Dziewczyny! Niecały miesiąc temu mój sąsiad zginął w wypadku samochodowym. Wiktoria została sama z mamą. Ma 2 latka i 4 miesiące. Zarówno mamie, jak i wiki trudno się oswoić i pogodzić z tragedią, która się wydarzyła. Wiktorii chyba nawet trudniej – bo nie bardzo może poradzić sobie z wyrażeniem emocji i nie rozumie dlaczego tata wciąż nie wraca z pracy… Pojawiły się u niej zachowania, których wcześniej nie było – chwilami jest badzo agresywna. Wiem że to normalne, że ona tak próbuje wyładować negatywne emocje, ale obie z jej mamą nie wiemy co wtedy robić, jak należy się zachować, żeby małej pomóc a nie zaszkodzić. Pomyślałam, że przydałoby się im kilka spotkań z psychologiem dziecięcym. Ale nie mam żadnych namiarów, a w tej sytuacji chyba głupota byłoby pójście do kogos znalezionego w książce telefonicznej. Jeśli znacie jakiegoś fajnego psychologa dziecięcego w W-wie lub okolicach, to bardzo prosze – pomóżcie mi i prześlijcie namiary. Będę Wam bardzo wdzięczna.
Magda & Marcia 07.09.04
4 odpowiedzi na pytanie: Wiki straciła tatę – chyba potrzebny psycholog dzi
Re: Wiki straciła tatę – chyba potrzebny psycholog dzi
bardzo, bardzo mi przykro!
rzuć okiem na stronę, której adres wpisałam poniżej!
pozdrawiam
Kuba i Iwona
Re: Wiki straciła tatę – chyba potrzebny psycholog dzi
Dziękuję ślicznie. Dzięki jednej z forumowych mam znalazłam już namiary na dr Kmitę z IMiDz w W-wie, która czasem pojawia się równiez w programie Emalki. Dałam wczoraj numer telefonu mojej sąsiadce, ale ponoć terminy oczekiwanie na wizyte są koszmarnie długie. Więc super, że podałaś mi tego linka – zwłaszcza, że dr Smolińska prowadzi również praktykę prywatną.
Jeszcze raz dziekuje w imieniu własnym i dziewczyn.
Magda & Marcia 07.09.04
Re: Wiki straciła tatę – chyba potrzebny psycholog dzi
niestety nie mam żadnych namiarów na lekarza ale strasznie mi przykro i współczuję i mamie i córci, dobrze że mają kogoś kto ich wspiera i stara się im pomóc.
Ula&Kubuś(05.05.2004)
14 miesięcy za nami
Re: Wiki straciła tatę – chyba potrzebny psycholog
Strasznie współczuję 🙁
Jest mi niezmiernie przykro, w zeszły tygodniu dowiedziałam się, że dokładnie dwa tygodnie temu w wypadku zginął w wypadku samochodowym mąż mojej najbliższej koleżanki z liceum, po licemu nasze drogi się rozeszły jak wyjechałyśmy na studia. Pojechałam w odwiedziny do rodziców, wyszłam na spacer z moim małym i zobaczyłam nekrolog, dosłownie nogi mi odebrało. Dziewczyna została wdową w wieku 27 lat też z dwuletnia Oliwką. :((
Z koleżanką rozmawiałam ale przyznam, że za bardzo się rozmawiać jeszcze nie daje, jest na jakiś prochach a malutka też bardzo rozdrażniona
Pozdrawiam, Ania
Znasz odpowiedź na pytanie: Wiki straciła tatę – chyba potrzebny psycholog dzi