Miałam już nie zamieszczać histori z życia Julka (zbyt infantylne), ale zostałam przekonana przez Mojego Szanownego Małżonka i Irlandię.
Oto kolejna relacja…
Ależ ja jestem z każdym dniem doroślejszy! Mam już zaliczone siedem miesięcy treningów, testów i bycia po prostu Julkiem.
Stałem się ostatnio szalenie mobilny i trudno pilnowalny, ale w tym wieku już tak bywa. Uwielbiam siedzieć i w tej pozycji godzinami potrafię kontemplować Świat. Na całe szczęście nauczyłem się sam siadać i Rodzice nie mają tu wiele do gadania. Chcę to siedzę, a nie chcę to nie siedzę, ale przeważnie chcę!
Mama narzeka strasznie, że przebranie mi pieluszki graniczy z cudem, bo niepoleżę spokojnie ani chwili. A mi po prostu szkoda czasu na takie bzdury, bo przecież w kącie czeka na mnie kwiatek, któremu się pięknie wyrywa listki, pudło z zabawkami, a w szafie czai się odkurzacz. Muszę mieć oczy dokoła głowy, by nieprzegapić czegoś fajnego np. śniadanie Mamy (hi, hi, hi byłem o krok szybszy od Mamy i udało mi się wsadzić łapy w kanapki), leżące bezczynnie kapcie Taty, walający się po podłodze bezpański woreczek. Niestety są też przykre konsekwencje tego poznawania świata. Udało mi się już zaliczyć bliskie spotkanie z framugą drzwi czego efektem była piękna śliwa na czole. Kiedy ostatnio po raz kolejny zderzyłem się z podłogą i rozpłakałem się Tata stwierdził – No to niniejszym ogłaszam początek sezonu na guzy! Jednak zaczynam powoli opanowywać sztukę bezbolesnego przewracania się i może nie będzie tak źle.
Opanowałem też sztukę picia z normalnego kubeczka z uszkiem. Musiałem się nauczyć, bo jak już chyba wiecie jestem dzieckiem niesmoczkowym i niebutelkowym i jak mnie strasznie suszyło, a maminego cyca nie było pod ręką, to był problem. Próbowałem już wziąć w swoje ręce jedzenie konkretów, ale mi się nieudało. Wyrwałem Mamie łyżeczkę kiedy mnie karmiła, ale Tata był w pobliżu i uratował Świat przed zachlapaniem zupą. Zresztą jeśli chodzi o jedzenie to jestem wielkim smakoszem. Wiadomo mleczko jest najlepsze, ale oprócz mleczka uwielbiam jeść gotowane przez Mamę obiadki i deserki. Moim ulubionym daniem jest kisielek jabłkowo-gruszkowy i zupka kalafiorowa, albo jednak piure ziemniaczkowe ze szpinakiem, nie, nie chyba jednak zupka ogórkowa, albo…. Wszystko! Uwielbiam jeść! Dziwić się później, że ze mnie taki duuuuuży chłopak.
Uwielbiam też spędzać czas z Rodzicami. Przewalać się po podłodze z Tatą, a z Mamą śpiewać i bawić się w „Była sobie żabka mała”, szaleć przed zaśnięciem w łóżku Rodziców i kąpać się w dużej wannie. Najfajniej jest w weekendy kiedy Mama i Tata są ze mną cały dzień. Budzę wtedy Mamę o 6:30 i zaczynamy całodzienne szaleństwo. W tygodniu niestety Rodzice chodzą do pracy i wtedy przychodzi do mnie Ciocia. Też jest fajnie, bo Ciocia bawi się ze mną, śpiewa, czyta bajki, a czasami książkę z kartografii (jeszcze nie rozgryzłem co to takiego, ale jak mi się uda to Wam powiem).
Pomału zaczynam odkrywać przed Światem swoje rozliczne talenta. Pięknie śpiewam donośnym głosem aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Mam zadatki na artystę plastyka. Z okazji Dnia Babci zrobiłem laurki dla obydwu Babć i Dziadka. Może Mama mi troszkę podtrzymywała kredki, ale koncepcja była całkiem moja. Dobrze też wychodzi mi pisanie. Ostatnio jak wysłałem do Cioci smsa to prawie się popłakała i powiedziała, że sobie zachowa tę wiadomość ode mnie. Może powinienem wiersze pisać?
Na koniec muszę się pochwalić kolejnym ząbkiem. Wyszła mi górna jedynka i tym samym mam już na stanie trzy ząbki. Mój nowy ząbek przysporzył Mamie sporo dreszczy, a to dlatego, że odkryłem jak pięknie można zgrzytać mając tyle zębów. Teraz mi już się znudziło zgrzytanie, ale na początku to dałem Mamie popalić!
I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno spędzałam czas leżąc sobie w leżaczku i pilnując, by cyc był na każde zawołanie…
Juliusz
Ada i Juliusz 17.07.03
5 odpowiedzi na pytanie: Ależ ja dorastam szybko!
Re: Ależ ja dorastam szybko!
gratuluje 7 miesięce, ależ z synka grubasek. Powiesz ile waży?
CHMURKA I KLAUDIA 13.09
Re: Ależ ja dorastam szybko!
z przyjemnością przeczytałam :))
Re: Ależ ja dorastam szybko!
Urocza relacja.
I niezwykle zdolny maluch
Beata i Ptysia ROK!!!!!
Re: Ależ ja dorastam szybko!
Dokładnie to nie wiem ile dzisiaj waży, ale miesiąc temu ważył 10,4 kg. To dużo, ale Młody od urodzenia był na wyżynach siatki centylowej. “Utuczył” się tak na piersi, a w dalszym ciągu cyc to podstawa wyżywienia.
Ada i Juliusz 17.07.03
Re: Ależ ja dorastam szybko!
Z Julka to naprawdę zdolny facet!!!!!!!!!!
Czekamy na więcej opisów!!!!!!!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Ależ ja dorastam szybko!