Dziewczyny mam goraca prosbe. W sobote wracam z Natalia do Stanow i aby nie powtorzyl sie horror jaki przezylam podczas lotu do Polski(czyli histeria z powodu przymusowego siedzenia w pasach-turbulencje), postanowilam kupic jej ze 3-4 zabawki, ktore rozpakuje dopiero w samolocie. Mam juz ciekawe ksiazeczki i takie klocki w stylu puzli. Kompletnie nie mam pojecia co jeszcze jej kupic? Co zajeloby ja chociaz na chwile? Moze macie jakies pomysly? Jakie zabawki maja wziecie u waszych dzieci? Dziekuje za podpowiedzi.
9 odpowiedzi na pytanie: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!
Re: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!
sama nie wiem – chyba zabawki dźwiękowe w samolocie nie są najlepszym pomysłem? bo Julka tym kocha się bawić najbardziej.
ale np taka kula z otworami na różne kształty foremek? Julka to bardzo lubi. klocki?
Re: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!
W samolocie powinna dostac tez jakies zabawki od zalogi tzw baby pack.
Jesli mozesz napisz prosze w jakim wieku byla Twoja corcia jak lecialas do Polski? W przyszlym miesiacu czeka mnie przelot z Australii do Warszawy, prawie 22 godz w 3 roznych samolotach…koszmary ju zmi sie snia bo moj synek bedzie mial skonczone 5 miesiecy.
Bondi i Kuba – 3 luty 2004
Re: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!
Jak lecialysmy pierwszy raz do Stanow – ok. 10 godzin- Natalia miala prawie 10 m-cy. Z mniejszym dzieckiem jest latwiej, bo wiecej spi. Samolot usypia podobnie jak samochod. I dostaniesz w samolocie kolyske. Natalia wtedy juz chodzila, ale latwiej mi bylo utrzymac ja na kolanach niz teraz. Tym razem lecialysmy do Polski w maju i na szczescie byla to noc, bo chyba calkiem bym osiwiala. Moje dziecko nie potrafi usiedziec w miejscu i zanim zasnela, 2 godziny wila mi sie w ramionach i darla, bo ona chciala biegac, a stewardesy krzyczaly na mnie zebym ja trzymala bo sa turbulencje i moze wybic sobie zabki. W rezultacie plakalysmy obie: Natalia i ja. W LOT-cie nie ma raczej baby pack o ktorym piszesz – steward dal nam taka mala maskotke-i to pod koniec lotu. Dlatego teraz musze sie lepiej przygotowac, bo lecimy w poludnie.
Zycze Ci spokojnego lotu.
Re: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!
u nas najdłużej zajmują Krzysia książeczki z serii Kamyczek, szczególnie te, gdzie można przesuwać obrazki lub otwierać “okienka”; z innych rzeczy: książeczka interaktywna (dźwiekowa niestety) z różnymi zwierzątkami, sprzętami domowymi, pojazdami itp.;
Re: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!
Ewa, gdzie mozna kupic takie ksiazeczki? Te z serii Kamyczek i te interaktywne? Nie szkodzi ze dzwiekowa, pasazerowie chetniej beda sluchac dzwiekow z bajeczki niz wyjacej Natalii.
Re: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!
Zabawki, które zajmują Ptyśkę na dłużej to:
– klucze (im więcej, tym lepiej)
– portfel któregoś rodziców (musi zawierać karty, monety, kwitki i paragony wszelkiej maści)
– myszka i klawiatura komputerowa
– pomadki i błyszczyki (grzebanie paluszkiem w zawartości, zakładanie i zdejmowanie skuwki)
– telefony komórkowe rodziców i słuchawki od stacjonarnego
– piloty wszelkiej maści – im więcej tym lepiej
– torebka damska wypełniona wcześniej wymienionymi skarbami jest szczytem szczęścia
– truskawki (miażdżenie i międolenie, a następnie wycieranie łąpek w swoje ubranko).
Właściwie wszystkie te zabawki (za wyjątkiem truskawek) możnaby spokojnie zabrać do samolotu. Tylko czy spodobają się Natalce?
Aha, z ostanio ulubionych, prawdziwych zabawek, Zuza uwielbia zestaw naczynek kuchennych – czajniczek, garnek, patelenka, kuchenka z 2 palnikami, filiżanki, talerzyki, sztuśce, łopatka do patelni (wszystko za 7 zł a Auchan). Zawzięcie smaży jajecznicę (?), karmi rodziców i każdego, kto wpadnie jej w łapki ;), nalewa herbatę do filiżanek, popija i każde popijać innym 🙂 Superzabawa dla Zuzki i jej mamy ;)))))))
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!
dzieki, najdluzszy lot mam w nocy wiec mam nadzieje, ze bedzie spal.
Tobie rowniez spokojnego i bezpiecznego lotu.
Bondi i Kuba – 3 luty 2004
Re: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!
Jezuuuuuuuu, nie zdążyłam :((
przepraszam !!!!
Re: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!
Nie szkodzi, przeczytalam wlasnie ze mialas wieksze zmartwienia. Ciesze sie ze z Krzysiem jest juz lepiej, swoja droga niezle mnie wystraszylas, bo niedlugo przed nami takie same szczepienia.
ps. i dziekuje za podpowiedz tych ksiazeczek, interaktywnych nie dostalam, ale Kamyczka kupilam w “Notabene”. W samolocie sprawdzily sie na szostke:)
Znasz odpowiedź na pytanie: Zabawki do smaolotu. Pomóżcie!