie denerwuje – mimo, że wiszę przełożona przez ramę jej łóżeczka a ona sie porafi 20 minut kotłować.
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
Malinko świetny post! Teraz juz wiem, ze nie ja jedna jedyna sie wkurzam jak mały nie chce spać a powinine bo jest juz np. 23, albo jak nie chce zasnąć w dzień i marudzi, albo jak płacze wydaje mi sie, ze bez powodu, albo jak chce być noszony na rękach prze 1/2 spaceru
No cóż tak samo jak macierzyństwa, cierpliwości też trzeba się nauczyć…. Kiedyś byłam baaardzo dużym nerwuskiem, teraz jestem juz tylko duzym nerwuskiem ale cały czas pracuję nad sobą… aby coraz mniej rzeczy mogło mnie wyprowadzić z równowagi. I powoli sie udaje
Czasami jak juz wymiękam przy małym bo np. usypianie trwa 1 1/5 godzinki to wołam męża i on przejmuje usypianie a ja sie kładę i odpoczywam, albo zajmuje sei czymś aby wyładować nerwy np. idę pozmywać albo idę pod prysznic. Pomaga!
No a jak juz krzyknę na małego to potem mam okropne wyrzuty sumienia….
Filipek 06-02-2004
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
No jasne! Fajnie że poruszyłaś ten temat, bo czasem mi się wydaje, że tylko ja jestem taką wyrodną matką! Parę razy złapałam się na tym, że przewijam małego (trzeci raz tej samej godziny) z takim wyrazem twarzy, że…strach się bać!
Pozdrawiam!
Kasia i Jaś – 17.02.2004
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
Oj zadrza się czasami krzyknąć lecz od razu mam wyrzuty sumienia, zmieniam ton na łagodny i przytulam córkę.
Także byłam wielkim nerwusem ale od prawie 6 m-cy uczę się cierpliwości i idzie mi coraz lepiej…
Często jak stracę cierpliwość robię się bardzo poważna na twarzy, chyba muszę wtedy śmiesznie wyglądać bo rozśmiesza to moją Martusię i w ten sposób to ona rozładowuje moją irytację…
Agnieszka i Martusia (ur. 15.01.2004)
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
Oczywiście, że zdarzyło…. nie jesteśmy chodzącymi głazami tylko ludźmi….zawsze baaaardzo tego żałuję i na szczęscie są to sporadyczne przypadki
Iwona i Wiktoria (11.08.03)
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
Mateusz wczoraj nie chciał spać do 24 – tej. Przegiął o 4 godziny. Zgadnij, jak wyglądały nasze humory…
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
hihihi zobaczysz za 2 lata!! To będzie próba cierpliwości 🙂 na szczęście mamy “dorastają” razem z dzieckiem – więc i cierpliwość się umacnia
Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂
Re: tracicie czasem cierpliwosc?
Jesli chodzi o zwykla irytacje to mnie sie zdarza. Najczesciej jak mi ucieka przy przewijaniu i staje na glowie. Tylko ze jak podniose troche glos to Jagoda sie smieje, wiec juz mi nawet rece opadaja
Jagodzia01.08.03
Znasz odpowiedź na pytanie: tracicie czasem cierpliwosc ?